Reklama

Pokaż wyniki sondy: Jakiego jesteś wyznania/jaki masz stosunek do Boga?

Głosujący
3621. Nie możesz głosować w tej ankiecie
  • Katolicyzm

    1,465 40.46%
  • Chrześcijaństwo (inne niż katolicyzm)

    790 21.82%
  • Ateizm

    868 23.97%
  • Agnostycyzm

    92 2.54%
  • Deizm

    76 2.10%
  • Islam

    50 1.38%
  • Judaizm

    18 0.50%
  • Hinduizm

    30 0.83%
  • Rastafari

    232 6.41%
Strona 376 z 612 PierwszaPierwsza ... 276326366374375376377378386426476 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 5,626 do 5,640 z 9169

Temat: Wiara, religia, Kościół i sprawy z tym związane

  1. #5626
    Avatar kuba
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Bładnice k. Skoczowa
    Wiek
    33
    Posty
    1,478
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Penthagram napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Hehe, jesteś historykiem, a nie wiesz na kim spoczywa w takiej sytuacji onus probandi? Na Tobie, nie na mnie. Ja podaje przykład Kodeksu Synajskiego, który jest najstarszym zachowanym manuskryptem tego rodzaju, więc jeśli stawiasz tezę sprzeczną w stosunku do mojej to Ty musisz udowodnić, że Kościół ingerował w treść Biblii. Równie dobrze ja mogę stwierdzić, że to Ty 4 lata temu zmieniłeś treść Biblii i wtedy na mnie będzie spoczywał ciężar udowodnienia mojej tezy, a nie na Tobie ciężar udowodnienia, że tego nie zrobiłeś.[...]
    Niezła rozkmina ;p . Tylko że mimo wszystko, ewentualność jest :P .

    Po raz kolejny, dokładnie tak samo jak z kwestią beatyfikacji, wyciągasz zbyt daleko idące i nieprawdziwe wnioski. Nikt nie neguje tej prawdy, że Bóg jest ważniejszy od ludzi. Gdybyś znał treść dogmatu nieomylności papieża, wiedziałbyś, że nieomylność sprowadza się tylko do kwestii wiary i moralności, gdy papież wygłasza zdanie Kościoła (a nie prywatne) ex-cathdera, bo wtedy poprzez Kościół przemawia Duch Święty. I jak najbardziej ma to poparcie w Biblii, gdzie napisane jest, że Jezus powołał JEDEN Kościół, którego nauczania w kwestii grzechów należy słuchać:
    "17 Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik!" Mt, 18, 17.
    Prawda może być tylko jedna, a gdyby każdy dowolnie interpretował sobie Biblię i wyznaczał co jest dobre, a co nie, to nie mogłoby być mowy o jednym Kościele. W dodatku Jezus obiecywał Piotrowi, że zbuduje Kościół, którego bramy piekielne nie przemogą. Słowa Bonifacego VIII, że posłuszeństwo wobec papieża jest konieczne do zbawienia informują, że tylko katolik może być zbawiony, bo ktoś, kto odrzuca naukę Kościoła, odrzuca tym samym naukę Boga, który kieruje Kościołem.
    Ehh, #Penth... Znam to o charakterach wypowiedzi... Ale papież to papież - jest cały czas człowiekiem. Nie ma jakiejś "podwójnej natury" - też je, pije <resztę czynności pomińmy>, okazuje emocje, myśli itd. Zwykłym ludziom, nieczytającym jakichś encyklik, bull, czy innych pism teologicznych, trudno rozróżnić, kiedy papież mówi "prywatnie", a kiedy "ex-cathedra". I czasem nie widzą w tym różnicy.

    I tu dochodzimy do sedna sprawy - tak na prawdę papież jest od kierowania społecznością KRK. Ale co, jeśli papież - człowiek, nie zapominajmy - popełnia jakieś błędy (nie mówiąc o tym, że jest niemoralny, jak to miewało miejsce w średniowieczu)? Skąd możemy wiedzieć, czy ogłaszając coś "ex-cathedra", nie ogłasza dla osobistego, czy kościelnego zysku?

    Piszesz, że prawda może być tylko jedna. I jest ona taka, jak śpiewa Beata Bednarz:

    "Prawda Jedyna - słowa Jezusa z Nazaretu,
    że swego syna posłał z niebios Bóg na świat,
    aby niewinnie - cierpiąc - zmarł za nasze grzechy
    i w miłości do nas przyjął winy wszystkich nas."

    Co do tej akcji z Piotrem - heh... Czytałem o tym i mogę Ci zacytować, o co w tym chodzi... Żeby nie było - cytat zapodam w poniedziałek/wtorek, kiedy już wrócę do internatu.

    To, że tylko katolik może być zbawiony zniechęca wielu ludzi nawet do samego Boga, bo ukazuje Kościół jako jedynozbawczą, autorytarną grupę (nie piszę "sektę", chociaż trochę zalatuje), do której nikt nie może przystąpić - a tym samym dostąpić zbawienia - jeśli się nie podporządkuje władzy.

    O współ odkupicielstwie Maryi słyszę pierwszy raz.
    No, to jeszcze chyba nie jest przesądzona sprawa, ale jeśli będę wiedzieć więcej, nie omieszkam napisać.

    Oj, bez przesady, parokrotnie zmieniłem zdanie, akurat nie przez to forum i dość dawno, ale jednak. :P
    Zależy, o jakim zdaniu mówisz. I o czym/kim to zdanie było :P .



    Cytuj Lord Xivan napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Znaczenie slow "zdrowy rozsadek" w poscie Kuby:
    Nie tworzenie dogmatow nie opartych na Pismie Swietym, a nawet im przeczacych. Poczucie jakiejs moralnosci, ze to nie jest zgodne z prawda i tym podobne rzeczy.
    Teraz o tym, jak Ty to odebrales, moim zdaniem niezgodnie z zamierzeniem Kuby:
    Chyba nie wychwyciles "przenosni". Wedlug Ciebie, zdrowy rozsadek jest wyrazeniem jednoznacznym, nie istenieje u wierzacych, gdyz czlowiek myslacy nie moze wierzyc w jakas 'bajeczke o zydowskim zombie, ktory zbawil swiat'.
    Na koniec zaznaczam, ze nie jestem pewny, czy mam racje, poprostu wydalo mi sie slusznym napisac tego posta, zeby Ci uswiadomic, o co chodzilo Kubie.

    W religii wszystko opiera sie na wierze.
    Dobrze to wyłożyłeś, Ziąą... ;-)

    Cytuj matius94 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    srr ale sam sobie zaprzeczasz, używasz sformułowania "zdrowy rozsądek" a wypisujesz jakieś bzdury,które nie ma ją nic wspólnego z racjonalizmem a co dopiero zdrowym rozsądkiem.Może i to jest zdrowy rozsądek "chrześcijanina",hehe o ile coś można nazwać tak w kontekście wiary i religii gdzie większość to zwykłe domniemania polegające na "wierze".
    #Lord Xivan doskonale opisał, o co mi chodziło... Ja piszę o zdrowym rozsądku w wierze. Jeśli nie pojmujesz, jak to jest możliwe, to jesteś albo "ateistą właściwym" albo ignorantem. Hmm... Stawiam na to drugie ;S .


    Pzdr ^^
    Ostatnio zmieniony przez kuba : 10-04-2010, 14:08

  2. #5627
    Avatar Penthagram
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    :eineżołoP
    Wiek
    33
    Posty
    704
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj szalony88 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    A co u licha ma onus probandi do tego jak bardzo kodeks synajski różni się od tego co pozostawili nam w spadku ewangeliści? Nie ma nawet szczątkowych zapisów oryginałów ich manuskryptów więc o jakichże dowodach tu mówić... A skoro Ty zakładasz, że ów kodeks jest spuścizną ich dorobku to warto byłoby chyba troszkę bardziej rozwinąć temat i napisać dlaczego tak sądzisz.
    Nie rozumiesz. Skoro nie mamy bezpośrednich zapisków apostołów, tj. z I wieku (prócz, najprawdopodobniej, bo co do tego są wątpliwości, skrawków ewangelii Mateusza) to należy odnosić się do najstarszych możliwych. Jeśli twierdzisz, że autentyczne pisma apostołów różniły się od KS to Ty musisz to udowodnić, a nie ja, że te pisma się nie różniły.

    Do różnic kosmetycznych nie da zaliczyć się braku całych wierszy, czy stosunkowo licznych opuszczeń fraz. I trudno aby Tischendorfowi jako faktycznemu odkrywcy KS zależało na pokazywaniu tych różnic ;>
    Podaj więc wersety, których brakuje.

    Po raz kolejny sprowadzasz dyskusje do merytorycznego poziomu reprezentowanego przez ,,historyków" (filozofów z wykształcenia) pokroju Romana Konika - kiedy zaczyna brakować argumentów delikatnie zaczynasz kierować dyskusje na inne tory.
    Nie, po prostu jedno wynika z drugiego. Konieczność posłuszeństwa wobec papieża, by być zbawionym wynika z tego, że zgodnie z nauką katolicką to przez papieża w niektórych sprawach przemawia Bóg-Duch Święty, a Biblia jasno mówi, że kto świadomie odrzuca nauczanie boskie jest skazany na potępienie.
    Ostatnio zmieniony przez Penthagram : 10-04-2010, 15:47

  3. #5628
    Avatar szalony88
    Data rejestracji
    2005
    Wiek
    44
    Posty
    568
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Penthagram napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Nie rozumiesz. Skoro nie mamy bezpośrednich zapisków apostołów, tj. z I wieku (prócz, najprawdopodobniej, bo co do tego są wątpliwości, skrawków ewangelii Mateusza) to należy odnosić się do najstarszych możliwych. Jeśli twierdzisz, że autentyczne pisma apostołów różniły się od KS to Ty musisz to udowodnić, a nie ja, że te pisma się nie różniły.
    Rozumiem... Ale o Ty pierwszy napisałeś, że KS nie różni się wiele od tego co pozostawili nam w spadku ewangeliści a zatem zadaje po raz kolejny pytanie - skąd o tym wiesz skoro tego co pozostawili owi ewangeliści nie podobna się już dowiedzieć...
    Zresztą sam KS także nie został znaleziony w całości... http://codexsinaiticus.org/en/manuscript.aspx

    Cytuj Penthagram napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Podaj więc wersety, których brakuje.
    Tekst kodeksu zawiera pewne braki i opuszczenia, są to całe zdania, frazy lub słowa. W stosunku do Textus receptus liczba tych opuszczeń wynosi ok. 400. (za Twoją ulubioną wiki :>). Sam rozumiesz, że nawet w dobie internetu i ułatwionego wyszukiwania danych wolę spędzić troszkę czasu z rodziną niż wyszukanie tychże 400 wersetów i mozolne wklejanie ich na forum na którym i tak mało kto wie o co chodzi w tym temacie ;>
    Death is only the beginning...
    Gdy czegoś w Biblii nie da się wytłumaczyć to obrońcy tłumaczą to symboliką. Gdy chce się coś zakwestionować to zrzuca się winę na symbolikę...

  4. Reklama
  5. #5629
    Avatar Shire
    Data rejestracji
    2010
    Posty
    481
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Dobiło mnie, że 201 osób uważa się za rastafarian, choć żaden z nich (przypuszczalnie) nim nie jest. Nie wspominając o tym, że nie umieją poprawnie wymówić nazwy tego wyznania czy nawet powiedzieć kim jest Jah. Biorąc poprawkę na to, że niektórzy zaznaczyli to "dla beki" to i tak są tu osoby, które nie wiedzą, że są w błędzie.

  6. #5630
    Avatar alien
    Data rejestracji
    2003
    Położenie
    Gliwice
    Wiek
    34
    Posty
    7,310
    Siła reputacji
    26

    Domyślny

    @up - Mnie podobnie dobija "Chrześcijaństwo (inne niż katolicyzm) 712". Zastanawia mnie kto rzeczywiscie wybieral ten punkt. Protestanci, prawoslawni? Nie sadze, zeby w duzej mierze. Wydaje mi sie, ze to byl wygodny wybor dla tzw. "wierzacych niepraktykujacych" (smiech na sali).

  7. #5631

    Data rejestracji
    2008
    Wiek
    16
    Posty
    10,843
    Siła reputacji
    24

    Domyślny

    Cytuj Shire23 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Dobiło mnie, że 201 osób uważa się za rastafarian, choć żaden z nich (przypuszczalnie) nim nie jest. Nie wspominając o tym, że nie umieją poprawnie wymówić nazwy tego wyznania czy nawet powiedzieć kim jest Jah. Biorąc poprawkę na to, że niektórzy zaznaczyli to "dla beki" to i tak są tu osoby, które nie wiedzą, że są w błędzie.
    Takie cos mozna podpiac pod kazda religie, niby statystycznie jest to x% Polakow, ale ludzi naprawde wierzacych i rozumiacych w co wierza, jak i dlaczego, jest na pewno mniej.

  8. Reklama
  9. #5632
    Avatar Shire
    Data rejestracji
    2010
    Posty
    481
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Cytuj alien napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    @up - Mnie podobnie dobija "Chrześcijaństwo (inne niż katolicyzm) 712". Zastanawia mnie kto rzeczywiscie wybieral ten punkt. Protestanci, prawoslawni? Nie sadze, zeby w duzej mierze. Wydaje mi sie, ze to byl wygodny wybor dla tzw. "wierzacych niepraktykujacych" (smiech na sali).
    Faktycznie też przerośnięta statystyka. Niby jest sporo Polaków prawosławnych, ale skala 7:12 w stosunku do katolików jest niemożliwa, nawet po doliczeniu innych wyznań.

    Sprawa rastafarian, natomiast śmieszy mnie tym bardziej, że niedawno mój kuzyn stał się samozwańczym rastafarianinem. Na szczęście zrezygnował, po tym jak odpytałem go z podstaw. : P

  10. #5633
    Avatar kuba
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Bładnice k. Skoczowa
    Wiek
    33
    Posty
    1,478
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj alien napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    @up - Mnie podobnie dobija "Chrześcijaństwo (inne niż katolicyzm) 712". Zastanawia mnie kto rzeczywiscie wybieral ten punkt. Protestanci, prawoslawni? Nie sadze, zeby w duzej mierze. Wydaje mi sie, ze to byl wygodny wybor dla tzw. "wierzacych niepraktykujacych" (smiech na sali).
    A tam... Bądźmy dobrej myśli ;d . Już sam fakt, że wierzących akatolików jest już o trzech mniej, co ateistów różnego rodzaju, potrafi zepsuć humor ;s .

    #Shire23-up
    W takim razie kuzyn nie stał się Rasta i rezygnować nie miał z czego ;d .


    Pzdr ^^

  11. #5634
    Avatar Penthagram
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    :eineżołoP
    Wiek
    33
    Posty
    704
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Szalony,
    Brak kilku pojedynczych wersetów, ale porównaj sobie treść KS ze strony, którą podałeś (dostępna jest tam transkrypcja angielska) i jakikolwiek dowolny przykład. Jest dokładnie to samo, tyle że bez "zagubionego" wersetu, natomiast przed i po nim treść pozostaje bez zmian, czasem nawet w wyniku pominięcia tego wersetu, cały fragment jest lekko bez sensu, co jednoznacznie wskazuje na pomyłki kopistów i niedopatrzenia (zresztą mówi też o tym Wiki...), a nie ingerencje z zewnątrz.
    Na przykład Mt, 12, 46 - 48:
    "46 Gdy jeszcze przemawiał do tłumów, oto Jego Matka i bracia* stanęli na dworze i chcieli z Nim mówić. 47 Ktoś rzekł do Niego: &#171;Oto Twoja Matka i Twoi bracia stoją na dworze i chcą mówić z Tobą&#187;. 48 Lecz On odpowiedział temu, który Mu to oznajmił: &#171;Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?&#187;"

    I treść Kodeksu, po transkrypcji na angielski:
    "46 While he was yet speaking to the multitudes, behold, his mother and his brothers stood without seeking to speak to him.
    47 - brak
    "48 But he answered and said to him that told him: Who is my mother, and who are my brothers?"

    Jak widać cały fragment brzmi bez sensu w kodeksie. Gdyby zmiana była celowa (np. ingerencja Kościoła) to trzeba by było zmienić również werset 48, gdzie napisane jest, że Jezus "powiedział jemu", ale w wyniku braku poprzedniego wersu nie wiadomo komu, dlatego jeśli byłoby to fałszerstwo - to zrobione profesjonalnie. W każdym razie nic nie wskazuje na to, by tekst współczesnych przekładów Biblii był zmanipulowany.

    Inne miejsca brakujące możesz sam poszukać, ja teraz niestety nie mam czasu.

    Cytuj Kuba333 napisał
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ale papież to papież - jest cały czas człowiekiem. Nie ma jakiejś "podwójnej natury" - też je, pije <resztę czynności pomińmy>, okazuje emocje, myśli itd.
    Ale nikt temu nie przeczy. Mimo wszystko w żadnym razie nie przeczy ten fakt również temu, że papież nie może być nieomylny. Bóg niejednokrotnie posługiwał się 'zwykłymi' ludźmi, by ci mówili w jego imieniu, a jeśli reszta nie chciała słuchać - to Bóg ich karał. Chociaż przecież mówił ustami zwykłych ludzi bez podwójnej natury (jak to nazywasz). Najlepszym przykładem będzie chyba Mojżesz, gdzie Bóg, posyłając go, powiedział: "&#171;Oto Ja uczynię cię jakby Bogiem faraona*, a Aaron, brat twój, będzie twoim prorokiem." Wj, 7, 1.

    A dla ludzi, którzy nie znają szczegółów prawa kanonicznego itd są właśnie lokalni księża. Co innego, że w Kościele posoborowym ci zwykli księża sami nierzadko popadają w herezję i nie są poddawani ekskomunice...
    Ostatnio zmieniony przez Penthagram : 12-04-2010, 16:21

  12. Reklama
  13. #5635
    unknow1

    Domyślny

    Jaki jest temat rozmów bo zgubiłem wątek :D Dawno nie zaglądąłem a nie chce mi się czytać 500 postów :)

  14. #5636
    Avatar kuba
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Bładnice k. Skoczowa
    Wiek
    33
    Posty
    1,478
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Jeśli chodzi Ci o ogólny temat rozmów:

    - Dział: "O w Wszystkim i o Niczym",
    - Temat: "Wiara, religia, Kościół i sprawy z tym związane".

    Myślę, że to wystarczy ;d.

    Jeśli nie - chodzi Ci o ostatnie tematy dyskusji - nie musisz przeglądać 567 stron, wystarczy ostatnie 5-10, jeśli już chcesz skomentować na porządnie ;d.


    #Penthagram
    Miałem odpisać, więc - zgodnie z zapowiedzią...:

    Cytuj Penthagram napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    [...]Ale nikt temu nie przeczy. Mimo wszystko w żadnym razie nie przeczy ten fakt również temu, że papież nie może być nieomylny. Bóg niejednokrotnie posługiwał się 'zwykłymi' ludźmi, by ci mówili w jego imieniu, a jeśli reszta nie chciała słuchać - to Bóg ich karał. Chociaż przecież mówił ustami zwykłych ludzi bez podwójnej natury (jak to nazywasz). Najlepszym przykładem będzie chyba Mojżesz, gdzie Bóg, posyłając go, powiedział: "&#171;Oto Ja uczynię cię jakby Bogiem faraona*, a Aaron, brat twój, będzie twoim prorokiem." Wj, 7, 1.

    A dla ludzi, którzy nie znają szczegółów prawa kanonicznego itd są właśnie lokalni księża. Co innego, że w Kościele posoborowym ci zwykli księża sami nierzadko popadają w herezję i nie są poddawani ekskomunice...
    Tak, ale porównanie Mojżesza do papieża jest mocno nieadekwatne. Mojżesz był wybrany przez Boga, był nawet jego przyjacielem (wspomniane przy opisie śmierci). W czasach starotestamentowych Bóg kontaktował się bezpośrednio z ludźmi (Noe, Abraham, Jakub, Mojżesz). Ale i tak z biegiem czasu było to coraz rzadsze. Od momentu upadku Izraela tylko nieliczni mieli z nim bezpośredni kontakt (prorocy, Eliasz). W Nowym Testamencie zostały zapisane tylko 3 bezpośrednie wypowiedzi Boga (no, bez "Objawienia") - przy chrzcie Jezusa, na Górze Przemienienia i jako uwielbienie Jezusa (rozdział "Prośba Greków"). Obecnie, jak jest - każdy widzi. Chyba przez to, że ludzie nawet już nie tyle nie wierzą w Boga, ale kalkulują, czy się to opłaca... Boża działalność jest wobec tego ograniczona, ale nie w samym tego słowa znaczeniu, tylko w sensie, że On ogranicza się tylko do "dawania sygnałów" człowiekowi.

    A ci "lokalni księża" również należą do wspólnoty kościoła! Hmm... Przynajmniej tylko formalnie, jeśli niektórzy "wykonują" ten "zawód" tylko dlatego, żeby żyć w dostatku, nie wierząc na prawdę w to, co oficjalnie głoszą/powinni głosić. A co do ekskomuniki - heh, to jest właśnie to... Kościół Katolicki w tym momencie się myli. Karani ludzi za coś, dotyczące wiary jest złą metodą, bo ludzie, jeśli już czegoś przestrzegają, to z obawy przed sankcjami. Ja osobiście uważam, że gdyby każdy był na prawdę przekonany (nie piszę, "gdyby był"), że jest
    odpowiedzialny za swoje czyny tutaj wobec Boga po śmierci, byłoby mniej ludzi, którzy "czczą Go tylko Wargami, lecz ich serce (uczynkami i zamiarami) jest daleko od Niego". Właśnie takie osobiste podejście do wiary daje sukces, czego w sumie jestem świadkiem. Przynajmniej nie widziałem ewangelików, którzy by się skarżyli: "A, muszę się bierzmować, chodzić do komunii, bo mnie ksiądz nie wyspowiada, czy nie pogrzebie". W sprawach duchowych każdy powinien być świadom tej odpowiedzialności, a karanie za jakieś odstąpienia w kwestiach wiary na pewno tej świadomości nie pomaga ;d.


    Pzdr ^^

  15. #5637
    Avatar Penthagram
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    :eineżołoP
    Wiek
    33
    Posty
    704
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj kuba333 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Tak, ale porównanie Mojżesza do papieża jest mocno nieadekwatne. Mojżesz był wybrany przez Boga, był nawet jego przyjacielem (wspomniane przy opisie śmierci). W czasach starotestamentowych Bóg kontaktował się bezpośrednio z ludźmi (Noe, Abraham, Jakub, Mojżesz). Ale i tak z biegiem czasu było to coraz rzadsze. Od momentu upadku Izraela tylko nieliczni mieli z nim bezpośredni kontakt (prorocy, Eliasz). W Nowym Testamencie zostały zapisane tylko 3 bezpośrednie wypowiedzi Boga (no, bez "Objawienia") - przy chrzcie Jezusa, na Górze Przemienienia i jako uwielbienie Jezusa (rozdział "Prośba Greków"). Obecnie, jak jest - każdy widzi. Chyba przez to, że ludzie nawet już nie tyle nie wierzą w Boga, ale kalkulują, czy się to opłaca... Boża działalność jest wobec tego ograniczona, ale nie w samym tego słowa znaczeniu, tylko w sensie, że On ogranicza się tylko do "dawania sygnałów" człowiekowi.
    W podpisie masz link: cme.org.pl - "CME Centrum Misji i Ewangelizacji Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego." Jako członek KEA jesteś zobowiązany wierzyć, że Jezus był w pełni Bogiem, dlatego zupełnie nie rozumiem, dlaczego piszesz, że w NT Bóg wypowiedział się bezpośrednio tylko 3 razy. Jeśli Jezus jest Bogiem to każda wypowiedź Jezusa jest bezpośrednią wypowiedzią Boga. Mało tego, Jezus-Bóg bezpośrednio powiedział, że zbuduje na Piotrze Kościół, a więc Piotr otrzymał od Jezusa bardzo ważną funkcję. Wiemy z Dziejów Apostolskich, że poszczególne osoby miały swoich następców (np. diakoni), dlatego też po Piotrze też ktoś musiał przejąć jego funkcje i był nim Linus, a po nim kolejne osoby aż do dzisiejszego Benedykta XVI.

    A ci "lokalni księża" również należą do wspólnoty kościoła! Hmm... Przynajmniej tylko formalnie, jeśli niektórzy "wykonują" ten "zawód" tylko dlatego, żeby żyć w dostatku, nie wierząc na prawdę w to, co oficjalnie głoszą/powinni głosić. A co do ekskomuniki - heh, to jest właśnie to... Kościół Katolicki w tym momencie się myli. Karani ludzi za coś, dotyczące wiary jest złą metodą, bo ludzie, jeśli już czegoś przestrzegają, to z obawy przed sankcjami. Ja osobiście uważam, że gdyby każdy był na prawdę przekonany (nie piszę, "gdyby był"), że jest
    odpowiedzialny za swoje czyny tutaj wobec Boga po śmierci, byłoby mniej ludzi, którzy "czczą Go tylko Wargami, lecz ich serce (uczynkami i zamiarami) jest daleko od Niego". Właśnie takie osobiste podejście do wiary daje sukces, czego w sumie jestem świadkiem. Przynajmniej nie widziałem ewangelików, którzy by się skarżyli: "A, muszę się bierzmować, chodzić do komunii, bo mnie ksiądz nie wyspowiada, czy nie pogrzebie". W sprawach duchowych każdy powinien być świadom tej odpowiedzialności, a karanie za jakieś odstąpienia w kwestiach wiary na pewno tej świadomości nie pomaga ;d
    Cóż, już Jezus zapowiedział, że niewierzący w Niego zostaną ukarani:
    "Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego." (J, 3, 16 - 18)
    A więc świadomie bądź nie, ale polemizujesz z Jezusem. :P

  16. Reklama
  17. #5638
    Avatar kuba
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Bładnice k. Skoczowa
    Wiek
    33
    Posty
    1,478
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Penthagram napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    W podpisie masz link: cme.org.pl - "CME Centrum Misji i Ewangelizacji Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego." Jako członek KEA jesteś zobowiązany wierzyć, że Jezus był w pełni Bogiem, dlatego zupełnie nie rozumiem, dlaczego piszesz, że w NT Bóg wypowiedział się bezpośrednio tylko 3 razy. Jeśli Jezus jest Bogiem to każda wypowiedź Jezusa jest bezpośrednią wypowiedzią Boga. Mało tego, Jezus-Bóg bezpośrednio powiedział, że zbuduje na Piotrze Kościół, a więc Piotr otrzymał od Jezusa bardzo ważną funkcję. Wiemy z Dziejów Apostolskich, że poszczególne osoby miały swoich następców (np. diakoni), dlatego też po Piotrze też ktoś musiał przejąć jego funkcje i był nim Linus, a po nim kolejne osoby aż do dzisiejszego Benedykta XVI.
    Tyty... Nie łap mnie za słówka :P . Chodzi mi przecież o Boga-Ojca, który odezwał się do Syna. Przecież Bóg nie mógł mówić do samego siebie... ;d . A to, że Jezus jest Bogiem, który przyjął ciało ludzkie przecież wiem...

    Co do tego wyrażenia: "Ty jesteś Szymon, syn Jana[...]" - heh... Przeczytałem o tym co-nieco i jeśli tylko nie zapomnę, zacytuję Ci to, co uważam za prawdziwe w tej sytuacji. Najwcześniej w poniedziałek.

    Poza tym, jakieś parę wersów dalej Jezus zwraca się do Piotra: "Idź precz, szatanie, bo myślisz o tym, co ludzkie, a nie o tym, co boskie". Ofc. to nie argument, ale przytaczam to, bo chcę pokazać, że Jezus chciał tymi słowami "utemperować" Piotra. Widzisz, tak na prawdę Piotr był prostym rybakiem, a daleko mu do średniowiecznych i dzisiejszych papieży...

    Co do 'następców' Piotra - tak podaje tradycja kościelna; nie wiemy tego na 100%. I nawet, jeśli są na to jakieś dowody, to chyba nie aż tak istotne, żeby się spierać, czy "Linus był po Piotrze", skoro teraz jest Benedykt... ;d. A zauważ, jaką ewolucja zaszła od Piotra - niezamożnego człowieka, który głosił Ewangelię, do dzisiejszego papiestwa, które posiada nawet własne państwo... ;d.

    BTW - zaglądnąłeś na stronę CME - jakie wrażenie?

    Cóż, już Jezus zapowiedział, że niewierzący w Niego zostaną ukarani:
    "Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego." (J, 3, 16 - 18)
    A więc świadomie bądź nie, ale polemizujesz z Jezusem. :P
    Chłopie, co Ty mi tu insynuujesz...? :D . Że niby nie wierzę w Jezusa? No bez przesady... Ten fragment akurat znam (konkursy "Jonasz" i "Sola Scriptura" były w tym roku z Ew. Jana ;p) i chociaż jest dla mnie radykalny, to opowiadam się po stronie Jezusa, na przekór wszystkim wątpliwościom, dotyczącym Trójcy, natury Jezusa, czy wreszcie samego istnienia Boga w stanach kryzysu psychicznego (ostatni miałem jakoś 3 tygodnie temu... ;d). A wątpliwości co do natury Jezusa, do których zapewne pijesz, miewam, ale nie przeszkadza mi to w świadomości, że mnie zbawił i przyjmuję resztę twierdzeń o nim, jako implikacje i aksjomaty. Wątpliwości to tylok efekt uboczny, na które nie zwracam uwagi, bo szybko o nich zapominam. Sorry, że tak mędrkuję, ale jakoś takie wytłumaczenie mi przyszło do głowy :P .

    I muszę powiedzieć, że sam się sobie dziwię, jak mi się udaje tak wierzyć, przy tych masowych wystąpieniach z kościołów i manifestacjach ateizmu, choć w większości teoretycznego.

    Kocham Boga i wiem, że gdyby nie On, pewnie piłbym z "kumplami" w weekendy, łaził gdzieś po wsi, może też palił fajki, byłbym mniej kulturalny i życzliwy dla ludzi, a przede wszystkim - nie poznałbym tylu wspaniałych osób!

    Chociaż często bywam sam, a większość tych osób widuję tylko parę- lub paręnaście razy w roku, daję sobie radę w życiu. Jeśli tylko nachodzi mnie ta świadomość, że jest mi z tym źle, przypominam sobie tą piosenkę. Ma taki super klimat... Ale przede wszystkim przypomina mi, że to nie jest mój problem ;-) .

    Uff... Rozpisałem się, trochę nieadekwatnie, co...? ; j .

    __________________________________________________ ________________________

    A tu odpowiedź na pewien post, na który miałem odpowiedzieć dawno temu... Nie chciałbym "wykopywać topora wojennego", ale czuję się zobowiązany odpisać na tak "twardą mowę". Przez te pół roku jakby trochę wydoroślałem duchowo i mam już unormowane poglądy co do pewnych spraw. #Penthagram, nie obliguję Cię do odpowiedzi na tą część posta.


    Cytuj Penthagram napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Fakty są faktami. Inkwizycja wprowadziła kary za bezpodstawne oskarżenia o czary, dlatego w państwach katolickich polowań na czarownice nie było. To znaczy były niemalże wszędzie, tyle że w państwach protestanckich (w tym Niemczech) nieporównywalnie większe. I masz rację - Luter to zupełne przeciwieństwo katolików. ;) Fragment jednego z jego ostatnich kazań:
    "Rozum to jest największa kurwa diabelska; z natury swojej i sposobu bycia jest szkodliwą kurwą; jest prostytutką, prawdziwą kurwą diabelską, kurwą zeżartą przez świerzb i trąd, którą powinno się zdeptać nogami i zniszczyć ją i jej mądrość rzuć jej w twarz plugastwo, aby ją oszpecić. Rozum jest utopiony i powinien być utopiony w Chrzcie Zasługiwałby na to, ohydny, aby go wyrzucono w najbrudniejszy kąt w domu, do wychodka."
    No... Jak tak dobrze się przyjrzeć, to faktycznie tak jest :P . W kwestiach wiary najbardziej przeszkadza nam rozum... "Racjonaliści", "empiryści" - ci ludzie często nie wierzą, bo nie mają logicznego uzasadnienia na istnienie Boga... ;d . Mi czasem też przychodzi na myśl - "A może jednak Boga nie ma... Skoro się nie ujawnia... Biblia zawsze mogła być gdzieś "sfake`owana"..." itp. Pomijając zakład Pascala, który jest wyrachowaną kalkulacją, zaraz potem uświadamiam sobie, że przecież gdyby faktycznie nie było szans na istnienie Boga, opisanego w Biblii, to nic by o nim się nie mówiło ani nie wiedziało. Nigdy nie piszę ani nie uważam publicznie, że różne dobre rzeczy, które się dzieją w moim życiu są wynikiem Bożej działalności, bo niektórzy potrafią wtedy odpowiedzieć: "To czysty przypadek, a Ty to przypisujesz jakiemuś Bogu...". To, że przypisuję, to moja i Boga sprawa. Niczyja inna :P .

    A co do czarownic - pogląd był bardzo popularny w tych czasach. Nie wiem, dlaczego Luter tak uczepił się tego "Wj 22.17/18". W każdym razie nie możemy go osądzać na dzisiaj, skoro działo się to 400 lat temu. Wtedy ludzie mieli inny styl myślenia. Jeśli patrzeć na to przez pryzmat naszych czasów - Luter przesadził, ale na miarę naszych czasów.

    Dobroduszny Luter nakazywał zabijać buntujących się chłopów jak "bezpańskie psy".
    "Kto może niech dźga, bije, dusi. Jeśli przy tym umrzesz, szczęśliwy ty, bardziej błogosławionej śmierci nie dostąpisz przenigdy. Umierasz bowiem w posłuszeństwie wobec boskiego słowa i rozkazu." (Pisma Lutra: "Przeciwko buntującym się chłopom")
    Luter nie chciał, żeby chłopi buntowali się przeciwko swoim proboszczom. Nie chciał wojen chłopskich, wreszcie rozłamu i nowych wyznań. Oczywiście, nie "zwalam" wszystkiego na ludzi, ale to fakt, że "prostaczkowie" skorzystali z okazji i wystąpili przeciwko klerowi. Czyli w sumie musieli mieć powody... Jeśli oglądnął byś film "Luter", to zobaczyłbyś scenę, w której Marcin, dowiedziawszy się o buntach chłopskich, przyjeżdża do miasta. Reaguje na to z wściekłością, nie rozumie, "po jaką cholerę to wszystko". Chociaż film może być oskarżany przez niektórych o tendencyjność (co jest normalne, jeśli chodzi o f. historyczne, bo zawsze ktoś będzie twierdzić ,że coś jest nie tak), to tekst, który zacytowałeś dobitnie potwierdza przeciwność Lutra wobec samorzutnej reakcji ludzi. Nie zapominajmy, że nasz Marcin cały czas należał do kościoła rzymskokatolickiego i dążył tylko do reform :P . A ten tekst tezy 71., podany przez Ciebie de`facto tylko to potwierdza...

    Już nie wspominając o jego fanatycznym antysemityzmie, to akurat nietrudno znaleźć sobie w google. Oczywiście - w tamtym okresie to zjawisko występowało na porządku dziennym (żydki uciekali m.in. do Polski, tutaj znajdowali schronienie), ale większego fanatyka niż Luter chyba nie było. :D
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Marcin_Luter#.C5.BBydzi

    Po prostu byli dla niego konkurencją... ;d. A że gość "miał gadane" i jak już gadał, to nie przebierał w słowach - trudno, on też był człowiekiem... Co oczywiście nie usprawiedliwia antysemityzmu. I dlatego przecież go potępiam, jak wszyscy trzeźwo i nie-"oszołomsko" myślący ludzie. Luter tutaj miał złe przekonania, co przecież nic nie zmienia w wierze obecnych ewangelików... Chyba, że chodzi o niewiedzę.

    BTW. Teraz też ze stosunkami zwykłych ludzi do Żydów, nie jest najlepiej, szczególnie u 'polaczków' z ND-kowskimi przekonaniami.

    Aha, no i 71. teza Marcina Lutra brzmi:
    "Kto prawdzie odpustów katolickich zaprzecza, niech przeklęty będzie."
    Ha... Wcale nie...

    Teza 71: Kto przeciw prawdzie apostolskiego odpustu mówi, niech będzie przeklęty.
    A nawet, jak by było "katolickich", to przecież chyba zapominasz, że Luter początkowo występował przeciwko sprzedaży odpustów, a nie przeciwko nim samym.


    Natomiast działalność Inkwizycji, w przeciwieństwie do tego, co jeszcze do niedawna powszechnie uważano, jest bardzo dobrze udokumentowana. Sądy Inkwizycyjne były najbardziej humanitarnymi sądami średniowiecza.
    "Warto się przyjrzeć bliżej dokumentom z procesów inkwizycyjnych, by wyrobić sobie prawdziwe zdanie na ich temat. Proces inkwizycyjny rozpoczynał się od przeczytania oskarżonemu zarzutów, jakie były mu stawiane. Oskarżony miał prawo zabrania głosu w przypadku niezrozumienia aktu oskarżenia, a wówczas przewodniczący Trybunału miał obowiązek wyjaśniania aktu oskarżenia aż do momentu, gdy oskarżony zrozumiał treść całego dokumentu. Jeżeli podejrzany uważał, że któryś z sędziów jest mu nieprzychylny i wrogo do niego nastawiony, miał prawo odwołania się na tej podstawie do Stolicy Apostolskiej, prosząc jednocześnie o zmianę członków Trybunału. Średniowieczny przywilej veta oskarżonego wobec członków Trybunału nie był fikcją, jest jednak niestety zazwyczaj pomijany w pracach dotyczących Inkwizycji, chociaż nie można zaprzeczyć, że "w razie, gdy który z sędziów był osobistym jego wrogiem [oskarżonego] lub gdy się pragnął podsądny użalić na jego postępowanie, mógł tego sędziego odrzucić i apelować do Stolicy Apostolskiej, a dowodzą przykłady, ze prawo to nie było czysto teoretyczne. W pierwszych latach Inkwizycji hiszpańskiej nic nie wywołało większego niezadowolenia Ferdynanda i Izabeli, jak nieustanne odwoływanie się ze strony oskarżonych do Stolicy Apostolskiej". Ponadto Trybunał Inkwizycyjny nie poprzestawał tylko i wyłącznie na zeznaniach świadków, miał bowiem obowiązek wysłuchania i ustosunkowania się do zarzutów stawianych przez oskarżonego, dlatego twierdzenie, jakoby oskarżony w sądach inkwizycyjnych nie miał prawa głosu, jest wierutną bzdurą." ("W obronie Świętej Inkwizycji" - Roman Konik).
    Oby to była prawda! Inkwizytorzy również staną przed Sądem...

    Bzdura! Protestancka obłuda, bo niby mają Sole Scriptule, a uważają, że "Biblię można rozumieć na wiele sposobów".
    "20 To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia" 2 P, 1, 20.
    Ludzie i tak interpretują Biblię na swoje sposoby, czego przykładem jest powstawanie tylu związków wyznaniowych, które czasem bywają kontrowersyjne. Ja nie piszę, że to jest dobre. Pismo musi mieć jakąś wykładnię, która będzie dla Chrześcijan "tą przewodnią". Ale sedno jest i tak zrozumiałe, jakkolwiek by nie kombinować - Jezus jest najważniejszy. Chociaż tym określeniem "interpretować pismo święte" podszedłem troszkę pod herezyjkę ;p .

    A stwierdzeniem "protestancka obłuda" co najwyżej próbujesz obrazić protestantów, co chyba nie jest celem tej dyskusji? Twoja reakcja pokazała, że nie zrozumiałeś mnie, albo po prostu nie wiesz zbyt dużo o "Soli Scripturze".

    Jezus założył JEDEN Kościół (tak mówi Biblia). Ten Kościół nieprzerwanie trwa od 2 tysięcy lat. Jezus obiecał, że bramy piekielne go nie przemogą, czyli w jakiś sposób postanowienia Kościoła muszą być nieomylne. Dlatego oficjalne decyzje papieża w sprawach wiary i moralności, z łaski Ducha Świętego, są nieomylne. Nie pisz tu jakichś równościowych hasełek w stylu "Jezus na pewno by tego nie chciał", bo to idiotyzm. Sam niejednokrotnie nazywał żydów "plemieniem żmijowym" i że każdy, kto w niego nie wierzy już został potępiony.
    Ten Kościół to ludzie, wierzący w Niego ("[...]kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie.", itp.) i oczekujący na Jego powtórne przyjście, a przez to dającym teraz świadectwo swojej wiary. Stwierdzenie, że KRK jest jedyną drogą do zbawienia nie ma uzasadnienia, a tylko tworzy przepaść pomiędzy nami, jako Chrześcijanami. A "plemieniem żmijowym" nazywał ludzi i faryzeuszy, którzy w niego nie wierzyli, byli fałszywi, itp.

    A dogmat o bóstwie Chrystusa formalnie pojawił się dopiero w 325 roku, mimo że wzmianki o tym pochodzą już z II wieku, a nie IV. Prezbiterzy też mieli następców. Poczytaj Dzieje Apostolskie. Po śmierci Piotra ktoś musiał przewodzić.
    Dogmat o bóstwie Chrystusa jest zapisany w Ewangeliach.

    Wyszło - nie wiem co to ma do rzeczy, co napisałeś... Wiem, za kogo uważają muzułmanie Jezusa. Nawet nie tylko za proroka, ale nawet za mesjasza. I myślą oni, że dla chrześcijan Trójca składa się z Boga, Jezusa i Maryi.
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Islam#I...e.C5.9Bcijanie

    Więc nie we wszystkim masz rację. Nie chce mi się pisać, co sam wiem na ten temat, a na Wiki mamy to napisane szerzej...

    Zaprzeczę... Kopernik sam był księdzem. Do prac nad tematem zachęcał go biskup warmiński. Kopernik nie był w stanie udowodnić swoich tez i dlatego "Obroty" trafiły do indeksu. Natomiast Galileusz do swoich naukowych tez dodawał również wnioski teologiczne. Prawdą jest zupełnie odmiennej natury fakt, oto Kopernik byt wierzącym katolikiem, a Galileusz humanistą-liberałem i do swej pracy o obrocie ziemi, wmieszał rozmaite wnioski teologiczne, typowym modernizmem zarażone komentarze Pisma świętego, najzupełniej mylne, fantazyjne, które dziś również są potępione! - Natomiast po ogłoszeniu dzieła, wezwany przez władze duchowne do wytłumaczenia się, odwołał swój błąd i obiecał go nadal nie rozpowszechniać. Niestety, chęć dysputy filozoficznej, w tych bujnych czasach odrodzenia, zbyt była nęcącą i Galileusz w drugim dzielą swego wydaniu znowu te same teologiczne rozważania umieścił. Dopiero wtedy wezwany został jako heretyk przed Trybunat św. Inkwizycji, długo dysputował i upierał się, lecz wreszcie przekonany, publicznie, te właśnie teologiczne błędy odwołał. Nigdy nie był ani więzionym ani, tym bardziej, katowanym, a mieszkał spokojnie do końca życia, w pałacu swego przyjaciela, kardynała Piccolominiego i tez dożywotnio pobierał dużą pensję od papieża." J. Tyszkiewicz.
    Co do Galileusza - czyżby Wikipedia, a więc również źródła tam podane kłamały?

    Pisze tam zupełnie coś innego. Galileusz nie był w stanie udowodnić tezy Kopernika. I nie ma tam nic o "wnioskach teologicznych" - mógłbyś podać źródło, z którego korzystałeś? Nie, żebym nie był skłonny uwierzyć, że tak było, tylko chcę sobie to przeglądnąć. A odwołać musiał pogląd, że "Słońce jest środkiem świata":

    I tak jednak ówczesny papież i inkwizytorzy się mylili...

    Dobra, koniec na dzisiaj, bo już nie mam czasu.
    Ja też idę już(?? ;d) spać, bo jutro u nas egzamin konfirmacyjny, tylko nie wiem, czy wstanę... ;p . "Na dobranoc" chciałbym Ci polecić forum, na którym będziesz mógł podyskutować o takich "grubych sprawach" nie tylko z luteranami. Przede wszystkim na pewno jest tam wyższa kultura, niż tutaj...:

    http://www.forum.duszpasterz.pl/

    I na prawdę radzę chociaż przejrzeć, jeśli nie myślisz się rejestrować - warto. Polecam wszystkim userom!


    Pzdr ^^
    Ostatnio zmieniony przez kuba : 14-05-2010, 14:17

  18. #5639
    Avatar Miło?z
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Rzeszów
    Posty
    106
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Ta cała sonda śmieszna jest, ktoś uważa się za wyznawce Selassie'go, nie wiedząc pewnie NIC o tym ruchu. Inni mówią, że są muzułmanami, haha, ciekawe czy czytaliście chociaż raz Koran. To samo z "ateistami", a wierzycie w siły nadprzyrodzone, opętania? Jeśli wierzysz w coś ponad człowiekiem, muszę Ci powiedzieć, że jednak nie jesteś ateistą.

    @bubelssj2, żeby być rasta, nie trzeba być afrykańczykiem/jamajczykiem, śmieszą mnie opinie ludzi, którzy nie wiedzą NIC, usłyszeli COŚ, a najwięcej wiedzą. Ruch Rastafari, to nie religia, to ideologia, w której każdy jest bratem, nie ma podziału, każdy jest równy.

    @Entex, Rastafari, nie rastafarianizm.

    Tja. Ateizm stał się ostatnio bardzo modny... Że niby racjonalne i logiczne podejście i te pierdoły...
    To wynika z "owczego pędu", pięć osób myśli tak, to nie mogą się mylić, nie mogę być wyrzutkiem, co najwyżej śmieszne :D

    @Hinopk, chcesz się coś dowiedzieć pisz na gg, 2918035, jeśli chodzi o Twój satanizm, to jest to siła nadprzyrodzona, kilka zdań wyżej.

    Kolejny dzieciak któremu ktoś wmówił że kościół to maszynka do robienia pieniędzy...
    Ty w ogóle widzisz co piszesz?
    Tak, katolicyzm to religia powszechnego zła która propaguje nienawiść i kult siły.
    Chodziło mu pewnie o to, ze idee propagowane tysiące lat temu upadły, teraz katolik to człowiek, który chodzi do kościoła w niedziele, a w poniedziałek każdego by zabił, zaprzeczysz?

    Ostatnie, to że palisz, nie robi z ciebie rasta.

    Jedna miłość,
    Haile Selassie I jest Bogiem.
    Trzy kolory, jedna miłość!

  19. #5640
    Avatar AoH
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Grochów
    Wiek
    32
    Posty
    398
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj Miło?z napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ta cała sonda śmieszna jest, ktoś uważa się za wyznawce Selassie'go, nie wiedząc pewnie NIC o tym ruchu. Inni mówią, że są muzułmanami, haha, ciekawe czy czytaliście chociaż raz Koran.
    a każdy katolik przeczytał Pismo Święte ;]
    a mimo, że katolicy są w czołówce wyników sondy, to ich ominąłeś.

    imo w każdej religii część, która przeczytała jakieś święte pismo jest zdecydowanie mniejsza niż część, która nie przeczytała.

  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Wiara i hip-hop.
    Przez Belve w dziale Muzyka
    Odpowiedzi: 15
    Ostatni post: 02-05-2014, 10:42
  2. [Szkoła] Nietypowa sytuacja i pytania z tym związane.
    Przez typowy nieuk w dziale Szkoła i nauka
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post: 21-02-2012, 16:41
  3. Tibia - piszczel(a może ma coś z tym jednak związane?)
    Przez konto usunięte w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 75
    Ostatni post: 12-05-2007, 09:10

Tagi tego tematu

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •