Cytuj:
Równocześnie, po roku 1989, kiedy to na stadionie Hillsborough zginęło 96 kibiców, wprowadzono w życie reformę stadionową. W Anglii na autorów rozrób na stadionie lub wokół niego czekają drastyczne kary. Na Wyspach dostaje się za to dożywotni zakaz stadionowy,który policja potrafi wyegzekwować, a do tego około 8000 funtów kary. Bardzo mocno piętnowane są kluby za brak bezpieczeństwa na stadionach. To na nich spoczywa obowiązek jego zapewnienia i jeśli klub tego nie zrobi, płaci karę w wysokości ponad 100 tysięcy funtów.
W Anglii od wprowadzenia reformy przez rząd Margaret Thatcher awantury na stadionach czy wokół nich można policzyć na palcach jednej ręki. Chuliganom to po prostu przestało się opłacać, a kluby zaczęły systematycznie budować nowe relacje z kibicami, po części wymieniając ich społeczną strukturę. Pomogły w tym pieniądze sponsorów, które szerszym strumieniem popłynęły do klubów, po tym jak państwo poradziło sobie z problemem chuligaństwa na stadionach. Za te środki zaczęto budować nowoczesne obiekty, na których każdy znalazł miejsce dla siebie. Nie bez znaczenia był też poziom sportowy, prezentowany przez piłkarzy ligowych klubów i reprezentację. Dzięki temu wszystkiemu pójście na mecz przestało być jedynie pretekstem do tego, by rozrabiać na stadionie czy pokazać siłę swojej grupy.