Wiecie może czy jest w Krakowie restauracja w której jak na vlogu Gonciarza z Japonii przygotowuje się potrawy samemu? Na takim grillu na stole? Ew. Coś w tym stylu.
Wersja do druku
Wiecie może czy jest w Krakowie restauracja w której jak na vlogu Gonciarza z Japonii przygotowuje się potrawy samemu? Na takim grillu na stole? Ew. Coś w tym stylu.
Coś więcej? Nazwa? Nie przeszukam jego całej twórczości żeby to znaleźć ;p
nie pamietam nazwy, chyba cos na K
to raczej dosc latwo znalezc na blogu
4 wyrazy w google, 2 sec szukania
http://krzysztofgonciarz.com/2013/07...ie-no-w-koncu/
@Baxter ;
Chodziło mi o kupienie bagietek - cena ~1.50zł/szt u mnie w piekarni 50m od domu. Nacięcie ich tak jak na zdjęciu które wstawiłem i posmarowanie masłem czosnkowym własnej roboty o którym ktoś wspomniał. Takie bagietki wrzucić na grilla na kilka minut i zajebista zagrycha :d
Albo nawet kupić 2 bochenki chleba i przygotować je tak jak powiedziałem.
Ja ten pomysł mam zamiar wykorzystać przy pierwszej okazji.
w sumie tak sobie wymysliłem, że jak już chcesz kupić bochenki chleba to zrób tak (wymyślone przed chwilą więc nie wiem jaki będzie efekt :D )
wydłub cały miąższ ze środa. ze skórki zrób kawałki wielkości krompki bagietki i zgrilluj tak jak sobie wymyśliłeś. chrubiąca skórka i masła czosnkowe - sztosik
a ze środka zrób kulki, wymaczaj w jakiejś masie serowej, ostrej papryce i szczypiorku, zgrilluj na chrupko i wyjdą zajebiste chlebne kulki
profit dwa "dania", coś ciekawzsego smakowo i wizualnie
Ja bym nakupowal karkowki, wwalil w sosy 1 dzien przed, popakowal do woreczkow i jadl tam ;d Jak nasolisz i wypackasz w jakichs sosach to nie powinno sie zepsuc przez te 3-4 dni jak bd trzymal to gdzies w lodowce.
A na pewno ludzie chetniej zjedza karkowki niz tych oblesnych kielbas, bo albo kupujesz tania i 60% kielbasy to tluszcz, albo placisz za kielbase chora kase, wiec juz duzo lepiej wychodzi karkowka bo sie wytopi i miesko jest "chude" a jednoczesnie nie jakos zajebiscie suche, bo ten tluszczyk jednak w formie "sosu" zostaje na miesie. + nakupowac bulek i full opcja wdlg mnie.
zamarynowanie mięsa w ziołach i sosach nie przedłuży ich żywotności. po prostu jak się zepsuje to nie będziecie czuć :D
bejcowanie - stara technika, malo kto stosuje. glownie do dziczyzny. jest kilka wersji, ale najbardziej mieso utrwala bejca octowa: 2 czesci wody i 1 octu gotujemy z przyprawami, studzimy i zalewamy tym mieso. wytrzymuje 3-4 dni w temperaturze pokojowej. mieso kruszeje, i ogolnie jest smaczne - profit. tylko przed wrzuceniem na ruszt trzeba oplukac.
Dajcie jakiś przepis na tani i dobry gulasz wieprzowy, mam do dyspozycji asortyment mięs z biedronki
bogracz z kwestii smaku
ewentulanie pulled pork slowcooked
btw. nie ten temat
Przenioslem - Vadim
@supermate ; @udarr ;
Może i przesadziłem z tą surową rybą… Ale sorry, takie coś odpada. Świeże dobre ryby są drogie. Te tańsze to jakieś małe gówienka z masą ości. A mrożonych nie zamrozimy. Podobnie z owocami morza. Przypominam, ja tam nie jadę z dziewczyną tylko na typowe chlanie. I ja tego nie organizuję. Po prostu tak ze znajomymi dyskutujemy na grupie na facebooku, że coś innego niż kiełbasa by się przydała. Każdy kupuje sobie żarcie we własnym zakresie, ew. w grupkach. Tylko fajnie mieć coś podobnego, żeby nie było, że każdy chce spróbować i ktoś nagle zostaje bez jedzenia.
Szaszłyki fajny pomysł, ale da się takie wykombinować z kiełbasą? Wpadłem na taki pomysł, żeby plasterki kiełbas różnych nadziać na patyczki i przełożyć kawałkami papryki i pieczarek. Warzywa te nie wymagają trzymania w lodówce więc pasują. Po pijaku chyba nie utnę sobie palców jak będę to kroił. Co można dorzucić do takich szaszłyków?
@Gaba ;
To te bagietki dość drogie mi się wydają. Do tego są smaczne tylko pierwszego dnia. Ale z chlebem spróbuje. Dzięki.
@Egi ;
Karkówkę kupujmy taką przeznaczoną na grilla, już w marynacie. Ale powiem szczerze, że ja za takim mięsem nie przepadam, dlatego nie kupuję dla siebie. Zawsze mam wrażenie, że oni jedzą to w połowie surowe. A przed surowymi rzeczami mam uprzedzenia. W domu nigdy tataru nie było i rodzice krytykowali. Podobnie z surowymi jajami. Zawsze jakaś salmonella i takie tam. Czasem wezmę od kogoś kawałek. Ale nie przepadam. Nawet za taką z patelni.
@Bardzo fajny druid ;
Takich rzeczy nie robię w domu w normalnej kuchni, a jeszcze niby mam na grillu robić :D
Dziś już zrobiłem dla siebie małe zakupy. Kupiłem jakiś zestaw kiełbasek 3x4 smaki (jakieś bałkańskie, curry, itp.). Do tego dwie paczki śląskiej z Morlin i paczkę kaszanek z Morlin. Słoik sałatki szwedzkiej, paprykę konserwową i ogórki konserwowe.
Jakieś pomysły jeszcze?