Eriugena napisał
"bo został oskarżony o herezję. "
To akurat nieprawda. Ockham został w 1324 wezwany do Akwinu. I chociaż długo badano jego nauki nie dopatrzono się w nich herezji. Dlatego o "oskarżeniu o herezję" mówić nie można. Władze duchowe nie szafowały tym określeniem w średniowieczu (wbrew pozorom) a wszystkie przypadki były poważnie i dokładnie badane.
Prawda, prawda... Właśnie w wyniku oskarżenia o herezję musiał się udać do Akwinu.Jednak oskarżycielom nie udało się dowieść, że oddalił się od praw wiary. Po czterech latach przebywania w areszcie domowym Ockhamowi udaje się zbiec. Po jakimś czasie od tego zdarzenia zostaje ekskomunikowany.
Eriugena napisał
Co do "To, że oskarżał kościół o herezję i pośrednictwo między bogiem a człowiekiem podczas gdy uważał, że nikt nie ma prawa temu pośredniczyć ;)" to nigdzie sie tego nie doszukałem ale może to płynąć z mojego braku wiedzy. Byłbym wdzięczny gdybyś podał dokładne dzieło Ockhama z którego można wysnuć ten wniosek.
Tezę tą wysunął podczas pobytu w Akwinie więc raczej o dziele mówić tu nie możemy. Proponuje zajrzeć do książki Tatarkiewicza , Historia filozofii, T.1, s.292-312.
Warto też dodać, że pod koniec życia Ockham pojednał się z kościołem więc pod znakiem zapytania niejako staje to wszystko w co wierzył i tak uparcie przez całe życie bronił.
Eriugena napisał
poza tym miałem na celu zwrócić uwagę że w dyskusji można brać pod uwagę tylko filozoficzne poznanie Boga. Na temat wiary nie ma sensu dyskutować bo po obu stronach będą padać idiotyczne argumenty.
Argument nie poparty dowodem nie jest żadnym argumentem. Tym bardziej argument poparty cytatem z biblii, tudzież różnie specyficznie rozumowanym. Równie dobrze można zadać pytanie jakim cudem autorem księgi powtórzonego prawa może być Mojżesz, który pisząc w czasie przeszłym, opisuje własną(sic!) śmierć(pominę fakt, że historyczna analiza sentencji o tym wydarzeniu traktującej dowodzi, że tekst został dopisany o wiele później) i czy samą biblię nie należałoby raczej traktować jako dzieła bardziej literackiego niż naukowego. Zaczynając każdą dyskusję należałoby niejako ustalić jak daleko sama biblia jest ,,nieomylna". Biorąc pod uwagę, że krk rości sobie prawo do jej wyłącznej interpretacji - rzeczywiście masz rację, że taka dyskusja mija się z celem i to już na samym wstępie...
Inny_15 napisał
Audycja żywcem jakby wyjęta z książki Dawkinsa ,,Bóg urojony" ;)
Zakładki