Questo2 napisał
To byłby grzech...
Mógłby chociaż raz przesłać kilkanaście milionów dla strefy Gazy, przecież w banku Watykańskim leży kilkadziesiąt sztabek, mógłby jedną sprzedać i kasę wysłać. Ale nie, bo one robią za eksponaty :s
Bluźnierstwo. Watykan jest biedny jak pies i potrzebuje Twoich, właśnie Twoich pieniędzy, które pozwolą mu nieść Dobrą Nadzieję!(jest to mniej więcej polityka Stolicy Apostolskiej realizowana między X a XXI w. n.e.)
Zresztą, wg mnie, Watykan w ogóle nie powinien się wtrącać do Strefy Gazy, gdyż nie ma tam za wielkiego - w przeciwieństwie do Europy - interesu. Pewnie niektórych dziwi, kwestia tego rodzaju, że UE jest zaangażowana w palestyńską strefę autonomiczną. Otóż, to właśnie Unia Europejska opłaca wszystkich urzędników państwowych na tamtych terenach, oprócz tego inwestuje po cichu, o czym już nie wspomina
Daily News, w OWP (Organizacja Wyzwolenia Palestyny, swoją drogą założona już równo pół wieku temu).
Questo2 napisał
Boga nie ma, więc się nie martw.
Cóż, ja zawsze myślałem, że to właśnie wierzący mają fajnie. Jest Bóg, wszystko jest pisane Jego szlachetnym piórem, więc po co cokolwiek organizować, o cokolwiek walczyć, w ogóle robić cokolwiek wbrew sobie, przecież to Bóg i tak zadecyduje ostatecznie.
Questo2 napisał
Jak wiele tu zaślepionych... o panie.
A to, że Benedykt zbierał w puszkach to nie jest jego pomoc tylko tych ludzi którzy wrzucili i o ile te pieniądze trafiły na ten cel. Czemu nie da ze swoich nie organizując zbiórki? ;s ano dlatego, że mu szkoda.
Benedykt w procesie industrializacji kościelnej nie gra ważnej roli, o ile jakąkolwiek. Jest zaś dość istotnym elementem jeżeli chodzi o wszechmoc transakcji dokonywanych via Bank Watykański, który zresztą ma szerokie powiązania z wieloma bankami na całym świecie (i w tym nie ma ani słowa z teorii spisku, czyste informacje udostępnione częściowo przez sam bank) np. z Bankiem Narodowym Włoch, Argentyny, z niemieckim Bundesbank czy z ekwadorskim Banko de Millenium (
de iure bank narodowy tegoż kraju)
Zakładki