Reklama

Pokaż wyniki sondy: Jakiego jesteś wyznania/jaki masz stosunek do Boga?

Głosujący
3621. Nie możesz głosować w tej ankiecie
  • Katolicyzm

    1,465 40.46%
  • Chrześcijaństwo (inne niż katolicyzm)

    790 21.82%
  • Ateizm

    868 23.97%
  • Agnostycyzm

    92 2.54%
  • Deizm

    76 2.10%
  • Islam

    50 1.38%
  • Judaizm

    18 0.50%
  • Hinduizm

    30 0.83%
  • Rastafari

    232 6.41%
Strona 374 z 612 PierwszaPierwsza ... 274324364372373374375376384424474 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 5,596 do 5,610 z 9169

Temat: Wiara, religia, Kościół i sprawy z tym związane

  1. #5596
    Avatar Penthagram
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    :eineżołoP
    Wiek
    33
    Posty
    704
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj kuba333 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Tak, to prawda - tyle, że pojęcie "święty" można rozumieć na różne sposoby... Oczywiście święty jest Bóg - w znaczeniu: bez grzechu, doskonały, itp. Ale tytuł: "święty" dla człowieka - to znaczy coś innego. Nigdy nie możemy stać się równi Bogu, bo jesteśmy grzeszni, poza tym On jest Stwórcą, a my jego tworem.
    I tak też nikt nie twierdzi, że człowiek, nawet będąc świętym, może stać się równy Bogu.

    Jeśli "Ludzie nie mają żadnej mocy, by zrobić z kogoś świętego", to w takim razie po co te procesy beatyfikacyjne i kanonizacyjne?
    Właśnie po to, by potwierdzić, że dana osoba przebywa z Bogiem - a więc jest święta. Bo jeśli ktoś trafia do nieba, to jest świętym. Będąc na ziemi nie wiemy ile osób dostało się do nieba, więc nie wiemy ilu jest świętych, ale po to proces kanonizacyjny, by w jego toku ustalić czy jakaś konkretna osoba trafiła do nieba. Jeśli np. są odpowiednie dowody, że chora kobieta prosiła, powiedzmy, JP II o wstawiennictwo i nagle wyzdrowiała, to dzięki temu wiemy, że Bóg wyleczył tę kobietę dzięki wstawiennictwu Jana Pawła II, co z kolei jest równoznaczne z tym, że można uznać Jana Pawła II za osobę obcującą z Bogiem - to znaczy świętą. Oczywiście to tak w uproszczeniu, bo żeby kogoś kanonizować nie wystarczy historyjka z prośbą i wstawiennictwo. Często brak dowodów i materiałów, by ogłosić kogoś świętym, ale to nie znaczy, że ten ktoś nim nie jest.

    Jeśli ktoś umarł i przebywa z Bogiem, jest święty w prawdziwym tego słowa znaczeniu. Tylko Bóg wie, kto będzie zbawiony. Nie wiemy, czy wszyscy, zwani przez nas świętymi będą kiedyś w niebie... Po prostu nie możemy tego powiedzieć ze stuprocentową pewnością.
    I tak z grubsza naucza Kościół, z tą różnicą, że po to przeprowadza się procesy kanonizacyjne, by zbierać dowody i poszlaki na świętość jakiejś osoby. Jeśli uzbiera się wystarczająca ilość materiałów, a papież zdecyduje się ogłosić kogoś świętym, to pewnie takim jest - w końcu zgodnie z obietnicą Jezusa "bramy piekielne go (Kościoła) nie przemogą."

    jest to zachęta do życia, mającego nieść pomoc i miłość innym, bez względu na to, jak zostajemy przyjęci, pomijając już w ogóle różnice pomiędzy nimi a nami (rasa, wyznanie).
    Przecież nie można zostać świętym będąc złym człowiekiem.

    W sumie nie wiem, do czego się odnosisz pisząc: "polemizujesz z tym, co wg Ciebie głosi (chociaż nie głosi...)." .
    Napisałeś, że święci są ustanowieni przez ludzi. Są ustanowieni przez Boga, a człowiek - papież - tylko potwierdza świętość części tych ludzi, nie ma żadnej mocy 'nadawania' świętości.

    Zauważyłem, że jesteś obeznany w temacie, jak również historii, wyrażasz się profesjonalnie, jednak co kryje się pod tym...?
    Ale co konkretnie masz na myśli?
    Ostatnio zmieniony przez Penthagram : 16-02-2010, 17:37

  2. #5597
    Avatar kuba
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Bładnice k. Skoczowa
    Wiek
    33
    Posty
    1,478
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Penthagram napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    I tak też nikt nie twierdzi, że człowiek, nawet będąc świętym, może stać się równy Bogu.
    Tak, tylko że często ludzie nie zwracają na to uwagi - 'zacierają' tą podstawową różnicę. Przez to też powszechny sąd "o modleniu się do świętych" - wiem, że to nie o to chodzi, choć trudno mi to jest zrozumieć, wiedząc o możliwości bezpośredniej, prostej relacji z Bogiem.

    Właśnie po to, by potwierdzić, że dana osoba przebywa z Bogiem - a więc jest święta. Bo jeśli ktoś trafia do nieba, to jest świętym. Będąc na ziemi nie wiemy ile osób dostało się do nieba, więc nie wiemy ilu jest świętych, ale po to proces kanonizacyjny, by w jego toku ustalić czy jakaś konkretna osoba trafiła do nieba. Jeśli np. są odpowiednie dowody, że chora kobieta prosiła, powiedzmy, JP II o wstawiennictwo i nagle wyzdrowiała, to dzięki temu wiemy, że Bóg wyleczył tę kobietę dzięki wstawiennictwu Jana Pawła II, co z kolei jest równoznaczne z tym, że można uznać Jana Pawła II za osobę obcującą z Bogiem - to znaczy świętą. Oczywiście to tak w uproszczeniu, bo żeby kogoś kanonizować nie wystarczy historyjka z prośbą i wstawiennictwo. Często brak dowodów i materiałów, by ogłosić kogoś świętym, ale to nie znaczy, że ten ktoś nim nie jest.
    Jak widać, jest to trochę kłopotliwe, a daje te same efekty, jak prośba o to samo (uzdrowienie) Boga.

    I tak z grubsza naucza Kościół, z tą różnicą, że po to przeprowadza się procesy kanonizacyjne, by zbierać dowody i poszlaki na świętość jakiejś osoby. Jeśli uzbiera się wystarczająca ilość materiałów, a papież zdecyduje się ogłosić kogoś świętym, to pewnie takim jest - w końcu zgodnie z obietnicą Jezusa "bramy piekielne go (Kościoła) nie przemogą."
    Zrozumienie "Kościoła" jest niestety czasem zbyt szerokie... Zbyt wielu ludzi czuje się uprzywilejowanymi, tylko z tego powodu, bo należy do jakiegoś wyznania.

    Przecież nie można zostać świętym będąc złym człowiekiem.
    I też nie to mam na myśli - można być dobrym, nie będąc świętym (z tytułu, który jednak, jak napisałeś, dużo daje). Takich ludzi jest mnóstwo.

    Napisałeś, że święci są ustanowieni przez ludzi. Są ustanowieni przez Boga, a człowiek - papież - tylko potwierdza świętość części tych ludzi, nie ma żadnej mocy 'nadawania' świętości.
    Ale niejako nadaje i ogłasza tytuł. Poza tym bez tych procesów kano~ i beatyfikacyjnych dany człowiek nie ma szans, żeby zostać pośrednikiem między Stwórcą a ludźmi. A więc jednak coś w tym jest.

    Ale co konkretnie masz na myśli?
    Interesuje mnie po prostu... a z resztą - powtórzę się raz jeszcze:

    Cytuj napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    [...]Nie zmuszę Cię do dania świadectwa Twojej wiary i opisu swoich osobistych przeżyć, wynikających z życia z Nim, bo nie każdy może się na to zdobyć (czym oczywiście nie sugeruję, że Ty również ;-) , ale mógłbyś skrobnąć jakąś opinię na temat wiary chrześcijańskiej. Wiary. Żywej. Twojej. Osobistej. Nie wyznania, czy religii.

    Cytuj Lothardan napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ja jestem katolikiem i nie mam nic do innych religii, wierzcie sobie w co chcecie a która religia tak na prawdę mówi prawdę przed śmiercią się nie dowiecie ;-)
    Cieszy mnie to, że nowe katolickie pokolenie nie jest już tak zacofane, stereotypowe i nietolerancyjne.


    Cytuj KrystianeK napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Dzisiaj dowiedziałem się kilku ciekawych rzeczy o śmierci Jezusa na religii. Chociażby tego, że w filmie pasja jest kilka przekłamań, np. ilość uderzeń biczem. Żaden Rzymianin o zdrowych zmysłach, nie uderzyłby skazanego więcej razy niż wynikałoby z jego kary, tak jak to było pokazane w filmie, bo za każde dodatkowe uderzenie on dostawał takie samo, dlatego często było tak, że bite bez jednego raza, czyli jak wyrok wynosił 30 uderzeń to bito osobę 29 razy, żeby czasem w razie pomyłki nie otrzymać bata.
    "Pasja" jest świetnym filmem, pokazującym, ile na prawdę, z punktu widzenia obserwatora, Jezus musiał wycierpieć za nas.

    Żydowskie prawo określało najsurowszą karę chłosty: "czterdzieści uderzeń bez jednego". Rzymianom najwyraźniej wisiało, czy Jezus przeżyje; w końcu duża część skazanych na chłostę nie przeżywała całej kary, a widać było, że kaci to jacyś psychole... xd. Z resztą widać, jakie było narzędzie... (bicz z rzemieni, z umocowanymi na końcach kostkami/kulkami). Aż dziw bierze, że żydów nie zdjęła litość i podziw dla człowieka ("Ecce Homo!"), który zniósł taką potworność.

    Albo dowiedziałem się jaki był mechanizm śmierci na krzyżu? Nie tak jak większość myśli, ze z wyczerpania, wykrwawienia, braku jedzenia i picia, ale człowiek na krzyżu się po prostu dusił, musiał cały czas mieć prosto głowę, bo gdy opadała na pierś automatycznie tracił oddech.
    Serio...? Kiedyś też tak myślałem, ale raz na historii facet w bodajże 5/6 kl. podstawówki zrobił nam wykładzik o ukrzyżowaniu... Ale dobrze, że chociaż teraz wiesz ;P . Dodać można też, że ręce, jak to powszechnie jest przedstawiane na obrazach (prawie wszystkich), nie były przebijane w dłoni, a w nadgarstku, bo ciężar ciała spowodowałby wręcz przerwanie dłoni. Często też ramiona skazańca były przymocowane łańcuchami/linami do poprzecznej belki.

    Śmierć zależała od konstrukcji krzyża i kondycji ukrzyżowanego przedtem - czasem dodawana była poprzeczka, na której możliwe było oparcie się, również pod nogami była czasem takowa stosowana. W zależności od 'rozwiązań konstrukcyjnych' i tego, czy skazany był silny, zależał czas jego śmierci. Właśnie dlatego ukrzyżowanym po obu stronach Jezusa połamano golenie, bo wtedy nie mogli się oprzeć na nogach i unieść, żeby zaczerpnąć tchu.

    Sry, że się rozpisałem, ale jestem trochę w temacie ;p

    Pzdr ^^
    Ostatnio zmieniony przez kuba : 16-02-2010, 22:27

  3. #5598
    Avatar Uker
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    City of weeping
    Wiek
    30
    Posty
    868
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Odbiegnę chyba od tematu który teraz "męczycie" ale coś mnie natknęło i chciałem napisać o to to.
    Ostatnio sobie siedziałem na Wdż'cie i nauczycielka zaczęła nam opowiadać że świat nie ma iluś tam milionów lat itp. tylko ma kilka tysięcy i tu się zaczyna moja mroczna myśl ;p
    W Biblii jest napisane, że "Bóg stworzył świat w 6 dni a 7 dnia odpoczywał". Moim zdanie ludzie za dosłownie biorą owe 7 dni możliwe przecież że jest to metafora i chodzi o 7 milionow lat na przykład lub o inna jednostkę czasu przecież nikt nie ma pewności że nie było jakiejś apokalipsy i wcześniejsza ziemia zniknęła, a Bóg ponownie ja stworzył.

    Wydaje mi się że dobrze wyraziłem to co miałem na myśli xD
    Halo, dzień dobry, witam.
    Runy wyraźnie wskazują, że jesteś na torg.pl...
    ...No więc właśnie za każdym razem potwierdzacie moją trafność.

  4. Reklama
  5. #5599
    Avatar Riverio
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Częstochowa
    Wiek
    30
    Posty
    45
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    6 dni to nie żadne określenie czasu tylko termin który ma oznaczać, że nie wszystko stało się naraz. Wszystko było tworzone stopniowo, ewoluowało.
    7 dzień to oznaczenie dnia świętego, dnia odpoczynku, poświęconego bogu. 7 dzień to dzień Zmartwychwstania , zesłania Ducha Św.
    Śmiech jest dla duszy tym samym, czym tlen dla płuc.

  6. #5600
    Avatar Sapphire ATi
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Poznań
    Posty
    164
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj Uker napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Odbiegnę chyba od tematu który teraz "męczycie" ale coś mnie natknęło i chciałem napisać o to to.
    Ostatnio sobie siedziałem na Wdż'cie i nauczycielka zaczęła nam opowiadać że świat nie ma iluś tam milionów lat itp. tylko ma kilka tysięcy i tu się zaczyna moja mroczna myśl ;p
    W Biblii jest napisane, że "Bóg stworzył świat w 6 dni a 7 dnia odpoczywał". Moim zdanie ludzie za dosłownie biorą owe 7 dni możliwe przecież że jest to metafora i chodzi o 7 milionow lat na przykład lub o inna jednostkę czasu przecież nikt nie ma pewności że nie było jakiejś apokalipsy i wcześniejsza ziemia zniknęła, a Bóg ponownie ja stworzył.

    Wydaje mi się że dobrze wyraziłem to co miałem na myśli xD
    W sumie zwykła pierdoła. Nie można traktowac Biblii dosłownie, bo wychodziłoby, że wszyscy pochodzimy z kazirodczych związków (Adam i Ewa)

    A propos, skąd się wzieła kara ukrzyżowania. Czy naprawdę musieli to załatwiać w tak okrutny sposób? Czemu akurat krzyż?

    And in the end
    The love you take
    Is equal to the love you make.

  7. #5601
    Avatar KrystianeK
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    .
    Wiek
    34
    Posty
    1,147
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Ktoś ustalił takie prawo, więc trzeba było go przestrzegać. Równie dobrze mógłbyś zapytać, dlaczego teraz jest odsiadka w celi, a nie roboty przymusowe or something like that. Genezy tego sposobu karania nie znam, więc dokładnie Ci nie odpowiem.
    Istnieje różnica między znajomością drogi, a podążaniem nią.

  8. Reklama
  9. #5602
    Avatar marek
    Data rejestracji
    2005
    Posty
    643
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    Cytuj Sapphire ATi napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    A propos, skąd się wzieła kara ukrzyżowania. Czy naprawdę musieli to załatwiać w tak okrutny sposób? Czemu akurat krzyż?
    Prawdopodobnie dlatego, że nie zabijała od razu, ale dawała dużo męki skazanym. Więcej tu http://pl.wikipedia.org/wiki/Ukrzy%C5%BCowanie
    i tu http://www.histurion.pl/strona/baza/...zyzowanie.html

  10. #5603
    Avatar mtk
    Data rejestracji
    2005
    Posty
    281
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Co interesujące, niektóre sekty uważają, że Jezus umarł na palu, nie krzyżu.

    Pytanie do wszystkich, co wiecie o masonach znanych również jako iluminaci?

    (Jest to sekta, a więc nie offtopuje)

  11. #5604

    Data rejestracji
    2008
    Wiek
    16
    Posty
    10,843
    Siła reputacji
    24

    Domyślny

    Cytuj mtk napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Co interesujące, niektóre sekty uważają, że Jezus umarł na palu, nie krzyżu.

    Pytanie do wszystkich, co wiecie o masonach znanych również jako iluminaci?

    (Jest to sekta, a więc nie offtopuje)
    http://iluminaci.pl/iluminaci/ilumin...tody-dzialania

  12. Reklama
  13. #5605
    Avatar KrystianeK
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    .
    Wiek
    34
    Posty
    1,147
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Początek boleści

    4 Na to Jezus im odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was kto nie zwiódł.

    5 Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: Ja jestem Mesjaszem. I wielu w błąd wprowadzą.

    6 Będziecie słyszeć o wojnach i o pogłoskach wojennych; uważajcie, nie trwóżcie się tym. To musi się stać, ale to jeszcze nie koniec!

    7 Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będzie głód i zaraza, a miejscami trzęsienia ziemi.

    8 Lecz to wszystko jest dopiero początkiem boleści.
    Źródło: Ewangelia wg. św. Mateusza

    Czytałem ten fragment dzisiaj i zastanowiło mnie, czy czasem moment ten już nie nastąpił.

    Fragment dotyczący fałszywych mesjaszy - co róż słyszymy o ludziach, którzy ostrzegają nas przed końcem świata, od falach tsunami itp.itd.

    Co do wojen - I i II Wojna Światowa, "zimna wojna", wojna w Iraku, w Afganistanie, konflikt z Koreo Północną itp. itd.

    Głód, zaraza - głód w Afryce, ebola, świńskie i ptasie grypy (chociaż to bardziej rozdmuchane przez media) itp. itd.

    Trzęsienia ziemi - Chile, Oc. Indyjski itp. itd.

    Co o tym myślicie?
    Istnieje różnica między znajomością drogi, a podążaniem nią.

  14. #5606
    Avatar alien
    Data rejestracji
    2003
    Położenie
    Gliwice
    Wiek
    34
    Posty
    7,310
    Siła reputacji
    26

    Domyślny

    Cytuj KrystianeK napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Czytałem ten fragment dzisiaj i zastanowiło mnie, czy czasem moment ten już nie nastąpił.

    Fragment dotyczący fałszywych mesjaszy - co róż słyszymy o ludziach, którzy ostrzegają nas przed końcem świata, od falach tsunami itp.itd.

    Co do wojen - I i II Wojna Światowa, "zimna wojna", wojna w Iraku, w Afganistanie, konflikt z Koreo Północną itp. itd.

    Głód, zaraza - głód w Afryce, ebola, świńskie i ptasie grypy (chociaż to bardziej rozdmuchane przez media) itp. itd.

    Trzęsienia ziemi - Chile, Oc. Indyjski itp. itd.

    Co o tym myślicie?
    Gdyby sie tak uprzec to moznaby podobne sytuacje zauwazyc pewnie i 10, i 20 wiekow temu. Akurat biblia w tym przypadku jest troche jak horoskopy - wystarczy odpowiednio zinterpretowac i do wszystkiego bedzie pasowac ;)

  15. #5607
    Avatar KrystianeK
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    .
    Wiek
    34
    Posty
    1,147
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Tu nie chodzi o jedną czy dwie wojenki, ale o połączenie tych wszystkich wydarzeń. być może tak jest (raczej na pewno tak jest), ale zwróciło to moją uwagę i chciałem zobaczyć co o tym myślicie i przy okazji "ożywić" teamt.
    Istnieje różnica między znajomością drogi, a podążaniem nią.

  16. Reklama
  17. #5608
    Avatar Vegeta
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Aperture Science Laboratories
    Posty
    1,933
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Mnie ciekawi jaka była ta Biblia Biblia. Ta którą zostawili nam ewangeliści. Bo jakoś ciężko mi uwierzyć że kościół przez te wszystkie wieki nie zrobił nic by nie wyciągnąć własnych korzyści.

  18. #5609
    Avatar Shire
    Data rejestracji
    2010
    Posty
    481
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Cytuj Vegeta napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Mnie ciekawi jaka była ta Biblia Biblia. Ta którą zostawili nam ewangeliści. Bo jakoś ciężko mi uwierzyć że kościół przez te wszystkie wieki nie zrobił nic by nie wyciągnąć własnych korzyści.
    To były teksty pisane przez różnych ludzi o różnych poglądach, opisujące różne zjawiska i w ogóle mamy tam wariacje, ale z dziwnych przyczyn połączono je w jedno wg jakiś dziwnych kryteriów, myślę że popełnili błąd jaki robią osoby, które nie przeczytały tego co napisały. Pewnie osoby składające to w całość tez nie zauważyły, że jedno przeczy drugiemu.


    Generalnie znajomość historii sprawia, że ludzie odwracają się od religii. Mam szczerą nadzieję, że za kilka/naście lat to szaleństwo zacznie przemijać. W końcu można być dobrym z własnej natury, a nie strachu przed karą.

  19. #5610
    Avatar szalony88
    Data rejestracji
    2005
    Wiek
    44
    Posty
    568
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Uker napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Odbiegnę chyba od tematu który teraz "męczycie" ale coś mnie natknęło i chciałem napisać o to to.
    Ostatnio sobie siedziałem na Wdż'cie i nauczycielka zaczęła nam opowiadać że świat nie ma iluś tam milionów lat itp. tylko ma kilka tysięcy i tu się zaczyna moja mroczna myśl ;p
    W Biblii jest napisane, że "Bóg stworzył świat w 6 dni a 7 dnia odpoczywał". Moim zdanie ludzie za dosłownie biorą owe 7 dni możliwe przecież że jest to metafora i chodzi o 7 milionow lat na przykład lub o inna jednostkę czasu przecież nikt nie ma pewności że nie było jakiejś apokalipsy i wcześniejsza ziemia zniknęła, a Bóg ponownie ja stworzył.

    Wydaje mi się że dobrze wyraziłem to co miałem na myśli xD
    Jeszcze kilka wieków temu to co jest napisane w biblii brano dosłownie - nie czyniąc wyjątków do żadnych - nawet najbardziej absurdalnuch treści w niej zawartych. Suma summarum gdy Europa powoli zaczynała wychodzić z mroków średniowiecza kościół tracąc grunt pod nogami (i wierne owieczki) zaczął metaforyzować biblie kawałek po kawałku...
    Ostatnio zmieniony przez szalony88 : 20-03-2010, 03:16
    Death is only the beginning...
    Gdy czegoś w Biblii nie da się wytłumaczyć to obrońcy tłumaczą to symboliką. Gdy chce się coś zakwestionować to zrzuca się winę na symbolikę...

  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Wiara i hip-hop.
    Przez Belve w dziale Muzyka
    Odpowiedzi: 15
    Ostatni post: 02-05-2014, 10:42
  2. [Szkoła] Nietypowa sytuacja i pytania z tym związane.
    Przez typowy nieuk w dziale Szkoła i nauka
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post: 21-02-2012, 16:41
  3. Tibia - piszczel(a może ma coś z tym jednak związane?)
    Przez konto usunięte w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 75
    Ostatni post: 12-05-2007, 09:10

Tagi tego tematu

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •