Palikot to showman, a nie polityk
Aczkolwiek cieszy mnie obecność tej osoby w sejmie, jak i wysokiego dlań poparcia.
Wersja do druku
Ale to nie jest tak, że nagle ktoś sobie o tym przypomina. Już kilka lat temu Lewica chciała do tego doprowadzić, ale jej się nie udało.
Od lat w Europie dochodzi do konfliktów z tego powodu - przykładem może być sprawa ściągnięcia Krzyży z klas, która była rozpatrywana przez Europejski Trybunał Praw Człowieka przed dwoma laty. Ty serio myślisz, że ta afera powstała teraz za sprawą Palikota?
Przyznaję, że Palikot jest nastawiony na robienie szopki, ale raczej innej alternatywy w tych wyborach nie było. ;/ Pozostaje mieć tylko nadzieję, że może jednak faktycznie będzie chciał coś zmienić na lepsze. Natomiast jeśli nie to pozostanie nam rozliczyć jego partię w następnych wyborach licząc, że tym razem KNP będzie zarejestrowany we wszystkich okręgach.
W tej kwestii jestem wyjątkowo neutralny. Z jednej strony fajnie by było, gdyby krzyże opuściły instytucje publiczne, ale z drugiej ta sprawa nie ma zupełnie wpływu na moje życie.
Przeczytaj jeszcze raz co napisałem o orzeczeniu ETPC, tym razem ze zrozumieniem.
W Polsce chrześcijaństwo istnieje ponad 1000 lat. Oczywiście bardzo dużo elementów kultury zostało sprzed chrztu Polski, ale nie są one najwyraźniej przebijające jeśli chodzi o tożsamość narodową.Cytuj:
A jeśli już tak trzymasz się tej kultury to dlaczego nie umieścić w sejmie posągów bóstw słowiańskich, które też są częścią kultury plemion z których nasz naród powstał?
Jakich krajach? W Stanach każde obrady Kongresu rozpoczyna uroczyste zobowiązanie, w którym możemy usłyszećCytuj:
Jakoś w innych krajach potrafiono rozdzielić sprawy świeckie od duchowych i nie zasłaniano się powiązaniami religii z kulturą.
Hymn Wielkiej Brytanii nosi nazwę "God Save the Queen". Znów mamy Boga. We Włoszech mamy krzyże w bardzo wielu miejscach publicznych - a przeszkadzało to tylko jakiejś sfrustrowanej Fince, która koniec końców przegrała przed ETCP, o czym wspominałem wcześniej. Izrael, z kolei, jest państwem wyznaniowym - religia jest obecna w regulowaniu stosunków społecznych, czyli mówiąc kolokwialnie w ustawodawstwie.Cytuj:
I pledge allegiance to the flag of the United States of America, and to the republic for which it stands, one nation under God, indivisible, with liberty, and justice for all.
Wymieniłem tylko kraje o proweniencji judeo-chrześcijańskiej. Nie będę tutaj wspominał o krajach muzułmańskich, w których za ateizm grozi nawet kara śmierci (Arabia Saudyjska, Iran).
Ateiści czy agnostycy, patrząc przez twój pryzmat, właściwie musieliby wyprowadzić się na jakieś bezludne wyspy żeby nie odczuć wpływu religii w sferze publicznej.
To Ty nie przeczytałeś tego co napisałem ze zrozumieniem. Krzyż może i sam w sobie nie ma charakteru narzucającego czegokolwiek, ale wstawianie go bezprawnie w sejmie jest już narzucaniem nam swojej wiary. Mógłbym przyjść w nocy do sejmu, ściągnąć krzyż i potajemnie przypiąć tam islamski półksiężyc. Nie narzucałbym się Tobie jako katolikowi ze swoją wiarą? A jeślibyś miał jakiś sprzeciw to bym pisał dokładnie to co Ty teraz.
W Niemczech katolicyzm i luteranizm też są zakorzenione w kulturze, ale nie widzę krzyży w Bundestagu lub Bundesratcie (już postawienie kilku małych krzyży niedaleko budynku Bundestagu skończyło się wielką aferą).
Finlandia, Szwecja, Dania, Norwegia, Niemcy, Austria, Francja, Czechy itd.
Warto dodać fakt, że w Parlamencie Europejskim jako instytucji świeckiej też już nie wisi krzyż (został zdjęty bodajże w 2009 roku?).
Jeśli religia ograniczałaby się do ośrodków kultu lub ewentualnie hymnu/przysięgi (jak w krajach podanych powyżej) i jako prywatna sprawa danego człowieka to nie miałbym zastrzeżeń. Natomiast jeśli ktoś w sejmie (powtarzam już kolejny raz - instytucji świeckiej, która powinna oddzielać się od spraw wiary, czyli nie umieszczać symboli religijnych na swoim terenie) wiesza bez pytania innych krzyż i nie pozwala go później zdjąć to już nie jest fajnie.
Ale czy nie jest tak, że wszystko kręci się w okół tego, że 'nie powinno się innym narzucać wiary', a nie tego, że ktoś na to narzucanie się skarży?;d
O co Ci chodzi, bo nie za bardzo zrozumiałem? A nie jest czasem tak, że jedno wynika z drugiego? Jeśli komuś daną wiarę się narzuca to chyba normalne, że ten ktoś będzie się skarżył i ma do tego prawo.
Przepraszam jeśli coś przekręciłem, ale serio nie za bardzo zrozumiałem Twój post. ;f
Nie narzucam, dlatego nie wieszam w sejmie plakatu z Atomem Ateizmu.
Do tego o ile się nie mylę to konstytucja gwarantuje rozdział kościoła od państwa? ;) W takim wypadku jeśli krzyża nie będzie to możesz mieć pretensje do niej (a że dzieje się na odwrót to już inna sprawa).
Nie jestem jakimś zagorzałym zwolennikiem kościoła, ale dziwi mnie że ludzie mają coś przeciwko temu.. Krzyż zawsze był w nas jakąś chęcią czy chlubą do walki czy to w bitwie pod Grunwaldem czy też przy wyzwoleniu. Dlatego ma tak wielką siłę że się łączyliśmy pod jego sztandarem w najważniejszych dniach dla nas i dla innych, nie powinniśmy o tym zapominać że wielu naszych ojców, dziadków, praprpapra...(...) wylewało krew w imię krzyża. Jestem dumny z bycia Polakiem i jestem dumny że ten krzyż tam wisi. I mi wisi co inni myślą o moim punkcie zdania.
Jak zmienią konstytucję i wyraźnie napiszą, że Polska to kraj wyznaniowy (katolicki) to niech wisi.
Jednak w naszej konstytucji pisze, że Polska jest państwem ŚWIECKIM więc nie ma miejsca na krzyż w miejscu publicznym. KAŻDY KRZYŻ W MIEJSCU PUBLICZNYM ŁAMIE PRAWO RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
Dyskusja nie ma sensu, gdyż krzyż nie może wisieć w sejmie. Wynika to z najważniejszego dokumentu w państwie.
Jak się komuś nie podoba to niech wyjedzie do Iranu - tam macie szariat. Tak się kończy państwo wyznaniowe.
Jak już na siłę chcecie tą rzymską wariację narzędzia tortur w sejmie to zmieńcie konstytucję.
Torgowianie !
Jak to się stało, że dopiero teraz rozgorzała dyskusja o tym czy krzyż powinien wisieć w sejmie, czy to nie.
To jest odpowiednio kontrowersyjna sprawa dla takiego zdewociałego Narodu jak nasz.
Czy nie przyszło nikimu do głowy, ze to kolejny temat zastępczy ?
Pokroju: Kiboli, dopalaczy, twardego hazardu, walki z pedofilią, uwolnienia internetu przez cenzurę ?
Załącznik 270703
Przede wszystkim to chrześcijaństwo "ukradło" krzyż, dlatego, że wcześniej był symbolem czegoś innego.Cytuj:
Krzyż przede wszystkim nie jest zarezerwowany dla Kościoła katolickiego, tylko dla chrześcijaństwa.
A co do tematu to chyba oczywiste, że nie powinno być krzyża ani w sejmie ani w szkołach ani w innych publicznych miejscach.
Również jestem przeciwny krzyżom w innych miejscach niż kościoły. Poza tym nie rozumiem tej potrzeby manifestacji swojej religii - nakurwiać krzyżami gdzie się da i śpiewać religijne pieśni zamiast po cichu, w duszy modlić się do swego boga.
ktoś tam up
dla Ciebie pedofilia to temat zastępczy? Pozdrawiam twoje przyszłe dzieci.
@up
Przecież nie ma krzyży na każdym rogu- jest ten jeden w sejmie.
Moim zdaniem krzyż powinien zostać, Palikot przesadza, aczkolwiek pomysł z usunięciem religii na tak - nareszcie wielkie panie profesor od religii zamkną mordę ;/
Czym szybciej ten naród/świat wyjdzie z ciemnoty jaką jest religia tym lepiej, więc każdy posunięcie w tym kierunku jest dobre.
Mnie osobiście te krzyże nie przeszkadzają, bo po prostu nie zwracam na nie uwagi. Jednak są ludzie o innej wierze i mogą czuć się przez to urażeni. Bardziej wkurwia mnie przymusowa religia w szkołach, ale nie o tym temat (nie chodzę już na religie).
Religia nie jest przymusowa. Wystarczy złożyć prośbę do dyrekcji/wypełnić odpowiednie pismo (u mnie w szkole właśnie dostaje się pismo od dyrekcji do wypełnienia) i jesteś wypisany. W wypadku, gdy takich osób jest więcej i wykazują chęć uczęszczania na etykę to szkoła zapewnia takie lekcje. Jedyne co się dzieje w takiej sytuacji to złożenie przez księdza, który Cię uczy zawiadomienia do Twojej parafii o nieukończeniu edukacji religijnej, przez co możesz mieć później problemy ze ślubem itp.
Pozdro!
EDIT: Oczywiście potrzeba też podpisu rodzica, jeśli nie jesteś pełnoletni.
Skoro nie krzyż to dlaczego nie durszlak, gwiazda dawida i wielki stalowy penis? Sejm to miejsce obrad, a nie modlitwy więc krzyż powinien wrócić do kościoła. Tak, większość posłów to Chrześcijanie, ale skoro większość posłów to też mężczyźni, to dlaczego nie wywiesimy tu i tam stronnic z playboya? Niby kościół nie chcę ingerować się w politykę, a tutaj w samym gnieździeżmijdemokracji mamy symbol pewnego wyznania.
Państwo jest świeckie. Symbol żadnej religii, statystycznie dominującej nie powinien wisieć w świeckich ośrodkach. Równie dobrze, statystycznie każdy idiota powinien dostawać rentę za dysfunkcje myślowe. Ale tak nie jest. I nie będzie.
Jest to jedna z najgłupszych wypowiedzi, jakie słyszałem. Pod "symbol tożsamościowy Europejczyków" kryje się "bezpośrednie odniesienie do chrześcijańskich korzeni". To po prostu inaczej ujęte słowa. Sęk w tym, że ten sam Trybunał pierwotnie uznał obecność krucyfiksu w szkołach za niezgodny i naruszający wolność światopoglądową. Pod naciskiem Watykanu i biskupów ponownie rozważył to i nagle zmienił zupełnie zdanie.Cytuj:
(...)krzyż jako symbol tożsamościowy Europejczyków jest dobrem wspólnym wszystkich mieszkańców Unii. Zdaniem Trybunału krzyże, które znajdują się w miejscach publicznych nie wyrażają "agresywnego i ekspansjonistycznego" charakteru religii chrześcijańskiej, a symbolizują więź kulturową i narodową tradycję sięgającą we Włoszech IV w. n.e.
Oczywiście, poszło o to, że krzyż wcale nie jest symbolem religijnym, lub najpierw jest symbolem tożsamości a potem symbolem religijnym - co jest kompletną bzdurą.
A Luigi Tosti został zwolniony z pracy, jak tylko podniósł sprzeciw przeciwko krzyżowi.Cytuj:
Niektórzy prawnicy, którzy orzekali w pierwszej instancji, stali się potem obiektem nagonki części mediów i dostawali nawet pogróżki.
Krzyż jest najpierw symbolem religijnym, a potem dopiero jakiejś tożsamości (wystarczy poczytać, jak krzyż znalazł się w szkołach włoskich; podpowiem: Mussolini).
Rozumiesz symbolikę krzyża, a nie rozumiesz symboliki wiszącego krzyża w budynku państwowym? To jakaś celowa wybiórczość?Cytuj:
Z tym, że jedna sprawa to zwyczajna opinia, a druga to krzyczenie i rozwikływanie całej tej afery. Innymi słowy, robienie z igły widły. Palikot na podstawie jednego krzyża w Sejmie twierdzi, że RP nie jest państwem świeckim - toż to absurd.
Nikt nie ma prawa wartościować innym priorytetów. Nikt.Cytuj:
Kolejny temat zastępczy. Przecież są setki ważniejszych spraw do rozwiązania, a nie kwestia kawałka drewna na sali sejmowej, który nikomu nie przeszkadzał do momentu gry Palikot nie podłapał "kontrowersyjnego" tematu.
A gdyby chrzest był - tradycyjnie i symbolicznie - od 33 roku życia? Gdyby ludzie nie byli indoktrynowani od narodzenia? Proste.Cytuj:
Nie każdy wierzy to prawda. Mimo wszystko statystyczna większość jest wierząca, więc krzyż powinien być.
Mielibyśmy drugą Japonię. Przynajmniej w tej kwestii.
protip: błędy ortograficzne nie są domeną dzieci, nie musisz mnie od razu wyzywać... nie można kulturalnie zwrócić uwagi? racja, popełniłem błąd, ale takie wjazdy to przesada.
tak na marginesie to z tąd jest takie... logiczne :P z kąd? z tąd, no ale dobra, piszemy stąd bo tak, zapamiętam.
dla ciebie pusta ściana to narzucanie ateizmu? rozejrzyj się po pokoju, po prostu świątynia bezbożników. narzucanie by było, gdyby tam powieszono jakiś nie wiem, plakat propagujący, bo chyba ateizm nie ma swojego symbolu (no dobra, pewnie ma ale mało osób go kojarzy)
po 1. krzyż został na lewo tam zawieszony z tego co wiem, to w nocy bez niczyjej zgody..
po 2 w konstytucji jest że polska jest świecka, jak sobie chcą wyznawcy chrześcijaństwa to niech wieszają w domach kościołach etc. a nie w miejscach publicznych/urzędach/szkołach etc.
bo rozumiem że jak jestem satanistą i będę przynosił do szkoły znaki swojej religii i się nimi obnosił, to nikt mi nic nie powie?
jeżeli byłaby totalna równość religii-ok ale w praktyce jest tak, że jak się wyróżniasz to lądujesz np. na dywaniku u dyrektora
Logika podpowiada, że należałoby zdjąć ten krzyż, jednak jak to często bywa - logika w tym momencie zawodzi. Ten krzyż zniknie ale jeszcze jest na to za wcześnie.
Welcome to the Poland
we've got "war" 'n clouns
sitting at a wiejska street
fucking up and down
Cross or not to cross
the main question is
who cares the crisis?!
taka mała "przeróbka"
ja osobiście popieram palikota (przynajmniej na razie- zobaczymy co będzie za 4 lata) i mam nadzieję, że uda mu się coś zmienić w sejmie oraz że nie będzie ciągle prowadził wojen, tylko poważną politykę
Nie można narzucić czegoś co nie ma charakteru narzucającego cokolwiek. Jakby postawić ananasa na ławie marszałkowskiej to też mówiłbyś, że ktoś narzucił Ci coś?
Zazwyczaj odejście od tradycji i porzucenie tożsamości narodowej na rzecz bliżej nieokreślonej tożsamości kosmopolitycznej jest zwiastunem nihilizmu i degrengolady, patrz Francja, gdzie muzułmanie pozwalają sobie na masowe manifestacje, domagając się zniesienia jurysdykcji prawa świeckiego w ich społeczności i zastąpienia go szariatem.Cytuj:
W Niemczech katolicyzm i luteranizm też są zakorzenione w kulturze, ale nie widzę krzyży w Bundestagu lub Bundesratcie (już postawienie kilku małych krzyży niedaleko budynku Bundestagu skończyło się wielką aferą).
Patrz wyżej czemu grożą takie zapędy, negujące związek instytucji państwowej (bądź szerzej - państwa) z tradycją.Cytuj:
Finlandia, Szwecja, Dania, Norwegia, Niemcy, Austria, Francja, Czechy itd.
Warto dodać fakt, że w Parlamencie Europejskim jako instytucji świeckiej też już nie wisi krzyż (został zdjęty bodajże w 2009 roku?).
W Stanach każdy kongresmen, bez względu na to czy wierzy czy nie, musi przysięgać na Boga (vide Pledge of allegiance). W Polsce po prostu wisi sobie jakiś symbol nakreślający zakorzenienie państwa polskiego w kulturze Christendomu.Cytuj:
Jeśli religia ograniczałaby się do ośrodków kultu lub ewentualnie hymnu/przysięgi (jak w krajach podanych powyżej) i jako prywatna sprawa danego człowieka to nie miałbym zastrzeżeń. Natomiast jeśli ktoś w sejmie (powtarzam już kolejny raz - instytucji świeckiej, która powinna oddzielać się od spraw wiary, czyli nie umieszczać symboli religijnych na swoim terenie) wiesza bez pytania innych krzyż i nie pozwala go później zdjąć to już nie jest fajnie.
Dla mnie nowoczesne państwo, a przynajmniej hipotetyczne nowoczesne państwo, powinno umieć pogodzić tradycjonalne podejście do Państwa i Narodu z modernistycznym podejściem do technologii, nauki, polityki społecznej (gdzie nie panuje zasada "czy się stoi czy się leży", tylko "kto nie pracuje - ten nie je").
Pozdr.
Tak, ponieważ sejm i ława marszałkowska nie jest wartością prywatną, tylko powszechną i nikt nie ma prawa stawiać tam ananasów, wibratorów, krzyży, posążków Buddy itp. Tak samo nie wejdziesz po prostu do urzędu i nie założysz tapety, bo Ci się ściany nie podobają.
Sam tutaj strzelasz sobie w stopę, bo dałeś doskonały przykład do czego może doprowadzić mieszanie religii do spraw świeckich (w tym wypadku islamu). To, że Francja ma problemy z imigrantami to już nie wina świeckiego państwa, tylko polityki ich ściągania (zarówno jak w Niemczech - dla taniej siły roboczej), którą prowadzili przez ostatnie lata i dawania im na prawo i lewo obywatelstw, które uprawniały później brudasków do wysokich zasiłków (i dobrze im tak, są sami sobie winni prowadząc taką politykę socjalną). Za to dobrze ta sytuacja pokazuje co się dzieje, gdy tradycję i religię próbuje się na siłę połączyć ze sprawami świeckimi. Świeckie państwo w tym wypadku nie ma nic do rzeczy. Gdyby w Polsce także osiadło dużo muzułmanów to też domagaliby się mieszania ich religii i kultury do spraw świeckich. Dobry przykład masz w Kotle Bałkańskim - tam mamy kraje wyznaniowe a mimo to mniejszości muzułmańskie palą kościoły i vice versa, im pali się meczety (i chyba nie muszę przypominać jak religia mocno zmieszana z polityką doprowadzała tam do działań wojennych już od czasów przed pierwszą wojną światową).
Patrz wyżej, nie ma to żadnego związku.
Nowoczesne państwo to takie, które potrafi oddzielić pewne sprawy od drugich a nie zasłaniać się tradycją, religią, niesnaskami historycznymi. W Czechach, gdzie jest większość ateistów też ma wisieć krzyż, bo byli dawniej chrześcijańskim państwem (dodam, że stali się nim wcześniej niż Polska)? Nowoczesne państwo powinno zapewnić wszystkim obywatelom równość i nie faworyzować danej grupy nawet jeśli jest większością. A jeśli to faktycznie ma zależeć od większości to w takim razie niech w Czechach wywieszą Atom Ateizmu w parlamencie! Ach, zapomniałem, oni mają świeckie państwo i nie mieszają spraw wiary oraz kultury ze świeckimi (ach, a tak ładnie by wyglądał... ;<).
Dobrze, to co "narzuciłby" Ci ten ananas na ławie marszałkowskiej konkretnie (wartość, światopogląd, arbitraż)? Co najwyżej mógłbyś stwierdzić, że marszałek lub wicemarszałkowie bardzo lubią ten egzotyczny owoc :)
Gdyby prowadzić politykę zgodną z tradycją, to muzułmanie trzymani byliby w ryzach, nie byłoby demolowania miasta za dnia. Islam, to nie jak w przypadku chrześcijaństwa, odłam religii monoteistycznej, to odmiana totalitaryzmu - tego znanego z I połowy XX wieku. Chrześcijaństwo zawsze występowało przeciwko takim skrajnościom i szczególnie szanowało prawo świeckie (jeśli prawo świeckie szanowało dekalog i wolność jednostki). Dlatego porównywanie chrześcijaństwa do islamu jest jak porównywanie bakterii L-casei do bakterii ecoli.Cytuj:
Sam tutaj strzelasz sobie w stopę, bo dałeś doskonały przykład do czego może doprowadzić mieszanie religii do spraw świeckich (w tym wypadku islamu). To, że Francja ma problemy z imigrantami to już nie wina świeckiego państwa, tylko polityki ich ściągania (zarówno jak w Niemczech - dla taniej siły roboczej), którą prowadzili przez ostatnie lata i dawania im na prawo i lewo obywatelstw, które uprawniały później brudasków do wysokich zasiłków (i dobrze im tak, są sami sobie winni prowadząc taką politykę socjalną). Za to dobrze ta sytuacja pokazuje co się dzieje, gdy tradycję i religię próbuje się na siłę połączyć ze sprawami świeckimi. Świeckie państwo w tym wypadku nie ma nic do rzeczy. Gdyby w Polsce także osiadło dużo muzułmanów to też domagaliby się mieszania ich religii i kultury do spraw świeckich. Dobry przykład masz w Kotle Bałkańskim - tam mamy kraje wyznaniowe a mimo to mniejszości muzułmańskie palą kościoły i vice versa, im pali się meczety (i chyba nie muszę przypominać jak religia mocno zmieszana z polityką doprowadzała tam do działań wojennych już od czasów przed pierwszą wojną światową).
Ateizm nie ma nic wspólnego z kulturą europejską. Współczesny ateizm powstał z nihilistycznych trendów, materializmu i marksizmu. Ateizm nie reprezentuje sobą żadnych wartości, w przeciwieństwie do chrześcijaństwa, które niesie swoisty kod etyczny i najwyraźniej jest to religia najbardziej rozumiejąca pojęcie wolności i godności osoby ludzkiej.Cytuj:
Nowoczesne państwo to takie, które potrafi oddzielić pewne sprawy od drugich a nie zasłaniać się tradycją, religią, niesnaskami historycznymi. W Czechach, gdzie jest większość ateistów też ma wisieć krzyż, bo byli dawniej chrześcijańskim państwem (dodam, że stali się nim wcześniej niż Polska)? Nowoczesne państwo powinno zapewnić wszystkim obywatelom równość i nie faworyzować danej grupy nawet jeśli jest większością. A jeśli to faktycznie ma zależeć od większości to w takim razie niech w Czechach wywieszą Atom Ateizmu w parlamencie! Ach, zapomniałem, oni mają świeckie państwo i nie mieszają spraw wiary oraz kultury ze świeckimi (ach, a tak ładnie by wyglądał... ;<).
Polska jest państwem świeckim, to nie Watykan, w sejmie i jakimkolwiek urzedzie nie powinno byc krzyża (de facto symbol barbarzyństwa i cierpienia), a flaga i godło państwowe.
Jestem za usunięciem krzyża z jakichkolwiek miejsc publicznych (szkoła, sejm, urząd, poczta itd.), wlasciwie w ogole ten krzyż nie powinien sie tam pojawić. Mamy jasno określone prawo w tej sprawie, wolność wyznania i zakaz jego narzucania. Może takiego muzułmanina, buddyste, czy kogokolwiek innego obraża krzyż?
No i miejscem kultu jest kościół/świątynia, nie urząd, w którym ma sie pracowac, nie modlic.
Co z tego ze wiekszosc jest chrzescijanska? Jak wiekszosc Polaków bedzie pedofilami, to bedziemy wieszać 4-letnie dziewczynki na ścianach, bo przeciez wiekszosc?
Pytasz już chyba 3 raz a ja 3 raz Ci odpowiadam, nie wiem czy nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, ale odpowiem Ci ostatni raz:
narzuciłby mi wyższość światopoglądu katolickiego nad resztą (jeśli przyjmiemy, że ten ananas to krzyż), zostanie tam umieszczony niezgodnie z prawem (a to już samo w sobie powinno odpowiedzieć na Twoje debilne pytanie) i wbrew konstytucji, która oferuje laickie państwo, które nie faworyzuje żadnej religii ani z nią się nie łączy.
A w państwie niekatolickim nie da się zapobiegać temu? Co stoi na przeszkodzie? O ile się nie mylę to świeckie państwo Francja (które skapowało się nie w porę, ale to już ich problem jak pisałem wcześniej) wyrzuciło co bardziej krewkich Cyganów, a w Holandii zabroniono noszenia burek i nigabów. Niestety to w ich wypadku zbyt późne decyzje, ale to już wina ich polityki socjalnej. Zresztą pominąłeś celowo jedną z części mojego postu: w Kotle Bałkańskim, gdzie jest zakorzeniony zarówno katolicyzm jak i prawosławie nie udało się utrzymać muzułmanów w ryzach (to też działa w drugą stronę, bo muzułmanie też się nacierpieli).
Słucham?
Ty chyba nie wiesz co piszesz (po Twoich postach w sumie jestem tego pewien). Islam nie może być odmianą totalitaryzmu znanego z I połowy XX wieku ponieważ to nie jest ustrój polityczny i powstał w roku 622. Jeśli chcesz już mówić o totalitaryzmie to co najwyżej może tak być w państwach religijnych (gdzie polityka opiera się, np. na islamie). Twierdzenie, że islam jest ustrojem totalitarnym to szczyt ignorancji. Zresztą, chrześcijaństwo w tej materii było takie samo - narzucanie wiary siłą pogańskim plemionom i rozszerzanie swoich wpływów a w razie sprzeciwu ekskomunika i śmierć/wygnanie.
Człowieku, nie ośmieszaj się więcej. Nie wiem, czy przespałeś większość lekcji historii, ale chrześcijaństwo od wczesnego średniowiecza było totalną skrajnością. Papieżowi chodziło tylko i wyłącznie o zwiększanie swoich wpływów i miał prawo świeckie gdzieś (dlatego występowały częste konflikty z cesarzami rzymsko-niemieckimi a później władcami, którzy nie chcieli opierać swojej polityki na wpływach papieża). Nie należy zapominać o przyzwoleniu i poparciu kościoła dla działań nazistów i faszystów w czasie drugiej wojny światowej. I tutaj jak dla mnie porównywanie chrześcijaństwa (przez pryzmat tych setek lat, bo sam stwierdziłeś, że "zawsze") do islamu jest jak najbardziej na miejscu.
Znowu wyjeżdżasz z tą kulturą ogólnoeuropejską (twój jedyny argument jak widzę, heh). Nie zapominaj, że Twoje wspaniałe chrześcijaństwo też jest kulturą obcą i zostało narzucone nam siłą. Przez wiele setek lat było dokładnie tym samym co islam i gdyby nie znaczne odejście od kościoła ludów europejskich w XIX i XX wieku to byłoby prawdopodobnie takie dalej. Nie tak dawno w Polsce w okresie po odzyskaniu niepodległości można było ujrzeć wspaniałą chrześcijańską miłość, gdy za rządów Narodowej Demokracji palono świątynie mniejszości narodowych a antysemityzm prezentowany był nawet na uczelniach wyższych (Getto Ławkowe - odsyłam do książek, bo widzę, że historia jest Ci obca). Szczęście, że przyszły rządy sanacji to trochę się to zmieniło na lepsze.
Dodatkowo skoro jest tak za ogólną wolnością to dlaczego miesza się do polityki? Dlaczego tak bardzo broni tego krzyża w strefie świeckiej? Dlaczego czerpie takie korzyści materialne (nawet niedawna afera Komisji Majątkowej)?
Wykazujesz się całkowitą ignorancją jeśli chodzi o znajomość historii oraz realiów i tylko się ośmieszasz.
Ciekawe jakby to wyglądało jakby każdy chciał sobie tam powiesić swój symbol religijny czy jakikolwiek inny niż krzyż ;)) To by pewnie brakło miejsca na ścianach w sejmie na wszystkie symbole religijne o ile by ci pseudo chrześcijanie na to pozwolili bo oni uważają, że jak więcej ludzi w to wierzy, to znaczy, że mają monopol na religie ^^
^^
http://www.visualphotos.com/photo/1x...0-00521534.jpg
Najlepiej byłoby usunąć krzyż, Polska powinna dążyć do stania się prawdziwym państwem świeckim.
Jestem osoba niewierzaca a mimo to glosuje na tak. Krzyz jest nie tylko symbolem religijnym, krzyz wpisuje sie bardzo mocno w historie Europy i Polski. Zwlaszcza w Polsce powinno to byc zrozumiale dla ludzi. Nie rozumiem w czym krzyz komus przeszkadza. Wisi to wisi, dla wierzacego chrzescijanina jest bardzo wazny, dla rozumnego niewierzacego jest zwyklym symbolem, dla nierozumnego niewierzacego jest dwoma kijkami, niechrzescijanie to glownie cudzoziemcy i jesli im krzyz przeszkadza to nie widze problemu - moga wracac skad przyszli. Jak ktos jest u kogos w domu to nie narzeka, ze ten ma sciany pomalowane na brzydki kolor.
Przeszkadza w tym, ze jest w miejscu świeckim. Przeszkadza niewierzącym, bo czuja sie jak w kosciele, nie jak w urzedzie. Przypominam, ze Polska jest państwem świeckim.
Jestem Polakiem-niechrześcijaninem, zdziwiony? Wiekszosc niechrześcijan w Polsce to Polacy, drugi szok? Dokąd mam niby wracac? Jestem u siebie, wiec moge narzekać, że mam brzydkie sciany.
Tylko nie pierdolcie, ze ochrzczony=chrześcijanin.
Pewnie, krzyż jest bardzo mocno wpisany w historię Europy i Polski, trzeba było mieć pretekst do zabijania, nie? No i świetny sposób władzy nad ludzmi - nie prawem, zakazami i nakazami, a przekonaniem, ludzie robią to co chcesz, bo sami w to wierzą.
Wiedzialem ze tak bedzie.
Jedni sie powoluja na logike, prawo, ustawy, kodeksy, inni tylko "nic sie nie stanie".
Otóż bardzo duzo sie stanie. Pomijajac niewierzących, czy wam, wierzacym, chrzescijaninom odpowiada, że symbol waszej wiary jest w takim miejscu jak sejm, urząd? Czy wasz krzyż powinien być w miejscu tak prostackim, w ktorym dyskutuje sie o "sprawach doczesnych"? Mieszać sacrum i profanum? Prawda jest taka, że sami siebie i swojej wiary nie szanujecie, stad takie popierdolone pomysły, jak stawianie krzyży, gdzie tylko sie da.
Co za bzdura. Jak niewierzącemu mogą przeszkadzać skrzyżowane dwa patyki? Przecież nie łączą go z tym żadne uczucia - nie jest wierzący.
Szczerze mi jest to obojętne czy ten krzyż będzie wisieć czy nie, bo nie jestem katolikiem, a ze względu na historię Polski mogę zaakceptować. Chociaż wolałbym, żeby takie miejsca pozostawały bez elementów religijnych.
jak dla mnie to naprwade nie ma zadnego sensu , co to zmienia czy bedzie czy go tez nie? ;) jak dla mnie niema sensu sie spierac :P ale polacy lubia sie czepiac o wszystko ^^ ... o wszystko co nieistotne :D
Omg aż zał mi dupę ściska jak czytam wasze posty... przecież chrześcijaństwo to główna religia w Polsce nawet w konstytucji jest to zapisane więc ma prawo ten krzyż tam wisieć -.- nie wiem komu to przeszkadza albo Palikotowi bo nie ma co robić albo dokładnie jak ktoś napisał satanistą (jeb*ać ich [zresztą od zawsze są jeb*ani:D]) lub ostatecznie zakompleksionym niewierzącym (NIE MÓWIĘ O WSZYSTKICH TYLKO O TYCH KTÓRYM TO PRZESZKADZA)
Z czego tu się cieszyć, każdy wierzy w to co chcę, dziwne że ludziom zaczęły przeszkadzać krzyże dopiero wtedy gdy ateizm stał się modny, przecież Ci co nie są chrześcijanami widzą w tym tylko kawałek drewna albo metalu, wiec co to dla nich zmienia czy on bedzie wisial czy nie, znajdzie się pewnie kilku którzy się lepiej czują gdy mają nad sobą krzyż, mój tata jest głęboko wierzący, i widzę ile mu takie rzeczy jak modlitwa, czy chodzenie kościoła dają na coś nadzieję, ja sam niedowierzam, ale nie nakazuje przez to pozdejmować wszystkich krzyży bo nie czuje się urażony tym że one sobie wiszą :-)
Ja uważam, że cała afera w sejmie jest co najmniej komiczna, bezsensowna i żenująca.
Nie bronię żadnej partii, uważam, że obie wymyślają sobie problemy. Jestem ateistką i nigdy żadnego krzyża nie postrzegałam jako dyskryminacje, bo niby co to za dyskryminacja? Ten krzyż ani nikogo nie wyśmiewa, ani nie pokazuje wyższosci religii chrzescijanskiej nad innymi. Po prostu, w Polsce panująca i przewazająca religia to katolicyzm, wiec na znak tego wisi krzyż, jeśli ktoś wyznaje inną religię, to przecież nikt mu nie broni. Ani żadna partia, ani ten krzyż.
Nie uważam również, aby ten krzyż był tam jakos szczególnie potrzebny. Cała ta afera jest jedną wielką żenadą, zamiast zajmować się poważniejszymi sprawami RP i PiS będą się bili o jakiś krzyż. Można było spodziewać się tego, że jak tylko Palikot dojdzie do władzy to będzie cyrk. Mimo, że bliżej mi do poglądów lewicowych, wyjątkowo nie żywię sympatii do Palikota. Sądzę, że działa z zamiarem zwrócenia na siebie uwagi i zrobienia show zamiast zainteresować się sprawami Państwa, tym interesuje sie tylko pozornie w spotach wyborczych.
Jeśli krzyż jest dyskryminacją, równie dobrze flaga polska może być postrzegana jako dyskryminacja innych państw, bo przecież do Polski przyjeżdżają obcokrajowcy i mogą nie czuc się komforotwo widzac taka flage, a i wszystkie koscioły mozna by było uznać za dyskryminację. W tym momencie należałoby zlikwidować wszystkie symbole religijne, tym samym dyskryminując katolików.
Ogólnie rzecz biorąc cała ta szopka to jak dla mnie jedna wielka żenada i manipulacja. Krzyz ani nie jest potrzebny ani nikomu nie powinien przeszkadzać. A juz na pewno nie ma nic wspolnego z dyskryminacją.
Nic, tak samo nic Palikotowi by się nie stało gdyby ten krzyż tam wisiał. Nikt chyba wampirem nie jest :]
Ale przecież w sejmie lepiej robić szopkę i kłócić sie o symbolikę i swoja wlasna nadinterpretację dyskryminacji. Niech sie najlepiej PiS z Palikotem pozabijają, przynajmniej będzie spokój. Mam juz szczerze dosc tych debilnych afer w sejmie. Mogliby zająć się sprawami państwa, kryzysem, a nie robią cyrk na kółkach.
Załącznik 270811 tu
W ankiecie dałem opcję "nie", lecz po głębszym namyśle to niech sobie wisi - nikomu nie przeszkadza, nie wadzi to i czemu go ściągać?