Piwosz napisał
W tym problem, że nie pokażą. W tym środowisku oprócz Korwina, zdolnego do zgarnięcia 2% nie ma żadnego lidera.
A lekarze,biolodzy,chemicy, profesorofie, prezesi itd. jarający fajki to idioci? No chyba nie. Podobnie jest z narkotykami - nie każdy użytkownik to idiota. Świat nie jest ułożony w systemie zero jedynkowym, jak to próbuje przedstawić Korwin i jego środowisko.
Czyli proponujesz, żeby szpital funkcjonował jak osiedlowy sklep monopolowy, w którym przeszczep wątroby można wziąć na zeszyt.
Ta, tylko że taki przeszczep nie kosztuje 2,5 plus 0,35.
PS. Czy rzeczywiście szpitale funkcjonowałyby tak wspaniale, tak na prawdę nie wiemy. Snujesz tylko swoje domysły, bowiem nigdzie na świecie w cywilizowanym kraju prywatne lecznictwo nie funkcjonuje. Nawet w piekielnie rozwijających się Chinach, szpitale są państwowe.
Dla mnie każdy uzależniony to narkoman, nieważne od czego. Powstały tylko sztuczne określenia, że narkoman od alkoholu to alkoholik, a narkoman od nikotyny to palacz. Te określenia powstały tylko po to, by ludzi nie pogrążać. W rzeczy samej nikotyna jest też śmiertelnie szkodliwą i uzależniającą substancją narkotyczną, alkohol też, więc nie ma co mówić "narkotyki" w sensie czegoś pozostałego.
Proponuję, by każde leczenie w szpitalu było odpłatne. Jeśli zniknęłyby szpitale państwowe, a więc niesprawiedliwa i nierówna konkurencja, rozkwitłoby wiele szpitali prywatnych. Konkurencja wówczas doprowadziłaby do minimalizacji cen, więc każdy pacjent miałby doskonałą opiekę lekarską, świetną jakość usług i bardzo niskie ceny. Warto również zauważyć, że dzięki takiej prywatyzacji pieniądze nie byłyby marnowane (jak to obecnie jest) przez 50 letnie babki, które poudają, że je brzuch boli, by poleżeć tydzień w szpitalu, dostać darmowe jedzenie i tak dalej.
Nie wiemy? Przecież mamy prywatne szpitale. Znacznie lepsza jakość usług, niż w zwykłych. Niestety, są droższe przez te zwykłe szpitale.
Zakładki