Reklama
Strona 63 z 109 PierwszaPierwsza ... 1353616263646573 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 931 do 945 z 1626

Temat: Creepypasta - straszne rzeczy tutaj pokazujom

  1. #931
    Avatar H5N1
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    ส็็็็็็็็็็็็็&#
    Posty
    1,729
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj Władca Marionetek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    O, dokładnie. To chyba była nawet pasta wymyślona przez jakąś osobę z TORGa a nie wzięta z paranormalnych jak reszta. Ja pierdolę, ale po niej srałem. ;d Żadna cripipasta nie wystraszyła mnie tak jak ta o Morrowindzie. Pamiętam, że ta osoba wrzucała jeszcze jedno podobne opowiadanie i też było dobre.

    EDIT: Jak sobie przypomniałem o tym dziwadle z pasty o Morrowindzie to boję się teraz do sracza iść odlać. ;d Może ktoś porobi za murzyna i wygrzebie ją z czeluści tego tematu? Chciałem sobie znowu ją poczytać. ;P
    Podaj te paste o morrowindzie PliZ!!

    Jak grałem w morrowinda miałem 11 lat ;] dostałem od kolegi z klasy, wszystko było fajnie, aż nie wyszedłem poza miasto... była już godzina 3cia w nocy bodajże bo tak się wciągnąłem, wszyscy już spali na dole a ja w swym pokoju maniaczyłem. Wszystko skończyło się jak trafiłem na SPACZONYCH LUDZI, myślałem że się zesram, spaczeńcy, te ptaki co z powietrza atakowały, klimatyczna gra, lepsza niż śmierdzący silent hill!
    https://torg.pl/image.php?type=sigpic&userid=285171&dateline=13299  51801

  2. #932

    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Kraków
    Posty
    695
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    Pasta o Morrowindzie:
    Morrowind - zagadkowy mod
    Ostatnio była niezła burza naokoło jednego moda do gry Morrowind. Plik to był jvk1166z.esp.Nie był udostępniony na większych forach poświęconych Elder Scrolls, zwykle na mniejszych forach i grupach rpg... Wiem też, że został on rozesłany emailem do "wybrańców".

    Dlaczego wywołał burzę? Wyglądał na wirusa, gdy próbowałeś włączyć grę z aktywnym modem - gra się zawieszała na pierwszym slajdzie "loadingu" na pełną godzine, by zaraz potem powrócić na pulpit z raportem błędów itd. Wszystkie sejwy zostałyby uszkodzone, a mod nawet by nie mógł być otwarty w construction secie do morrowind. Na forach użytkownicy byli banowani za wysyłanie tego jednego moda...

    Parę lat temu, na maleńkim forum, gdzie to użytkownicy dzielili się modami ktoś wysłał ten mod na rapidshare (które niestety straciłem, wybaczcie) i usunął konto zaraz po wysłaniu. Powiedział też by odpalić go przez DOSbox. Spróbowałem - zadziałało! Serce mi mocno waliło. Nie można było iść do opcji, load game, save game(tylko quicksave i quickload działały) i to wszystko. Niektórzy mówili że używało to silnik z bety, ale grafika wyglądała raczej bez zmian.

    Teraz moje własne przeżycia związane z tym modem: Kiedy zacząłem nową grę i wyszedłem z biura rejestru na początku - pierwsza rzecz jaką zauważyłem to taka, że główna misja jest niewykonalna ze względu na martwe postacie kluczowe. Wszystkie oprócz Yagruma Bagarna, ostatniego z Dwemerów. Ich zwłoki nigdy nie znikały, więc można było je zobaczyć. W sumie grę się zaczynało w świecie, który i tak czeka zagłada.

    Druga rzecz, jaką zauważycie to to, że traci się życie. Mały kawalątek, ale cały czas to się dzieje, co jakiś czas. Im dłużej stoisz w jednym miejscu, to wydaje się, jakby częstotliwość tej rzeczy była większa. Był to jakiś zabójca, miał na sobie reteksturowaną wersję pancerza zabójcy z dodatku Tribunal. Była czarna. Dziwne - ponieważ jvk nie wymagał żadnego z dodatków. Nie chodził jak człowiek, chodził jak pająk, swoimi kończynami pląsał po podłożu. Jak doszliśmy do wniosku? Łaził naokoło naszego ciała, gdy życie nam zeszło do zera, zanim pojawiał się przycisk "restart". Trudno się w to grało w nocy, ponieważ czasem widać go było na ułamek sekundy przyczepionego do ściany, albo sufitu. Ciarki mnie zawsze przechodziły... To jeszcze widocznie nie wszystko, co ten mod ma do zaoferowania.

    Dziwną rzeczą też było to, że w nocy, każdy z NPC wychodził na chwilę na dwór. Jedyna rzecz jaką mówili to "Watch the sky." czyli "Obserwuj niebo" by zaraz po chwili wrócić do swoich normalnych czynności.

    Po jakimś czasie, jeden z graczy na forum odkrył nową postać - NPC. Tieras, tak się zwał. Mroczny elf w świątyni Ghostgate. Dwie dziwne rzeczy - Jego szata, pokryta jakby gwiazdami z nieba. Druga rzecz - jego każdy tekst był... dubbingowany! Niektórzy mówili, że ten głos jest troszkę inny niż pozostałe, ale bardzo podobny.

    Nie będę wchodził w szczegóły, ale zadanie jakie Ci daje jest do wykonania w miej zwanym Cytadelą. Jakiś zwykły quest typu "odkryj tajemnice starożytnych". Cytadela znajdowała się na maleńkiej wyspie, na zachód od morrowind. Użyłem zwoju lotu ikara na jednym z najdalej wysuniętych na zachód miejsc. Wylądowałem w wodzie tuż obok wyspy.


    Może i się zwało "cytadela" ale szło wprost pod ziemię. Ani to trudne, ani to duże. Idąc przez jaskinie trafi się do czegoś, co przypomina świątynie daedr. Potwory tam były dość trudne nawet dla postaci o poziomie 20, a jako że konsola nie działała to było dość trudno. Przypominam, że działały tylko komendy quick save i quick load.


    Jakiś czas później doszedłem do hali portretów, dość dziwnego miejsca. Tak samo jak ogień w starych grach 3D, to pomieszczenie miało obrazy, które zawsze były skierowane w moją stronę. Obrazy przedstawiały LOSOWE PLIKI GRAFICZNE Z MOJEGO KOMPUTERA. Ktoś na forum miał niezłą zabawę, ponieważ u niego większość obrazów przedstawiały... pornografię. Dalej już tylko były zamknięte drzwi, których nie byłem w stanie otworzyć.

    Każdy na forum miał ten sam problem, gdy zgłaszaliśmy się do Tierasa, każdy z nas zastał go mówiącego "Watch the sky" Co ciekawsze, KAŻDA POJEDYŃCZA OSOBA w grze mówiła to samo, nie mówili nawet swoich pozdrowień. Tylko "watch the sky" W końcu zauważyliśmy, że niebo nie było normalnym niebem z Tamriel. To niebo było odzwierciedleniem naszego, nocnego nieba. Ruszało się, co ciekawsze...


    No i osoba, która najdalej w tym modzie doszła dostała bana. Cały czas pisałem do niego, póki odpowiadał. Według niego, patrząc na wszystkie konstelacje, niebo było z ok. 2005 roku, w lutym o ile dobrze pamiętam. Jeśli się zginęło i poszło do cytadeli, wszystko zaczęłoby się od początku. Kiedy nastałby dzień w grze, postać by była sparaliżowana aż do nocy. A niebo by się zmieniało, jakby co dwa miesiące. Jedna godzina nasza, w przeliczeniu by była 24godzinami w grze.

    Był przekonany, że drzwi otworzą się gdy nastąpi jakieś dość ważne wydarzenie. Oczywiście, czekanie na to wydarzenie oznaczało trzymanie gry cały czas włączonej, a co za tym idzie... nie możnaby było zostawiać gry samej, ponieważ umarlibyśmy przez naszego przyjaciela, zabójcę. Kolega zaproponował, że będziemy stali przy grze na zmiany. Zostawił post na forum: "Załadowałem się w Seyda Neen, gdzie się wszystko zaczęło. Łaziłem, by nie umrzeć, ale co się stało ? 24 dokładnie po ostatnim spotkaniu z zabójcą, on się nauczył nowej sztuczki... NAUCZYŁ SIĘ KRZYCZEĆ!!! Czytałem sobie gazetę, gdy nagle... krzyknął, wydarł się przeraźliwym głosem. Myślałem że się zesram, to było jak z horroru. Patrzę do góry - stał i patrzał na mnie z dachu. Poruszyłem swoją postacią - zniknął. Szybko ruszyłem do cytadeli, do naszych ukochanych drzwi, były kurna zamknięte. A już miałem taką nadzieję...

    Trochę później, instynkt mi podpowiedział by poczekać 3 dni. (czyli 3 lata). PM, który nam mówił o odpaleniu moda w DOSboxie miał fałszywą datę wpisaną na 3 lata później niż dzisiaj. Dokładnie 3 lata....

    Po pierwszym krzyku, zabójca przestaje nas atakować z nikąd. A teraz, gdy znowu zacznie krzyczeć i nie ruszysz się przez parę sekund dopiero wtedy uderza... Ktokolwiek zrobił tego moda chciał chyba pomóc. Teraz mam na sobie moje słuchawki i śpię spokojnie, kiedy on krzyczy. Szybko się budzę i odruchowo poruszam myszką, by nie stać w miejscu."

    Ten post był napisany 2 dni wcześniej.


    "KURWAKURWAKURWAKURWA KUUUURWA. Wszystko zjebałem... Więc, czekałem 3 dni, nie? I zaraz jak ten ciul znowu zaczął krzyczeć, zaczął krzyczeć znowu. W mieście WSZYSCY stoją na zewnątrz i mówią to swoje "watch the sky" a ja nic nie widzę. Ale zaraz potem gra się zaczęła robić strasznie ciemna. Musiałem jasność powiększyć na moim monitorze, a i tak ledwo co widziałem. Widać ludzi biegających pomieście, takie małe smugi. Kiedy się do nich zbliżałem, Ci zaś ode mnie uciekali - no co jest? Poszedłem więc spać, światła zgaszone, było trochę strasznie. Nie chcę wstawać by zapalić światło, bo jeszcze bym coś przeoczył... Mimo tego, że gówno się stało przez kolejne pare godzin, kiedy próbowałem zasnąć. Zdecydowałem się, że pójdę do cytadeli. Ledwo co tam dopłynąłem w ciemności. TAM O DZIWO ŚWIATŁO BYŁO CAŁKIEM NORMALNE. A TE JEBANE DRZWI DALEJ BYŁY ZAMKNIĘTE. Wychodzę, i wszystko od nowa. Pierdolę to, idę spać."


    Po tym wszystkim, zdarzyły się dwie rzeczy: Jeden z użytkowników, ogłosił że zaczął widywać naszego kolegę zabójcę w ... normalnym morrowindzie, bez modów. Wszystko po tym, jak odwiedził to pomieszczenie z obrazami. Ponoć wystraszył go łażąc po suficie do tego stopnia, że wyłączył całą grę. (Można by było zainstalować morrowind w innym folderze, to powinno działać oddzielnie) A inni, którzzy doszli do pomieszczenia z obrazami zaś nie byli pewni, czy go widzieli. Po prostu dla nich zniknął. Było parę "chyba", ale w 10% pewności.

    Druga rzecz, jeden z użytkowników stał się bardzo agresywny dla forum. Przestał mówić w ogóle o JVK. Został wyrzucony. Nie słyszałem od niego nic przez parę tygodni. Wysłałem mu email, dostałem odpowiedź:

    Wiem , nie powinienem, ale na informatyce miałem trochę czasu i włączyłem JVK. Był w grze jakoś..2011? Ale chyba mam halucynacje ze względu na brak snu. Gra się zrobiła znowu ciemna, a ludzie parę miesięcy wcześniej (oczywiście tych miesięcy w grze) Ci z seydy neen do.... tej małej jaskini z bandytami. Zabili bandytów i tylko stoją w miejscu. Nic nie mówią. Zrobiłem quicksave, zabiłem jednego z nich i tak ginął nie oddając nawet.

    I to się stało wszędzie. Musisz iść pieszo, ponieważ Ci od łazików też siedzą w jaskiniach. Miasta opuszczone. Ci z Vivek w kanałach. Idę do ghostgate, zobaczyć co z Tierasem."


    Odpisałem do niego, mówiąc że chciałbym wiedzieć co mówił Tieras(oczywiście jeżeli cokolwiek mówił). Nie otrzymałem odpowiedzi przez jeden dzień, więc napisałem do niego jeszcze raz. Parę godzin później odpisał...


    "Sorki, zapomniałem. Jest już 2014, a noc jest już cały czas. Gwiazdy się ruszają a cały obraz jest ciemny. Możesz widzieć jaśniejsze gwiazdy poruszające się. Tierasa nie było, tak samo jak nikogo w Ghostgate. Nie wiem gdzie poszli. Nie ma ich w jaskiniach najbliższych ghostgate. Ale teraz nowość: Ludzie nie mówią nic, jest tak ciemno że musisz podświetlić sobie drogę czarem... Ich oczy krwawią, małe ciemne strużki krwi spływają im po twarzy. Musimy się już widocznie zbliżać do końca. Wiem że to głupie, i nie da nam to niczego, ale bedziemy mieć satysfakcję jak cholera!"

    Dostałem wieczorem tego samego dnia kolejny e mail.

    Niektóre planety nie poruszają się jak powinny. Wkurza mnie to... Jak to się będzie dalej działo, to nie będę znał daty dnia w grze. Zauważyłem, kurwa coś dziwnego... Nie ma żadnych potworów. Polazłem z ciekawości sprawdzić trupy tych od głównego zadania morrowind. Dalej leżały.


    Nie potrzebuję już słuchawek, więc je zdejmuję i zostawiam na biurku. Kiedy on krzyczy, krzyczy jakby wprost do ucha. Dość częściej, zbliża się do nas coraz bardziej. Jest inny od innych ludzi, którzy cały czas biegają i uciekają od nas gdy tylko podejdziemy, wtedy gdy jest ciemno. Ta gra mi jebie w mózgu, za każdym razem kiedy idę do kibla, wydaje mi się jakbym go widział czającego się za rogiem. Teraz wszystkie światła mam zapalone."

    Wysłałem mu maila, żartobliwie mówiącego mu by się wyspał. Ale nie w grze tym razem. Dwa dni później odpowiedział. Była to ostatnia rzecz jaką od niego dostałem, nie odpisywał już potem w ogóle...

    Miałem pojebany sen, tak mi się zdaję. Zabójca krzyknął, a gdy otwarłem oczy on stał przede mną. Jego ręcę i nogi były dłuższe, jak u pająka. Chciałem go odepchnąć, ale moje ręce utknęły w nim, jakby był ze smoły.

    I wtedy się obudziłem, chyba. Zniknął, ale gdy spojrzałem na monitor byłem w zupełnie innym miejscu. W corprisarium z Yagrumem. Jasność była normalna, więc widziałem jak... Yagrum był na pajęczych nogach. Usiadłem przed komputerem i zaczął do mnie mówić w głosie Tierasa. Wiedział o mnie rzeczy, o których dawno zapomniałem. Mówił, że prawie nikt nie dotarł tak daleko. Musiałem poczekać jeszcze trochę... Powiedział mi, że będę wiedział kiedy nadejdzie czas, że będę pierwszym kto się dowie co jest w środku...


    I w końcu się naprawdę obudziłem. Moja postać w dalszym ciągu nie była tam gdzie skończyłem grę. Płynąłem do cytadeli, na tej wyspie. Słysze stukanie w moje okno. Gdzieś na lewo, więc wysyłam Ci to, bo jestem z laptopem w swoim łóżku. Coś jakby stukstukstukstuk, jakby on stukał palcem w szkło mojego okna..."

  3. #933
    Avatar H5N1
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    ส็็็็็็็็็็็็็&#
    Posty
    1,729
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Zawiodłem się... już straszniejsze jest 10x krótsze ''miłość matki'' ;x
    Straszniejsza jest gra w morrowinda a nie jakieś ludzie 'pajonki' XD
    https://torg.pl/image.php?type=sigpic&userid=285171&dateline=13299  51801

  4. Reklama
  5. #934
    Avatar lavender
    Data rejestracji
    2011
    Posty
    257
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    pajenczy przyjaciele, zachęcam do wrzucania kolejnych past, ja postaram się potem coś fajnego znaleźć i wrzucę

  6. #935

    Data rejestracji
    2011
    Posty
    17
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    Kiedys czytalem fajna paste. Byla o pewnej stronie internetowej, na ktora z tego co pamietam mozna bylo wejsc tylko o polnocy i w pelni ksiezyca (?). Jesli ktos ja ma, to niech wrzuci, chcialbym sobie przypomniec, a byla dosc mocna.

  7. #936
    Avatar Blus
    Data rejestracji
    2008
    Posty
    1,775
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Myślę, że jakbym kiedykolwiek grał w Morrowind, to może by mnie ruszyło.
    A, że grę kojarzę tylko ze słyszenia...
    Cytuj H5N1 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Zawiodłem się... już straszniejsze jest 10x krótsze ''miłość matki'' ;x
    Straszniejsza jest gra w morrowinda a nie jakieś ludzie 'pajonki' XD
    Co jest strasznego w miłości matki?
    Dobra pasta, fajna fabularnie, i że tak powiem- głęboka.
    Ale nie strach w ogóle.
    Ostatnio zmieniony przez Blus : 16-10-2011, 13:27

  8. Reklama
  9. #937
    Avatar H5N1
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    ส็็็็็็็็็็็็็&#
    Posty
    1,729
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj Blues Man napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Co jest strasznego w miłości matki?
    Np. to, że takich historii jest dużo, z czego niektóre nie zostały wymyślone, przekazywane przez wiarygodne źródła.
    https://torg.pl/image.php?type=sigpic&userid=285171&dateline=13299  51801

  10. #938
    Avatar VikeM
    Data rejestracji
    2009
    Posty
    456
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    a zapodajcie tą pastę 'miłość matki"

  11. #939

    Data rejestracji
    2006
    Posty
    1,051
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj VikeM napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    a zapodajcie tą pastę 'miłość matki"
    MIŁOŚĆ MATKI

    Pewnego popołudnia, pewne małżeństwo jechało samochodem. Jechali dosyć długo. Nagle, na środku drogi zobaczyli machającą gorączkowo kobietę.
    Żona powiedziała, żeby mąż nie zwalniał, ponieważ ta kobieta może być niebezpieczna. Mąż jednak zwolnił, nie chciał jej przypadkowo potrącić. Gdy samochód znalazł się blisko niej, spostrzegli, że kobieta ma rany i siniaki na twarzy i ramionach. Postanowili się zatrzymać i sprawdzić, czy mogą jakoś pomóc.
    Ranna kobieta błagała o pomoc. Powiedziała, że samochód, którym jechała wraz z mężem i nowo narodzonym synem wpadł do głębokiego rowu. Powiedziała, że jej mąż już nie żyje, ale niemowlakowi chyba udało się przeżyć.
    Mężczyzna natychmiast ruszył na pomoc i polecił rannej, żeby została razem z jego żoną. Kiedy udało mu się dojść do auta, zobaczył dwie osoby na przednich siedzeniach, ale nie zwrócił na to uwagi. W tej chwili liczyło się tylko dziecko, które czym prędzej zabrał ze sobą, chcąc je oddać jego matce. Gdy jednak wyszedł z rowu, rannej kobiety nie było. Spytał żony, co się z nią stało. Odpowiedziała, że kobieta poszła za nim do rozbitego samochodu.
    Kiedy mężczyzna ponownie zszedł do rowu, żeby jej poszukać, zorientował się, że jedna z osób na przednich siedzeniach to bez cienia wątpliwości ta sama kobieta, która jeszcze kilka minut temu błagała ich o pomoc.
    10znakuf

  12. Reklama
  13. #940
    Avatar Blus
    Data rejestracji
    2008
    Posty
    1,775
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj H5N1 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Np. to, że takich historii jest dużo, z czego niektóre nie zostały wymyślone, przekazywane przez wiarygodne źródła.
    Jakie, przepraszam, wiarygodne źródła?
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Miejska_legenda
    Masz, wiarygodne historie tego pokroju.


    Poza tym, jakoś nie rusza mnie, że "martwa" kobieta zatrzymała samochód, aby ocalić dziecko.
    Nawet, wydaje mi się to możliwe.
    Po prostu to nijak się nie odnosi do mnie, więc się tego nie boję.
    Już gorsze są pasty pisane w 2 osobie.
    Ostatnio zmieniony przez Blus : 16-10-2011, 13:29

  14. #941
    Avatar Lunki
    Data rejestracji
    2008
    Wiek
    22
    Posty
    982
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj Blues Man napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Jakie, przepraszam, wiarygodne źródła?
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Miejska_legenda
    Masz, wiarygodne historie tego pokroju.
    Czarna wołga istniała naprawdę.
    We are flying at an altitude of 39,000 feet

  15. #942
    Avatar H5N1
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    ส็็็็็็็็็็็็็&#
    Posty
    1,729
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj Blues Man napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Jakie, przepraszam, wiarygodne źródła?
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Miejska_legenda
    Masz, wiarygodne historie tego pokroju.


    Poza tym, jakoś nie rusza mnie, że "martwa" kobieta zatrzymała samochód, aby ocalić dziecko.
    Nawet, wydaje mi się to możliwe.
    Po prostu to nijak się nie odnosi do mnie, więc się tego nie boję.
    Już gorsze są pasty pisane w 2 osobie.
    No niestety, ale nie opieram się na Urban Legend lub opowieściom internautów.
    Opieram się na przeżyciach osób które nie mają powodu by mnie oszukać lub chęć nastraszyć.

    Szczególnie przerażają mnie sytuacje, kiedy ktoś pochowa bliską osobę a pochowana osoba wykonuje czynność która ma na celu oznajmić, że śmierć to nie koniec.
    I mówię od razu, że nie będę pisał tutaj przykładów z dwóch powodów:
    - nie chce by niedowiarki napisały coś głupiego
    - nie chcę nic przekręcić

    @Co do Twojego zdania, które wytłuściłem,
    masz całkowitą racje- creepypasta chociaż najdurniejsza może kogoś nastraszyć bardziej niż prawdziwa historia, ponieważ pośrednio lub bezpośrednio dotyczy tej osoby.
    https://torg.pl/image.php?type=sigpic&userid=285171&dateline=13299  51801

  16. Reklama
  17. #943
    Avatar lavender
    Data rejestracji
    2011
    Posty
    257
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    robimy na halloween konkurs z pisaniem past ?

  18. #944
    Avatar Blus
    Data rejestracji
    2008
    Posty
    1,775
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Strach.
    Dziwne uczucie będące gdzieś w głębi nas samych. Teoretycznie uczucie tylko psychiczne, ale jednak paraliżujące nasze ciało, bądź sprawiające, że w nocy, wychodząc z łazienki biegniemy jak opętani do pokoju.
    Zamykamy pospiesznie drzwi i wskakujemy pod kołdrę, jakby ona miała nam dać schronienie. Od razu czujemy się lepiej. Rodzi się w nas odwaga. Już nie umrzemy uciekając z łazienki jak głupcy.
    Umrzemy patrząc w oczy śmierci.
    Patrząc w oczy strachu.
    A najpewniej w ogóle nie umrzemy, bo przecież już jesteśmy bezpieczni. We własnym pokoju.
    Czego się boimy? Co wywołuje u nas ten paniczny lęk? Co takiego ma w sobie noc?
    Dlaczego, kiedy wracasz wieczorem do pustego domu zapalasz wszystkie światła.
    Dlaczego zapytany o strach przed ciemnością zaprzeczysz, a uświadomisz sobie, że skłamałeś, kiedy będzie za późno?
    Nie wiesz, czy śmierć ze strachu jest możliwa. Pewnie nie jest, ale mówisz to teraz, będąc względnie bezpiecznym.
    Zrób próbę. Dzisiejszej nocy nie biegnij jak oszalały do pokoju.
    Zamknij drzwi od łazienki. Przystań na chwilę.
    Nasłuchuj odgłosów, które nie mają prawa brzmieć.
    Spokojnym krokiem rusz w stronę pokoju.
    Nie biegnij. Pamiętaj, że jeśli to zrobisz będziesz musiał powtarzać eksperyment.
    Nie uciekaj przed strachem, tylko się z nim zmierz.
    Jeśli dojdziesz do pokoju żywy, coś zyskasz. Ogromną przewagę nad światem niematerialnym.
    A, jeśli się nie uda?
    Przecież zawsze ciekawiło cię co jest po drugiej stronie...



    Drugie autorskie. (Proszę o krytykę)

  19. #945
    Avatar Venom'ek
    Data rejestracji
    2008
    Wiek
    33
    Posty
    889
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Kiedyś czytałem opowiadanie o człowieku, który miał do wykonania zajebiście trudne zadania (typu zapamiętanie 50 cyfrowego kodu w 30 sekund), a nagrodą za wszystkie wykonane było to, że jego szkielet zamienił sie w szkło (czy jakoś tak) ale za to mógł teleportować sie do każdej trumny na świecie. Jak by ktoś to znalazł to byłbym wdzięczny bo opowiadanie było naprawde na poziomie ;]

  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Smiechowisko - tylko tutaj linki do smiesznych rzeczy
    Przez Palladni w dziale O wszystkim i o niczym
    Odpowiedzi: 668
    Ostatni post: 24-09-2013, 18:23
  2. Najstraszniejsza CREEPYPASTA - konkurs
    Przez konto usunięte w dziale Artyści
    Odpowiedzi: 68
    Ostatni post: 20-07-2013, 17:55
  3. Straszne przyciny
    Przez bojkowY w dziale Sprzęt i oprogramowanie
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post: 24-12-2012, 18:54
  4. Straszne spowolnienie internetu. OTL
    Przez Pro Gimbus w dziale Sprzęt i oprogramowanie
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post: 24-11-2012, 12:08
  5. Straszne schody - mini gra - 30mb na zawał.
    Przez Scyther w dziale Inne gry
    Odpowiedzi: 17
    Ostatni post: 03-02-2012, 15:43

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •