W jaki niby sposób geje nie mogą "z automatu", bez notariusza zawrzeć związku małżeńskiego?
Idą do urzędu stanu cywilnego i zawierają małżeństwo, nikt ich się nie pyta o ich orientacje seksualną.
Wersja do druku
Tu nie muszę w nic wierzyć, bo w tym temacie nie wartościuję swoich wypowiedzi(oprócz tego, że jestem przeciwny adoptowaniu dzieci przez pary homoseksualne). I rozumiem to Ty jesteś ten "trzeźwo myślący"? Mandarke odbił Twój "argument" wystarczająco dobitnie. Ustanowić dziedziczenie też może każdy, bo notariusz nie pyta nikogo o orientację seksualną.
Prawa KAŻDY ma takie same.
Idę się uczyć.
Gej nie ma prawa dziedziczyć po geju bez pomocy notariusza. Nie łapiesz tego naprawde, czy tylko udajesz? Co z tego, że sobie może jakiś akt spisać, skoro powinień móc dziedziczyć bez dodatkowych starań i kosztów - tak jak mogą tylko hetero. I cały czas próbujesz odbić jeden przykład nierówności, podczas gdy ich jest dziesiątki.
edit: I jeszcze jedna sprawa. Nie uważacie, że istnieje jeszcze jeden taki niezbędny element małżeństwa, o którym zdajecie się zapominać, mianowicie MIŁOŚĆ. Czy gej próbujący zawrzeć małżeństwo w takiej formie jak może teraz (z kobietą) rzeczywiście zawiera jakieś małżeństwo? Nie. Gej nie może zawrzeć małżeństwa, bo nie ożeni się z kobietą, której przecież nie może kochać.
Powinieneś chyba jednak zgłębić tajemnice języka polskiego, bo rozumienie semantyki u Ciebie leży i kwiczy.
Nie mogą i nie będą mogli. "Małżeństwo" to związek kobiety i mężczyzny. Mogą natomiast zawierać związki cywilne lub partnerskie. Pomimo tego, co pisałem, nawet ja nie zgodziłbym się na nazywanie Arka i Tomka małżeństwem, bo jednak charakter obu związków się różni i mamy małżeństwo albo partnerstwo.Cytuj:
W jaki niby sposób geje nie mogą "z automatu", bez notariusza zawrzeć związku małżeńskiego?
Idą do urzędu stanu cywilnego i zawierają małżeństwo, nikt ich się nie pyta o ich orientacje seksualną.
(jeżeli kiedyś pisałem, że zgadzam się na związek małżeński gejów czy lesbijek, to teraz to prostuję)
@Master
Każdy dowód, choćby nie wiem przez jak bardzo hetero-naukowców był robiony, przez takich ludzi jak Ty zawsze będzie traktowany jak homopropaganda. Tylko wtedy nie ma czegoś takiego jak miejsce do dyskusji czy dyskusja merytoryczna.
Ale taki testament mogą podważyć członkowie rodziny, a tym bardziej żona lub dzieci. Mając w rodzinie dwóch notariuszy mam dostęp do statystyk, z których wynika, że aż 62% testamentów zostało zakwestionowanych w przypadku, gdy zmarły pominął rodzinę, a zapisał majątek osobie niespokrewnionej i nie spowinowaconej (2007-20010).Cytuj:
Mogą - jeżeli nieszczęśnik był w związku małżeńskim, to jego partner dziedziczy, a jeżeli nie był w związku małżeńskim, to mógł być u notariusza. KAŻDY ma takie same prawa.
@Mandarke
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, art. 18.
Art. 1 Kodeksu rodzinnego.
PS: "JEST NAPISANE"Cytuj:
Polska jest krajem bez prawnych regulacji formalnych związków partnerskich.
Nie wiem co tu jest nie do zrozumienia. Homo tak samo może dziedziczyć po homo, jak hetero po hetero, jeśli zawrzą związek małżeński.
Gdzie pisze, że homo nie może zawrzeć związku małżeńskiego z drugim homo? ORIENTACJA SEKSUALNA nie ma nic do rzeczy.
To wyprowadzę Cię z błędu - homosie mogą zawierać związki małżeńskie, zawsze mogli i prawdopodobnie zawsze będą mogli.Cytuj:
Maestro S napisał
Zawarcie małżeństwa to czynność prawna, a prawno nie zna takiego pojęcia jak miłość.Cytuj:
alien napisał
Tak.Cytuj:
alien napisał
wiem, ze nie odpiszesz mi, ale przeczytac juz przeczytasz - skoro ja chce oddac moj majatek przyjacielowi, ktorego kocham jak przyjaciela to dlaczego nie moge z automatu? jestem nierowno traktowany, bede walczyl o swoje. analogia zauwazalna. a wizyta u notariusza i spisanie testamentu to wielki problem nie jest, wielu hetero tez tak robi, gdy nie chce oddawac calosci majatku osobie, ktora dziedziczy po nim z automatu. nierowne traktowanie part 2. to taka pileczka w strone twojego zalosnego argumentu.
#Maestro
wybacz, ale w dobie takiej homopropagandy nic zatwierdzonego przez rzad, ktory tej propagandzie ulega nie bedzie miarnodajne. obecnie powiedz 'pedal' w telewizji to sie u ciebie abw zjawi i bekniesz jak za gwalt. gdyby sytuacja wygladala normalnie przyjalbym pewne zatwierdzone dane jako fakt i z nimi nie dyskutowal, obecnie nie moge.
Wyprowadzę Cię z błędu - nie mogą.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sytuacj...LGBT_w_Europie
http://kobiety-kobietom.com/zwiazki-...t.php?art=2589
http://www.szkolnictwo.pl/szukaj,Ma%...rawna_w_Polsce
http://www.naukowy.pl/encyklopedia/M..._homoseksualne
Dziękuję.
Nie wiem w jakim kraju Ty żyjesz. Ja czegoś takiego nie obserwuję, a obserwuję te trendy środowiskowe na rzecz dyskusji i argumentów. Jeżeli osoba publiczna powie "pedał", to z pewnością środowiska homoseksualne zareagują, ale mają do tego takie samo prawo jak obrońcy krzyża bronić krzyż.Cytuj:
wybacz, ale w dobie takiej homopropagandy nic zatwierdzonego przez rzad, ktory tej propagandzie ulega nie bedzie miarnodajne. obecnie powiedz 'pedal' w telewizji to sie u ciebie abw zjawi i bekniesz jak za gwalt. gdyby sytuacja wygladala normalnie przyjalbym pewne zatwierdzone dane jako fakt i z nimi nie dyskutowal, obecnie nie moge.
Poza tym słowo pedał jest silnym pejoratywem (czasami bardziej wulgarnym niż skurwysyn czy dziwka).
Czy w Twoim mniemaniu "sytuacja normalna" to coś na wzór czasów PRL, czyli nigdzie nie ma, a wszyscy wiedzą, że jest, tylko nikt o tym nie mówi? Niby jak Twoim zdaniem objawia się ta homopropaganda w tym kraju? I jak ona narusza zdrowe patrzenie na świat? Masz w związku z tym jakieś problemy w postrzeganiu, czy co? Bo szczerze Ci powiem, że tego nie rozumiem.
Bo jest coś takiego jak możliwość podważenia testamentu lub jego całkowite anulowanie. Automatycznie taki proces obecnie nie istnieje. Musisz mieć na papierze, że zostawiasz mu swój dobytek.Cytuj:
wiem, ze nie odpiszesz mi, ale przeczytac juz przeczytasz - skoro ja chce oddac moj majatek przyjacielowi, ktorego kocham jak przyjaciela to dlaczego nie moge z automatu?
Lex non interrogat
Nie musi znac. Pojecie malzenstwa (chociaz raczej powinnismy sie tu trzymac nazwy "związek" ) lezy u podstaw kultury czlowieka i zawsze było łączone z więzią emocjonalną. Dopiero później także prawną. A przecież to prawo ma służyć kulturze, nie na odwrót. Geje nie mogą zawrzeć związku z osobą, którą kochają, więc nie mogą zawrzeć związku w ogóle. Związek bez silnej więzi emocjonalnej to może być koleżeński najwyżej - ale tego nie trzeba regulować prawnie.
Skoro go kochasz, to jesteś gejem, przykro mi. A skoro go nie kochasz, to nie ma to nic wspolnego ze zwiazkami i analogia upada.
Dość obszerne artykuły, chciałem przeczytać, ale to zajmie pół godziny.Cytuj:
Maestro S napisał
Zacytuj odpowiednie fragmenty, a udowodnisz mi swoją racje.
Jak to ma się do tego o czym pisałem?Cytuj:
Maestro S napisał
Ja mówiłem o związkach małżeńskich, które homosie mogą cały czas zawierać.
Dobrze, że o tym wspomniałeś, bo właśnie też o tym myślałem.Cytuj:
alien napisał
Małżeństwo jest to instytucja stara jak stara jest ludzkość. Jak Polska istnieje 1000 lat, jak cała cywilizowana ludzkość parę tysięcy lat więcej, tak zawsze związek małżeński był związkiem kobiety z mężczyzną, i kim wy w ogóle jesteście, że macie czelność w ogóle proponować zmianę wielo tysiącletniej tradycji?! Przecież to jest jakaś herezja, nasi przodkowie by się w grobach poprzewracali.
1000 lat polskiej kultury szlag trafi. Prawo ma służyć kulturze, i dlatego powinno za wszelką cenę bronić tysiącletniej tradycji.
A co proponujecie? Związek partnerski, który byłby związkiem małżeńskim tylko że o innej nazwie?
Tak, wiem że różnią się one detalami, ale wszyscy tez wiemy, że to jest po prostu metoda małych kroczków. Homosie i osoby popierające ten pomysł doskonale zdają sobie sprawę, że w chwili obecnej pomysł z udostępnieniem możliwości zawierania związków małżeńskich między osobami tej samej płci by nie przeszedł, więc grają o to co jest do ugrania - o związki partnerskie. Jak im się uda, to dopiero za jakiś czas wysuną postulat o małżeństwach między osobami o tej samej płci.
Tak samo o swoje prawa walczyły kobiety i murzyni - nie odrazu stali się równi białym i mężczyznom, swoje prawa powiększali krok po kroku. Tak samo walczą o niepodległość narody. Nie odrazu ogłaszają niepodległość, gdyż wiedzą, że ryzyko powodzenia jest bardzo małe, dlatego najpierw występują o pomniejsze prawa, jakieś odrębności, potem autonomie itd.
Dlatego trzeba to powstrzymać teraz, na samym początku.
Jak 1000 lat przeżyliśmy bez związków partnerskich, tak przeżyjemy następne 1000, one są niepotrzebne, służą tylko przygotowaniu społeczeństwa do małżeństw osób tej samej płci.
A kto chcę aby dwie lesbijki mogły zawrzeć związek małżeński? Przecież to jest niedorzeczne samo w sobie :P
Poza tym od kiedy to, że coś przez 10000 lat obowiązywało ma znaczyć, że dziś jest prawdą i też ma obowiązywać?
To już jest niemożliwe, związki partnerskie i adopcje przez lesbijki już są pewne, pytaniem jest kiedy to nadejdzie? Może za 2 lata a może za 5 lat.Cytuj:
Dlatego trzeba to powstrzymać teraz, na samym początku.
1000 lat z murzynami jako niewolnikami i kobietami jako niewolnicami kuchennymi przezylimy i niby mozna by przezyc jeszcze 1000. Malzenstw osob tej samej plci nigdy nie bedzie, bo to byloby niedorzeczne. Za to związki - oby jak najszybciej. Zastanow sie czy dobre jest wrogiem lepszego, czy lepsze jest wrogiem dobrego.
Wytłumaczyłem w poście wyżej.
"Że jest prawdą" ?
Jeśli już to że jest słuszne.
Ubieramy choinkę na święta, składamy życzenia na imieniny i zawieramy związki małżeńskie z osobami przeciwnej płci. Taka tradycja i już, nie macie prawa jej zmieniać.
Związki partnerskie też są niedorzeczne.Cytuj:
alien napisał