Temat: Pacyfikacje kibiców

A to jak by cos bylo nie jasne:Przestańcie dyskutować z tymi parówami

Skoro oni nie widzą tego jaki numer odjebali jako lechiści to mi jest brak słów.
Najzabawniejsze w tym wszystkim..., że to nie jest wcale zabawne.

Po pierwsze nie wiem gdzie wy żyjecie, ale w Polsce nosząc barwy własnego klubu, trzeba się liczyć z tym, że na terenie największego wroga, można dostać w mazak za afiszowanie się nimi właśnie. Jeśli macie z tym jakieś wątpliwości, to zapytajcie ziomusia Romusia on nawet o tym w książkach pisał.
Po drugie, jeśli ktoś jest rodzicem i jedzie z dzieckiem na turniej do miasta, swojego derbowego rywala, prezentując oficjalnie przy tym barwy wrogiego klubu i naraża tym samy własne dziecko, na reakcję jakiegokolwiek świra, który te barwy zobaczy, to gratuluję odpowiedzialności i narażenie dziecka na traumę życia.
I chyba Przymorze nie różni się za bardzo od innych miejsc w Polsce , gdzie takie rzeczy się zdarzały nie raz, nie dwa i pewnie nie trzy też. Czy u Was jest high-life, same białe domki z płotkami i ogólnie panująca miłość i zrozumienie ??
I popatrz, przecież nawet w tym Gdańsku, takie zdarzenia miały miejsce. Przecież, choćby na turnieju dzieciaków na Oruni. rodzice małych Arkowców obecni w żółto-niebieskich barwach, byli atakowani, szykanowani, a i barwy zdarzało się tracić.
BYŁY TAKIE PRZYPADKI W GDAŃSKU, CZY NIE BYŁO ?

Ale do rzeczy.
Pokażcie mi nawet w tym artykule z wybiórczej, który zresztą przebił wczoraj wszystko, jakikolwiek fragment, że zostały pobite dzieci....
Nie szukajcie bo nie ma.
Poszukajcie sobie za to Pana K. Bohdana (gwiazdę wyborczą) po jakichś klasach i sami zobaczcie jak niewinnie i bezbronnie wygląda. W sumie to się nie dziwie, że nie chciał oddać szala, honorowy lechista! On pewnie też nie był na żadnej liście, w sumie to pewnie nawet na stadionie nie był, albo dajmy sobie od razu spokój, przecież on nie mógł być lechistą. Zwłaszcza takim, który wie co znaczą barwy klubowe, a szalika bronił bo mu było zimno...więc się zdziwił

A teraz wyłączcie swoje gdańskie selektywne postrzeganie świata i zauważcie bo nawet w tej wybiórczej o tym wspominano, z nadinterpretacją, ale wspomniano, a wam przypadkiem musiało to umknąć, oczywiście zrozumiałe, nie musicie przecież w końcu ogarniać wszystkiego.

Tymczasem po pół godzinie w hali pojawiają się inni kibice Arki...

W tajemnicy wam powiem, że to podobno Ci co trzeba.
...i spójrzcie jacy dziwni, chcieli wszystko załagodzić, obiecali, że wszystko z młodymi zostanie załatwione jak należy, wszystkie zagubione przedmioty wrócą do właścicieli, nawet za zniszczoną lustrzankę chcieli zapłacić...
A co w tym jest najlepsze? Oni to zrobili, z bomby, nie jeździli po Redzie, nie rozkminiali kto? co? był heh, nawet pewnie o tym nie myśleli.

I teraz zróbcie wyczyn i pomyślcie dlaczego tak zrobili i tak wiem, że takie myślenie was boli.

Wszystko było by załagodzone, i istniała duża szansa, że rozejdzie się w miarę po kościach.
Ale do akcji musieli przystąpić CHuligani Wolnego Internetu Lechia z Gdańska i od niedzielnego wieczoru, pewnie do teraz zasypują sieć linkami, artykułami czy po prostu Arka bije dzieci. Żeby to chociaż robili by napiętnować sam fakt takiej akcji, po co ?
Lepiej poużywać sobie na Arce, jest okazja, jedziemy z tematem. Nawet tutaj robicie to samo, jeden przez drugiego pokazuje jaka to ta Arka nie jest. Ale wczoraj to był istny szał, gdzie nie wszedłeś, tam Arka bije dzieci ! Polecam jeden z trójmiejskich portali, gdzie liczbę komentarzy do artykułu o tym, już można uznać za rekordową w tym roku.
Tak więc gratuluję wam na równi z tą wasza internetową armią, bo skoro do teraz tego faktu nie zauważyliście to jesteście takimi samymi bezmózgami jak oni, strażnicy honoru.

Gratuluję Wam, udało się. Dojebaliście Arce! Dzięki wspólnemu biało-zielonemu dmuchaniu tego balona zgrozy, załatwiliście sprawie największy priorytet, a pewnie większości z tych młodych niezapomniane wrażenia :/
Szacun.

I tak wiemy, oni też są sobie winni. ładując się na przypał.

I nie pierdolcie mi o dzieciach internetu, bo sami tutaj robiliście to samo i nawet przez głowę wam nie przeszło co robicie.

I tak wiem nie da się zapanować nad takim chaosem, ale jeśli w tym chaosie tak wielu było waszych kibiców i wy poniekąd też. I tyle radości z tego czerpaliście. To kim wy mentalnie jesteście w tej chwili ? Delikatnie mówiąc, stadem bezmyślnych baranów w dodatku nie ogarniających własnego podwórka.

Bądźcie z siebie dumni, zostaliście prekursorami zbiorowego internetowego zaganiania.