Czy wy w ogóle wiecie jaka była wtedy sytuacja w Polsce? Przez to, że był to zbiór różnych mniejszości narodowych, które broniły tylko własnych interesów wszelkie organy władzy były sparaliżowane-nie dało się praktycznie niczego ustalić. W końcu wybrano prezydenta Narutowicza, który zginął w zamachu po 5 dniach od zaprzysiężenia. Do tego dorzućcie takie fakty jak to, że Niemcy i Rosjanie rozpoczęli współpracę...również militarną.
Taka prawda, sytuacja była krytyczna, państwo było sparaliżowane, sytuacja gospodarcza również była chujowa...i choć mogło zginąć mniej osób, gdyby nie zwłoka Piłsudskiego to jednak bez przewrotu prawdopodobnie nie byłoby Polski po wojnie.
Co do tematu
Żadna nowość jeśli chodzi o nastawienie Litwinów do nas, co mnie martwi. Najbardziej mnie jednak wkurwia bierność polityków..i nie mówię o politykach litewskich. NASI politycy powinni działać, bo chuj z tego, że potępią coś czy też pojadą raz na 2 lata na litwę, powiedzą, że będą negocjować w sprawie i tyle. Tu nie trzeba przekonywać litewskich polityków tylko Litwinów jako naród. Taka prawda, że Litwa powinna być jednym z priorytetów polityki zagranicznej..ale my nie mamy czegoś takiego jak cele polityki zagranicznej X.x Powinny być częste wizyty na Litwie, częste odezwy nawołujące do braterskiej miłości przez wzgląd na wspólną historię, zachwalanie większych decyzji podejmowanych w Litwie, tak by pokazać iż uznajemy ich suwerenność itp Dopóki nie zaczniemy działać to sytuacja się nie poprawi, a może się pogorszyć
Zakładki