Niezłe bzdury.
1. W świecie z podatkami pracownik zgadza się podjąć pracę za 2547,10 na rękę, na co pracodawca ponosi koszt 4218,88. W świecie bez podatków pracownik dalej zgadzałby się podjąć pracę za 2547,10 na rękę, przy czym pracodawca ponosiłby koszt 2547,10. Jeżeli jestem pracownikiem, to nie rozumiem jak usunięcie podatków polepsza moją sytuację.
2. W świecie z podatkami pracownik wyda na paliwo w ciągu miesiąca 506,88 zł, z czego 255,47 stanowią podatki. Gdyby podatki zlikwidować, pracownik wydałby na paliwo 251,41 zł oraz dodatkowo 400 zł na koszty korzystania z dróg prywatnych (płacone od kilometra). To chyba nie jest poprawa sytuacji.
3. Artykuł podaje stawki VAT na artykuły żywnościowe; prawie wszystkie są na poziomie 5% tylko kawa, herbata, słodycze (czyli artykuły konsumowane w mniejszych ilościach) - 23%. Z tego wyciągnięta jest średnia na poziomie 15%, chyba z kapelusza?
4. "Nie można również pominąć opłat skarbowych uiszczanych przy okazji wydania dowodu osobistego, paszportu, prawa jazdy czy dowodu rejestracyjnego." Rzeczywiście, nowy dowód osobisty wyrabiamy sobie co miesiąc...
5. Konkluzja brzmi, że przez państwo przechodzi w jakiejś fromie 62,7% naszego dochodu. Z drugiej strony, udział podatków w polskim PKB to ok. 34.9% (
http://en.wikipedia.org/wiki/Governm...centage_of_GDP). Skąd taka różnica w wyliczeniach? Czyżby jedne z nich były nierzetelne?