Reklama
Strona 65 z 109 PierwszaPierwsza ... 1555636465666775 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 961 do 975 z 1626

Temat: Creepypasta - straszne rzeczy tutaj pokazujom

  1. #961

  2. #962
    Avatar lavender
    Data rejestracji
    2011
    Posty
    257
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    dużo rozumiem i wgl

  3. #963

    Data rejestracji
    2009
    Posty
    46
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    Skąd wy pierwotnie bierzecie creepypasty ? W sensie po angielsku, jakieś konkretne źródło, czy trochę stąd stąd i stąd ?

  4. Reklama
  5. #964

    Notoryczny Miotacz Postów Fifcio jest teraz offline
    Avatar Fifcio
    Data rejestracji
    2006
    Wiek
    35
    Posty
    1,355
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj lavender napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    dużo rozumiem i wgl
    Co tu do zrozumienia, ma być straszno.

  6. #965
    Avatar lavender
    Data rejestracji
    2011
    Posty
    257
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Cytuj lynn napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Skąd wy pierwotnie bierzecie creepypasty ? W sensie po angielsku, jakieś konkretne źródło, czy trochę stąd stąd i stąd ?
    4chan

  7. #966

    Data rejestracji
    2011
    Posty
    17
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    Cytuj lavender napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    taka dla beki pewnie napisana, też nie moja

    24 czerwca o godzinie 21.37 idź do najbliższego sklepu monopolowego i powiedz że chcesz kupić złoty śrubokręt. Sprzedawca powie ci że mają tylko mleko czekoladowe. Zamknij oczy, obróć się na pięcie i policz do 13. Jeśli otworzysz oczy to zje cię mały gargulec. Jeśli doliczyłeś do trzynastu powiedz "bumszakalaka" i podskocz. Obudzisz się w swoim łóżku ale 5 lat temu. Wyskocz przez okno i ukłuj się w palec igłą, która pojawi się w twojej kieszeni. Jeśli tego nie zrobisz to przejedzie cię czołg i twoja dusza zginie na wieki. Jeśli ci się uda będziesz miał 5 sekund żeby dobiec do ulicy. Czekaj aż podjedzie do ciebie czerwony samochód z przyciemnianymi szybami a człowiek z jednym zębem wyjdzie ze środka i zaproponuje ci przejażdżkę. Jeśli odmówisz to jego ząb wbije ci się w dwunastnicę i będziesz przeżywał cierpienie przez 10 lat a potem umrzesz. Jeśli wsiądziesz musisz powiedzieć "Poproszę na najbliższy dworzec kolejowy". Auto zatrzyma się przy wieżowcu. Wejdź do niego a jak będziesz wysiadał powiedz "kukuryku na patyku". W recepcji będzie stał mężczyzna w kapeluszu z czarnym pazurem. Uderz go w twarz i kopnij w krocze. Po wszystkim obudzisz się w teraźniejszości w swoim domu na stole w kuchni. Od tej pory zawsze kiedy będziesz chciał z twojej głowy będą wypadały drewniane łyżki a ze stopy widelce.

    Hahahaha, zajebiste ;)

    Ja ponawiam pytanie, ktore zadalem ~3 strony wczesniej. Szukam pasty o stronie internetowej, na ktora mozna bylo wejsc tylko o polnocy i bodajze o pelni ksiezyca. Zajebista byla.

  8. Reklama
  9. #967
    Avatar Ergid
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    k̴̶̮͕͊͐ͤ̋͂ͤͬ͂̃͋͒ͨ&#8
    Posty
    305
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    pokemon daj wiecej bo ciekawe sa
    Ostatnio zmieniony przez Ergid : 25-04-2012, 07:02
    ze ten forumek jeszcze istnieje 0o

  10. #968
    Avatar lavender
    Data rejestracji
    2011
    Posty
    257
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    pewnie było ale z miłości wstawiam

    "Barbie.avi"


    Witam

    To wszystko zaczęło się jakiś miesiąc temu, wreszcie muszę się z kimś tym podzielić.

    Zaczęło się na przyjęciu u mojego znajomego. Jest on artystą który wynajmuje mieszkanie na poddaszu, w przemysłowej części miasta. Jeżeli potrafisz sobie wyobrazić Detroid w latach 20', to właśnie tak wygląda to miejsce. Kilka przestarzałych fabryk które tworzą razem potężne bloki. Większość z nich jest dawno opuszczona i zapomniana. Wracając do imprezy, troszkę przesadziłem z piciem więc postanowiłem trochę zluzować i przespać się na kanapie.

    Obudziłem się około 4 nad ranem, słońce jeszcze nie wstało ale było już na tyle widno że takie czynności jak poranna toaleta nie stwarzały już zbytnich problemów. Skierowałem się więc do łazienki, starałem się cichutko stąpać na palcach aby nie pobudzić pozostałych członków zabawy, którzy, sądząc po ilości porozrzucanych butelek już dawno odpłynęli. Gdy korzystałem z ubikacji przez okno mogłem podziwiać panoramę opuszczonego, porzuconego miasta. Przypomniałem sobie jak bardzo lubiłem takie miejsca gdy byłem mały, miejsca ciemne, pozbawione życia, tętniące tajemniczością ale z drugiej strony dziwnie spokojne.

    Zrobiłem co miałem do zrobienia w kiblu, wróciłem na kanapę i starałem się ponownie zasnąć. Po około 45 minutach wpatrywania się w sufit, liczenia baranów i Bóg wie czego uznałem że nie mam zamiaru spędzić tutaj ani chwili dłużej. Odstawiając swoją męską dumę na bok, postanowiłem obudzić swoją dziewczynę i poprosić ją czy mogła by odwieźć mnie do domu. Myślałem o tym, aby wrócić na piechotę, ale o tej godzinie było to zbyt niebezpieczne miejsce aby wybierać się gdziekolwiek. Jest fantastyczną dziewczyną więc chętnie się na to zgodziła i powiedziała że będzie tam za około pół godziny, jak tylko dotrze to zadzwoni do mnie żebym wyszedł na zewnątrz. Niestety moja komórka rozładowała się po około 10 minutach, więc postanowiłem że będą wyglądał za nią przez okno. Siedziałem tak chwilę przy tym oknie czując że moje powieki robią się coraz cięższe aż wreszcie zapadłem w niespokojny sen.

    Nagle jakiś hałas wyrwał mnie ze snu. Nie był strasznie głośny, ale to wystarczyło abym powrócił do rzeczywistości. Wyjrzałem przez okno poszukując źródła dźwięku ale nie zobaczyłem nikogo. Jednak po drugiej stronie ulicy, obok wielkich kontenerów leżał komputer i rozbity monitor którego wcześniej tutaj nie było (w czasie imprezy parę razy wychodziłem wynieść śmieci i żadnego komputera tam nie było).

    W tym samym momencie usłyszałem warkot silnika i zobaczyłem samochód mojej dziewczyny. Zszedłem na dół, przytuliłem ją i już miałem wsiadać do samochodu, kiedy przypomniało mi się że mój przyjaciel potrzebował kilku części od komputera, więc postanowiłem przejść się koło kontenera aby sprawdzić czy może dałbym rade uratować jakieś części z leżącego tam sprzętu.

    Monitor był bez wartości - całkowicie rozbity. Jednostka ku mojemu zdziwieniu wyglądała na praktycznie nową, więc włożyłem ją do bagażnika i odjechaliśmy.

    Całkowicie o niej zapomniałem , dopiero gdzieś tydzień od tamtego zdarzenia zadzwoniła moja dziewczyna że jednostka ciągle znajduje się w bagażniku i że mam pół godziny aby ją odebrać. Tej samej nocy przywiozłem ją do domu i postanowiłem najpierw podłączyć jednostkę do monitora i sprawdzić czy nadal działa - ku mojemu zdziwieniu działała znakomicie. Na dysku twardym był zainstalowany system Windows XP i był zupełnie wyczyszczony. Z chorą ciekawością postanowiłem przeszukać dokładnie cały system. Do wyszukiwarki wpisywałem słowa takie jak "porno", "cycki" czy "cipka" w nadziei że znajdę jakieś zupełnie odjechane a może nawet nielegalne filmy czy zdjęcia pornograficzne których poprzedni właściciel starał się pozbyć.

    (Nie)Stety moje poszukiwania nie przyniosły żadnego efektu. Wyszukiwanie zdjęć - nic. Więc zabrałem się za wyszukiwanie filmów. Tutaj pojawił się jeden jedyny plik. Ukryty w folderze WINDOWS/system32 o rozszerzeniu avi. "Barbie.avi". Co innego mogłem zrobić ? Uruchomiłem go...

    Teraz jest właśnie ten moment gdy wszystko robi się naprawdę dziwne.

    Film wydawał się nie być poddany jakimkolwiek obróbkom, trwał około godziny. Przedstawiał siedzącą na krześle kobietę na białym tle. Przewinąłem film do przodu i ciągle widać było na nim tą samą siedzącą kobietę. Wtedy postanowiłem pooglądać dokładnie cały film aby dowiedzieć się czegoś więcej, szczególnie interesowało mnie to o czym ona mówi... Niestety po około 15 sekundach nagranie jest fatalnej jakości a jej głos ginie w białym szumie. W ten sposób nie doszedłbym do niczego, więc postanowiłem wrzucić ten film do jakiegoś programu który zajmuje się obróbką audio i pobawić się w odizolowanie jej głosu od reszty szumów. Troszeczkę pomogło ale dalej nie byłem w stanie zrozumieć co chce powiedzieć. Byłem już wtedy bardzo zaintrygowany całą sprawą więc zacząłem zwracać uwagę na język jej ciała i mimikę twarzy.

    Uznałem że ktoś musi zadawać jej jakieś pytania, ponieważ od czasu do czasu przestaje ona mówić i uważnie słucha, a następnie znowu coś mówi. Od 15 minuty filmu, jej twarz wyraźnie poczerwieniała - jakby ktoś zadawał jej bardzo intymne pytania, lecz nadal odpowiada na każde z nich. Wkrótce po tym zaczyna płakać. Szlocha histerycznie już do końca filmu. Jednym z niewielu słów jakie byłem w stanie rozczytać z ruchu jej warg to "skóra". Powtarza to słowo wiele razy podczas całego materiału a nawet w pewnym momencie ciągnie się za skórę na ręce. Wydaje się być z niej bardzo niezadowolona.

    Jest znacznie więcej rzeczy które muszę wam opowiedzieć, ale robi się późno i nie mogę już kontynuować. Resztę napiszę jutro. Boże chroń moją duszę.

    Po tym czasie Autor tematu (ponieważ pasta pochodzi z sekcji /x/) znika na dzień, po czym pojawia się i dokańcza swoją opowieść.

    OP TUTAJ (OP znaczy Original Poster co oznacza mniej więcej autora tematu) :

    Po około 40 minutach płacze już tak mocno że ledwo może patrzeć do kamery. W tym miejscu przestaje cokolwiek mówić i przez resztę materiału po prostu płacze, a jej głowa jest spuszczona w dół. Co jest bardzo dziwne nie porusza się ani nie wstaje.... po chwili obraz robi się kompletnie czarny. Byłem cholernie oszołomiony kiedy film dobiegł końca. Oglądałem ten film jeszcze kilkanaście razy w ciągu tamtej nocy, starając się wychwycić najmniejszą nawet poszlakę która pozwoliłaby mi dowiedzieć się czegoś więcej. Czułem się bardzo niezadowolony z wyników, chciałem wiedzieć więcej.

    Wtedy też zauważyłem że wyciemnienie trwa około 10 minut a około drugiej minuty film rozpoczyna się od nowa. Jest teraz bardzo zniekształcony prawie nie nadający się do oglądania. Widziałem na nim parę nóg które spacerują wzdłuż torów kolejowych, nie widać nic więcej tylko małą stację kolejową w oddali. Domyślam się że kamera przypadkowo sama się włączyła lub jej właściciel zapomniał ją po prostu wyłączyć. Osoba na filmie spaceruje wzdłuż torów około 6 minut a następnie skręca do lasu i przechodzi przez coś co wygląda na zrobioną ze sklejki kładkę. W tym miejscu film już definitywnie się kończy.

    Moje serce zaczęło bić szybciej, niedaleko mojego domu znajduje się stara stacja kolejowa która wygląda bardzo podobnie do tej którą możemy zobaczyć na filmie. MUSIAŁEM to sprawdzić. Zadzwoniłem do mojego przyjaciela Ezra - typowy "byczek" jak zwykło się takich ludzi określać. 6'4 wzrostu i 250 funtów mięśni. Przekonałem go aby wyruszył wraz ze mną na małą ekspedycję. Sam nie jestem jakimś wymoczkiem, ale czułem że zabranie dodatkowych extra mięśni na wyprawę do lasu w poszukiwaniu Bóg-wie-czego jest bardzo dobrym pomysłem. Cały ten plan nie pozwolił mi tamtej nocy zmrużyć oka.

    Następnego ranka w słoneczną Sobotę, wziąłem latarkę, aparat oraz moją 7-calową "sztywną" pałkę teleskopową o metalowym wykończeniu po czym wyszedłem na spotkanie z Ezarem. Kiedy dotarłem do jego domu właśnie przewracał się na drugi bok pogrążony w głębokim śnie. Kiedy go obudziłem, grzecznie kazał mi "spierdalać". Byłem już spakowany i przygotowany psychicznie na moją przygodę więc postanowiłem nie odpuszczać. Z nim czy bez niego. Nieważne - wyruszam !

    Niecałe pół godziny później zaparkowałem swój samochód na stacji kolejowej, wziąłem moje rzeczy i wskoczyłem na tory. Po pewnym czasie, zauważyłem kawałek złamanej kładki, zrobionej oczywiście ze sklejki. Moje kolana niemal ugięły się z wszechogarniającego podniecenia. Szedłem powoli szlakiem wyznaczonym przez kładkę, zwracając baczną uwagę na wszystko. Zatrzymywałem się od czasu do czasu aby uklęknąć i nasłuchiwać kogokolwiek lub czegokolwiek... lecz dookoła było tak cicho. Nigdy wcześniej w swoim życiu tak się nie denerwowałem. Tak naprawdę nie miałem nawet bladego pojęcia co mogę zastać na końcu drogi.

    Gęsty las powoli ustępował miejsca łące, wtedy też TO zobaczyłem - dom który wyglądał jakby został dosłownie pożarty przez las. Na pierwszy rzut oka mógłbyś powiedzieć, że nikt w nim nie mieszkał przez 20 może 30 lat. Miałem ze sobą aparat i pstryknąłem parę fotek. Kilka metrów od domu widziałem także wiatę zbudowaną z blachy, teraz już kompletnie zardzewiałej. Przez chwilę siedziałem ukryty wśród drzew wszystko bacznie obserwując. Nie chciałem wyjść na otwarte pole, miałem złe przeczucie że coś lub ktoś może mnie zobaczyć. Minęło kilka dobrych minut nim zebrałem w sobie wystarczająco dużo odwagi by ruszyć w stronę domu.

    Drzwi były częściowo otwarte, uchyliłem je trzymając w mojej ręce przygotowaną wcześniej latarkę, stwierdziłem z ulgą że wnętrze jest całkiem dobrze oświetlone. Odłożyłem więc latarkę i wyjąłem aparat aby zrobić kilka zdjęć. Nie było tam żadnych mebli, a po podłodze walały się kawałki drewna, masa gruzu i wszystko co możliwe. Ruszyłem w głąb domu, widziałem różne rzeczy do których nie przywiązywałem wtedy większej wagi, lecz teraz kiedy myślę o nich z perspektywy czas, wydają mi się one bardzo, a nawet bardzo bardzo dziwne.

    Pierwszą dziwną rzeczą był drzwi które prawdopodobnie prowadziły do piwnicy, wyglądały na zbyt nowe i nie pasowały zupełnie do tego całego dusznego i starego domu. Co więcej jako jedyne drzwi w całym domu były zamknięte. Gdy wdrapałem się na drugie piętro, widziałem kilka krzeseł i składany stół które też wydawały się zupełnie tutaj nie pasować (tak jak drzwi były zbyt nowoczesne).

    Lecz to co najbardziej mnie niepokoiło to łazienka. Kurz z lustra był wytarty, nad wanna była zawieszona czysta plastikowa zasłonka z której spływało kilka kropel wody ! W tym samym czasie usłyszałem głośny jęk. Starając się opanować ogarniające mnie przerażenie, wyskoczyłem przez okno jak oparzony i ile sił w nogach pognałem w kierunku torów. W połowie drogi zdałem sobie sprawę że jęk był bardzo podobny do dźwięku który wydają rury wodociągowe kiedy ktoś otwiera zawór lub kiedy po prostu płynie przez nie woda. Chwila ulgi zmieniła się w horror kiedy do głowy przyszło mi pytanie :

    "Dlaczego w zasranym opuszczonym domu który znajduje się w samym środku *******onego lasu, przez rury płynie woda i najprawdopodobniej ktoś właśnie z niej korzysta ?".

    Od tamtego czasu nie było mnie tam i nie mam najmniejszego zamiaru wracać.

    Więcej wiadomości od OP nie stwierdzono.

    Na koniec kilka zdjęć które pojawiły się w temacie :

    http://img175.imageshack.us/img175/8...7567301166.jpg

    http://img179.imageshack.us/img179/4...7568864093.jpg

    http://www.youtube.com/watch?v=3gdnsVQ9ILE

  11. #969
    Avatar Chivi
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    wrocław
    Wiek
    31
    Posty
    4,761
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Meeega staroć, ale ciekawa creepypasta, łapać:

    Nowy Telefon


    Kilka miesięcy temu, kuzynka mojej koleżanki (samotna matka) dostała nowy telefon. Pewnego dnia gdy wróciła po całym dniu ciężkiej pracy do domu, rozłożyła się na fotelu i relaksowała się przed telewizorem. Swoją komórkę położyła na biurku koło fotela by nie tracić jej z oczu. Jej syn który uwielbia wszystkie techniczne nowinki zapytał czy może pobawić się jej nowym telefonem. Przystała na jego propozycje lecz przestrzegła go by nie dzwonił do nikogo i żeby nie czytał jej smsów. Około 23.20 kiedy zmęczenie wzięło górę, postanowiła utulić swojego synka przed snem, sama też chciała już położyć się do łóżka. Udała się do jego pokoju ale ku jej zdziwieniu nie znalazła go tam, okazało się spał w najlepsze w jej łóżku trzymając w rączce jej komórkę. Przeglądając telefon nie zastała żadnych większych zmian poza zmienioną tapetą i motywem. Jako że jej syn uwielbiał robić zdjęcia postanowiła przejrzeć też sekcję ze zdjęciami. Usuwała wszystkie po kolei, aż doszła do ostatniego zdjęcia na karcie... Gdy pierwszy raz je zobaczyła nie mogła uwierzyć własnym oczom. Zdjęcie przedstawia jej synka śpiącego na łóżku a nad nim część twarzy nieznanej starszej kobiety, która musiała wykonać tą fotografie...

  12. Reklama
  13. #970
    Avatar Blus
    Data rejestracji
    2008
    Posty
    1,775
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj Chivi Master napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Meeega staroć, ale ciekawa creepypasta, łapać:

    Nowy Telefon


    Kilka miesięcy temu, kuzynka mojej koleżanki (samotna matka) dostała nowy telefon. Pewnego dnia gdy wróciła po całym dniu ciężkiej pracy do domu, rozłożyła się na fotelu i relaksowała się przed telewizorem. Swoją komórkę położyła na biurku koło fotela by nie tracić jej z oczu. Jej syn który uwielbia wszystkie techniczne nowinki zapytał czy może pobawić się jej nowym telefonem. Przystała na jego propozycje lecz przestrzegła go by nie dzwonił do nikogo i żeby nie czytał jej smsów. Około 23.20 kiedy zmęczenie wzięło górę, postanowiła utulić swojego synka przed snem, sama też chciała już położyć się do łóżka. Udała się do jego pokoju ale ku jej zdziwieniu nie znalazła go tam, okazało się spał w najlepsze w jej łóżku trzymając w rączce jej komórkę. Przeglądając telefon nie zastała żadnych większych zmian poza zmienioną tapetą i motywem. Jako że jej syn uwielbiał robić zdjęcia postanowiła przejrzeć też sekcję ze zdjęciami. Usuwała wszystkie po kolei, aż doszła do ostatniego zdjęcia na karcie... Gdy pierwszy raz je zobaczyła nie mogła uwierzyć własnym oczom. Zdjęcie przedstawia jej synka śpiącego na łóżku a nad nim część twarzy nieznanej starszej kobiety, która musiała wykonać tą fotografie...
    Mocno słabe. Niech ktoś wrzuci coś ciekawego.
    Wreszcie jest pora...

  14. #971

    Notoryczny Miotacz Postów Dawox jest teraz offline
    Avatar Dawox
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    1,480
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj lavender napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    taka dla beki pewnie napisana, też nie moja

    24 czerwca o godzinie 21.37 idź do najbliższego sklepu monopolowego i powiedz że chcesz kupić złoty śrubokręt. Sprzedawca powie ci że mają tylko mleko czekoladowe. Zamknij oczy, obróć się na pięcie i policz do 13. Jeśli otworzysz oczy to zje cię mały gargulec. Jeśli doliczyłeś do trzynastu powiedz "bumszakalaka" i podskocz. Obudzisz się w swoim łóżku ale 5 lat temu. Wyskocz przez okno i ukłuj się w palec igłą, która pojawi się w twojej kieszeni. Jeśli tego nie zrobisz to przejedzie cię czołg i twoja dusza zginie na wieki. Jeśli ci się uda będziesz miał 5 sekund żeby dobiec do ulicy. Czekaj aż podjedzie do ciebie czerwony samochód z przyciemnianymi szybami a człowiek z jednym zębem wyjdzie ze środka i zaproponuje ci przejażdżkę. Jeśli odmówisz to jego ząb wbije ci się w dwunastnicę i będziesz przeżywał cierpienie przez 10 lat a potem umrzesz. Jeśli wsiądziesz musisz powiedzieć "Poproszę na najbliższy dworzec kolejowy". Auto zatrzyma się przy wieżowcu. Wejdź do niego a jak będziesz wysiadał powiedz "kukuryku na patyku". W recepcji będzie stał mężczyzna w kapeluszu z czarnym pazurem. Uderz go w twarz i kopnij w krocze. Po wszystkim obudzisz się w teraźniejszości w swoim domu na stole w kuchni. Od tej pory zawsze kiedy będziesz chciał z twojej głowy będą wypadały drewniane łyżki a ze stopy widelce.
    Ma ktoś więcej takich "bekowych" creepast?
    Pozytywnie rozjebana :D

  15. #972
    Avatar Chivi
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    wrocław
    Wiek
    31
    Posty
    4,761
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Jak można było to przegapić, tak na przypomnienie :P
    "Binarne DNA"


    Mówi się że kiedy zrobisz komuś zdjęcie to jego dusza zostaje w nim uwięziona. Między innymi wierzyli w to Indianie, dla których wielką tragedią było to gdy ktoś namalował ich portret czy zrobił im zdjęcie.

    Nie wiem tak naprawdę od czego mam zacząć... Może zaczniemy w ten sposób. Czy wiesz co to jest „Pierwotna Zupa” ? Jest to niezmierzony ocean pierwiastków które chaotycznie się poruszają. Robiły tak przez miliony lat, w końcu w pewnych okolicznościach które ciągle pozostają dla nas zagadką, pierwiastki połączyły się i utworzyły pierwszy na świecie organizm jednokomórkowy.

    To naprawdę bardzo okrojona wersja wydarzeń ale jestem pewien że załapałeś mniej więcej o co mi chodzi. Przenieśmy się teraz o jakieś kilka miliardów lat do przodu, do początku lat 90’, kiedy to dostęp do internetu zaczął gwałtownie rosnąć. Praktycznie co sekundę do sieci został podłączany coraz to nowy komputer.

    Tryliony bajtów przesyłane z komputera na komputer, od firmy do firmy za pośrednictwem internetu. Z prędkością światła mogłeś (i dalej możesz) pobrać z internetu muzykę, pliki tekstowe i to co nas najbardziej interesuje : zdjęcia. Teraz zastanówmy się przez chwilę, jeżeli zrobisz komuś zdjęcie, co się stanie z jego duszą kiedy obraz zostanie prze-konwertowany na dane i zapisany na dysku twardym ? Czy dusza tam pozostanie ? Po 15 latach wierzymy że tak. Wierzymy że kiedy zapisujesz zdjęcie na dysku to wraz z danymi obrazu zostają tam też zapisane, nazwijmy to dane duszy. Niektórzy mogli by powiedzieć że zostaje tam jej odbicie.

    Spójrz teraz na swój folder ze zdjęciami. Jak wiele dusz zostało schwytanych ?

    Całkiem niedawno grupa hakerów, którzy sami siebie nazwali “Cardinals” („Kardynałowie”) zainteresowali się tą teorią i zaczęli z nią eksperymentować. Jedną z ciekawszych rzeczy którą odkryli było to że każde zdjęcie tej samej osoby posiada w pewnym momencie ten sam unikalny ciąg kodu binarnego. Jeżeli miałbym wytłumaczyć to krócej powiedziałbym „Binarne DNA”.

    Hakerzy posiedli zestaw trzech bardzo tajemniczych plików. Jeden o rozszerzeniu avi, drugi o rozszerzeniu jpeg, a trzeci mp3, każdy z nich posiadający ciekawe, niewytłumaczalne właściwości.

    Film cradle.avi, przedstawia grupkę nastolatków zwiedzających piwnicę jakiegoś domu. Obraz jest nagrany na niskiej jakości kamerze, prawdopodobnie z telefonu komórkowego. Film jest tak zniekształcony a jego jakość tak słaba że jego zrozumienie wydaje się być praktycznie niemożliwe. Przez większość filmu kamera jest podawana z rąk do rąk co sprawia że obraz przez prawie cały czas jest rozmazany i bardzo trudno uchwycić cokolwiek.

    Jednak pod koniec filmu kamera skupia się na odległej ścianie piwnicy. Obraz uspokaja się na tyle że można dokładnie zobaczyć że twarzą do ściany stoi młoda dziewczynka. Ma długie poskręcane włosy i ubrana jest w białą suknię. Widać ją tylko przez ułamek sekundy, ale wielu ludzi którzy wiedzieli ten film mówią o tym że jest w niej coś niepokojącego. Wydaje się być nieco zdeformowana ale żaden z widzów nie potrafił wyjaśnić w jaki sposób, nikt nie był w stanie podać żadnych szczegółów.

    Osobliwą właściwością tego filmu jest jednak to co dzieję się z komputerem użytkownika podczas jego końcówki. W ostatniej sekundzie aplikacja zostaje zmuszona do przejścia w tryb pełnoekranowy (jeżeli oczywiście już wcześniej tego nie zrobiliśmy). Po czym na naszym ekranie wyświetla się jednosekundowy klip na którym widzimy stare okno umiejscowione w ścianie jakiegoś budynku. Klip jest zapętlony i odtwarza się 15 razy, po czym znów widzimy dziewczynkę która tym razem stoi po drugiej stronie okna, plecami do widza i powoli jakby w transie kiwa się do przodu i do tyłu. Po chwili kończy się film a komputer sam się wyłącza.

    Kontrole wykazały że rejestr został całkowicie uszkodzony, i nie da się go w żaden sposób odzyskać, jedyny sposób aby komputer znów działał to kompletny „twardy” format dysku i zainstalowanie nowego systemu operacyjnego.

    Drugi plik znany jest jako needles.mp3. Jest to plik dźwiękowy który trwa około trzech minut. Jest, tak jak poprzedni plik bardzo zniekształcony. Od czasu do czasu nasze ucho może uchwycić jakąś formę rozmowy lecz przede wszystkim słychać tam pomruki, piski czy coś na kształt warkotu.

    Ludzie którzy słuchają tego pliku, często doświadczają ekstremalnych nudności i tracą równowagę przez krótki okres czasu.

    Ostatni plik znany jest jako burningman.jpg.

    Nazwa pliku (na Polski będzie to coś w stylu „płonący człowiek” przyp. tłumacza) nie ma nic wspólnego z tym co możemy na nim zobaczyć. Zamiast tego przedstawia on potężny, mroczny korytarz w którym panuje potworny bałagan a wszędzie leża ogromne sterty lalek których ktoś pozbawił oczu. Na obrazku widać także mężczyznę stojącego w tle ze spuszczoną głową. Nie można dostrzec żadnych szczegółów ponieważ, tak jak reszta plików, obraz jest bardzo zniekształcony.

    Po pobraniu i otworzeniu (przez jakikolwiek program graficzny) plik na zawsze przechodzi w tryb stały. Nic więcej się nie dzieje, jedynie obraz ciągle jest włączony : nie da się go ani wyłączyć ani zminimalizować. Dopóki nie zainstalujesz nowego systemu, mężczyzna z obrazu będzie ciągle obecny w lewym dolnym rogu Twojego pulpitu.

    Z tego co grupa hakerów była w stanie dostrzec i zrozumieć, pliki zostały skompilowane do postaci który znacznie wyprzedza znane nam teraz pliki CMD (pliki wsadowe przyp. tłumacza). Pliki są bardzo złożone i skomplikowane (działają pod każdym systemem operacyjnym nieważne czy to Windows czy Linux), lecz nadal nie wiemy kto i po co je stworzył. W rzeczywistości wielu ludzi nie wie o tym że plików nie da się ani przesłać ani skopiować więc dokładne badania są praktycznie niemożliwe.

    To wszystko tylko podsyca całą aurę tajemniczości wokoło nich ponieważ zazwyczaj są one wysyłane z anonimowych adresów e-mail. Odrazu tutaj ciśnie się na usta pytanie, jak to jest możliwe ? Kto był w stanie przesłać te pliki ? Cóż tajemnica pozostaje nierozwiązana.

    Jeżeli kiedykolwiek zobaczysz któryś z tych plików na swojej poczcie mailowej, powstrzymaj się od ściągania ich ! Każdy z nich działa jak wirus siejąc zniszczenie na Twoim komputerze. Potrafią dokonać usunięcia całego rejestru, uszkodzenia system32 (jeżeli używasz Windowsa), zamrożenia myszy czy zawieszenia komputera.

    Powoli zbliżamy się do końca, więc poświęćcie jeszcze parę minut na dokończenie tekstu.

    „Kardynałowie” zabrali się za za analizę tych trzech dziwnych plików. Słyszeli także o innych filmach, obrazach czy plikach mp3, lecz żaden z nich nigdy nie wpadł im w ręce. Plotka jednak głosi że w rzeczywistości udało im się odnaleźć i zebrać wszystkie „legendarne” pliki takie jak smile.jpg, barbie.jpg czy suicidemouse.avi, mówi się także że byli w stanie odnaleźć nawet oryginalne nagranie „grifter”.

    Niemniej jednak, grupa postanowiła zbadać pliki pod względem binarnym, szukali oni podobieństw czy nawet takich samych ciągów serii binarnych w ich kodach.

    Gdy odkryli już podobieństwa i różnice postanowili oni połączyć (opierając się na binarnym 0/1 kodzie) wszystkie pliki razem. Według legendy udało im się to. Otrzymali 7 niezależnych od siebie plików, których jednak nie dało się uruchomić. Każdemu nadali także swoją nazwę : Pożądanie, Obżarstwo, Chciwość, Zazdrość, Lenistwo, Gniew oraz Duma.

    W końcu postanowili połączyć także i te pliki. Co jest godne uwagi to to że stało się coś bardzo dziwnego, z 7 plików które wydawały się nie mieć żadnego zastosowania powstał jeden plik o rozszerzeniu exe, uprzednio już nazwany.

    “BarelyBreathing.exe”

    Czy wiemy coś o tym pliku ? Cóż, niestety był to punkt po którym już niewiele wiadomo o całej sprawie. „Kardynałowie” byli zbyt mądrzy żeby po prostu go uruchomić. Najpierw przeanalizowali go na wszystkie możliwe sposoby : Hex (szesnastkowy system liczbowy), kod binarny sprawdzali dosłownie wszystko aby dowiedzieć się co ten dziwny plik może zrobić.

    Kod binarny pliku tworzył jeszcze większą bezsensowną plątanine zer i jedynekm które (tak samo jak wcześniejsze 7 plików) nie miały żadnego sensu.

    Jedyne co im pozostało to uruchomić ten program. Zgrali go na osobny przenośny dysk i uruchomili. Było to ostatnie polecenie które udało się odnaleźć policyjnym informatykom na ich zniszczonych komputerach tydzień później. Ich ciała były tak zdeformowane że nawet rodzina i przyjaciele mieli trudności z rozpoznaniem ich. Policyjny opis zwłok stwierdza że zostali brutalnie pocięci po twarzy i rękach a ich skóra została zupełnie spalona, następnie wielokrotnie odcinana przez bardzo cienką brzytwę.

    Rząd szybko próbował zatuszować całą sprawę, lecz pojawiały się ciągle przecieki na jej temat. Wszystko dzięki temu że „Kardynałowie” prowadzili bloga na którym opisywali przebieg ich pracy (blog został od razu usunięty więc nawet go nie szukajcie) . Szybko rozeszło się nad czym pracowali i co starali się osiągnąć, pojawiły się także spekulacje na temat tego czy miało to jakiś związek z ich straszliwą śmiercią.

    A co z przenośnym dyskiem na którym jest zapisany plik ? Według doniesień został znaleziony w kieszeni jednego z hakerów a następnie zamknięty w policyjnym sejfie, skąd w tajemniczych okolicznościach zniknął.

    Plik krąży już po całym świecie. Rządy oczywiście próbują wszystko zatuszować, ale niektóre informacje i tak przeciekają do mediów, zauważcie jak wiele jest doniesień na temat ludzi którzy zostali brutalnie zabici we własnym domu przez „mordercę” a ich komputery zostały skradzione.
    Więc jeżeli kiedykolwiek dostaniesz tajemniczy e-mail z załączony plikiem BarelyBreathing.exe, to kurwa... NIE OTWIERAJ GO !

  16. Reklama
  17. #973

    Data rejestracji
    2009
    Posty
    46
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    Cytuj lavender napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    4chan
    a tak serio ?

    kilka ode mnie,co zapisałem ciekawsze, da się czytać wszystkie

    POSĄG
    Kilka lat temu matka i ojciec zdecydowali że potrzebują chwili odpoczynku, chcieli wyjechać na noc do miasta. Zadzwonili po swoją najbardziej zaufaną opiekunkę. Kiedy przyjechała, dwójka dzieci, którymi miała się opiekować już spała. Opiekunka usiadła obok nich żeby się upewnić, że wszystko w porządku. Później tego samego wieczora zaczęła się nudzić i chciała pooglądać telewizję. Ale nie mogła jej oglądać w salonie na dole, bo nie było tam kablówki (rodzice nie chcieli, żeby dzieci marnowały przed telewizorem za dużo czasu). Zadzwoniła do rodziców i spytała czy może pooglądać telewizję w ich pokoju. Rodzice, oczywiście się zgodzili, ale opiekunka miała jeszcze jedną prośbę... Spytała, czy mogłaby zakryć posąg anioła stojący za oknem sypialni jakimś kocem albo chociaż zaciągnąć żaluzje, bo posąg ją niepokoi. Po chwili milczenia ojciec (bo to właśnie on rozmawiał z opiekunką) powiedział "...Zabierz dzieci i uciekajcie z domu. Wezwiemy policję. Nie mamy posągu anioła."
    Policja znalazła ciała opiekunki i dzieci trzy minuty po wezwaniu. Nie znaleziono żadnego posągu.
    ___________________
    SAM W DOMU
    Jesteś sam w domu i słyszysz wiadomości o zbiegłym mordercy. Spoglądasz przez szklane drzwi na swoje podwórko i zauważasz mężczyznę stojącego na śniegu. Wygląda dokładnie jak ten poszukiwany morderca i uśmiecha się do ciebie.
    Przełykasz ślinę, podnosisz telefon i dzwonisz na policję. Patrzysz znowu na podwórko i zauważasz, że mężczyzna stoi teraz znacznie bliżej.
    Zszokowany upuszczasz telefon. Na śniegu nie ma żadnych śladów.
    To jego odbicie.
    _____________________

    PUŁAPKA
    W Berlinie tuż po zakończeniu drugiej wojny światowej pieniędzy było mało, zapasy były na wyczerpaniu, wyglądało na to, że miastu grozi klęska głodu. W tym czasie ludzie opowiadali o młodej kobiecie, która spotkała w tłumie na ulicy niewidomego. Zaczęli rozmawiać. Niewidomy mężczyzna poprosił ją o przysługę - czy mogłaby dostarczyć list na adres zapisany na kopercie? Było jej po drodze, więc się zgodziła.
    Kiedy odeszła parę kroków, postanowiła spytać, czy mogłaby jeszcze jakoś pomóc mężczyźnie, ale spostrzegła go biegnącego przez tłum bez białej laski czy ciemnych okularów. Było to mocno podejrzane, więc poszła to zgłosić na policję.
    Kiedy policja odnalazła dom, którego adres widniał na kopercie, dokonała makabrycznego odkrycia. Trzech rzeźników ćwiartowało ludzkie mięso i sprzedawało je głodującym ludziom.
    Co było w kopercie, którą rzekomy niewidomy dał kobiecie? Kartka, na której było napisane "To ostatnia, jaką wam dzisiaj przysyłam
    ___________________________
    Teoria sznurków

    Czy miałeś kiedyś wrażenie, że ktoś obcy był w twoim domu, ale po prostu pomyślałeś "Nie chcę wiedzieć" i zignorowałeś to? Czasem wolimy wybrać strach przed nieznanym, zamiast stawić czoła prawdziwemu, konkretnemu zagrożeniu. Chociaż, zazwyczaj to nic takiego. Kiedyś włączył się brzęczyk w moim bezprzewodowym telefonie, byłem wtedy sam w domu. Można go było uruchomić jedynie z dużego pokoju. Innym razem przysiągłbym, że ktoś zabrał drobniaki z mojego biurka. To prawdopodobnie tylko sztuczki naszej pamięci, mogące co najwyżej wprawić nas w zakłopotanie.

    Ale co byś zrobił, gdyby przydarzyło Ci się coś naprawdę dającego do myślenia? Uciekłbyś, czy po prostu to zignorował - tak jak ja?

    Zeszły poniedziałek był zwyczajnym dniem. Wstałem, umyłem zęby, przebrałem się w szkolne ubrania... Małe części mojego porannego rytuału. To mógłby być kolejny niegodny uwagi dzień - gdybym nie zobaczył sznurków.

    W moim pokoju były trzy czy cztery grube sznurki, rozwieszone między ścianami. Krzyżowały się nad moim łóżkiem, jeden był przywiązany do drzwi. W żaden sposób nie mogłem ich przegapić - właściwie powinienem był się o nie potknąć. Sznurki były przyczepione do ścian szpilkami, których również tam nie było jeszcze dziesięć sekund wcześniej.

    Nikt nie mógł się zakraść do mojego pokoju kiedy byłem w środku, nie mówiąc już o przygotowaniu tego wszystkiego. Był wczesny ranek i mój mózg nie pracował jeszcze właściwie. Po prostu zignorowałem ten widok, odczepiłem sznurki i wyszedłem do szkoły, zostawiwszy je splątane na biurku.

    Dalej nie było lepiej. Na zewnątrz były setki sznurków, rozwieszonych między domami, owijających samochody, przecinających ulice... To musiał być jakiś bardzo wyszukany dowcip, ukryta kamera albo program komediowy. Wszyscy inni też byli wtajemniczeni; przechodnie byli wręcz oplątani sznurkami, które łączyły ich z przedmiotami do których się zbliżali i od których się oddalali, tak jakby podążali z góry wyznaczonym kursem.

    Choć nieco zdenerwowany, wciąż szedłem do szkoły. W autobusie wszyscy prócz mnie byli przywiązani do drzwi. W szkole przyjaciele byli przywiązani do siebie nawzajem, nauczyciele do biurek i tablic. Dopiero wtedy zacząłem się zastanawiać czemu zostałem pominięty.

    Kiedy moja przyjaciółka Lucy usiadła obok mnie przed pierwszą lekcją, po prostu rzuciła mi swoją torbę na kolana, podparła brodę ręką i zagapiła się w okno, nie zwracając na mnie uwagi.

    - Hej, Lucy.

    Brak odpowiedzi.

    - Daj spokój, nie myślałem że Ty też w tym siedzisz.

    Westchnęła i zaczęła wyjmować podręczniki z torby. Wszystkie książki były przywiązane do jej rąk. Uśmiechnąłem się szeroko i oderwałem sznurek od jednej z nich. Lucy zdawała się tego nie zauważyć - po prostu zignorowała książkę, bez wahania pozwalając jej upaść na podłogę.

    - Uhm. - Pochyliłem się, podniosłem książkę i odłożyłem na jej ławkę. Nic nie zauważyła.

    -Czyli to na tym polega zabawa. - Uśmiechnąłem się, próbując wyglądać na rozbawionego, ale w rzeczywistości chciałem tylko ukryć zdenerwowanie. Zebrałem wszystkie sznurki przywiązane do Lucy w dłoń i je oderwałem. Lucy zamrugała, odwracając się do mnie.

    - Cholera, Martin. Jesteś jak jakiś ninja, czy coś.
    - Siedzę tu gdzieś od dziesięciu minut. - znów się uśmiechnąłem bo ulżyło mi, że moja przyjaciółka wreszcie mnie "zauważyła".
    - Skąd się wzięły te wszystkie sznurki?! - wykrztusiła Lucy, która najwyraźniej dopiero je zauważyła.
    - Myślałem, że wszyscy mnie wkręcacie...

    Lucy zerwała się z miejsca i cofnęła w kąt. Nikt w klasie nie zwrócił na to uwagi.

    - Jeszcze przed chwilą ich tu nie było! Czy Ty też je widzisz?! - z głosu Lucy wynikało jasno, że była
    naprawdę przerażona.
    - Tak. Czy Ty... - przerwała mi nauczycielka, zatrzaskująca za sobą drzwi. Wszyscy poza mną i Lucy wymamrotali powitanie i wciąż zdawali się nas nie dostrzegać.
    - Od rana wszyscy mnie ignorują - powiedziałem Lucy, po czym odwróciłem się do nauczycielki. - Hej! Głupia krowo!

    Brak reakcji.

    - Wychodzę stąd. - Lucy odsunęła kilka sznurków i wyszła z klasy. Poszedłem za nią i, niespodzianka, nikt nie zwrócił na to uwagi.

    Szliśmy przez korytarze, wchodząc i wychodząc z sal. Kiedy odwiązaliśmy od kogoś krzesło lub książkę, zdawały się tracić dla niego znaczenie. Nie istniały.

    Pokazałem Lucy ulicę; było tam jeszcze więcej sznurków niż kiedy przechodziłem tamtędy rano. Dwa razy tyle. Ostrożnie przemykaliśmy przez ten gąszcz, zmierzając w stronę pobliskiej kawiarni. Wiem, niezbyt wyszukane miejsce. Ale co Ty zrobiłbyś w naszej sytuacji? Tak jak mówiłem, strach przed nieznanym czasem wydaje się bezpieczniejszym rozwiązaniem. Kilka razy proponowałem żebyśmy odwiązali jeszcze kogoś. Lucy się sprzeciwiała, pamiętając jak bardzo była wtedy przerażona.

    W kawiarni wyjęliśmy z lodówki parę kanapek i napoje. Znaleźliśmy stolik, odczepiliśmy wszystkie sznurki od krzeseł i usiedliśmy. Jedliśmy w ciszy, przestraszeni, obserwując obcych ludzi w kawiarni by odwrócić swoją uwagę od sznurków. Po dwudziestu minutach Lucy się odezwała.
    - Teraz weźmie tę kanapkę. - wskazała kobietę po drugiej stronie.
    Rzeczywiście, kobieta podeszła do lodówki i wzięła owiniętą w folię kanapkę, do której była przywiązana.
    - Zapłaci za nią i wyjdzie. - Tak zrobiła, zgodnie z tym, co przepowiedziały sznurki.
    - Ten facet nie zapłaci. - Patrzyłem jak mężczyzna bierze kawę i wybiega z kawiarni. Sprzedawcy wyglądali na zbyt wykończonych, by go gonić.

    - To okropne. - wyszeptała Lucy. - Chodźmy stąd. Proszę.

    Na zewnątrz nie było dużo lepiej. Wszyscy robili to, co kazały im sznurki, wykonując swoją codzienną rutynę. Lucy oznajmiła, że idzie do domu żeby to przespać, a ja zgodziłem się ją odprowadzić. Mieszkała tylko dziesięć minut drogi ode mnie.

    W mniej ruchliwej części miasta nie było tak wiele sznurków. Było przyjemniej - mogliśmy udawać, że to się nie dzieje.

    Skręciliśmy w ulicę Lucy. Nagle dziewczyna zatrzymała się z otwartymi ustami.
    - A teraz co? - przerwałem ciszę zaskakująco słabym głosem.
    - Spójrz. - wskazała w stronę domu jej sąsiada.

    Zobaczyłem to wyraźnie i będę to pamiętał aż do śmierci. Mały ciemny stworek, mający może z metr wzrostu, szedł podpierając się rękami, prawie
    jak małpa. Miał dwoje wyłupiastych żółtych oczu, które zajmowały prawie połowę jego twarzy, ale nie miał ust ani żadnych innych rysów twarzy. Trzymał młotek i kłębek sznurka, który rozwijał za sobą.

    Szybko i cicho przeszedł od drzwi domu do skrzynki na listy. Zatrzymał się, przybił do skrzynki gwóźdź i przywiązał do niego sznurek. Odwrócił się w naszą stronę i zamarł, kiedy nas zauważył.

    Poczułem się jeszcze bardziej zdziwiony niż przedtem, ale on tylko patrzył na nas z zaskoczeniem i ciekawością. Można wręcz powiedzieć, że to on był bardziej przestraszony niż my. Nagle - skinął na nas swoją malutką rączką.

    Spojrzałem na Lucy - nie poruszyła się. Spojrzałem na stworka, który wciąż się na mnie gapił.Podszedłem do niego na kilka kroków, potem jeszcze bliżej. To już nie był strach przed nieznanym; to był strach przed tym małym stworzonkiem. Nie wydawał się groźny. Kiedy byłem metr od niego, wyciągnął do mnie rękę.

    - Uhm, cześć. - uścisnąłem mu dłoń. Pokiwał głową z aprobatą, mrugając swoimi wielkimi żółtymi oczami.

    - Więc to wy jesteście odpowiedzialni za te sznurki? - energicznie pokiwał głową. Zawołałem Lucy, ale została na miejscu.

    - Jest was więcej? - kolejne kiwnięcie. Chciałem zadać mu mnóstwo pytań, o to czym jest i skąd pochodzi, ale wyglądało na to, że zostały mi tylko pytania, na które można odpowiedzieć "tak" lub "nie".

    - Czy mamy chociaż wolną wolę?

    Tylko na mnie spojrzał, niemal ze smutkiem. Nagle zrobiło mi się niedobrze i nie mogłem już patrzeć na tego potworka. Schwyciłem Lucy, która słyszała całą rozmowę, a teraz siedziała na krawężniku z twarzą w dłoniach.

    - Chodź.

    Weszliśmy do jej domu. Podczas gdy robiłem jej herbatę, Lucy weszła do dużego pokoju, gdzie odwiązała swojego psa i zwinęła się z nim w kłębek, płacząc. Odstawiłem herbatę i usiadłem obok niej.

    - Bardzo się boję. - wyszeptała po dobrych dziesięciu minutach łkania.
    Nie odpowiedziałem. Nie mogłem.

    - Zaraz zasnę. - wymamrotała nagle Lucy i faktycznie usnęła. Sen zaczął coraz bardziej kusić i mnie, moje powieki wydawały się ciężkie, jakby coś ciągnęło je w dół.

    Upadłem na dywan, a ostatnią rzeczą, jaką słyszałem był tupot kilku par małych stóp.

    Następnego dnia czułem się znacznie lepiej, tak jakby ta cała sprawa była tylko snem. Pewnie by w to uwierzył, gdyby nie obudziła mnie mama Lucy, zastanawiająca się dlaczego nocuję u nich bez pozwolenia.

    Przy śniadaniu Lucy zapytała dlaczego jestem taki blady i zdenerwowany. Uśmiechnąłem się, mamrocząc coś o złym samopoczuciu.

    Ale prawda była taka, że bałem się ponieważ nie widziałem żadnych sznurków - i zastanawiałem się, czy wszystkie swoje działania wykonuję z własnej woli.



    ________________
    Witam,

    wczoraj otrzymałem na gg linka do pewnego pliku od nieznanego numeru.
    Myslac, ze to od kogos znajomego, zadalem pytanie do nadawcy kim jest i co to za plik.
    Nie otrzymałem odpowiedzi. Sciagnalem jednak plik, którym okazalo się zdjecie dziewczynki na oko 7-10 lat, blond loki, rozowa sukienka i twarz bez emocji. Wpatrywalem się w to zdjęcie dosyć długo i zobaczyłem w jej oczach cos dziwnego, jakby błysk. Najdziwniejsze było jednak to, ze na nastepny dzien zdjecia na dysku nie było i musialem je jeszcze raz sciagac, żeby się przekonac czy miałem zwidy czy nie (mam problemy ze snem, wiec czasem zdarzaja mi się rozne "efekty" wizualne). Otworzyłem plik ponownie i ku mojemu zdziwieniu dziewczynka się zmienila albo inaczej ja zapamietalem. Dzisiaj sciagalem zdjecie jeszcze trzykrotnie i za kazdym razem ona się zmienia. Nie wiem czy trace zmysly, czy o co chodzi ale już w ogole nie mam ochoty na nia patrzec. Dla zainteresowanych podaje link do pliku, jednak ostrzegam ze z tym zdjeciem jest cos nie tak. Mimo ze ta mała wyglada zupelnie normalnie (a przynajmniej wygladala za pierwszym razem ).

    http://www.speedyshare.com/files/224...milinggirl.gif

    ________________



    DZIĘKI
    Jest trzecia nad ranem. Spędziłeś całą noc oglądając twoje ulubione horrory, czytając twoje ulubione straszne historie, spróbowałeś nawet starej sztuczki z Bloody Mary. Przeciągasz się i ziewasz, uznajesz, że najwyższy czas iść spać. Wchodzisz więc do sypialni i kładziesz się spać.
    Po chwili uświadamiasz sobie, że ciągle myślisz o tych dziwnych potworach które widziałeś i o których czytałeś. „Szlag… jutro rano będę się z tym czuł cholernie głupio” – mówisz to na głos i zapalasz lampę na biurku. Z dzieciństwa pamiętasz, że to zawsze pomagało przegnać strachy. Po paru minutach leżysz wygodnie w łóżku przykryty kołdrą, masz zamknięte oczy i myślisz o znacznie bardziej przyjemnych rzeczach. Jesteś bardzo blisko zaśnięcia…
    Właśnie wtedy wyczuwasz jakiś ruch w pokoju. Jakiś cień przesłania światło lampy. Mrugasz, zamierzasz odwrócić się w kierunku lampy, gdy nagle jakaś ręka łapie cię za ramię
    - Dzięki za włączenie światła. Bez tego nie mógłbym cię znaleźć w tej ciemności.


    _________________

    Cień dzieciństwa

    Przyznaję, byłem lękliwym dzieckiem, a moja osobista lista lęków była bardzo długa.
    Na pierwszym miejscu znajdował się bez wątpienia las za szkołą i opowieści mojego brata o potworze tam się ukrywającym.
    Mój dziecięcy instynkt podpowiadał mi, że w tym cieniu drzew kryje się coś bardzo złego. Dlatego zawsze po usłyszeniu ostatniego dzwonka, co sił pędziłem do domu. Czułem, że za mną pędzi ciemny cień i muszę biec, ile sił w nogach, by mnie nie złapał. Mój brat oglądając moje codzienne zmagania stwierdził, że kompletnie oszalałem, ale ja wiedziałem, że jak tylko na moment zwolnię to już nie będzie odwrotu.
    Tego dnia czułem, że bestia już prawie mnie dogania na moście, kiedy to na mojej drodze stanął nieznany mi mężczyzna. Kiedy zbliżałem się do niego, ku mojemu zdziwieniu bestia zaatakowała go! Przecież do tej pory tylko ja byłem w stanie ją zobaczyć. Mimo przerażenia obejrzałem się za siebie. Cień wepchnął mężczyznę do wody, przy tym prawie przecinając go na pół. Porwał go nurt rzeki, a on chyba już w agonii krzyczał coś do mnie i machał rękoma, nie byłem jednak w stanie usłyszeć jego słów. Kiedy już znalazłem się w domu opowiedziałem o tym wszystkim rodzicom, którzy zgłosili sprawę policji.
    Po kilku dniach znaleziono ciało zmasakrowane od pasa w dół ciało mężczyzny. Nie miał dokumentów przy sobie i nikt nie zgłosił jego zaginięcia, więc został uznany za NN. Ja z kolei przestałem odczuwać obecność czarnej postaci i powoli wyrastałem z moich lęków.
    Wróciłem w rodzinne strony po 30 latach, by pochować moich rodziców, którzy zginęli w wypadku samochodowym. Kiedy przekroczyłem próg domu powróciły wspomnienia i po pogrzebie udałem się na przechadzkę ulicami miasteczka. Ostatni punkt spaceru stanowił zabytkowy most. K
    iedy już miałem wracać zobaczyłem małego chłopca, który biegnie, co sił w nogach. Kiedy zbliżał się do mnie odkryłem, że to ośmioletni ja..








    Młoda para bardzo chciała wyjechać na swoje pierwsze wakacje odkąd urodziło im się dziecko, ale ciocia kobiety, która miała się nim zaopiekować spóźniała się o pół godziny. Młoda kobieta zadzwoniła do swojej ciotki żeby sprawdzić co się dzieje. Starsza kobieta przyznała, że zapomniała, przeprosiła i powiedziała że już jedzie.
    Ciotka mieszkała tylko kilka kilometrów od domu więc para zdecydowała się opuścić dom przed jej przyjazdem, żeby zdążyć na samolot. Dwa tygodnie później kiedy wrócili odkryli, że dziecko ciągle siedzi na wysokim krześle na którym je zostawili, ale było martwe i opuchnięte, chodziły po nim muchy. Ciotka zginęła w wypadku samochodowym zaraz po wyjeździe z domu.

    * * *
    Kojarzysz może takie filmiki w których jesteś proszony o patrzenie na jedną rzecz przez cały film (np. ten: http://www.youtube.c...h?v=2pK0BQ9CUHk (przyp. tłum.)? Na końcu okazuje się, że kiedy na to patrzyłeś coś dużego i nie pasującego do otoczenia przeszło przez cały ekran i nawet tego nie zauważyłeś. To straszne, jak często się to dzieje. Na przykład kiedy ty czytałeś ten tekst, mi udało się dojść od drzwi wejściowych do twojego pokoju.









    Odbierasz telefon od swojej Mamy. Jako że jej samochód jest w warsztacie, prosi cię byś podjechał do sklepu i kupił jej kilka drobiazgów. Chleb, mleko, płatki oraz piersi z kurczaka.

    Po spisaniu listy zakupów niechętnie udajesz się do samochodu, podjeżdżasz pod sklep i kupujesz to co miałeś kupić. Kasjerka zwraca ci uwagę, "Wie pan, nie grozi nam brak mleka. Mamy go dużo na zapleczu." Po dotarciu pukasz kilka razy. Nikt nie odpowiada. Decydujesz się sprawdzić drzwi. Otwierają się. Kładziesz torbę na ladzie. Dziwne. Obok leży sześć toreb o tej samej zawartości. W kilku z nich kurczak i mleko już się popsuły. Wołasz "Mamo", lecz bez odpowiedzi. Idąc przez kuchnie wchodzisz do salonu. Twoja matka siedzi na kanapie, ze swoją odciętą głową na kolanach.

    Jak najszybciej dzwonisz po policję która przybywa zrobić dochodzenie. Lekarze stwierdzili że ofiara nie żyje niecały tydzień. Na miejscu wydarzeń policyjny psycholog odbywa z tobą rozmowę by ocenić twój stan psychiczny. Siedząc na frontowych schodach, podsłuchujesz rozmowę psychiatry z policjantem. "Nie jest rzadkością w przypadku osób cierpiących na schizofrenię, by zablokować się w paśmie powtarzających się zachowań." Myślisz sobie, "Nie mogą mówić o mnie. Schizofrenia? Gdzie tam. Powtarzające się zachowania? Czy oni myślą że ja to
    zrobiłem?" Nagle ktoś do ciebie dzwoni. "Słucham?"

    "Cześć skarbie, to ja. Mógłbyś podskoczyć do sklepu i przywieść mi jakiegoś kurczaka i mleko? A, przydał by się jeszcze jakiś chleb i płatki."
    "Nie ma problemu Mamo. Za chwile będę na..."


    ___________________

    W wiejskim Wisconsin znajduje się stary, opuszczony park. Wybudowany w latach 20, miał być centrum miasta.

    I takim był, dopóki nie została w 1932 roku zainstalowana przejażdżka Train and Tunnel for Tots™ („Pociąg i tunel dla brzdąców”). Był to niewinnie wyglądający pociąg dla dzieci, z lokomotywą i trzema doczepionymi małymi wagonami. Zanim kolejka wjeżdżała do tunelu robiła parę pętli.

    I tutaj historia zaczyna robić się dziwna. Odnotowano liczne przypadki śmierci wśród dzieci tego roku, wszystkie działy się po przejażdżce kolejką. Niektóre dzieci nie wyjeżdżały z krótkiego tunelu (ok. 3 m ), a inne wchodziły w stan śpiączki bo wyjściu. Jedno zostało znalezione martwe. Jej sukienka była pokryta czymś, co przypomina malutkie krwawe odciski palców. Po jeździe, niektóre dzieci zabijały się drapiąc gardła aż się wykrwawiły, a jedno nawet zabiło drugie dziecko, zanim samo powiesiło się na drucie kolczastym na rodzinnej farmie.

    Park został zamknięty, a popularność miasta jako miasto turystyczne gwałtownie spadła.

    Ostatnio, zespół naukowców udał się do parku. Przyczepili kamerę do pociągu i umieścili tam stażystę, zanim włączyli kolejkę.

    Kiedy pociąg wyjechał z tunelu, był pusty, znajdowała się tam jedynie kamera.

    Ostatnie 10 sek. nagrania były statyczne, zarezerwowane tylko dla dźwięku dziecięcego śmiechu…



    __________________


    ''Trzecie życzenie''

    Mężczyzna w podeszłym wieku, stał sam w ciemnej alejce. Nie był pewien, w którą stronę iść. Zapomniał dokąd zmierzał i...kim jest.

    Usiadł na chwilę by odciążyć zmęczone nogi, spojrzał w górę i dostrzegł stojącą nad nim starszą kobietę.

    Zachichotała i wyszczerzyła resztki zębów w uśmiechu, mówiąc : ''Teraz trzecie życzenie. Jakie ono będzie? ''

    ''Trzecie życzenie?'' zapytał zdumiony. ''Jak to możliwe, skoro nie wypowiedzialem pierwszego ani drugiego? ''

    ''Wykorzystałeś już dwa''- odpowiedziała staruszka- ''Ale drugim życzeniem było abym cofnęła wszystko do momentu zanim wypowiedziałeś pierwsze życzenie, toteż nic nie pamiętasz. Wszystko jest tak, jakbyś nie wypowiedział żadnego z nich'' ''Dlatego własnie zostało Ci ostatnie,trzecie życzenie ''.

    ''Dobrze'' odpowiedział niepewnie. ''Nie wierzę w to, ale nie szkodzi spróbować... Chciałbym wiedzieć kim jestem. ''

    ''Zabawne'' rzekła kobieta,spełniając jego prośbę i znikając na zawsze.''Tak brzmiało twoje pierwsze życzenie...''


    ___________________


    Dzieło


    Leże od kilku godzin. Jest 5:35 rano i niewiele mogę zrobić. Wiesz, co jest najgorsze w mojej sytuacji? Jestem w tym samym pokoju, co moi rodzice. Wciąż na mnie patrzą, a ja nie mogę im pomóc. Mogę jedynie odwrócić się, starając się nie płakać albo nie krzyczeć. Ich oczy są skierowane na mnie, a ich usta są szeroko otwarte. Czuć od nich ostry zapach krwi. Jestem sparaliżowany ze strachu.
    To jest tutaj. Leżę i nie daję po sobie poznać, że już nie śpię. Jest bardzo źle. Umrę, a dookoła nie ma nikogo, kto byłby w stanie mnie uratować. Zastanawiałem się nad wyjściem z tej sytuacji, lecz jedyny pomysł, który przyszedł mi do głowy zakłada wyważenie drzwi na zewnątrz, wybiegnięcie na dwór i krzyczenie w nadziei, że któryś z sąsiadów mnie usłyszy. To ryzykowne, lecz jeżeli zostanę tutaj, na pewno umrę. On czeka, aż się obudzę i będę mógł zobaczyć jego dzieło.
    Pewnie zastanawiasz się, co się dzieje.
    Jakieś trzy godziny temu usłyszałem krzyki po drugiej stronie domu. Wstałem, i poszedłem zobaczyć, co to za dźwięki. Zdałem sobie wtedy sprawę, że muszę skorzystać z toalety. Zamiast wejść tam na chwilę, a następnie rozpocząć dochodzenie ja musiałem wejść jeszcze do łazienki. Przez ten głupi ruch mogłem zginąć już wtedy. Wyszedłem z łazienki. Zobaczyłem krew na dywanie. Przestraszyłem się i uciekłem do swojego pokoju, po czym schowałem się pod kołdrę jak mała dziewczynka. Próbowałem przekonać samego siebie, żeby ponownie zasnąć. Wmawiałem sobie, że to tylko jakiś bardzo realny sen.
    Usłyszałem, że drzwi mojej sypialni otwierają się. Jak przerażone dziecko bardzo ostrożnie wyjrzałem spod kołdry żeby zobaczyć, co się dzieje. Widziałem, że to coś wciąga moich martwych rodziców do pokoju. Mogę cię zapewnić, że to nie był człowiek. To było łyse i nie miało oczu. Nie nosiło też żadnego ubrania. Chodziło zgarbione i zgarbione - zupełnie jak jaskiniowiec. To było jednak znacznie mądrzejsze niż jakikolwiek jaskiniowiec. Było świadome, co robi.
    Podparło mojego ojca na krawędzi łóżka w ten sposób, że był zwrócony twarzą do mnie. To posadziło moją mamę na krześle, również zwróconą w moją stronę. Następnie To zaczęło pocierać rękoma o ścianę, plamiąc ją krwią. Narysowało odwrócony pentagram. To zrobiło coś, co prawdopodobnie można nazwać jego dziełem. Żeby je skończyć, napisało wiadomość na ścianie, której jednak nie mogłem przeczytać w ciemności.
    Następnie wczołgało się pod moje łóżko, przygotowując się do ataku.
    Najstraszniejsze jest to, że teraz moje oczy przyzwyczaiły się już do ciemności i mogę dzięki temu przeczytać wiadomość na ścianie. Nie chcę na to patrzeć, ponieważ to jest straszne nawet, gdy się o tym pomyśli. Czuję jednak, że muszę odczytać napis, zanim zostanę zabity.
    Popatrzyłem na dzieło tej istoty.
    "Wiem, że nie śpisz"


    __________________

    http://www.paranormalne.pl/topic/229...ost__p__385573



    __________________

    Martwy chłopak

    Dziewczyna i jej chłopak udają się na randkę do lasu, jego samochodem. Kiedy zrobili to co mieli zrobić, chłopak wychodzi na chwile z samochodu celu oddania moczu na pobliskie drzewo. Dziewczyna zostaje i czeka na niego w samochodzie. Gdy po 5 minutach chłopak nie wraca, zaniepokojona dziewczyna wychodzi i patrzy w ciemny las. Po chwili zauważa mroczna postać mężczyzny, w której nie rozpoznaje swego chłopaka. Przerażona wsiada do samochodu i go odpala - w trakcie tej czynności słyszy dziwne skrzypiące drapanie po dachu samochodu, w końcu wciska pedał gazu i odjeżdża by powiadomić policje. Gdy po jakimś czasie wraca wraz z policja na miejsce, okazuje się, że powiesiła własnego chłopaka, który był związany lina a w momencie ruchu samochodu zawisł na drzewie. Drapanie w dach to były próby powiadomienia, dziewczyny by nie ruszała.


    _____________________

    Oślepiona żyletką
    W podziemnym przejściu szła kobieta. Dobiegł do niej chłopak i ukradł jej torebkę. Podszedł do niej drugi i pyta, czy by poznała, kto ją okradł. Wtedy ona powiedziała, że tak i pocieli jej oczy żyletkami. Słyszałam to chyba w styczniu. To się działo w Sosnowcu.

    _______________________


    "Trzeciego"

    Trzeciego grudnia, znajdź małe, lusterko O wielkości takiej aby zakryło ci twarz. Zakryj swą twarz tą częścią "nieodbijającą" i wejdź do łazienki. Stań przed wiekszym lustrem. Dokladnie o 11:34 w nocy, unieś małe lustro nad swą głowę.
    W małym lusterku zobaczysz wtedy "coś" czego nigdy nie zobaczyłbys uzywająć tylko dużego, lub tylko małego lusterka, będzie ono stało tyłem więc cię nie zauważy..

    Teraz wyjdź cicho z łazienki, tyłem, bezszelestnie, dopóki duże lustro nie zniknie całkowicie z twojego pola widzenia.
    Jeśli wydasz jakikolwiek dźwięk, lub wykonasz gwłatowny ruch, to co ujrzałeś w lusterku dowie się o tobie, i o tym że to obserwowałeś...


    ___________________

    "Kolejna historyjka o lustrze"

    Gdy myjesz zęby wieczorem, kątem oka zauważasz na lustrze odciski palców.

    Poirytowany,chwytasz za ręcznik i próbujesz zetrzeć ślady. Jednak one nadal tam są.

    Przy bliższych oględzinach, zdajesz sobie sprawę, że odciski są po drugiej stronie lustra...

    _________________


    7 Lat
    Włącz przeglądarkę Internet Explorer 3. To musi być właśnie ta wersja.
    Gdy ją już uruchomisz wpisz adres for-you://gratitude-and-remembrance (dla-ciebie://wdzięczność-i-pamięć - przyp. tłumacza)
    Poczekaj około 40 sekund. Będziesz czuł się dziwnie. Nie walcz jednak z tym uczuciem, albo połączenie ze stroną zostanie przerwane, a możesz się z nią połączyć jedynie jeden raz.
    Pojawi się weblog. Będzie zawierał wydarzenia, które nastąpią w twoim życiu w ciągu następnych 7 lat.
    Dodaj formułę /admin/ do paska adresu. Spróbuj zgadnąć hasło, które wybrałeś ty z przyszłości. Może się to wydawać niemożliwe, jednak zawsze jest jakiś sposób - hasło nigdy nie jest poza twoim zasięgiem.
    Gdy w końcu zalogujesz się na stronę jako admin możesz usuwać wpisy dotyczące dowolnych wydarzeń z twojej przyszłości. Wtedy to wydarzenie nigdy nie będzie miało miejsca.
    Jednak nigdy, pod żadnym warunkiem nie waż się edytować wpisów. Nawet nie próbuj.
    Na całą akcję będziesz miał jedynie godzinę. Po tym czasie utracisz połączenie.

    ___________________


    Prawdopodobnie to nie jest dobry pomysł

    Przy każdym wydechu, część twojej duszy wydostaje się zewnątrz. Na szczęście, prawie zawsze wdychamy ją z powrotem zanim ktokolwiek zrobi to za nas. Prawie zawsze.

    Zaparowałeś kiedyś lustro własnym oddechem?

    Nie rób tego.

    _________________



    Cisza

    Spróbuj tego. Wyłącz muzykę. Wyłącz telewizor. Jeśli musisz, wyłącz komputer. Następnie pójdź do innego pokoju i usiądź. W całkowitym milczeniu. Słyszysz to? To pulsowanie? Ludzie mówią, że twój mózg tworzy ten dźwięk aby wyjaśnić ciszę.

    Ludzie kłamali.

    Nie mogę Ci powiedzieć, co tworzy ten dźwięk, ale cokolwiek to jest, nie chcesz tego spotkać. To coś stara się przedrzeć. Włamać się w nasz poziom istnienia.

    Spróbuj teraz. Powtórz wszystkie kroki. Wyłącz wszystko. Tym razem, wyłącz też światło. Wciąż słyszysz pulsowanie? Lepie żebyś słyszał. Jeśli nie, to dlatego, że wreszcie udało im się przebić.

    I żadna ucieczka Cię nie uratuje.


    ______________


    http://www.paranormalne.pl/topic/229...ost__p__386635

    ______________


    OPASKA NA NADGARSTEK
    Kiedy rodzisz się w szpitalu, na twoim nadgarstku umieszczana jest biała opaska z twoim imieniem. Ale istnieją też opaski w innych kolorach, które znaczą co innego. Czerwone opaski są zakładane na nadgarstki zmarłych.
    Pewien chirurg pracował na nocnej zmianie w szpitalu uniwersyteckim. Właśnie skończył operację i wychodził z sali. Wszedł do windy, wewnątrz niej znajdowała się już jedna kobieta. Porozmawiał z nią przez chwilę, gdy winda zjeżdżała na dół. Nagle drzwi windy się otworzyły, kolejna kobieta chciała do niej wsiąść. Lekarz czym prędzej nacisnął przycisk zamykania drzwi i wybrał przycisk najwyższego piętra. Zaskoczona kobieta obruszyła się na lekarza i spytała, czemu nie pozwolił tej drugiej wsiąść.
    - To była kobieta, którą właśnie operowałem. - odpowiedział - Nie przeżyła operacji. Nie widziałaś czerwonej opaski na jej nadgarstku?
    Kobieta uśmiechnęła się, podniosła rękę i spytała:
    - Taką jak ta?



    _________________


    NAPRAWDĘ WAŻNE WIADOMOŚCI
    Kto odkrył istnienie życia po śmierci? Antonia Simone, wszyscy o niej słyszeli, ale o dokładnych okolicznościach jej odkrycia niewiele wiadomo. W 1992 jej młodszy brat Ricardo został ranny w wyniku działań wojennych, przez co został całkowicie sparaliżowany. Potrzebował respiratora, żeby żyć, porozumiewał się z innymi mrugając oczami. Antonia była wtedy informatykiem w Centrum Badań firmy Xerox w Palo Alto i zdecydowała stworzyć specjalne podłączane do komputera urządzenie odbiorcze, które wykrywałoby najsłabsze źródła energii. Studiowała metodę fotografowania aury metodą Kirliana i wierzyła, że pole elektromagnetyczne ludzkiego ciała może wpływać na urządzenia elektroniczne. Stworzyła urządzenie odbiorcze inne niż wszystkie do tej pory - nie była to klawiatura, mysz, ani nic tego typu. Było to proste, czarne pudełko.
    Pani Simone całkowicie poświęciła się by stworzyć to urządzenie, urządzenie które miało pozwolić jej komunikować się ze swoim bratem. Z powodu porażki jej urządzenia, które miało pomóc także tysiącom innych podobnie dotkniętych ludzi, Antonia powiesiła się. Kiedy jej ciało zostało odnalezione kilka dni później na ekranie komputera wyświetlała się wiadomość: "Co tak długo? Mam naprawdę ważne wiadomości.".


    ____________________


    666-ta klatka każdego typowego Halloweenowego filmu, kreskówki lub telewizyjnego show przedstawia piwnicę ze zwłokami w kącie; klatki te są często usuwane z ostatecznej wersji, lecz można je okazjonalnie znaleźć. Jeśli skleimy te wszystkie klatki razem, w chronologicznej kolejności wydania, powstanie nowy film. Przedstawiać on będzie odwróconą scenę brutalnej śmierci. Ostatnimi klatkami będzie twoje zdjęcie, siedzącego przed ekranem, oglądającego ostatnią klatkę tego filmu.

    ___________________



    PORTRETY
    Myśliwy, po całym dniu polowania, znajdował się w środku ogromnej puszczy. Robiło się ciemno i całkowicie opadł z sił. Zdecydował się iść w jednym kierunku, dopóki nie upewni się co do swojego położenia. Po paru godzinach znalazł chatkę na małej polanie. Ponieważ było już bardzo ciemno zdecydował, że zostanie w niej na noc. Podszedł do chatki. Drzwi były otwarte. W środku nikogo nie było. Myśliwy położył się na znalezionym łóżku, decydując, że wszystko wyjaśni właścicielowi chatki rano.
    Rozejrzał się po wnętrzu chatki. Zaskoczony spostrzegł na ścianach kilka portretów, namalowanych z dbałością o najmniejsze szczegóły. Wszystkie portrety bez wyjątku wyglądały, jakby się mu przyglądały. Ich twarze wykrzywione były w grymasach nienawiści i złości. Myśliwy poczuł się dziwnie. Starając się za wszelką cenę zignorować portrety, odwrócił twarz od ściany i wykończony zapadł w głęboki sen.
    Rano myśliwy zbudził się. Odwrócił się i zamrugał w nieoczekiwanym świetle słońca. Spostrzegł, że w chatce nie ma żadnych portretów, tylko okna.

    ______________


    DZIEWCZYNA ZE ZDJĘCIA
    Pewnego dnia, chłopiec imieniem Tom siedział w szkolnej klasie i robił zadanie z matematyki. Było to sześć minut po zakończeniu lekcji. Gdy robił swoje zadanie domowe, coś przykuło jego uwagę.
    Tom siedział przy oknie. Odwrócił się i spojrzał na trawnik na zewnątrz. Leżało tam coś, co wyglądało jak zdjęcie. Gdy chłopiec wychodził ze szkoły, podbiegł do miejsca, gdzie je widział.
    Podniósł je i uśmiechnął się. Zdjęcie przedstawiało najpiękniejszą dziewczynę, jaką kiedykolwiek widział. Nosiła sukienkę z trykotami i czerwone buty, ręką pokazywała gest pokoju (V).
    Była tak piękna, że postanowił odnaleźć ją za wszelką cenę. Biegał po całej szkole i pytał wszystkich czy ja znają lub czy kiedykolwiek ją widzieli. Niestety, wszyscy odpowiadali, że nie. Tom był zdruzgotany.
    Gdy wrócił do domu, spytał swojej starszej siostry, czy kiedyś widziała tą dziewczynę, niestety ona również odpowiedziała, że nie. Było bardzo późno, więc tom poszedł na górę do swojego pokoju, położył zdjęcie obok łóżka i poszedł spać.
    W środku nocy Toma obudziło stukanie w okno, jakby ktoś stukał w nie paznokciem. Przestraszył się. Zaraz potem usłyszał chichot. Zauważył cień koło okna, więc wstał z łóżka, podszedł do okna i je otworzył, chcąc odnaleźć źródło tajemniczego chichotu. Zniknęło.
    Następnego dnia pytał o dziewczynę ze zdjęcia wszystkich swoich sąsiadów. Nikt jej nie znał. Gdy jego matka wróciła do domu, jej także zapytał o zdjęcie. Ona również odpowiedziała "nie". Poszedł do swojego pokoju, położył zdjęcie na biurku i poszedł spać.
    Po raz kolejny obudziło go stukanie. Wziął ze sobą zdjęcie i podążył za chichotem. Przechodząc przez ulicę został potrącony przez samochód. Zmarł ze zdjęciem w dłoni.
    Kierowca wyszedł z auta i usiłował mu pomóc, ale było już za późno. Nagle zobaczył zdjęcie i je podniósł.
    Przedstawiało piękną dziewczyną z uniesionymi trzema palcami.



    ________________



    KOSZMARY
    Badania Narodowego Instytutu Psychiatrii w Bostonie (Massachusetts) wykazały, że nie da się odnaleźć źródła zjawiska znanego jako koszmary senne.
    Podczas gdy źródłem zwykłych snów są podświadome pragnienia, większość koszmarów wygląda, jakby pochodziła z jakiegoś zewnętrznego źródła. Kiedy badani mieli opowiedzieć swoje koszmary, prawie zawsze mózg wykazywał aktywność w sferze odpowiadającej za prawdziwe, fizyczne wspomnienia, nie w sferze, gdzie zapisywane są normalne sny.
    Inaczej mówiąc, ci obcy i potwory, które widzisz w swoich snach...
    Istnieją naprawdę.






    _______________




    To dzieje się kiedy próbujesz zasnąć. To dziwne uczucie spadania tuż zanim zaśniesz. Następnym razem kiedy pójdziesz do łóżka i to poczujesz, daj się temu ponieść. Wytrzymaj i nasłuchuj. Nasłuchuj uważnie, bo nie będziesz w stanie utrzymać się na krawędzi zbyt długo. Tam, tuż przed zaśnięciem usłyszysz dźwięk. Łagodny pomruk, odległe echo, jak ciche westchnięcie. Posłuchaj uważnie i zapamiętaj ten dźwięk. To odgłos twojego ostatniego oddechu.


    PLIK ZDJĘĆ

    Młoda dziewczyna idąc ze szkoły do domu znalazła niewielki plik zdjęć z polaroida leżących w rynsztoku. Było ich łącznie dwadzieścia, były spięte gumką aptekarską. Podniosła je i zaczęła przeglądać w drodze do domu. Pierwsze zdjęcie przedstawiało upiornie bladego człowieka na czarnym tle, stojącego tak daleko od aparatu, że nie widziała żadnych szczegółów.
    Dziewczyna spojrzała na następne zdjęcie. Przedstawiało ono tego samego człowieka stojącego trochę bliżej.
    Dziewczyna szybko przejrzała kilka następnych zdjęć. Na każdym kolejnym zdjęciu mężczyzna stał bliżej i był odrobinę wyraźniejszy.
    Skręcając w ulicę na której był jej dom, dziewczyna odkryła że mężczyzna na zdjęciach wyraźnie na nią patrzy, nawet gdy ruszała zdjęciem na prawo i lewo. Przestraszyło ją to, ale ciągle przeglądała zdjęcia.
    Na dziewiętnastym zdjęciu mężczyzna był tak blisko, że jego twarz wypełniała całe zdjęcie. Miał najbardziej przerażający wyraz twarzy, jaki kiedykolwiek widziała. Wchodząc na podjazd wzięła do rąk ostatnie zdjęcie.
    Zamiast obrazu, były na nim napisane dwa słowa: "Wystarczająco blisko".
    Słysząc krzyk na zewnątrz domu brat dziewczyny natychmiast pobiegł do drzwi. Po otwarciu zobaczył jedynie plik zdjęć leżących na progu. Postać ze zdjęcia na wierzchu przypominała jego siostrę, tyle że bardzo bladą, ale stała za daleko i nie był pewien czy to ona.


    _________________



    CAMPING
    Kilka miesięcy temu moja przyjaciółka, której pasją jest fotografowanie natury zdecydowała się spędzić samotnie dzień i noc w lasach otaczających nasze miasteczko. Chciała zrobić zdjęcia dzikiej przyrody i umieścić je w swoim portfolio. Nie bała się zostać sama, obozowała samotnie już wiele razy przedtem. Ustawiła namiot na małej polanie i spędziła cały dzień na robieniu zdjęć. Zapełniła cztery rolki filmu. Kiedy je wywołała odkryła, że cztery zdjęcia zostały zrobione wewnątrz jej namiotu i przedstawiały ją śpiącą w środku nocy.


    _______________



    Smile.jpg


    3 lipca 2009 otrzymałem e-mail’a od mojego przyjaciela Matt’a Garcia w którym po prostu spytał mnie: "Czy słyszałeś o smile.jpg?
    Odpisałem mu szczerze: "Nie, nie słyszałem... czy to jakiś plik? Co to jest? "

    Potem postanowił mi o tym opowiedzieć:
    "Natknąłem się na to wczoraj wieczorem. Najwyraźniej jest to jakiś stary obrazek, lecz nie wiadomo kto go umieścił i po co. Dziwnie wpływa na ludzi, którzy na niego patrzą. Bardzo trudno jest go znaleźć, bo przeważnie okazuje się fałszywym plikiem albo został już usunięty. Może mi się tylko wydaję, ale gdy go oglądam czuję się dziwnie, jakby coś zza obrazu patrzyło na mnie. Za pierwszym razem wystraszyłem się nie na żarty i natychmiast zamknąłem przeglądarkę. Nie mówię, że obrazy na zdjęciu są straszne, ale te kolory i wzory, mają w sobie jakiś hipnotyczny efekt. Powinieneś sam to sprawdzić i ocenić. Poniżej wysyłam ci link do strony i zdjęcia. Daj znać, co o tym myślisz. -Matt G.

    Odkąd otrzymałem e-mail’a od Matt’a, sprawdziłem tę historię i zapisałem tajemniczy obrazek na dysku. Badałem go przez ostatnie pięć dni. Mogę powiedzieć jedno, …moje koszmary stały się bardzo realistyczne. Ten obraz związał się ze mną. Przyłapałem się na myśleniu o nim kilka razy w ciągu dnia. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że zawsze miałem koszmary. Ale ten tydzień był inny. Czułem, że stały się one bardziej rzeczywiste. Nie mówię, że uwierzyłem w tą historię, ale powiem, że jest to … trochę ironiczne. Sami sprawdźcie . Na dole tego postu znajduje się link do ściągnięcia oryginalnego smile.jpg. A teraz opowiem wam historię Mary. Mówi się, że ten obrazek zniszczył jej życie. – Shad

    Ciekawy przypadek Mary

    Po raz pierwszy spotkałem się osobiście z Mary E. latem 2007 roku. Umówiłem się z jej mężem, Terence’em, abym mógł przeprowadzić z nią wywiad . Mary początkowo zgodziła się, bo nie byłem reporterem, ale raczej amatorskim pisarzem gromadzącym informacje na kilka tematów na uczelnie, jeśli wszystko by poszło zgodnie z planem, zebrałbym trochę czystej fantazji. Zaplanowaliśmy rozmowę na weekend, kiedy akurat byłem w Chicago z niepowiązanych spraw, ale w ostatniej chwili Mary zmieniła zdanie i zamknęła się w swojej sypialni, odmawiając wizyty ze mną. Przez pół godziny siedziałem z Terence’em przed drzwiami sypialni, następnie słuchałem i robiłem notatki gdy Terence próbował bezskutecznie uspokoić żonę. Rzeczy, które Mary mówiła nie były zbyt sensowne, ale nadające się do wzorca, którego się spodziewałem: choć nie widziałem jej, wiem, że płakała i częściej niż jej wymówki aby nie rozmawiać ze mną, skupiała się na chaotycznym dialogu z jakaś wyimaginowaną istotą, z jej snów lub koszmarów. Terence przeprosił mnie z całego serca, kiedy przestał uspokajać Mary, a ja starałem się ją przekonać, przypominając, że nie jestem reporterem w poszukiwaniu historii, ale tylko ciekawym, młodym człowiekiem w poszukiwaniu informacji. Poza tym, pomyślałem, że może mógłbym dowiedzieć się czegoś o niej w inny sposób jeżeli tylko zdobędę odpowiednie materiały.

    Mary E. była odpowiedzialna za obsługę sieci internetowej w niewielkiej siedzibie w Chicago Bulletin Board System w 1992 r., kiedy po raz pierwszy zetknęła się ze smile.jpg i jej życie zmieniło się na zawsze. Ona i Terence byli małżeństwem tylko od pięciu miesięcy. Mary była jedną z około 400 osób, którzy widzieli obraz, kiedy został opublikowany na BBS jako hiperłącze, jednak była ona jedyną osobą, która otwarcie mówiła o tym doświadczeniu. Reszta pozostała anonimowa, lub być może nie żyje. W 2005 r., kiedy byłem dopiero w dziesiątej klasie, smile.jpg po raz pierwszy zwrócił moją uwagę przez rosnące zainteresowanie w internetowych, niewyjaśnionych zjawiskach. Mary była najczęściej wskazywaną ofiarą tego, co jest czasem określane jako "Smile.dog", nazwa smile.jpg jest to rzekome ułatwienie do wyświetlenia. To, co ożywiło moje zainteresowanie (nie oczywiste elementy grozy cyber legend i moja skłonność ku takim rzeczom) był zwykły brak informacji, zazwyczaj ludzie nie wierzą, że może istnieć coś poza plotką czy mistyfikacją.

    Ten przypadek jest wyjątkowy, ponieważ, mimo że cały fenomen opiera się tylko na jednym obrazku, nigdzie nie można go znaleźć. To oczywiste, że wiele fałszywych i pozornych śmieci internetowych nazwanych smile.jpg, pojawia się na najczęściej odwiedzanych stronach o tematyce paranormalnej na przykład takich jak 4chan czy imageboard. Podejrzewa się, że są to podróbki, bo nie oddziaływają na ludzi tak samo jak prawdziwy smile.jpg , który może powodować nagłą padaczkę, ból w skroniach lub silne poczucie niepokoju. Te rzekome reakcje są jednymi z powodów, dlaczego smile.jpg traktuje się z taką pogardą, ponieważ wydaje się być oczywistym absurdem, ale w zależności kogo spytamy o niechęć do potwierdzania istnienia smile.jpg jest po prostu spowodowana strachem lub po prostu niedowierzaniem.

    Ani smile.jpg ani Smile.dog nie jest nigdzie wspomniany na Wikipedii, ale na stronie znajdują się artykuły o innych skandalicznych przypadkach jak hello.jpg lub 2girls1cup, wszelkie próby stworzenia strony o smile.jpg są usuwane przez jednego z wielu administratorów encyklopedii.
    Spotkania z smile.jpg są materiałami napędzającymi powstawanie legend Internetu. Historia Mary E. nie jest jedyna, istnieją niepotwierdzone pogłoski, że pokazano smile.jpg w pierwszych dniach istnienia Usenet. Istnieje nawet opowieść, że w 2002 r. haker sfloodował forum humoru i satyry strony Something Awful zdjęciami Smile.dog, powodując, że prawie połowa użytkowników forum dostała padaczki. Mówi się też, że od połowy lat 90 do ich końca, smile.jpg był przekazywany na Usenet jako załącznik w e-mail’ach łańcuszkowych z tematem "UŚMIECHNIJ SIĘ! BÓG CIĘ KOCHA!” Jednak pomimo wielu odsłon tych afer okazało się, że niewiele osób przyznaje się do brania jakiegokolwiek w tym udziału. Żaden ślad ani link do oryginalnego pliku nigdy nie został odkryty.

    Ci, którzy twierdzą, że naprawdę widzieli smile.jpg często tłumaczą się, że byli zbyt zajęci, aby zapisać kopię obrazu na dyskach twardych. Jednak wszystkie domniemane ofiary, podają ten sam opis zdjęcia: Pies-jako stworzenie (zazwyczaj opisywany jako podobny do Husky), oświetlone przez lampę błyskową aparatu, znajduje się w mrocznym pokoju, jedyny szczegół, który jest widoczny w tle jest ręka ludzka, wychodząca z ciemności po lewej stronie ramki. Ręka jest pusta, ale zazwyczaj opisywana jest jako „machająca” lub „kiwająca”. Oczywiście, najwięcej uwagi poświęca się psu (lub stworzeniu podobnemu do psa, ponieważ nikt tak naprawdę do końca nie wie co widział). Pysk zwierzęcia rzekomo dzieli szeroki uśmiech, który ukazuje dwa rzędy białych, bardzo prostych, bardzo ostrych, bardzo ludzko wyglądających zębów…

    http://img.photobucket.com/albums/v6..._word_by_N.jpg


    ________________________


    Obudź Się
    Prawdą jest, że niektóre ofiary tortur podczas owego aktu przemocy wpadają w świat fantazji, z którego mogą się nie OBUDZIĆ. W tym katatonicznym stanie ofiara żyje w świecie takim jak prawdziwy za wyjątkiem tego, że nie jest w nim torturowana. Jedyną możliwością, by naświetlić takiemu osobnikowi sytuację i skłonienie go do OBUDZENIA SIĘ jest notka znaleziona w świecie fantazji. Informuje ona o ich stanie zdrowia i karze im się OBUDZIĆ. Nawet wtedy opuszczenie świata wyobraźni może zabrać kilka miesięcy i PROSZĘ OBUDŹ SIĘ.


    ____________________


    Kserokopiarka
    Jesteś sam w pracy.
    Nagle słyszysz dźwięk kopiarki. Idziesz więc sprawdzić co się dzieje.
    Zauważasz wysuwające się zdjęcia, podnosisz jedno, i widzisz na nim samego siebie, siedzącego przy swoim biurku. Martwego. Z poderżniętym gardłem i wywróconymi oczami.
    Inne zdjęcia przedstawiają to samo ujęcie, lecz zrobione z różnych stron.


    ___________________


    Za lustrem
    Podejdź do pierwszego lepszego lustra.
    Połóz rękę na jego powerzchni. Nie bój się, nic cię nie złapie. Czekaj. Czasem trwa to pół dnia, czasem chwilę.
    Ale zawsze odsuniesz rękę gdy to poczujesz.
    Dziwne ciepło, mrowienie, lekkie wibracje. Jakby niewielkie robaki ściśnięte tak bardzo jakby nie było już więcej miejsca, tam, za lustrem.
    Gdy oderwiesz ręke, lustro pozostanie nienaruszone...



    ________________

    Weź swój telefon i przy wybieraniu numeru wciskaj cyfrę 1 tak długo, jak tylko się da. Następnie zadzwoń pod ten numer.
    W większości przypadków usłyszysz w swojej słuchawce informację, że taki numer nie istnieje. Wtedy po prostu się rozłącz.
    Czasami jednak, bardzo rzadko przy dzwonieniu pod ten numer usłyszysz sygnał. Dokładnie przez 4 minuty nie będziesz słyszał nic poza nim. Później ktoś odbierze telefon. Dokładnie przez 7 minut będziesz słyszał szum.
    Po tym czasie w słuchawce odezwie się zachrypnięty głos. Spyta krótko "Kto?"
    W tym momencie możesz wypowiedzieć nazwisko dowolnej nieżyjącej osoby. Będziesz miał możliwość rozmowy z nią tak długo, jak tylko będziesz chciał.
    Jednakże, jest pewien haczyk. Jak tylko odwiesisz słuchawkę, oni będą znali twój numer. Będą do ciebie dzwonić non-stop i mówić o okropieństwie śmierci i piekła. Nie pomoże ci nawet zmiana numeru.
    Będą dzwonić zawsze.



    ______________


    http://www.paranormalne.pl/topic/229...ost__p__387818
    http://www.youtube.com/watch?v=o2h5ym6ZlVY - odcinek podobno

    ___________

    http://www.paranormalne.pl/topic/229...ost__p__387860
    _________


    http://www.paranormalne.pl/topic/229...ost__p__388139

    ;D

    _NIE OTWIERAJ OCZU
    Ostatniego dnia każdego miesiąca przed snem zasuń żaluzje, rolety, zasłony czy co tam masz u siebie na oknach. Jeżeli w środku nocy usłyszysz pukanie w okno nie otwieraj oczu.
    Jeżeli nie masz szczęścia będziesz usłyszysz ten dźwięk. To nie jest przyjaciel, po prostu miej oczy zamknięte. Pukanie będzie coraz głośniejsze i szybsze. Nie pozwól swojej ciekawości zwyciężyć. Nie ruszaj się. To straci cierpliwość i zacznie uderzać w okno z całych sił. Okno będzie się trząść i drżeć, dźwięk będzie coraz głośniejszy. To będzie wściekle walić w okno i trząść ramami. Nie martw się, okno wytrzyma, ale, do ciężkiej cholery NIE OTWIERAJ OCZU! Nieważne jak się boisz, nie ważne jak bardzo chcesz krzyczeć ze strachu, zachowuj się jakbyś tego nie słyszał, udawaj, że śpisz.
    Po jakimś czasie hałasy ustaną. Nie daj się oszukać, cały czas miej zamknięte oczy. Jeżeli będziesz mógł, zaśnij. Nie wstawaj dopóki nie wstanie słońce.
    Ci, którzy otworzyli oczy… tak naprawdę nikt nie wie, co się z nimi stało.


    5 MINUT
    Dzwoni telefon. Na ekranie wyświetla się jakiś nieznany numer. Kątem oka widzisz, że zegar stojący na komodzie wskazuje godzinę 7:01. Odbierasz telefon, słyszysz jakiś nieznany ci głos, który mówi:
    - Cześć, mogę ci zabrać pięć minut?
    - Okej, o co chodzi - pytasz.
    Nagle tajemniczy rozmówca się odłącza. O co tutaj chodzi? Spoglądasz na zegar.
    Wskazuje godzinę 7:06.




    A_______________

    Oko
    Jest późno. Powinieneś już spać.

    To niezdrowe otaczać się ciemnością z nudnym monitorem rzucającym światło na wszystko wokół ciebie. Twoja świadomość może mieć mnie w nosie. Możesz myśleć, że jesteś zupełnie świadomy, co się dzieje. Cóż, to twój pogrzeb.

    Jestem tu, by cię ostrzec. Dokładnie ze 4 minuty i 15 sekund, zauważysz coś kątem oka. Odwrócisz gwałtownie głowę, usiłując skupić wzrok. Twój kot podejdzie do ciebie, wesoło kołysząc ogonem. Paraliż zacznie cię opuszczać, kiedy przywitasz kociego towarzysza. Posadzisz go przy laptopie. Zwierze upadnie ze zmęczenia, a powietrze wypełni zadowolone mruczenie.

    Kontynuując przeglądanie Internetu, zauważysz coś dziwnego u swego zwierzaka. Spojrzysz w dół i zauważysz karteczkę wetkniętą za jego obrożę. Będzie pusta. Zastanawiasz się, ale z powrotem zanurzasz się w Internet. Twój kot zatrzęsie się, przeciągnie, zeskoczy na ziemię i odejdzie. Karteczka, którą odłożyłeś przy komputerze zacznie krwawic czarnym atramentem. Rozłożysz zmięty papier i popatrzysz pod światło monitora. Wtedy zacznie pojawiać się ilustracja oka.

    Wtedy uświadomisz sobie, że nie masz kota.

    Teraz czas namysłu. Jeśli masz jakąś nadzieje na uratowanie siebie, znajdź kawałek papieru. Narysuj oko.

    Wyłącz monitor. Otocz się ciemnością. Nawet się nie waż zamknąć oczu. Spróbuj, a wszystko pójdzie na marne. Będziesz martwy, zanim nawet poczujesz opadanie powiek.

    Uklęknij. Złóż obrazek i przytrzymaj pomiędzy rękami przed sobą. Teraz poczujesz to na sobie. Oko będzie cię obserwować. Zaczniesz się dusić. Nie możesz się poddać. Następnie posłuchaj: „Widzę cię”.

    Upuść kartkę i wróć do komputera.

    Przykro mi to mówić, ale oko nigdy się nie zamknie. Zawsze będziesz to czuć. Obserwuje cię nawet teraz.

    Fajna koszulka.

  18. #974
    Avatar Chivi
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    wrocław
    Wiek
    31
    Posty
    4,761
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    to serio jest na 4chanie, bez beki ;d

  19. #975

    Data rejestracji
    2010
    Posty
    307
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    Od tej seri historyjek na 2 posty wyżej ,boje sie wyjsc z pokoju zeby isc z psem XD
    najlepsze to z tym potworem co mu rodzine zajebał ustawił na krzesle i napisal krwia wiem że niespisz

  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Smiechowisko - tylko tutaj linki do smiesznych rzeczy
    Przez Palladni w dziale O wszystkim i o niczym
    Odpowiedzi: 668
    Ostatni post: 24-09-2013, 18:23
  2. Najstraszniejsza CREEPYPASTA - konkurs
    Przez konto usunięte w dziale Artyści
    Odpowiedzi: 68
    Ostatni post: 20-07-2013, 17:55
  3. Straszne przyciny
    Przez bojkowY w dziale Sprzęt i oprogramowanie
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post: 24-12-2012, 18:54
  4. Straszne spowolnienie internetu. OTL
    Przez Pro Gimbus w dziale Sprzęt i oprogramowanie
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post: 24-11-2012, 12:08
  5. Straszne schody - mini gra - 30mb na zawał.
    Przez Scyther w dziale Inne gry
    Odpowiedzi: 17
    Ostatni post: 03-02-2012, 15:43

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •