Czy religia dominująca wpisana w wikipedii jest na równi z wpisem do konstytucji? To, że 30% społeczeństwa to katolicy nie znaczy, że jest to kraj katolicki.
On pisał o konstytucji, że w niej jest tak napisane.
Wersja do druku
A, chyba, że tak to przepraszam, nie czytałem wszystkich postów. Lecz to nie zmienia faktu, że jednak najwięcej jest chrześcijan (czy to baptystów czy katolików) w naszym kraju, także kraj jest raczej chrześcijański a nie muzułmański.
W konstytucji masz tez
Cytuj:
wdzięczni naszym przodkom za ich pracę, za walkę o niepodległość okupioną ogromnymi ofiarami, za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu i ogólnoludzkich wartościach,
nawiązując do najlepszych tradycji Pierwszej i Drugiej Rzeczypospolitej,
zobowiązani, by przekazać przyszłym pokoleniom wszystko, co cenne z ponad tysiącletniego dorobku
@up
To jest informacja na temat tego, że Polska jest krajem chrześcijańskim? Ty chłopie chyba nie znasz znaczenia tego słowa nawet...
@downCytuj:
Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań
religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu
publicznym.
Nie ;)
@Inny
Nie wiem czy Ty masz problemy ze zrozumieniem, czytaniem czy co. W historię Polski pewnie też się nigdy nie zagłębiałeś, co? ;)Cytuj:
wdzięczni naszym przodkom za ich pracę, za walkę o niepodległość okupioną ogromnymi ofiarami, za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu i ogólnoludzkich wartościach,
nawiązując do najlepszych tradycji Pierwszej i Drugiej Rzeczypospolitej,
zobowiązani, by przekazać przyszłym pokoleniom wszystko, co cenne z ponad tysiącletniego dorobku
Inny jak zwykle siejesz ferment
Tak, powinien wisieć ze względu na to że nie ma nic przeciwko temu żeby tam wisiał jeśli ma tam zawisnąć półksiężyc również mi to nie przeszkadza ale krzyża nikt niech nie dotyka może go tylko zdjąć ktoś kto go tam powiesił ja się nie wpierdalam do apteki i nie przestawiam ulotek w inne miejsce bo mi przeszkadzają bo w konstytucji nie ma że ulotki mogą leżeć tylko przy ladzie a nie na stoliku
Polska z założenia jest państwem z dominującą religią rzymsko-katolicką. Wynika to też z tradycji, kultury, historii. Obchodzimy święta chrześcijańskie, wiekszość ludzi jest wychowywana w tej wierze.
To, że ludzie się buntują przeciw religii i w nią nie wierzą, bo widzą pewne sprzeczności czy po prostu nie są w stanie uwierzyć w coś, co nie zostało udowodnione, w tym również ja, to nasz osobisty wolny wybór. W krajach muzułmańskich również nie jest powiedziane, że 100% osób to muzułmanie.
Nie potrzeba żadnego wpisu, jest to oczywiste z założenia.
To, że kościół za bardzo wtrąca się w sprawy państwowe i wprowadza swoje bezsensowne i bezcelowe zakazy czy nakazy, to jest prawda. Jednak moim zdaniem odwieszenie czy nieodwieszenie krzyża nie ma nic wspólnego z tym problemem. Krzyż to tylko symbol. I bynajmniej nie symbol tego, że inne religie są gorsze (z powieszonego krzyza nic takiego nie wynika), tylko symbol tego, że dla Polski religia odgrywa dużą rolę w historii i kulturze. Ten krzyż nikomu nie zabrania wyrażania własnych pogladów i przekonań religijnych jak i również nikomu nie nakazuje podzielania religii chrześcijańskiej.
Palikot musi być z siebie dumny - wywołać tak wielką dyskusję na tak błachy temat.. żeby ktoś tylko nie przypomniał sobie o jego obietnicach ;p
Możesz sobie być satanistą, prawo ci tego nie zabrania. Inna sprawa, że chodzisz do podstawówki i możesz za to dostać uwagę, albo mama może ci dać klapsa.
Nie, nie przeszkadza. W moim domu też dyskutuje się o sprawa doczesnych, a jednak krzyż wisi. Chrześcijaninem jest się 24h/dobę. Nie tylko w kościele, ale także w domu, w pracy. Więc przestańcie zamykać chrześcijan w kościołach.
@top
Teraz przeszkadza ludziom krzyż, bo niby może obrażać wyznawców innych religii. A jutro będzie to godło, bo może obrażać mniejszości i obywateli innych państw (w tym mniejszość niemiecką, która przecież jest w sejmie). Godło też usuniecie, bo "przecież jesteśmy Europejczykami a nie Polakami"? Potem może wywalimy z flagi kolor biały, bo obraża Murzynów? Zostanie tylko czerwony - z różnych względów wasz ulubiony kolor. O co wam chodzi, ludzie? Wszyscy jak jeden mąż powołujecie się na konstytucję, a w życiu jej nawet nie przeczytaliście. Tylko powtarzacie jak papugi to, co wam jakieś palikuty nagadały w imię walki z ciemnogrodem. Najgorszy rodzaj ciemniej masy to ta "oświecona".
Tylko szkoda, że to nie ma nic wspólnego z krzyżem w sali sejmowej. To, że ten krzyz zostałby zdjety nie oznacza, ze Polska stałaby sie państwem świeckim, a kosciol przestałby się wtrącać i nie kradł z budżetu kasy. To są 2 różne rzeczy.Palikot swoich obietnic w wiekszosci i tak nie zrealizuje.
A dostanę nobla za to że spełni się to co wam powiem czyli ze za ok 0.5 roku będzie koalicja Po RP ? ;D? więc oftopując na temat palikota który nie oszukujmy sie w częsci dobrze gada ale tak absurdalnie nie wykonalne rzeczy że nie da się ze zdrowym rozsądkiem w to uwierzyć a jeszcze szopka z krzyżem to już w ogóle porażka, zamiast zająć się odbudową skaleczonego państwa przez lewaków i ue to zajmują się czymś co wcale nic nie zmieni a dalej będzie dzielić Polaków. Dobranoc
Ty też nie.
Co do tekstu preambuły:Cytuj:
Art. 25.
2. Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.
3. Stosunki między państwem a kościołami i innymi związkami wyznaniowymi są kształtowane na zasadach poszanowania ich autonomii oraz wzajemnej niezależności każdego w swoim zakresie, jak również współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego.
Widzę tylko to, że powinniśmy przekazywać następnym pokoleniom naszą tradycję i inne cenne wartości, ale nie widzę nic o mieszaniu spraw świeckich i religijnych. Za to mamy w artykule 25 o bezstronności władz Rzeczypospolitej Polskiej w kwestiach wiary.Cytuj:
wdzięczni naszym przodkom za ich pracę, za walkę o niepodległość okupioną ogromnymi ofiarami, za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu i ogólnoludzkich wartościach,
nawiązując do najlepszych tradycji Pierwszej i Drugiej Rzeczypospolitej,
zobowiązani, by przekazać przyszłym pokoleniom wszystko, co cenne z ponad tysiącletniego dorobku,
Poczytaj sobie temat "czy jesteś dumny z bycia Polakiem?". Jak jesteś bystry to zauważysz kilka nicków, które powtarzają się w obu tych tematach. Wtedy może zrozumiesz co miałem na myśli pisząc o godle.
Tyle pierdolicie o tej tolerancji a nawet nie potraficie uszanować symbolu, który jest ważny dla wielu Polaków. Nie chodzi już o samo usuwanie krzyża, ale choćby o to, w jaki sposób się o nim wypowiadacie. Nie chce mi się szukać cytatów, każdy nieco bardziej rozgarnięty sam zauważył.
I gdyby to dla was był tylko jakiś tam kawałek drewna, tak jak się zarzekacie, tobyście tak zażarcie nie walczyli o jego usunięcie.
edit
Pudło ;\
Co do cytowanego artykułu:
"Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym." <- No właśnie...
"Stosunki między państwem a kościołami i innymi związkami wyznaniowymi są kształtowane na zasadach poszanowania ich autonomii oraz wzajemnej niezależności każdego w swoim zakresie, jak również współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego. " <- No właśnie...
I tym sposobem strzeliłeś sobie samobója. Pogrubione fragmenty wyczerpują temat rzekomego "złamania" konstytucji. Dobrej nocy
A czemu miałbyś wieszać coś w szkole? Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że gdy Ty czegoś nie możesz a ktoś to robi nikomu nie szkodząc to znaczy że on ma przestać to robić? I wyśmiany byś nie został ;-) Najwyżej zapytaliby się czemu wieszasz jakieś rzeczy w ich placówce, i czy mógłbyś to zdjąć bo gdyby każdy kto chciałby powiesiłby co by chciał to by była lipa :-)
W Konstytucji, jako najważniejszym dokumencie prawnym, jest jasno napisane że Polska to kraj neutralny religijnie. Krzyż w państwowych instytucjach to nie dość że wywyższanie jednej religii, to jeszcze zanegowanie Konstytucji. Wywiesić wszystkie krzyże, albo żaden, proste.
W życiu publicznym. Możesz nosić krzyżyk na szyi i robić sobie pielgrzymki. Natomiast budynek sejmu już odnosi się do gestii władz Rzeczypospolitej, która zobowiązała się zachować bezstronność.
Współdziałania w zakresie dobra człowieka i wspólnego. Mamy konkordat i finansowanie lekcji religii, które działają dla dobra wspólnego katolików. Wieszanie krzyży w miejscach świeckich nie jest działaniem dla dobra ogółu, ponieważ niektórych może to urazić lub się im nie spodobać, dlatego państwo oddziela się od takich spraw.
Raczej nie.
Wywyższanie? A na czym niby polega to wywyższanie? Czyli koscioły to tez wywyzszanie, bo jak przyjedzie muzulmanin to nie ma się gdzie modlic, bo tu tylko koscioly chrzescijanskie?
Każde Państwo ma takie symbole, jakie sa w tym Panstwie rozpowszechnione. W Polsce ze wzgledu na tradycje, kulture i historie dominuje religia chrzescijańska. Pisałam juz to milion razy, że ten krzyż nikomu nie zabrania wyrażać własnych poglądów, wierzyć w innego Boga, a i również nikomu nie narzuca, że musi wyznawać taką a nie inną religię. Ja mimo, że jestem ateistką w zyciu nie zbuntowałabym się przeciwko temu, że jakiś krzyż gdzieś wisi, nie ma to dla mnie znaczenia. W szkołach, na uczelniach tez wiszą krzyze, jakos nikt nie czuje się przez nie dyskryminowany. Kazdy moze wyznawac religię jaką chce. Krzyz nikomu nie zabrania. On jest tylko symbolem tego, że religia jest wazna dla historii i kultury polskiej, a nie symbolem tego, ze jest lepsza religią niz inne - to to juz wylacznie czyjas nadinterpretacja i czepialstwo.
Nie powołujcie się na konstytucje tak jakby ustalała moralne prawa życia :-) Krzyż nikomu nie wadzi, to że obywatel kraju arabskiego ma prawo do tego żeby bić nieposłuszną żonę nie znaczy że ma z tego korzystać :-) Konstytucja reguluje wiele ważnych spraw dla obywateli Polski, ale przecież istnieje coś takiego jak kodeks moralny i ludzki rozsądek :-) Jeśli coś komuś nie przeszkadza to czemu miałoby się tego zakazywać? Właśnie przez takie myślenie zakazane jest palenie marihuany która jest mniej szkodliwa od papierosów.
O ile pamiętam to nie zgodzono się na budowę meczetu z prywatnych pieniędzy w Warszawie? Jeśli pozwala się na budowanie jak popadnie kościołów, ale meczetu już nie to jest to wywyższanie (jednakże sam byłem przeciw temu meczetowi - nie cierpię muzułmanów jak mało kogo).
A jak ktoś narzuca mi jego obecność? Załóżmy, że siedzę w klasie i widzę, że leży jakaś gazeta zostawiona przez nauczyciela. Nie podoba mi się to, więc ją biorę i odnoszę mu lub wynoszę z klasy. Nic się nie dzieje, prawda? Teraz zrób to samo z krzyżem.
Być może były ważniejsze cele niż budowanie meczetu dla znikomej ilości muzułmanów przewijających się po Polsce. Ciekawe czy oni wybudowaliby u siebie kościół katolicki.
Nie jest to dyskryminacja. Nikt nie twierdzi, że oni są gorsi i nikt im tego nie mówi, nie ośmiesza, nie narzuca poglądów. Po prpstu w Polsce religia muzułmańska nie jest rozpowszechniona, więc nie będziemy budować meczetów. Gdyby dla każdej religii wybudować kościół/świątynię to chyba bysmy mieli dziurę w budżecie wielkości dziury ozonowej.
Natomiast akurat religia chrzescijanska jest religią jak pisałam, która miała wpływ na kulture, tradycje i historię Polski. Wiekszosc Polaków to katolicy, dlatego są koscioły, aczkolwiek sama uwazam, ze za dużo kasy idzie na kościoły - zdecydowanie. Ale to nie znaczy, aby je wszystkie poburzyc, bo moga obrazic czyjes uczucia religijne (bo nawet nie mają jak) tylko najwyzej nie dofinansowywac, a przynajmniej nie w takim stopniu.
Co do przykładu ze szkołą, rozumiem, z byla to przenośnia, bo jakbys wyniosl nauczycielowi gazete z sali to chyba nie byłoby to 'nic' a przynajmniej nie w tych szkolach, w ktorych ja niegdys sie uczyłam.
Nie będę próbowała robic tego z krzyzem, ponieważ nie jest mi to do niczego potrzebne. Uważam, że krzyż, który sobie wisi na ścianie mi ani niczego nie zakazuje ani niczego nie nakazuje, a tym samym mnie nie dyskryminuje. Ja w dalszym ciagu mogę mieć poglądy religijne jakie mam. Dla mnie jest to wyłącznie tradycyjny symbol religii mającej dosc duży wpływ na tradycję, historię i kulturę Polski, jak pisałam. Ja nie czuję aby ten krzyż swoją obecnością pokazywał mi, że jestem gorsza. Równie dobrze mozesz napisać - wynieś tablice, zobaczysz co się stanie.
Jedź do Arabii Saudyjskiej i tam im tłumacz, że wywyższają swoją religię, to zawisniesz na własnej kiszce. Dobrze, że w Polsce jest tożsamosć religijna, bo bysmy mieli zalew muzułmanów jak we Francji. Dzięki katolizycmowi Polacy mają jeszcze jakąś ikrę, której brakuje zlaicyzowanym społeczeństwom, które w imię poprawności religijnej mają ogromne kłopoty.
PS. Jestem agnostykiem ale z punktu widzenia interesu narodowego, lepiej, żeby w czasach kiedy zalewają nas inne kultury, Polacy czuli swoją tożsamość.
Z tą jednak subtelną różnicą, że mieszkasz w domu prywatnym (chyba nie zaprzeczysz? raczej nie w publicznym), a na prywatnym terenie mozesz robic, co ci sie rzewnie podoba, oby było zgodne z prawem. Nie podoba mi sie, ze kosciol wpieprza sie z butami do urzędów, szkół (kto wymyslil, ze ocena z religii liczy sie do sredniej?), w szkole ma być nauka, nie gadanie o czymś, co nie jest w zaden sposob potwierdzone jakimikolwiek metodami naukowymi. Chcecie religie - zajecia na plebaniach, lub zajecia w sali katecheckiej ('ckiej'?), po lekcjach, nieobowiązkowe.
Mowicie, ze lekcje religii nie sa obowiazkowe? Gowno prawda.
Uczen od poczatku jest zadeklarowany (przez kogo? szkole? parafie?), ze bedzie uczescal na lekcje religii. Jak ktos nie chce chodzic na religie, to musi przyniesc od rodzicow/prawnych opiekunów oswiadczenie, ze nie bedzie chodzil na religie. Jakkolwiek by to interpretowac, to jest narzucanie wiary.
Tak samo krzyż, ktory jest wszedzie. W mojej szkole jest doslownie kilka sal, w ktorych nie ma krzyza - dlaczego? Nie mam pojecia, moze sie nie komponował.
Co, ze niby dla ateisty krzyz nie jest symbolem, ze tylko dwa patyki? Po pierwsze, krzyz w stylu "dwa patyki" nie jest krucyfiksem - nie jest swiety, ale to chyba powinniscie wiedziec, przeciez jestescie tak bardzo wierzacy?
Ja jestem ateistą i dla mnie krzyz to nie "dwa patyki", a powazny symbol - symbol barbarzynstwa, oszustwa, wyzysku, kontroli.
Nie moge pojac tylko jednego.
Polska jest krajem swieckim, tego nikt nie moze podwazyc, bo tak po prostu jest, ale krzyzyk musi byc.
Chuj z flagą, chuj z godłem, pierdolic hymn, KRZYŻ NAJWAZNIEJSZY, TY PIERDOLONY KOMUCHU.
Połowę ludzie przemilczą, drugą jedni mowia na ulicach, inni ubieraja w piekne slowka.
Ale ja mówiłem o ananasie. Postawienie na ławie marszałkowskiej ananasa nie jest jednoznaczne z faworyzowaniem sprzedawców ananasów przez instytucję publiczną (w tym przypadku Sejm). I o to chodzi w tej całej sprawie. Europejski Trybunał Praw Człowieka potraktował krzyż jak ten ananas, o którym pisałem. Przytoczę część orzeczenia ETPC z 2009 r.: "(...)Furthermore, a crucifix on a wall is an essentially passive symbol and this point is of importance in the Court's view, particularly having regard to the principle of neutrality (see paragraph 60 above). It cannot be deemed to have more influence on individuals than any other symbol or item lodged in public sphere." Precedens.
Nawet nie będę Ci mówił kto stosuje taką retorykę jak zaprezentowana powyżej.Cytuj:
Słucham?
Ty chyba nie wiesz co piszesz (po Twoich postach w sumie jestem tego pewien).
http://pl.wikipedia.org/wiki/Islamizm Cytat: "Część politologów zauważa, że pojęcie islamizmu jest nowym określeniem doktryny dominującej w islamie od jego powstania. W głównym nurcie islamu, zarówno w wersji sunnickiej jak i szyickiej, religia, państwo i prawo są nierozerwalnie ze sobą związane. Obowiązkiem wierzącego muzułmanina, wyraźnie wynikającym zarówno z Koranu jak i z tradycji (sunna), jest walka o zaprowadzenie państwa i prawa islamskiego na całym świecie. Inaczej niż w chrześcijaństwie, islam nie przewiduje rozdziału religii od państwa a każde działanie w celu separacji sfery religijnej i świeckiej ma charakter antyreligijny. W związku z tym islamizm jest we współczesnym islamie dominującym prądem politycznym i intelektualnym." Jeśli i teraz nie dostrzegasz aspektów totalitaryzmu, to już nie wiem...Cytuj:
Islam nie może być odmianą totalitaryzmu znanego z I połowy XX wieku ponieważ to nie jest ustrój polityczny i powstał w roku 622. Jeśli chcesz już mówić o totalitaryzmie to co najwyżej może tak być w państwach religijnych (gdzie polityka opiera się, np. na islamie). Twierdzenie, że islam jest ustrojem totalitarnym to szczyt ignorancji. Zresztą, chrześcijaństwo w tej materii było takie samo - narzucanie wiary siłą pogańskim plemionom i rozszerzanie swoich wpływów a w razie sprzeciwu ekskomunika i śmierć/wygnanie.
Nie wiem, kto spał na historii, ale pierwsza schizma w chrześcijaństwie była w roku 1054, od tamtego czasu mówimy o istnieniu chrześcijaństwa powszechnego (zachodniego, bądź po prostu katolicyzmu) i prawosławiu. Papieże katoliccy rzeczywiście brali udział w bardzo wielu zdarzeniach politycznych, szczególnie w przypadku Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego (nie cesarstwa rzymsko-niemieckiego, bo czegoś takiego nigdy nie było!), a to przede wszystkim dlatego, że pierwsi cesarze cały kapitał polityczny zbili głównie na pomocy Stolicy Apostolskiej.Cytuj:
Człowieku, nie ośmieszaj się więcej. Nie wiem, czy przespałeś większość lekcji historii, ale chrześcijaństwo od wczesnego średniowiecza było totalną skrajnością. Papieżowi chodziło tylko i wyłącznie o zwiększanie swoich wpływów i miał prawo świeckie gdzieś (dlatego występowały częste konflikty z cesarzami rzymsko-niemieckimi a później władcami, którzy nie chcieli opierać swojej polityki na wpływach papieża). Nie należy zapominać o przyzwoleniu i poparciu kościoła dla działań nazistów i faszystów w czasie drugiej wojny światowej. I tutaj jak dla mnie porównywanie chrześcijaństwa (przez pryzmat tych setek lat, bo sam stwierdziłeś, że "zawsze") do islamu jest jak najbardziej na miejscu.
Jeśli zaś chodzi o to rzekome przyzwolenie dla działań nazistów czy faszystów podczas II WŚ, to proszę zapoznać się z encykliką Piusa XII "Mit brennender Sorge". Tutaj krótko o niej: http://pl.wikipedia.org/wiki/Mit_brennender_Sorge A tutaj z kolei o kapłanie katolickim, który uratował przeszło 1300 Żydów http://pl.wikipedia.org/wiki/Bernhard_Lichtenberg
I jeszcze o stosunku NSDAP do Kościoła katolickiego The attitude of the Nazi party to the Church ranged from tolerance to near total renunciation. Many Nazis were anti-clerical in both private and public life. The Nazi party had decidedly pagan elements. http://en.wikipedia.org/wiki/Catholi...d_Nazi_Germany
Hitler chciał aby po wojnie religią państwową zostało Gottgläubigkeit (do 1945 r. religia liczyła ponad 200 000 wyznawców - wszystko z aprobatą Fuhrera).
Nie wiem jakie były ważniejsze sprawy, skoro to miało być finansowane z prywatnej kieszeni a nie miasta Warszawy? Oprócz tego nawet jeśli oni dyskryminują nas w swoich krajach to my robimy dokładnie to samo (ja tam się z tego cieszę, bo nigdy nie byłem tolerancyjny względem islamistów, ale nie zmienia to faktu, że jest to faworyzowanie KK).
Ależ jest, moja droga, jest.
To były ich prywatne pieniądze. Wiem, że późna pora, ale staraj się czytać ze zrozumieniem.
Ja tam nie wiem, nigdy nie miałem zamiaru burzyć kościołów ani nie naruszają moich uczuć, ponieważ do nich nie chodzę.
Dlatego napisałem "zostawił". Czytać to możesz jako zapomniał.
A mi przeszkadza. Narzuca mi się obecność symbolu, którego sobie nie życzę w klasie i chciałbym się go pozbyć. Niestety, ale jak będę chciał go zdjąć to zaraz ktoś skoczy mi do gardła. Jeśli ja będę chciał wywieszać po salach plakaty ateistyczne to nie będę miał takiej możliwość - rozumiem, może to kogoś urażać, tak samo jak propagowanie treści satanistycznych itp, ale jednocześnie narzuca mi się obecność symbolu religii, którego sobie nie życzę. To już nie fajnie, co nie? Dlatego w miejscach takich jak sejm, szkoła, urzędy miejskie ściany powinny od zawsze stać puste, bez symboli religijnych lub treści ateistycznych - nikomu nic nie będzie przeszkadzało i nie będzie miał prawa się skarżyć.
Nie mielibyśmy zalewu muzułmanów z prostego powodu - mamy zbyt niskie zasiłki. To w 100% wystarcza. Francja, Niemcy, Holandia itp. mieli zalew muzułmanów na własne życzenie, bo szukali taniej siły roboczej. Teraz za to płacą, bo muszą nowym wspaniałym obywatelom płacić zasiłki. Gdyby Francja i Holandia wcześniej zakapowały do czego to doprowadzi to już wcześniej pokazałyby jaja (700 cyganów wywalonych na zbity pysk poza granice Francji za zamieszki, Holandia nie zgadza się na noszenie Burek na ulicach miast). Niestety już jest za późno. Do tego religia nie ma nic do rzeczy jeśli chodzi o posiadanie ikry. Jestem ateistą i jeśliby miały być wielkie fale migracji arabów do naszego kraju to pierwszy byłbym na nie. Ciekawe, nie?
Ananas to nie krzyż. Jeśli w ogóle go stawiasz na tym samym poziomie to muszę powiedzieć, że kawał z Ciebie dobrego katolika. Wszyscy wiemy, że to w pierwszej kolejności symbol religijny (i jeśli takim nie jest dla Ciebie w pierwszej kolejności to nie możesz nazywać się katolikiem) a jako, że konstytucja odcina państwo od religii to wieszanie go w ośrodkach państwowych jest jak najbardziej faworyzowaniem (no chyba nie napiszesz mi, że powieszono tam krzyż dla picu i nie jest faworyzowany. Jeśli nie to dlaczego panowie, którzy go przypięli nie zadali sobie trudu by powiesić inne symbole religijne?).
Ale ustrojem totalitarnym można nazwać ustrój oparty na islamie a nie sam islam! Islam to religia a nie stricte system polityczny. Prawda, wywodzi się od niego szariat, który obowiązuje jako prawo państwowe, ale to nie czyni z islamu systemu totalitarnego - to wciąż religia. Chrześcijaństwo w średniowieczu też było mocno związane z władzą jak Islam, ale żaden historyk nie powie Ci, że chrześcijaństwo to był ustrój polityczny. Określało się je jako absolutyzm oparty o jakąś religię (w Europie anglikanizm, chrześcijaństwo, na wschodzie islam itp.). To, że "część politologów" z Wikipedii uważa islam za ustrój totalitarny nie oznacza, że ogólnie tak jest przyjęte.
http://www.religioustolerance.org/worldrel.htm - zjedź trochę na dół i przeglądnij spis głównych światowych religii.
http://www.thearda.com/QuickLists/QuickList_111.asp
http://www.religie.424.pl/islam-zary...1,article.html
Islam jest oficjalnie uznany za religię i koniec kropka. Widzę, że uznałeś islam za to samo co islamizm a to jest błąd, bo to właśnie islamizm jest tym właściwym nurtem politycznym czerpiącym z nauk religijnych islamu. To tak jakby napisać, że judaizm to ustrój polityczny, bo zawiera prawo 10 przykazań i opiera się na nim żydowskie społeczeństwo, kiedy tak naprawdę ustrój polityczny w Izraelu to republika demokratyczna parlamentarna. Nie myl pojęć.
Powiedziałbym, że było zupełnie na odwrót i to właśnie Stolica Apostolska skorzystała na pomocy władzy świeckiej, czyli Pepina Małego, który oddał im ziemie zdobyte prze Longobardów. Później to już była transakcja wiążąca (zresztą dotyczyła też Pepina) - wpływy katolickie w zamian za koronę i możliwość podbijania niewiernych w imię Chrystusa oraz przypieczętowanie własnej władzy w państwie (fakt, że po koronowaniu w obrządku katolickim władza pochodziła "od Boga" robił niemałe wrażenie na ciemnym średniowiecznym pospólstwie).
Nie oszukujmy się, Mieszko też na tym skorzystał i nie ochrzcił Polski tylko i wyłącznie z powodu strachu przed napadami chrystianizacyjnymi na jego kraj, ale także w celu prowadzenia chrystianizacji przez nas samych i podbicia tym samym okolicznych plemion.
Później było już tylko gorzej a szczyt degrengolady przypadł na wiek XIII-XVI, kiedy po pałających katolicką miłością krajach biegała inkwizycja (której największe wpływy właśnie przypadały tak na XIII-XVI wiek, bo sama istniała dłużej), papieże mieli kochanki a nawet dzieci, sprzedawano odpusty i godności kapłańskie za dobra materialne, a Marcin Luter, Jan Kalwin, czy jeszcze ~100 lat przed nimi Jan Hus widząc ten cały burdel doprowadzili do reformacji.
Ja wiem, że chrześcijanie zrobili też wiele dobrego (duchowni byli piśmienni i stanowili elitę intelektualną w średniowiecznej Europie, a w czasach po średniowieczu przysłużyli się nawet w różnych dziedzinach nauk), ale nie należy zapominać, że zrobili też wiele złego i to niekoniecznie tylko w średniowieczu (wspomniane przeze mnie wcześniej katolickie rządy nacjonalistycznej endecji po odzyskaniu niepodległości). To samo tyczy się islamu - posiadał wielu wybitnych przedstawicieli, którzy, np. przyczynili się do znacznego rozwoju medycyny i matematyki, ale oboje zgodzimy się, że przyniósł też wiele złego. Twierdzenie, że islam jest zły i potworny a chrześcijaństwo "zawsze występowało przeciwko takim skrajnościom i szczególnie szanowało prawo świeckie (jeśli prawo świeckie szanowało dekalog i wolność jednostki)." jest już nie smaczne. To już nawet nie chodzi o to, że jest niezgodne z historią, tylko po prostu jest niesmaczne i przejawem hipokryzji.
Reszta jutro w edicie, bo zasiedziałem się a mam lekcję na 7.05, więc może chociaż trochę wypocznę przez te ~6 godzin.
A co ma religia w szkołach do krzyża w sali sejmowej? Jest spora różnica... mimo, że wiekszosc osób moze w łatwy sposób zrezygnować z lekcji religii, dla niektórych będzie to obowiązkowe, ale skoro rodzice nie napiszą zwolnienia bo nie wyrażą zgody, to dziecko i tak zostałoby zmuszane do takiej religii - nie przez państwo, a przez rodziców... niemniej jednak lekcje religii można byłoby jeszcze traktować jako pewnego rodzaju narzucanie, sama za nimi nie jestem.
Natomiast krzyż nie jest narzucaniem ani żadną dyskryminacją, bo niczego nie nakazuje/nie zakazuje. To, że dla Ciebie jest to jakiś symbol barbarzyństwa, kontroli czy czego tam jeszcze to wyłącznie Twoja wizja, nieco dziwna. Krzyż nie jest symbolem tego, co poniektórzy księża wyprawiają w Państwie czy co wygadują, co narzucają. Sądzę, że również nie wszyscy katolicy muszą ponosić odpowiedzialność za to co wyprawiają niektóre kościoły.
Z tego co wiem to Ruch Palikota opowiada się za tolerancją religijną. Nazywanie katolików i ich symboli, ich religii, barbarzyńską czy oszukańczą i wyzyskującą jest dyskryminacją tychże ludzi. W tym momencie wykazujesz się wyjątkowym brakiem tolerancji dla katolików. Widać, że poglądy niektórych partii nie są wolnościowe, a jedynie pseudowolnościowe. Opierają sie na tym 'ja mam byc wolny, inni nie muszą, wszyscy maja tolerowac mnie, ja innych nie muszę'.
Wypowiem się, może uda mi się naprostowac myślenie niektórych ludzi..
Po pierwsze nie mieszajcie różnych innych dziwnych pojęc, praw, nakazów, zakazów, sytuacji, ponieważ polskie prawo jest tak zagmatwane, pełne luk i nie zawsze precyzyjne, że aby coś zrozumiec trzeba skupic się na jednej tylko precyzyjnej sprawie.
Krzyż w sejmie. Odkąd Polska przyjęła chrzest (966r.) stała się państwem katolickim, czy też się to komuś podoba czy nie, w czasie się nie cofnie i historii nie zmieni. Zatem przyjmując chrzest, przejęła z czasem różne prawa, symbole, zwyczaje katolików, które z czasem oczywiście ulegały zmianie. Dziś mamy to co mamy, ale Polska nadal jest państwem katolickim. Około 85% zameldowanych Polaków to katolicy, czynni czy bierni - nieważne, ale katolicy. Rozumiem, że obecnie nastała era buntowania się przeciwko wszystkiemu, policji, kościołowi, życiu itp. itd. Bezstresowe wychowanie i inne bzdety... Aha, i moda na "niewiare w nic". Zbaczam z tematu, wracając.. Krzyż jest symbolem Polaków, może nie tylko ze względu na tak bardzo schrystianizowane społeczeństwo, ale napewno pod względem historii, za symbol krzyża, dla Boga umierali nasi przodkowie i jeśli nie poprzez dominującą religię w Polsce, to może właśnie ku pamięci tym wszystkim poległym, ze względu na historię Polski, tak, wg. mnie krzyż powinien wisiec w sejmie. Powinien byc on bardzo dobrze widoczny. Po to aby przypominac każdemu kto go zobaczy, że nie tylko jest czy nie jest chceścijaninem, ale przede wszystkim po to, aby przypomniec o tym kim jesteśmy, jesteśmy Polakami walczącymi dla naszej ojczyzny, nie jak kiedyś szpadami, później karabinami, lecz obecnie słowem i czynem. Krzyż powinien wisiec przedewszystkim w sejmie, wtedy może politycy naprawdę zajęli by się sprawami Polski i Polaków.
Co do innych spraw dot. kościoła i religii. Nie, nie jestem mocherem. Raczej jestem przeciwny wszystkim reformom kościoła. Religia w szkole - owszem, lecz nie tylko chrześcijańska. Na religii powinni uczyc o każdej religii świata, nawet z najmniejszych plemion afrykańskich, tak, żeby nikt nie narzekał na nude. Wtedy owszem religia wlicza się do średniej. Co do księży itp. hmm.. trudno wyczuc kto jest sługą bożym z powołania a kto nie. W czasach obecnych jest bardzo duża swoboda i ksiądz nie jest już jak kiedyś misją, obecnie staje się zawodem i jeśli chodzi o sprawę opodatkowania, jestem za. I wiele, wiele, wiele innych, ale to nie temat od tego. Na koniec dodam jeszcze, że Pan P. Jest kopią wielu innych polityków, tzn wysłuchał każdego, następnie wysłuchał narodu i wybrał postulaty pod ludzi. Świetne posunięcie. Lecz czy to nie dziwi, ze ponad połowa Polaków nie poszła do głosowania? Częśc owszem, może z lenistwa, lecz to tylko niewielka częśc. Większośc nie poszła, bo w żadnym kandydacie nie znalazła nikogo godnego do tworzenia rządu, to jest przerażające i nad tym powninni się wszyscy zastanowic, a nie nad tym, czy krzyż powinien wisiec w sejmnie czy gdzie inndziej.
1. Ta, roznica moze jest, ale chodzi o oddzielenie państwa od kościoła, dlaczego kosciol mialby sie mieszac w polityke i nauke?
2. Niestety ta religia jest barbarzyńska i wyzyskująca, taka jest prawda. Wystarczy rozejrzec sie dookoła. Albo zajrzeć w historię ("a bo to tylko pretekst był" - co z tego, skoro to decyzja kosciola byla?). Albo samodzielnie pomyśleć o tym, powolac sie na logike. "dziwna wizja" - chory wymysł, nie? Otóż nie, wystarczy zaobserwowac, co kosciol robił i nadal robi z ludzmi.
Ja ich/was dyskryminuje? Niezmiernie mi przykro z tego powodu, iż szanownych zgromadzonych uraziłem, ale ja sie osobiscie czuje dyskryminowany.
"A bo to wiara i kosciol to co innego" - to dlaczego kosciol jest pierwszy do gadania, tymbardziej ZAWSZE do zakazywania?
Sprawiasz wrażenie zbuntowanego nastolatka. Jak będziesz chciał zdjąć krzyż to Ci się to nie uda, tak samo jakbyś chciał zdjąć tablicę, wynieść krzesło, albo wybić szybe w oknie...
Bo to nie Twoja prywatna rzecz abys mógł za cała instytucje nią rozporządzać.
Tak samo chrześcijanskim uczniom nie udałoby się rozwieszać plakatów o tresciach katolockich na scianach szkoły, bo to nie ich prywatna sciana i nikt nie ma prawa tego robić. Także przykład z dupy.
Ja tez sobie mogę wielu rzeczy nie życzyć, np. 0becnosci kolezanki, której nie lubie. Ale widzisz, wyobraz sobie, że nie zawsze ma sie to czego się chce. Jeśli Twoje życzenia typu 'nie zycze sobie krzyża' są nieuzasadnione - bo na pewno uzasadnieniem nie jest, że obraża to Twoje uczucia, bo to wyłącznie przewrażliwienie innych ludzi, cóż, nie ma powodów aby to zdejmować. Jeśli jesteś katolikofobem, to Ci przeszkadza, jeśli nie, to nawet byś na to uwagi nie zwracał.
Przeszlismy tu do zupełnie odrebnych kwestii - krzyże w szkołach, w klasach... a Palikot nie ma zamiaru zdejmować krzyży w szkołach, jak Ci sie wydaje, On jedynie robi sobie afere w sejmie, żeby było o nim głośno. Jedynie stamtąd chce zdjąć krzyż manipulując skutecznie ludźmi, jaka to jest wielka dyskryminacja.
Co do jego postulatów typu oddzielenie państwa od kościoła, niefinansowanie koscioła, podejrzewam, że i tak nie uda mu sie nic zrobic w tej kwestii. Jak zwykle była to tylko kiełbasa wyborcza.
Przestań z tą modą pierdolić, zaczyna się ten okres w ewolucji gdzie wreszcie ludzie przestają wierzyć w kolegę z brodą a zaczynają pracować nad swoją dalszą ewolucją (technologicznie także) lub zaczną, nie będą polegać na kimś kto nie istnieje a sami wezmą los w w swoje ręce.
Mam nadzieję, że za te 30 lat to świat całkowicie inaczej będzie wyglądał, wiadomo - kiedyś jako mało rozwinięte ewolucyjnie osobniki musieliśmy polegać na jakiejś wierze, ale to już nam nie potrzebne.
Zapytaj moze koscioła, czemu jest pierwszy do gadania, zakazywania, nie mnie. Wiara nie ma z kościołem wiele wspólnego, bo człowiek może wierzyć w religię chrzescijańską a nie powoływać się na pewne poglądy koscioła, które od religii odbiegają.
To nie religia wyzyskuje, tylko jeśli już instytucje takie jak kościól. Niemniej jednak nie ma to nic wspólnego z oddzieleniem państwa od kościoła! Nie rozumiecie tego, ze głupia afera w sejmie która nawet dajmy na to zaskutkowałaby zdjęciem krzyza nie wpłynełaby w żaden sposób na oddzielenie państwa od kościoła?
Mozemy pozdejmowac krzyże, a kościół dalej będzie się wpierdzielał, nadal będziemy finansować koscioły, a Palikot nic z tym nie zrobi. Bo to 2 zupełnie odrębne kwestie, które nie wiem czemu łączycie w jedno tak jakby zdjecie krzyza implikowało całkowity upadek kościoła. Zdjęcie krzyza nic w tej kwestii nie wniesie.
Co sie stanie jak zdejmą ten krzyż? Wiecie? Jak nie to podpowiem: w sali sejmowej nie będzie krzyża... I tyle :D
Po pierwsze nie "pierdole" tylko stwierdzam, wejdz na pierwszy lepszy portal społecznościowy, publiczny, cokolwiek a przekonasz się o czym mówię. Po drugie nie mówię tylko o Bogu. Po 3 ewolucja trwa czy tego chcesz czy nie i tylko wojna światowa może ją powstrzymac lub cofnąc, ani ja ani ty tego nie zrobisz i wiara nie ma tu nic do rzeczy. Myśle, że za 30 lat ty również będziesz miał nieco inne poglądy niż teraz jako nastolatek i wiele się zmieni. Ja nie mam pojęcia czy Bóg istnieje czy może jesteśmy zamknięci w wielkim pudełku i ufoludki nas obserwują, a może jesteśmy dla nich tak mali, że nie zwracają na nas uwagi?
Po twoim ostatnim zdaniu kolego bolek wnioskuję, że nie wiele jeszcze wiesz skoro piszesz takie głupoty, "jako mało rozwinięte ewolucyjnie jednostki" byliśmy małpami a wtedy raczej nikt o Bogu nie mówił...
@edit
~down
Chciałbym tylko dodac, że kiedyś (starożytnośc) ludzie wierzyli w bogów itp. a mimo to ich pomysły, rozwiązania itp przetrwały kilka tysięcy lat i są urzywane do dziś (np. kalendarz), nie będe wszystkiego wymieniał, bo to niemożliwe, ale obliczenia które wykonywali, badania itp. do dziś ciężko je przeprowadzac, wykonywac, mimo to, że mamy do dyspozycji sprzęt nieporównywalnie lepszy, nie mówiąc o tym, że wtedy praktycznie sprzętu nie było.
Nie mam zamiaru Cię przekonywac, ani mi się śni. Nikogo nie mam zamiaru przekonywac, bo do czego niby? Bardzo dobrze, że każdy ma swoje zdanie, tylko najwazniejsze - żeby umiał go w sensowny sposób argumentowac i bronic.
Pragnę również zauważyć, że to, że ktoś czuje się dyskryminowany, nie oznacza, że naprawdę jest dyskryminowany.
Ja mogę się czuć urażona w momencie, kiedy nikt nie musiał mi powiedzieć czy zrobić nic złego.
To może być zwykłe przewrażliwienie.
Dalej walczcie sobie o zdjęcie krzyzą z sali sejmowej, co nic więcej nie wniesie, niz jedynie tyle, ze krzyz w sali sejmowej wisiał nie będzie.
Również radzę zapoznać się z tym, czym tak naprawdę jest 'dyskryminacja' i co to słowo oznacza.
Widać, Palikot skutecznie umie manipulować ludźmi.
Pierwszy raz widzę, żebyś napisał coś mądrego.
Moim zdaniem nauka o różnych religiach/filozofiach powinna być obowiązkowa i liczona do średniej. Nie sądzę, żeby jakikolwiek katecheta/ksiądz na ciebie bluzgał, gdybyś powiedział "jestem niewierzący, ale posiedzę na lekcji i posłucham o co wam - wierzącym - z tym wszystkim chodzi"*. Ale z tego co widzę ty przyjmujesz postawę "jestem niewierzący i chuj wam katolom w dupę! wypierdalać z tym krzyżem! kościół to złodzieje!". Postawa charakterystyczna dla większości ateistów, którzy są ateistami, bo to jest teraz modne (lub nie chce im się chodzić na spotkania przygotowujące do bierzmowania) i lubią się pośmiać z moherów i ciemnogrodu. Bo widzisz, problem nie jest w tym, że jesteś niewierzący. Nie. Problem polega na tym, że jesteś antywierzący.
*Chyba, że jakiś oszołom, ale wówczas jest to problem z nauczycielem. Tak samo jak, gdy masz głupią babę od matmy, to nie jest to wina tego, kto stwierdził, że w szkole będzie matematyka, tylko właśnie nauczyciela i tego, kto go wam wyznaczył.
A może jest tak dlatego, że większość jednak chodzi na religię, więc lepiej żeby kilkoro rodziców przyniosło papierki, że ich dzieci chodzić nie będą, niż żeby do szkoły przylazło pińcet rodziców z kartkami zapisującymi ich dzieci na religię?Cytuj:
Mowicie, ze lekcje religii nie sa obowiazkowe? Gowno prawda.
Uczen od poczatku jest zadeklarowany (przez kogo? szkole? parafie?), ze bedzie uczescal na lekcje religii. Jak ktos nie chce chodzic na religie, to musi przyniesc od rodzicow/prawnych opiekunów oswiadczenie, ze nie bedzie chodzil na religie. Jakkolwiek by to interpretowac, to jest narzucanie wiary.
Co to jest styl "dwa patyki"? Nie wiem czy wiesz, ale nie ma znaczenia z czego krzyż będzie wykonany. (oczywiście bez skrajności, bo pewnie zaraz wyjdziesz, że idziesz zrobić krzyż z gówna i czy on będzie święty)Cytuj:
Tak samo krzyż, ktory jest wszedzie. W mojej szkole jest doslownie kilka sal, w ktorych nie ma krzyza - dlaczego? Nie mam pojecia, moze sie nie komponował.
Co, ze niby dla ateisty krzyz nie jest symbolem, ze tylko dwa patyki? Po pierwsze, krzyz w stylu "dwa patyki" nie jest krucyfiksem - nie jest swiety, ale to chyba powinniscie wiedziec, przeciez jestescie tak bardzo wierzacy?
Dla ciebie. Na tej samej zasadzie ktoś może się domagać usunięcia/zmiany godła, bo DLA NIEGO niego biały orzeł to symbol oszustwa i czegoś tam jeszcze.Cytuj:
Ja jestem ateistą i dla mnie krzyz to nie "dwa patyki", a powazny symbol - symbol barbarzynstwa, oszustwa, wyzysku, kontroli.
Widzę, że kolega albo jest nogą z historii albo uważa, że kilkadziesiąt lat temu byliśmy "mało rozwiniętymi ewolucyjnie osobnikami". Teraz tak mówisz, bo masz ciepełko, komputerek i obiadek postawiony pod nos. Jak jest dobrze, to ludziom się wydaje, że mogą wszystko. A jak przychodzą gorsze czasy, to trwoga, więc do Boga.
Wiesz co? Wkurwiasz już tym swoim cwaniakowaniem frajerze jak to robisz we wszystkich tematach, tak się składa, że nie mieszkam z rodzicami a właściwie 80 km dalej w miejscu gdzie studiuję i żyje za swoje pieniądze - ale miło wiedzieć, że u ciebie wszystko dobrze.
I tak powtórzę jeszcze raz - miało być technologicznie.
Przy okazji - masz jakieś problemy z zamieszczeniem swojego wieku? Czy może by się to okazało wielką jebaną hipokryzją :)
Ta znikoma ilość (ok. 30k) także płaci podatki. Żydków też u nas niewiele a synagogi powstają jak grzyby po deszczu (całkiem sporo za państwowe pieniądze).
Skoro mają polskie obywatelstwo, płacą tu podatki to chyba są u siebie?
A łyżka na to: ,,niemożliwe!" :O
Wytłumacz to tolerYancyjnym moherowym babciom :)
Cieszę się, że decydujesz za nas wszystkich...
Gdyby katolYcki kościół zaczął płacić normalnie podatki pewnie w ogóle tej dziury by nie było...
W czasie kształtowania się polskości prym wiodło pogaństwo a o panach w czarnych kieckach mało kto wtedy słyszał... A co do wpływów na kulture, tradycje i historie polski to dorzuciłbym prawosławie, kalwinizm, luteranizm i islam właśnie. Gdybyś nie spała na lekcjach historii to byś wiedziała dlaczego...
Hę?
Dla mnie ten wpływ krzyża ma negatywny wpływ na Polską tradycję dlatego obraża moje przekonania. Co człowiek to - inne zdanie. Nie byłoby - nie byłoby i problemu ;)
Nie wiem w ogóle o czym ty gadasz. W którym miejscu zasugerowałem, że mieszkasz z rodzicami i żyjesz za ich pieniądze? Widzę, że masz jakieś kompleksy na tym tle, skoro dałeś w taki sposób upust swojej frustracji, aczkolwiek pisząc o ciepełku i komputerku miałem akurat na myśli czasy w jakich przyszło nam żyć. Przekaz był dosyć jasny, bo przecież cały czas pisałem w odniesieniu do historii. A wyzwiskami w moim kierunku możesz rzucać do woli, świadczy, i będzie świadczyło, to tylko i wyłącznie o tobie. Nie o mnie.
I jaka niby hipokryzja, gdzie komuś wytykam wiek?
Ale to chyba właśnie dajesz dowód na to, że inne religie nie są dyskryminowane (a propos tych synagog). Co jest złego w budowaniu świątyń przez państwo? Świątyń, jako czegoś, co będzie służyć obywatelom. Oczywiście nie wszystkim, ale tak samo stadiony są budowane za państwowe pieniądze, mimo że nie wszyscy chodzą na mecze (i odsetek chodzących na mecze na pewno jest mniejszy niż chodzących do kościoła).
A konkretniej odnośnie tych podatków? Palikot ku uciesze postępowej gawiedzi nagrywa spoty z księżmi śpiącymi na banknotach, ale prawda jest taka, że oni normalnie płacą podatki. Jeśli jakiś ksiądz jest np. zatrudniony w szkole, to normalnie odprowadza podatek od tego, co zarabia - tak jak każdy. To samo oczywiście jeśli chodzi o zatrudnienie w parafii. A opodatkowanie tzw. tacy przyniesie efekt jedynie taki, że wierny chcący dać 2 złote na ogrzewanie kościoła, będzie musiał dać 3 złote. Po kieszeni dostaną wierni, czyli zwykli obywatele. Księża od tego nie zbiednieją. Bo niby w jaki sposób, skoro z tacy nie biorą do kieszeni nawet złotówki? Tak, wiem że istnieje coś takiego jak podatek od darowizny, ale jest to akurat jeden z najgłupszych moim zdaniem.
Prawosławie, kalwinizm i luteranizm to przecież też chrześcijaństwo. Ta sama religia.
@ tibia77
W takim razie zwracam honor - zrozumiałem to trochę inaczej.
Jak dla mnie jest to cholernie naciągane, przecież oni w kościele przez miesiąc nie zarabiają 4000 zł na utrzymanie kościoła a zapewne dużo dużo więcej - a co do tego brania kasy do kieszeni to tego nie wiesz, nikt ich za to nie sprawdza.
Właśnie widocznie komuś to przeszkadza. KK po prostu się ośmiesza, wywyższając swoją religię ponad inne. Jakoś prawosławni, może z większej tolerancji, nie chcą swojego krzyża w sejmie... Kodeks moralny i ludzki rozsądek mówią, że każdy musi być poszanowany, szacunek ma być równy wobec człowieka jak i wobec religii. Dlaczego KK ma być lepszy od innych religii? Katolicyzm to kawał Polskiej historii - więc dlaczego nie zmienią konstytucji? Skoro sejm to miejsce sprawowania władzy, to trzeba się kurczowo trzymać prawa, które mówi że kraj jest obojętny religijnie. Jeżeli Palikot odwoła się do Strasburga, to na pewno wygra! Przecież to zaprzeczenie konstytucji...