#up
Nie zgodzę się, np ostatnio robiłem rosół na żołądkach (bardzo dobry wyszedł).
Wersja do druku
#up
Nie zgodzę się, np ostatnio robiłem rosół na żołądkach (bardzo dobry wyszedł).
Co do makaronu w rosole to jak go sparzysz wodą i przelejesz zimną to nie będzie taki mętny. Za 2-3 godziny robię kotleciki de volaille z serem i warzywami więc powinno wyjść coś przyzwoitego. Sam rosół robiłem jakoś w wakacje ale żeby on wyszedł normalny to trzeba go ogotować na 2-3 kurach bo inaczej jest bez smaku. Tak samo barszcz, jak go zagotujesz to straci kolor. Sorry, że bez cytowania ale dopiero wstałem i się człowiekowi nie chce ;)
/kubaplik
podrzucisz jakis przepis na de volaille
Miałem jakiś w pdf kiedyś, poszukam na drugim kompie i podrzucę ; )
mam takie pytanie, kupiłem sobie paczuszkę tych warzyw na patelnie i na opakowaniu pisze, żeby nie rozmrażać, ani nie zamrażać ponownie i pech chciał, że zapomniałem je schować do zamrażalnika i się rozmroziły. Sądzicie, że mogę je normalnie przyrządzić?
@moris
spaghetti - zdecydowanie już mi sie przejadło ;p
polecicie cos na kolację? Moze byc cos mięsnego, ma być dobre. Do wydania 20-30zl, w poblizu biedronka i jakis osiedlowy. Cos innego niz spagetti :)
Mięsnego jeża.
Tak rly to zrobiłbym sobie jakąś zapiekankę za takie pieniądze. Wrzucić możesz wszystko co lubisz tak na prawdę. Od siebie polecam 2 piersi z kurczaka( ja zawsze podsmażam sobie przed pieczeniem) + brokuły + pieczarki + makaron rurki + ziemniaki + kukurydza + ew. coś co lubisz np pomidor. na wszystko tarkujesz ser i do piekarnika aż się serek ładnie roztopi i rozleje :)
pomysl na jakis prosty sos do warzyw??
Cześć. Skąd mam wiedzieć kiedy olej ma 160 stopni? Po około ilu minutach na jakim ogniu jest taka temperatura?
Bo chcę zrobić te kurczaczki z kfc a nie chcę ich przypalić ^^
ja to robiłem na oko
po prostu musisz mieć doświadczenie ;dd
nie da się tego ot tak określić bo każdy ma inny piec/kuchenkę/ognisko/whatever
polecam potem wrzucić do piekarnika na paręnaście minut (ale pilnuj), żeby się dokładnie dopiekły
no i odsącz z tłuszczu na papierowym ręczniku a jak bd smażył to nie na zimnym oleju bo nasiąkną tłuszczem i bd okropne (olej jak jest gorący to tak zaczyna się w nim mieszać tak jakby, ogarniesz)
Tak czy siak wrzucam dopiero na rozgrzany olej właśnie na te 160 stopni. Ogólnie robię twistery więc później wrzucam do piekarnika całego 'twistera' ale tylko żeby lekko podpiec na minutę ew. 2. No zobaczymy jak to będzie :)