Reklama

Pokaż wyniki sondy: Jakiego jesteś wyznania/jaki masz stosunek do Boga?

Głosujący
3621. Nie możesz głosować w tej ankiecie
  • Katolicyzm

    1,465 40.46%
  • Chrześcijaństwo (inne niż katolicyzm)

    790 21.82%
  • Ateizm

    868 23.97%
  • Agnostycyzm

    92 2.54%
  • Deizm

    76 2.10%
  • Islam

    50 1.38%
  • Judaizm

    18 0.50%
  • Hinduizm

    30 0.83%
  • Rastafari

    232 6.41%
Strona 382 z 612 PierwszaPierwsza ... 282332372380381382383384392432482 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 5,716 do 5,730 z 9169

Temat: Wiara, religia, Kościół i sprawy z tym związane

  1. #5716
    Vanset

    Domyślny

    Tak, popęd seksualny którego nad którym nie możemy zapanować jest bezmyślny. Tylko zaspokojenie żądzy staje się dla nas najważniejsze, bez względu na skutki oraz sposób zaspokojenia tej żądzy.
    hola hola winnetou. jest pewna wspolna prawda - kobiety gwalcic nie nalezy (z odmiennych racji, ale jednak wspolna). ok, i to tyle.
    swoim popedom jednak (zdrowym popedom) powinno dawac sie upust, tym samym osiagajac z tego powodu szczescie i zadowolenie, a to, ze jest to jeden z najpotezniejszych i najprzyjemniejszych faktycznie nadaje mu pewien priorytet, ale co ty bredzisz o tym 'bez wzgledu na skutki' to juz nie rozumiem. niechciana ciaza? przypominasz mi abstynenta, ktory mowi, ze absolutnie nie pije, bo po pijaku mozna wpasc pod samochod. pojde dalej - co zlego jest w orgii? wyzwolenie swojej namietnosci, brak spiecia 'bo ktos patrzy', czemu jest to zle?

    Nie możemy wywyższać się nad innymi, ponieważ każdy z nas jest stworzony na podobieństwo Boga. Pożytkowanie swoich sił nie jest zabronione. Wręcz przeciwnie, powinniśmy rozwijać swoje talenty i dążyć jak najwyżej.
    odpowiadasz w taki sposob wiedzac, ze nie podzielam twojej wiary? ja probuje rozwinac ci pewna prawde o tym, jaki jest naturalny porzadek na tym swiecie - nie jest to jakis moj wymysl, dotyczy to takze ciebie, jestesmy zwierzetami, ktore sie lepiej rozwinely, tak wiec religie ograniczmy do minimum.
    Tu się nie ustosunkuje bo pojęcia słaby i silny są bardzo względne
    nie mialem na mysli realnej granicy, bo masz racje, ze takowej nie ma, ale nie potrafilem inaczej oddac swojej mysli. w kazdym badz razie - sa silniejsi i slabsi, nawet, jesli ich slabosc i sila jest wzgledna, tak wiec co mialoby sie nie ustosunkowac? w dodatku nie sa to pojecia 'bardzo' wzgledne - latwo jest odroznic silniejszego od slabszego
    @edit
    Cytuj AoH napisał
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    @sprawa seksualności: moje spojrzenie jest takie, że należy dążyć do opanowania swoich wszelkich żądz, głównie popędu seksualnego. 'dusza' jest ważniejsza niż ciało.
    pomijajac to, jak postrzegam dusze - wiadomym jest, ze jest to prawda dla chrzescijanina, ale pod jakim wzgledem mialaby to byc prawda dla niereligijnego?
    Ostatnio zmieniony przez Vanset : 24-05-2010, 20:48

  2. #5717
    Avatar łachuu
    Data rejestracji
    2008
    Posty
    432
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Jak dla mnie orgie to niezby ciekawa sprawa. Uważam, że swoje ciało i duszę (czy tam umysł zależy kto jak woli i co wyznaje) należy oddawać osobie którą się kocha. Konkretnie partnerowi, którego sie kocha i chcę się z nim przeżyć życie. Nie popieram orgii ale też nie neguję. Każdy robi to co lubi, a mi to lotto.

    pomijajac to, jak postrzegam dusze - wiadomym jest, ze jest to prawda dla chrzescijanina, ale pod jakim względem miałaby to byc prawda dla niereligijnego?
    Może dojść do sytuacji gdy człowiek przestaje się kontrolować, tak jak, np narkoman czy alkoholik. A wynikiem tego mogą być gwałty etc. Co do zdrowych popędów to też się zgadzam, że należy się je zaspokajać (sen, pożywienie, stosunki etc) tylko trochę, źle się wyraziłem, sry.

    nie mialem na mysli realnej granicy, bo masz racje, ze takowej nie ma, ale nie potrafilem inaczej oddac swojej mysli. w kazdym badz razie - sa silniejsi i slabsi, nawet, jesli ich slabosc i sila jest wzgledna, tak wiec co mialoby sie nie ustosunkowac? w dodatku nie sa to pojecia 'bardzo' wzgledne - latwo jest odroznic silniejszego od slabszego
    Możliwe ale to zależy i to od wielu względów, np sytuacja gdy bogaty, dobrze ustawiony w pracy człowiek zażywa narkotyki, stuka jakieś przypadkowo napotkane panny i jest jakimś hedonistom. Dla niekórych to może być silnym, a nawet wzorem bo panuje nad nałogiem, wyrywa panienki, ma w brud kasy i ogólnie jest fajny. Natomiast dla kogoś innego może być tylko biednym, słabym człowiekiem zagubionym w dzisiejszej rzeczywistości.
    Cytuj Mandarke napisał
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Wcale nie uważam Cheryl za jakąś mega wybitną piosenkarkę, ale kilka świetnych piosenek ma, na pewno lepsze niż jakieś brudasy Guns and Roses albo Motorhead loool

  3. #5718
    Vanset

    Domyślny

    Uważam, że swoje ciało i duszę (czy tam umysł zależy kto jak woli i co wyznaje) należy oddawać osobie którą się kocha. Konkretnie partnerowi, którego sie kocha i chcę się z nim przeżyć życie. Nie popieram orgii ale też nie neguję.
    a jesli nikogo sie aktualnie nie kocha?

    Może dojść do sytuacji gdy człowiek przestaje się kontrolować, tak jak, np narkoman czy alkoholik. A wynikiem tego mogą być gwałty etc.
    bazujesz na przykladzie ludzi slabych - narkomanach, cpunach, ktorzy uzaleznili sie na stale od obiektow pozadania. nie mam nic do brania narkotykow czy picia alkoholu, ale tylko ludzie slabi staja sie od nich zalezni. w sferze seksualnosci dokonanie gwaltu jest rowniez oznaka slabosci czlowieka. powroce wiec do mojej mysli - caly czas mowimy o zdrowym czlowieku, a jesli mamy na mysli to, jaki czlowiek byc powinien, to mowimy takze o silnym czlowieku, nie slabym. nie mozesz negowac seksualnosci o ktorej mowie, bazujac na innym odbiorze przez ludzi slabszych.
    Możliwe ale to zależy i to od wielu względów, np sytuacja gdy bogaty, dobrze ustawiony w pracy człowiek zażywa narkotyki, stuka jakieś przypadkowo napotkane panny i jest jakimś hedonistom. Dla niekórych to może być silnym, a nawet wzorem bo panuje nad nałogiem, wyrywa panienki, ma w brud kasy i ogólnie jest fajny. Natomiast dla kogoś innego może być tylko biednym, słabym człowiekiem zagubionym w dzisiejszej rzeczywistości.
    dla 'tego innego' taki typ czlowieka jest biedny i slaby dlatego, ze w glebi czuja oni gniew wobec jego szczescia, zamaskowany odraza i dodatkowo znieksztalconym przez nasilenie w tym momencie tych syntetycznych, moralnych odczuc chrzescijanskich, mowiacych, ze ten czlowiek jest tak naprawde w duchowej niedoli, a ty, dobrze postepujacy, jestes od niego pod tym wzgledem lepszy, wiec wspolczuj jego zblakaniu.
    czlowiek opisany przez ciebie ma o wiele wieksze rozeznanie w rzeczywistosci niz ten, ktory uwaza go za biednego i slabego.
    poza tym musze zauwazyc pewna niescislosc - nazwales go hedonistom i napisalem to wszystko nie zwracajac na to wiekszej uwagi, bo wiem jaka glownie przyswiecala ci mysl. narzuce tylko pewna korekte, jak juz chciales ukazac czlowieka szczesliwego;
    Cytuj wiki napisał
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    pogląd, doktryna, uznająca przyjemność, rozkosz za najwyższe dobro i cel życia, główny motyw ludzkiego postępowania. Unikanie cierpienia i bólu jest głównym warunkiem osiągnięcia szczęścia.
    cierpienie i bol sprzyja osiagnieciu szczescia, bo wzmaga w nas poczucie woli, cos na zasadzie 'co mnie nie zabije, to uczyni mnie silniejszym'
    Ostatnio zmieniony przez Vanset : 24-05-2010, 21:42

  4. Reklama
  5. #5719
    Avatar Shire
    Data rejestracji
    2010
    Posty
    481
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Cytuj AoH napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    @sprawa seksualności: moje spojrzenie jest takie, że należy dążyć do opanowania swoich wszelkich żądz, głównie popędu seksualnego. 'dusza' jest ważniejsza niż ciało.
    I mówi to stały bywalec /b/ : )


    Ja nie wiem jak można odmawiać sobie przyjemności w życiu. O ile nikogo one nie krzywdzi. No chyba, że ktoś jest sadystą, a rani masochistę. To idealne połączenie. Ale wtedy krzywda masochisty jest jego szczęściem. Wszelkie religie niszczą w człowieku to co ludzkie. Nawet buddyzm, który i tak jako tako toleruję odczłowiecza nas.
    MOJE OPOWIADANIE: Między Kolejkami

  6. #5720
    Happy Mate

    Domyślny

    a kto tobie powiedział, że człowieczeństwo jest dobre? :>
    a na ateizm mogą sobie pozwolić ludzie inteligentni - wszyscy idioci muszą mieć narzucone jakieś zasady, żeby ograniczyć przestępczość. To tyle - btw. co motywowało założyciela tego tematu? :)

  7. #5721
    Avatar Tiggerson
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Kielce
    Posty
    56
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Tak mówiąc o wadach genetycznych to przypomniało mi się co ostatnio rozważałem. Skoro wszyscy jesteśmy jedną wielką rodziną to oznacza, że Adam i Ewa byli rodzeństwem. A jak wszyscy dobrze wiedzą prawdopodobieństwo wystąpienia chorób genetycznych jest o wiele większe podczas stosunków kazirodczych. Może stąd się właśnie wzięły choroby genetyczne :)? Wiem, że z tą wielką rodziną to tylko przenośnia ale tak to bylibyśmy mieli wyjaśnienie dla tych chorób.
    Może już ktoś o tym pisał - nie wiem. Nie czytałem całego tematu. Jeśli tak to przepraszam :).
    Pozdrawiam

  8. Reklama
  9. #5722
    Avatar AoH
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Grochów
    Wiek
    32
    Posty
    398
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj Vanset napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

    pomijajac to, jak postrzegam dusze - wiadomym jest, ze jest to prawda dla chrzescijanina, ale pod jakim wzgledem mialaby to byc prawda dla niereligijnego?
    nie potrafię odpowiedzieć prosto. to jest ściśle związane z moim postrzeganiem świata - wolę mieć kontrolę nad tym co robię, niezależnie, czy chodzi o coś złego dla mnie czy dobrego.

    kontrola nad żądzami nie oznacza od razu "nie uprawiam seksu, bo mam kontrolę!"

    @tiggerson: adam i ewa nie byli rodzeństwem w biologicznym sensie. w dodatku mieli tylko synów, jeśli wierzyć dosłownie w treść Pisma Świętego. ale że jest to właściwie przypowieść o powstaniu ludzi, to należy spojrzeć na to nieco z przymrużeniem oka...

    @shire: ja nie trzepię sobie przy panienkach w /b/. ja tam flejmuję.

  10. #5723
    Avatar Sir Juncan
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Warszawa
    Posty
    464
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Cytuj Tiggerson napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Skoro wszyscy jesteśmy jedną wielką rodziną to oznacza, że Adam i Ewa byli rodzeństwem. A jak wszyscy dobrze wiedzą prawdopodobieństwo wystąpienia chorób genetycznych jest o wiele większe podczas stosunków kazirodczych. Może stąd się właśnie wzięły choroby genetyczne :)? Wiem, że z tą wielką rodziną to tylko przenośnia ale tak to bylibyśmy mieli wyjaśnienie dla tych chorób.
    Adam i Ewa nie byli rodzeństwem i choć Ewa powstała z żebra Adama to raczej było jakieś zabezpieczenie żeby nie było chorób związanych z kazirodctwem-to już z czasem powstało
    Poza tym nie jesteśmy rodziną w przenośni lub w kwestii wiary-naukowo udowodniono. Nie wiem kiedy ale kilkaset tysięcy lat temu rasa ludzka była na wymarciu-pozostało tyle ludzi że w sztukach ich można policzyć. Parę lat temu grupa naukowców jeździła po szpitalach badając łożyska po porodach. Przebadali ponad 20 tysięcy łożysk z różnych kobiet na różnych kontynentach-z badań wynikło że wszystkie te kobiety miały wspólną kobietę między swoimi przodkami
    Z tego wynika że naprawdę jesteśmy rodziną

  11. #5724
    Vanset

    Domyślny

    nie potrafię odpowiedzieć prosto. to jest ściśle związane z moim postrzeganiem świata - wolę mieć kontrolę nad tym co robię, niezależnie, czy chodzi o coś złego dla mnie czy dobrego.
    napisales 'moje spojrzenie jest takie, ze nalezy...' a nie potrafisz mi wytlumaczyc tego spojrzenia - fakt, jest twoje, ale napisales rowniez 'nalezy' plus jestesmy na forum dyskusyjnym, wiec wychodzimy z zalozenia, ze twoje zdanie jest prawda, bo piszesz twierdzaco.
    wykaze troche inicjatywy wiec.
    opuscic mozemy pojecia dobra i zla - wprowadzone one zostaly na potrzeby religii, gdzie jest wyraznie zarysowana granica miedzy nimi. w swiecie bezboznym ich nie ma; jedyne co mozemy porownac z tymi pojeciami to poczucie wzmocnienia i oslabienia naszej woli do zycia.
    to co postrzegasz jako dusze jest zbiorem wszystkiego, czemu nie dajesz upust na zewnatrz - uwewnetrzniasz sie swoimi zahamowaniami. to daje nam pozor posiadania 'dobrego lub zlego serca, bedacego wynikiem czystej lub nieczystej duszy'.
    mowisz, ze nalezy dazyc do opanowania swoich wszelkich zadz? pochodzimy od zwierzat - temu nie da sie zaprzeczyc - jedynie w drodze ewolucji rozwinelismy sie w wiekszym stopniu. jak wiemy, to co kieruje zwierzetami to instynkt, a ten z kolei nie daje zahamowan wobec swoich zdrowych zadz. ok, ewoluowalismy - i jaka to teraz robi roznice w naszym trybie zycia? a no, jestesmy swiadomi swego istnienia - niestety, w wyniku tej swiadomosci z namieszaniem przez religie czujemy WSTYD z powodu swoich zadz - tak, wstyd, dajac im upust zaczelismy czuc w tym cos niezdrowego. chcesz opanowac swoje zadze? dlaczego? bo chcesz miec kontrole. na co ci ta kontrola? ta nieumotywowana chec kontroli mowi o twoim strachu wobec nieznanego. a co jesli strach opadnie?

  12. Reklama
  13. #5725
    Avatar KrystianeK
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    .
    Wiek
    34
    Posty
    1,147
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Vanset napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    opuscic mozemy pojecia dobra i zla - wprowadzone one zostaly na potrzeby religii, gdzie jest wyraznie zarysowana granica miedzy nimi. w swiecie bezboznym ich nie ma; jedyne co mozemy porownac z tymi pojeciami to poczucie wzmocnienia i oslabienia naszej woli do zycia.
    to co postrzegasz jako dusze jest zbiorem wszystkiego, czemu nie dajesz upust na zewnatrz - uwewnetrzniasz sie swoimi zahamowaniami. to daje nam pozor posiadania 'dobrego lub zlego serca, bedacego wynikiem czystej lub nieczystej duszy'.
    mowisz, ze nalezy dazyc do opanowania swoich wszelkich zadz? pochodzimy od zwierzat - temu nie da sie zaprzeczyc - jedynie w drodze ewolucji rozwinelismy sie w wiekszym stopniu. jak wiemy, to co kieruje zwierzetami to instynkt, a ten z kolei nie daje zahamowan wobec swoich zdrowych zadz. ok, ewoluowalismy - i jaka to teraz robi roznice w naszym trybie zycia? a no, jestesmy swiadomi swego istnienia - niestety, w wyniku tej swiadomosci z namieszaniem przez religie czujemy WSTYD z powodu swoich zadz - tak, wstyd, dajac im upust zaczelismy czuc w tym cos niezdrowego. chcesz opanowac swoje zadze? dlaczego? bo chcesz miec kontrole. na co ci ta kontrola? ta nieumotywowana chec kontroli mowi o twoim strachu wobec nieznanego. a co jesli strach opadnie?
    Wstyd z powodu swoich żądz. Czytając Twój post, dochodzę do wniosku, że według Ciebie na świecie powinna być wolna amerykanka, każdy powinien robić to co chce.
    "Ten facet mi się nie podoba - zabije go."
    "Ale mam ochotę na tą dziewczynę - zgwałcę ją"
    "Ale ten facet ma kasy - ukradnę ją."
    Chyba troche zagalopowałeś się w swoich rozważaniach.

    Cytuj Shire napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Wszelkie religie niszczą w człowieku to co ludzkie.
    jw.
    Ostatnio zmieniony przez KrystianeK : 24-05-2010, 23:29

  14. #5726
    Vanset

    Domyślny

    Cytuj KrystianeK napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Czytając Twój post, dochodzę do wniosku, że według Ciebie na świecie powinna być wolna amerykanka, każdy powinien robić to co chce.
    "Ten facet mi się nie podoba - zabije go."
    "Ale mam ochotę na tą dziewczynę - zgwałcę ją"
    "Ale ten facet ma kasy - ukradnę ją."
    Chyba troche zagalopowałeś się w swoich rozważaniach.
    nie moglem sie doczekac az w koncu ktos dojdzie do tego wniosku.
    chec mordowania i gwaltu wiaze sie z checia zadawania bolu, bo i owa osoba odczuwa bol - czlowiek powinien dzwignac swoj bol. jesli mu sie uda, stanie sie silniejszy; jesli nie, nie powinien wzbudzac wsrod innych litosci i jest zdany na wlasna meke. jesli chodzi o zbrodnie - jest to obledne dzialanie w ktorym czym innym jest mysl, czyn oraz obraz czynu. podkreslam - obledne. mordowanie nie jest nasza naturalna potrzeba - jest to zepsucie, prowadzace do jeszcze wiekszego zepsucia. co innego z ludzmi, ktorym odebranie zycia innym nie jest zwiazane z emocjonalnym przywiazaniem do czynu, ale jest konieczne do osiagniecia czegos wiekszego. ale takich przypadkow jest znikoma ilosc, wiec mam nadzieje, ze rozwialem twoje domysly na temat wolnej amerykanki.

  15. #5727
    Avatar Piwosz
    Data rejestracji
    2009
    Posty
    232
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Cytuj Shire napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Wszelkie religie niszczą w człowieku to co ludzkie.
    Ja jako katolik jakims trafem nie czuje sie zniszczony. Wręcz odwrotnie. Bardziej jestem skłonny zaufać prawdziwie wierzącemu bowiem posiada on pewien kręgosłup moralny.ateista chcąc byc dobrym człowiekiem musi przestrzegać ten sam kodeks co wierzący wiec nie piepsz głupot.

  16. Reklama
  17. #5728
    Vanset

    Domyślny

    Cytuj Piwosz napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ja jako katolik jakims trafem nie czuje sie zniszczony. Wręcz odwrotnie. Bardziej jestem skłonny zaufać prawdziwie wierzącemu bowiem posiada on pewien kręgosłup moralny.ateista chcąc byc dobrym człowiekiem musi przestrzegać ten sam kodeks co wierzący wiec nie piepsz głupot.
    1. po co ateista ma przestrzegac ten sam kodeks (jesli nie ma nic wspolnego z religia), jesli jedynym sensem istnienia tych zasad jest zbawienie posmiertne, w ktore nie wierzy?
    2. czym jest wg ciebie moralnosc?

  18. #5729
    Avatar widmozrzeki
    Data rejestracji
    2007
    Posty
    39
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    W sumie to kiedyś - okres gimbazy bylem w miarę sumienny katolikiem...
    Ale teraz, w okresie techbazy, gdzie człowiek ma w głowie o wiele więcej niż siano, po przeanalizowaniu wielu faktów, katolik ze mnie żaden.
    Jednak dalej jestem chrześcijaninem i wieżę. I myślę, że o wiele bliżej mi do protestantyzmu niż do katoli.

    Nie będę się tu rozpisywał dlaczego tak, gdyż zajęło by mi to sporo czasu a takowego w tym momencie nie mam.

  19. #5730
    konto usunięte

  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Wiara i hip-hop.
    Przez Belve w dziale Muzyka
    Odpowiedzi: 15
    Ostatni post: 02-05-2014, 10:42
  2. [Szkoła] Nietypowa sytuacja i pytania z tym związane.
    Przez typowy nieuk w dziale Szkoła i nauka
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post: 21-02-2012, 16:41
  3. Tibia - piszczel(a może ma coś z tym jednak związane?)
    Przez konto usunięte w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 75
    Ostatni post: 12-05-2007, 09:10

Tagi tego tematu

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •