KrystianeK napisał
Śmiem twierdzić, że jeżeli ludzie żyli by według wiary, bądź starali się to tego by nie było.
A czyja wina jak nie nasza? Jak zrobisz pannie dziecko to czyja to będzie wina? Chyba nie Twojego kolegi?
Ale skoro nam się nie chce żyć według wiary i być "wolnym" to już nie problem Boga. Fakt łatwiej narobić sobie w życiu bałaganu, a potem obwiniać wszystkich tylko nie siebie.
Bo wszyscy by chcieli dostać wszystko na talerzu, ale w życiu nie ma tak łatwo. Trzeba się starać.
Ale widzisz, dzięki temu, że religia twierdzi, że Bóg nam dał wolną wolę można wytłumaczyć wszystko co się dzieje złego na świecie.
I Bóg powinien wiedzieć, że dawanie nam wolnej woli, wywoła nieszczęścia. Jak można kogoś, kogo się kocha wystawiać na takie niebezpieczeństwo?
Mówi się, że jak małe dziecko straci np. ojca to, że "Bóg tak chciał" "Potrzebował go w niebie" No to niech ten Bóg, który odebrał dziecku ojca go zastąpi. Nie zastąpi? No jaka szkoda...
Zakładki