Reklama

Pokaż wyniki sondy: Jakiego jesteś wyznania/jaki masz stosunek do Boga?

Głosujący
3621. Nie możesz głosować w tej ankiecie
  • Katolicyzm

    1,465 40.46%
  • Chrześcijaństwo (inne niż katolicyzm)

    790 21.82%
  • Ateizm

    868 23.97%
  • Agnostycyzm

    92 2.54%
  • Deizm

    76 2.10%
  • Islam

    50 1.38%
  • Judaizm

    18 0.50%
  • Hinduizm

    30 0.83%
  • Rastafari

    232 6.41%
Strona 44 z 612 PierwszaPierwsza ... 3442434445465494144544 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 646 do 660 z 9169

Temat: Wiara, religia, Kościół i sprawy z tym związane

  1. #646
    Gimir

    Domyślny

    Ja wierzę w Boga, ale czasami po prostu zastanawiam się, jaki to ma sens? Co jeśli to wszystko nieprawda? Co jeśli Boga nie ma i to, w co wierzą miliardy ludzi to po prostu złudzenie? Jak napisał kolega up (bardzo mądrze) nie ma dowodów na istnienie Boga, ale nie ma też dowodów na to, że On nie istnieje. Bardzo często stawiam przed sobą pytanie "po co to?" i znikąd odpowiedzi :/. Oglądałem kiedyś program, w którym próbowali udowodni, że Jego nie ma, ale później oglądnąłem program, który mówił odwrotnie... Nie zawsze chodzę do kościoła, bo czasami myślę, że to nie potrzebne... No i kiedy (i czy w ogóle) się coś więcej o nim dowiemy? Teraz nawet się zastanawiam, czy pisanie tego postu ma sens, bo przecież nikt nie udzieli jednoznacznej odpowiedzi co do istnienia Boga (przedstawiając dowody). Więc sam już nie wiem, czy mi odbiło czy nie?
    (nie krytykujcie mnie... po prostu nie wiem czy to ma sens i chcę uzyskać jakieś odp na to :D)

  2. #647
    Avatar szalony88
    Data rejestracji
    2005
    Wiek
    44
    Posty
    568
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Yanni G napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    pomóż mi ;)
    Samemu za siebie czasu mi brakuje myslec a co dopiero za innych ;)



    Cytuj Yanni G napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    no tak, przecież nadal w KK obowiązuje balsamowanie i budowa potężnych grobowców które mają otworzyć drzwi do życia wiecznego, ale na Ziemi.
    Po pierwsze: pisalem w czasie przeszlym a chodzilo mi o kontekst budowy i tresci pisma sw. Po drugie: chodzilo mi raczej o podania n/t potopu, oslawiony kodeks hammurabiego (i mojzeszowe tabliczki - jakiez tu podobienstwa widzimy ; nieprawdaz?) i takie inne. W tym temacie pisalem juz szerzej n/t tej kwestii - proponuje cofnac sie kilkadziesiat postow wczesniej.


    Cytuj Yanni G napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    dlaczego sądzisz, że Jezus go okłamał? Przecież Bóg składa się z trzech osób, Ojca, Ducha Św. i Jezusa.
    No nie... Teraz to juz nie moge :) Przeczytaj jeszcze raz powoli i dokladnie.






    Cytuj Yanni G napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    tak od siebie:

    Szalony88 jestem zdumiony twoją znajomością Pisma Świętego, ale czy twoje rozumowanie jest od razu zdejmowaniem klapek z oczu?

    lecę z kompa, narka.
    Tak od siebie: wcale takiej duzej znajomosci pisma sw. nie mam (a przynajmniej nie uwazam sie za takiego znawce). O wiele latwiej jest podwazyc jakas teze niz skutecznie obronic jej sens. Ale rowniez wybitni znawcy pisma sw. zaczynaja watpic w jego tresc:


    Były ksiądz Węcławski został Tomaszem Polakiem fot. Agencja Gazeta

    ,,Wygląda na to, że słynny teolog, profesor Tomasz Węcławski, chce całkowicie zerwać z przeszłością. Najpierw w ubiegłym roku zrzekł się kapłaństwa, a następnie odszedł z Kościoła. Teraz zmienił nazwisko. Od 30 kwietnia uczony nazywa się Tomasz Polak.
    czytaj dalej...
    O decyzji możemy przeczytać na stronie Pracowni Pytań Granicznych Uniwersytetu Adama Mickiewicza, której profesor Polak (do niedawna Węcławski) jest kierownikiem. Nazwisko zmieniała również jego żona Beata Anna, dawniej Pokorska, która jest sekretarzem pracowni.
    Profesor Polak zaszokował w ubiegłym roku Kościół i teologów, kiedy podjął decyzję o rezygnacji z kapłaństwa, a następnie o odejściu z Kościoła. Nigdy wprost nie powiedział, dlaczego zdecydował się na ten krok i odsyłał do swych teologicznych wykładów.
    Wynika z nich, że nie wierzył on w boską naturę Chrystusa, a w konsekwencji zakwestionował jeden z dogmatów wiary o zjednoczeniu w osobie Chrystusa dwóch natur - boskiej i ludzkiej."
    Tomasz Polak (Węcławski) ma 58 lat. Jest uważany za jednego z najlepszych polskich teologów. Znany był także z otwartego krytykowania Kościoła za jego błędy, m.in. protestował przeciwko molestowaniu kleryków przez arcybiskupa Juliusza Paetza. Dla wielu był autorytetem moralnym.
    Death is only the beginning...
    Gdy czegoś w Biblii nie da się wytłumaczyć to obrońcy tłumaczą to symboliką. Gdy chce się coś zakwestionować to zrzuca się winę na symbolikę...

  3. #648
    Avatar Master karolekk
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Tuchów
    Wiek
    32
    Posty
    69
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Jeżeli zapytacie młodych ludzi dlaczego chodzą do kościoła to są najczęściej 2 powody, "bo wszyscy chodzą", "bo mi każą". Mało ludzi w wieku 15-18 lat chodzi bo chce. Za dużo pytań, za dużo zła na świecie. Gdzie był Bóg jak szła fala Tsunami, gdzie był bóg jak sa trzęsienia ziemi, gdzie był bóg jak wybierali kaczyńskiego? Podobno jest miłosierny, doskonały, kochający. A ból, śmierć, choroby to co? Szatan!, powiedzą księża i inni ludzie duchowni. To on jest w takim razie facet od czarnej roboty? Bóg wcale nie jest taki idealny jak to nam wmawiają! Pozwolił na istnienie zła, a skoro jest "wszechmogący" to mogło nie być zła. Mogło być dobro i... i coś zamiast zła. Bóg nie jest wcale taki idealny. Zrobił błąd gdzieś na początku. Dlaczego siedzi w niebie a nie przyjdzie tu, do nas? Boi sie nas? Może boi się prawdy?

  4. Reklama
  5. #649
    Avatar Entex
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Tczew
    Posty
    856
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj cohis napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    jak przeczytalem tytuł to temat wydawał mi się ciekawy, jednak nieco bałem się o poziom wypowiedzi i niestety nie zawidlem się. Większość postów jest pisana na poziomie 12 letniego dziecka wołającego do mamy: MAMUSIUUUU, a ja nie wierze w Pana Boga bo dlaczemu ludzie by umierali??!! Moc waszych argumentów mnie powala. gdybyście (w większości oczywiście, cały czas odwołuję się do większości postów jakie przeczytalem, nie do wszystkich)naprawdę interesowali się tym tematem to wiedzielibyście że istnienia Boga (żadnego!) nie da sie ani udowodnić, ani obalić. To kwestia wiary. Modna ostatnio nagonka na kościół oraz wiele problemów jakie ma kościół i księża odsuwa wielu ludzi (głównie młodych) odnie tylko od kościoła ale i od wiary katolickiej i dumnie tytułują sie oni Ateistami bądź kimkolwiek innym (Tró Rasta), ale nie wynika to z przekonań. Jedynym argumentem jest bo tak! To żałosne. Ludzie, jeśli chcecie się wypowiadać na jakiś, tego typu ważny temat to najpierw przemyślcie to co chcecie powiedzieć.



    Żeby nie było że jestem jakimś moherowym beretem, to ja w ankiecie napisalem że jestem deistą. Jest to zgodne z moimi przekonaniami.



    Uff, ale sie rozpisałem.
    Tja. Ateizm stał się ostatnio bardzo modny... Że niby racjonalne i logiczne podejście i te pierdoły...


    Cytuj szalony88 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    A ,ze ten swoje wierzenia, mity i podania czerpal w duzej mierze z religii i kultur z nim sasiadujacych (egipt, babilonia, mezopotamia)... ;)
    Udowodnij.
    Faktem jest, iż niektórzy historycy mówią, iż judaizm nie mógł być monoteizmem gdyż wszystkie inne kultury były politeistyczne.
    Zastanawia mnie tylko, czemu nie wzięli pod uwagę tego, iż żydzi wierzyli w prawdziwego Boga. Jahwe(czy jakkolwiek odczytuje się JHWH) był Bogiem zazdrosnym, więc siłą rzeczy znając Pismo, po prostu nie mogli dopuszczać się wielobóstwa. Zapewne wiecie, jak zareagował Mojżesz gdy zobaczył, że izraelici czczą złotego cielca...

    Wracając do czerpania z ów kultur - być może jestem niedoinformowany, więc zarzuć materiałem, który ukazywał by synkretyzm ów kultur.

    Cytuj Yanni G napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Przecież Bóg składa się z trzech osób, Ojca, Ducha Św. i Jezusa.
    Ja skłaniam się raczej ku arianizmowi. Jezus nigdy nie powiedział, iż jest Bogiem. Mówił iż jest bramą, drogą, ale nigdy nie porównał się do Ojca. Moim zdaniem, był Mesjaszem, synem Bożym. Aczkolwiek, sądzę iż uznawanie go za hm... jedną z postaci(osób) Boga nie jest właściwe.

    Cytuj Gimir napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ja wierzę w Boga, ale czasami po prostu zastanawiam się, jaki to ma sens? Co jeśli to wszystko nieprawda? Co jeśli Boga nie ma i to, w co wierzą miliardy ludzi to po prostu złudzenie? Jak napisał kolega up (bardzo mądrze) nie ma dowodów na istnienie Boga, ale nie ma też dowodów na to, że On nie istnieje. Bardzo często stawiam przed sobą pytanie "po co to?" i znikąd odpowiedzi :/. Oglądałem kiedyś program, w którym próbowali udowodni, że Jego nie ma, ale później oglądnąłem program, który mówił odwrotnie... Nie zawsze chodzę do kościoła, bo czasami myślę, że to nie potrzebne... No i kiedy (i czy w ogóle) się coś więcej o nim dowiemy? Teraz nawet się zastanawiam, czy pisanie tego postu ma sens, bo przecież nikt nie udzieli jednoznacznej odpowiedzi co do istnienia Boga (przedstawiając dowody). Więc sam już nie wiem, czy mi odbiło czy nie?
    (nie krytykujcie mnie... po prostu nie wiem czy to ma sens i chcę uzyskać jakieś odp na to :D)
    Cóż... Też niejednokrotnie zastanawiałem się nad tym. Dość ciekawie dylemat ten rozwiązuje Pascal- mówił o czymś mniej-więcej takim- jesli mógłbyś założyć się, iż Bóg istnieje, rób to bez wahania. Jeśli przegrasz - nic to nie zmieni. Jeśli wygrasz - wygrałeś wszystko (życie wieczne ...)
    Nikt nie da ci namacalnego dowodu na istnienie Boga, jednakże możesz doświadczać go na każdym kroku. Wystarczy mieć "otwarte" oczy, umysł, jak i serce.

    @down:
    1.Właściwie nie robi mi to różnicy, ich sprawa, choć to smutne, bo zwykle do ateizmu dochodzą na zasadzie buntu przeciw światu, bądź po prostu mody zamiast jakiegokolwiek myślenia.
    2.Która mniej-więcej strona?
    Ostatnio zmieniony przez Entex : 08-05-2008, 21:04

  6. #650
    Avatar szalony88
    Data rejestracji
    2005
    Wiek
    44
    Posty
    568
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Tja. Ateizm stał się ostatnio bardzo modny... Że niby racjonalne i logiczne podejście i te pierdoły...
    Boli Cie to ,ze ludzie zaczynaja myslec i odwracac sie od Twoim zdaniem jedynego i slusznego boga?


    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Udowodnij.
    Faktem jest, iż niektórzy historycy mówią, iż judaizm nie mógł być monoteizmem gdyż wszystkie inne kultury były politeistyczne.
    Zastanawia mnie tylko, czemu nie wzięli pod uwagę tego, iż żydzi wierzyli w prawdziwego Boga. Jahwe(czy jakkolwiek odczytuje się JHWH) był Bogiem zazdrosnym, więc siłą rzeczy znając Pismo, po prostu nie mogli dopuszczać się wielobóstwa. Zapewne wiecie, jak zareagował Mojżesz gdy zobaczył, że izraelici czczą złotego cielca...
    Udowodnilem juz kilkadziesiat postow wczesniej. Nie mam zamiaru pisac tego wszystkiego od poczatku raz jeszcze tylko dlatego ,ze komus tam nie chce sie przeczytac doglebnie tematu. Ot wychodzi cale rzeczowe podejscie do dyskusji.

    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Wracając do czerpania z ów kultur - być może jestem niedoinformowany, więc zarzuć materiałem, który ukazywał by synkretyzm ów kultur.
    J.w.

    #up
    1.Ja nie doszlem do ateizmu na podstawie mody czy buntu przeciw swiatu. Po prostu czym bardziej zaglebialem sie w pismo sw. i wiare katolicka tym bardziej wydawala mi sie ona niedorzeczna i w koncu przyszedl dzien kiedy odrzucilem ja od siebie na zawsze.
    2.Tego to ja Ci dokladnie nie powiem ale gdzies w srodku tematu.
    Ostatnio zmieniony przez szalony88 : 08-05-2008, 21:23
    Death is only the beginning...
    Gdy czegoś w Biblii nie da się wytłumaczyć to obrońcy tłumaczą to symboliką. Gdy chce się coś zakwestionować to zrzuca się winę na symbolikę...

  7. #651
    Gimir

    Domyślny

    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Cóż... Też niejednokrotnie zastanawiałem się nad tym. Dość ciekawie dylemat ten rozwiązuje Pascal- mówił o czymś mniej-więcej takim- jesli mógłbyś założyć się, iż Bóg istnieje, rób to bez wahania. Jeśli przegrasz - nic to nie zmieni. Jeśli wygrasz - wygrałeś wszystko (życie wieczne ...)
    Nikt nie da ci namacalnego dowodu na istnienie Boga, jednakże możesz doświadczać go na każdym kroku. Wystarczy mieć "otwarte" oczy, umysł, jak i serce.
    No tak... Tylko, że to polega na modleniu się, chodzeniu do kościoła, przygotowaniach do bierzmowania, życia "po bożemu" itp., co oznacza wyjęte około 5h życia tygodniowo... Więc czy warto to robić, jeśli w zamian możemy NIC nie otrzymać? (tj. "życia wiecznego" itp.)

  8. Reklama
  9. #652
    Avatar nieloo
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Człuchów
    Wiek
    32
    Posty
    208
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    Kiedyś na religii usłyszałem, że modlitwa pomoże na tylko wtedy gdy pomodlimy się o np. chęć do nauki przed sprawdzianem, a nie o 4 z śmierdziela z bioli ;d
    Jest to dla mnie jedno wielkie namydlanie biednym owieczkom oczu, bo taka modlitwa tylko nas zmotywuje do większego skupienia, bez żadnej pomocy boskiej...

  10. #653
    Avatar Entex
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Tczew
    Posty
    856
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj nieloo napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Kiedyś na religii usłyszałem, że modlitwa pomoże na tylko wtedy gdy pomodlimy się o np. chęć do nauki przed sprawdzianem, a nie o 4 z śmierdziela z bioli ;d
    Jest to dla mnie jedno wielkie namydlanie biednym owieczkom oczu, bo taka modlitwa tylko nas zmotywuje do większego skupienia, bez żadnej pomocy boskiej...
    Zależy jak się modlisz, i co chcesz uzyskać. Z resztą... Nie wiem czy w ogóle sens ma modlitwa nastawiona na 'zysk'.

    Cytuj Gimir napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    No tak... Tylko, że to polega na modleniu się, chodzeniu do kościoła, przygotowaniach do bierzmowania, życia "po bożemu" itp., co oznacza wyjęte około 5h życia tygodniowo... Więc czy warto to robić, jeśli w zamian możemy NIC nie otrzymać? (tj. "życia wiecznego" itp.)
    Moim zdaniem ma. Ten czas i tak byś zmarnował. A tak? Kształcisz się duchowo. Nawet jeśli nic z tego nie będzie, na starość będziesz mógł powiedzieć, że żyłeś dobrze. A jeśli okaże się, iż po śmierci czeka już jedynie niebyt - i tak nie będziesz się przejmował ów "straconymi" godzinami.

    @szalony- patrz: komentarz do postu wyżej. Wiesz, jesli poświecisz te 5 godzin rodzinie czy pracy, to faktycznie nic strasznego by się nie stało. Aczkolwiek szczerze wątpię, iż ktoś z was ma tak napięty harmonogram, tak dużo pracuje i poświęca się rodzinie że 5 godzin w tygodniu zrobi mu wielką różnicę.
    Ostatnio zmieniony przez Entex : 08-05-2008, 21:51

  11. #654
    Avatar Moris
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Poznań
    Wiek
    32
    Posty
    474
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Gimir napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    No tak... Tylko, że to polega na modleniu się, chodzeniu do kościoła, przygotowaniach do bierzmowania, życia "po bożemu" itp., co oznacza wyjęte około 5h życia tygodniowo... Więc czy warto to robić, jeśli w zamian możemy NIC nie otrzymać? (tj. "życia wiecznego" itp.)
    Nie, to nie tylko chodzenie do kościoła, modlitwa i przygotowanie do bierzmowania. To jest droga na całe życie.

    edit:
    szalony88: Dokładnie.
    Ostatnio zmieniony przez Moris : 08-05-2008, 21:57
    Cytuj Nosikamyk napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    kaptur z futerkiem ma walory estetyczne
    Cytuj Cysiu :P napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Może mi ktoś wyjasnić różnice między marynarka tweedową a causolową?:D

  12. Reklama
  13. #655
    Avatar szalony88
    Data rejestracji
    2005
    Wiek
    44
    Posty
    568
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Moim zdaniem ma. Ten czas i tak byś zmarnował. A tak? Kształcisz się duchowo. Nawet jeśli nic z tego nie będzie, na starość będziesz mógł powiedzieć, że żyłeś dobrze. A jeśli okaże się, iż po śmierci czeka już jedynie niebyt - i tak nie będziesz się przejmował ów "straconymi" godzinami.
    Takie twierdzenie w/g pisma sw. jest bezsensu. Jesli modlilby sie tylko dlatego zeby uzyskac ,,na wszelki wypadek" zbawienie ,a i tak nie wierzylby w boga to go nie uzyskalby. Rowniez w kwestii ksztalcenia duchowego niepodobna mi sie zgodzic ale pozostawie to bez komentarza z wiadomych wzgledow (nie mam zamiaru obrazac kogos uzywajac slow ,ktore mi sie cisna na jezyk). No i kwestia marnowania czasu... Jesli poswiece te 5 godzin rodzinie, pracy czy nauce to moim zdaniem przyniesie to o wiele wymierniejsze i widoczniejsze korzysci niz owe ,,duchowe ksztalcenie" (przynajmniej dla mnie).

    :edited

    Przytocze kilka naukowych faktow na temat potopu ,ktore kiedys wygrzebalem na jakims forum:

    1. Zalanie ziemi powyżej najwyższych szczytów wymaga około 4 400 000 000 kilometrów sześciennych wody deszczowej (oceany zawierają około 1.37 miliarda kilometrów sześciennych). Atmosfera musiałby wtedy zawierać ponad 99.9% wilgotności. Ciśnienie atmosferyczne byłoby około 800 razy większe niż obecnie, a powietrze nie nadawało się do oddychania.

    2. Skroplenie pary wodnej wymaga schłodzenia jej, a zatem wydzielenia się ciepła. Dlatego szyby zachodzą mgłą podczas chłodnej pogody. Skroplenie 4.4 miliarda kilometrów sześciennych pary ogrzałoby atmosferę do około 3500 stopni C. Życie nie istnieje przy takiej temperaturze.

    3. Wiele chorób zwierząt i roślin jest skutkiem infekcji lub zarażenia przez pasożytnicze organizmy, często specyficzne tylko dla konkretnego nosiciela. Noe musiał zatem, zabrać na arkę wszystkie patogenne organizmy, bądź w formie aktywnej bądź też przetrwalnikowej. Zapewnienie ich zaraźliwości na przyszłość wymagało ogromnej odporności wszystkich organizmów na arce, bowiem śmierć nosicieli chorób oznaczałaby również śmierć organizmu sprawczego.

    4. Istnieją obecnie (jak przed potopem) miliony gatunków zwierząt i roślin. Chociaż Noe żył długo nie starczyłoby mu życia na spędzenie i zgromadzenie ich na arce. Przyjmując że wytropienie i schwytanie wymagało średnio 1 godziny dla każdej pary, z pierwszego miliona gatunków, Noe potrzebował 115 lat starań bez odpoczynku. Czasu potrzebnego na udanie się na przykład do Amazonii, oraz powrót ze schwytaną zwierzyną, nie brano pod uwagę. Dodatkową trudność sprawia fakt, że o istnieniu Amazonii dowiedziano się dopiero w XV wieku. Można spekulować, że pary zwierząt z odległych, a nieznanych kontynentów same przybyły do miejsca gdzie skonstruowano arkę, pędzone lękiem przed utopieniem. Eksperyment wykazuje, że mrówka tonie w kuble wody po 3-7 minutach, przepływjąc, po chaotycznym kursie 3-5 centymetrów. Na mocy eksperymentu można obliczyć, że przepłynięcie Atlantyku przez parę, południowoamerykańskich mrówek, musiało trwać około 70 tysięcy lat (bez postoju na napotkanych wyspach bezludnych i zamieszkałych). Nie było sposobności przeprowadzenia podobnego doświadczenia z misiem koala.

    5. Zgodnie z Genesis, 6, 14, arka miała 300 łokoci długości, 50 łokci szerokości i 30 wysokości (ówczesny 1 łokieć liczył sobie w przybliżeniu 45 cm). Jej wymiary wynosiły zatem w przybliżeniu 135m X 23m X 14m. Na zbudowanie czterościanu o takich wymiarach, zakładając niemożliwą ze względów strukturalnych grubość jego ścian równą 10 centymetrom (drewniane galeony 2000 lat później miały grubość burt rzędu 30 do 90 centymetrów) nawet bez pokładów, potrzeba było około 500 metrów sześciennych drewna, czyli zależnie od jego rodzaju, około 300-400 ton materiału. Noe musiał zatem dysponować odpowiednią siłą roboczą, źródłem materiału i czasem. Arka w kształcie wielkiej łodzi ważyłaby około 200 ton. Zbudowanie jej wymagałoby jednak, zdolności konstrukcyjnych, których Noe, jako pijus i głowa rodziny pastersko koczowniczej sprzed 2400 lat, raczej nie posiadał.
    Pomieszczenie zwierzyny i paszy (mięso dla drapieżników bez lodówek!), oraz karmienie i usuwanie odchodów stanowi osobne zagadnienie, które jest równie ciekawe!

    6. Po ustaniu ulewy wody ustąpiły dość rychło. Pary zwierząt, żyjące przed potopem niedaleko góry Ararat nie miały kłopotu z powrotem na swe terytoria. Zdobycie pożywienia, w celu odnowienia sił dla intensywnej reprodukcji stanowiło jednak niepokonany problem. Upłynęło bowiem nieco czasu zanim roślinność znów pokryła błotnisty grunt. Zwierzęta mięsożerne stały przed jeszcze większym problemem, bowiem pożarcie nawet jednego osobnika z innego gatunku oznaczało jego eksterminację!

    7. Większość jednak zwierzyny udała się w długą podróż do swych przedpotopowych rejonów. Dla ilustracji mocy cudu niezbędnego do powrotu par zwierząt do miejsc z których wyruszyły przed potopem, posłużmy się przykładem australijskich torbaczy. Oczekiwała je niebezpieczna wędrówka, z terenu obecnej Turcji, do odległej o 24 000 kilometrów Australii. Po drodze oczekiwały je drapieżniki i brak pożywienia na wyjałowionych potopem ziemiach. Szczególnie cierpiała para misiów koala, które żywią się liśćmi eukaliptusów i dość ślamazarnie poruszają się. Niestety bujne lasy eukaliptusowe nie czekały na nie po drodze, bowiem ekspansja flory odbywa się wolniej niż fauny. Oczywistym, na pozór rozwiązaniem było rozmnażanie się w podróży, tak żeby przyszłe pokolenia dotarły do gościnnych brzegów Australii. Niestety rozwiązanie takie nie ma sensu w prawdziwym świecie, bowiem poza Australią nie ma śladów szczątków misiów koala. Wreszcie, jak przebyły one morza południowe, a na końcu cieśninę między Nową Gwineą i Australią? Nie da się tego wyjaśnić metodami racjonalnymi.

    I komentarz autora tego tekstu:

    ,,Nikt poważny po za ludźmi głęboko upośledzonymi głęboką wiarą w ,,prawdę'' biblii nie może mówić że cały ten potop jest tylko przypowieścią, gdyż rzekomy Bóg zbyt precyzyjnie opisał całą historię by mogła być tylko umoralniającą bajeczką.
    Zresztą jaką moralność chce przekazać krwiożerczy bożek Jahwe?
    Na razie udowodnił że jest uzurpatorem zbrodni i horroru (vide Stary testament ) i nieudacznikiem , przecież potopił ludzi bo mu nie "wyszli" , potem ośmiesza się ze swoją znajomością praw natury ,które to rzekomo sam stworzył."
    Ostatnio zmieniony przez szalony88 : 08-05-2008, 22:04
    Death is only the beginning...
    Gdy czegoś w Biblii nie da się wytłumaczyć to obrońcy tłumaczą to symboliką. Gdy chce się coś zakwestionować to zrzuca się winę na symbolikę...

  14. #656
    Avatar Master
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Santa Motyka
    Wiek
    23
    Posty
    14,110
    Siła reputacji
    29

    Domyślny

    Cytuj Entex napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Zależy jak się modlisz, i co chcesz uzyskać. Z resztą... Nie wiem czy w ogóle sens ma modlitwa nastawiona na 'zysk'.


    Moim zdaniem ma. Ten czas i tak byś zmarnował. A tak? Kształcisz się duchowo. Nawet jeśli nic z tego nie będzie, na starość będziesz mógł powiedzieć, że żyłeś dobrze. A jeśli okaże się, iż po śmierci czeka już jedynie niebyt - i tak nie będziesz się przejmował ów "straconymi" godzinami.

    #szalony- patrz: komentarz do postu wyżej. Wiesz, jesli poświecisz te 5 godzin rodzinie czy pracy, to faktycznie nic strasznego by się nie stało. Aczkolwiek szczerze wątpię, iż ktoś z was ma tak napięty harmonogram, tak dużo pracuje i poświęca się rodzinie że 5 godzin w tygodniu zrobi mu wielką różnicę.
    "zyles dobrze", czyli tylko ktos kto chodzi do kosciola, modli sie etc. moze "zyc dobrze" ? Gl.
    W kazdym razie jezeli zalozymy, ze jednak niebo istnieje i wpuszczano by tam tylko ludzi, ktorzy chodzili do kosciola - bylo by to bez sensu.
    Cytuj Venzet napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ogólnie to przyjęte jest np. wśród prezesów i osób wysoko postawionych że zegarek na ich ręku powinien być równowartości jednej miesięcznej pensji, tak by odzwierciedlać jednocześnie status majątkowy danej osoby.
    Cytuj Zakon napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    1 mam mieszkanie bez kredytu, 2 zarabiam pewnie 5x Twojej wyplaty, 3 pracuje z topowymi firmami finansowymi z UK bezposrednio wspolpracujac z bank of london, zamknij pizde

  15. #657
    Avatar Entex
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Tczew
    Posty
    856
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Gdzie napisałem, iż tylko ci? Jeśli ktoś naprawdę wierzy, trzyma się przykazań, żyje tak, jak powinien prawdziwy chrześcijanin - wtedy po prostu nie ulega wątpliwości, iż żyje dobrze.
    Nie oznacza to jednak, że każdy, kto wyzjane inną religię, bądź jest ateistą, żyje źle.

    Co do drugiego zdania - gdyby "wpuszczano" tylko tych którzy po prostu chodzili do kościoła nie było by to nijak sprawiedliwe.

  16. Reklama
  17. #658
    konto usunięte

    Domyślny

    Cytuj szalony88 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Przytocze kilka naukowych faktow na temat potopu ,ktore kiedys wygrzebalem na jakims forum:
    ten potop miał miejsce, ale czy zalanie "świata" (czyli wschodniej Europy) czy całego Świata robiło wrażenie na ludziach? W tamtych czasach umiejętność pisania była czymś niewyobrażalnym, a co tu mówić żeby zwykły chłop zrozumiał jak wielka jest Ziemia.

    Poza tym, przyjmuje się, że Noe zatrzymał się na górze Ararat.
    Ostatnio zmieniony przez Yanni G : 09-05-2008, 11:37

  18. #659
    Avatar szalony88
    Data rejestracji
    2005
    Wiek
    44
    Posty
    568
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Yanni G napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    ten potop miał miejsce, ale czy zalanie "świata" (czyli wschodniej Europy) czy całego Świata robiło wrażenie na ludziach? W tamtych czasach umiejętność pisania była czymś niewyobrażalnym, a co tu mówić żeby zwykły chłop zrozumiał jak wielka jest Ziemia.

    Poza tym, przyjmuje się, że Noe zatrzymał się na górze Ararat.
    Oj nie kompromituj sie juz tak. Noe w/g pisma sw arki we wschodniej europie wcale nie budowal (geografia sie klania, bo widocznie nie wiesz gdzie lezy europa) ,a i gorze Ararat do Europy kilkaset kilometrow takze brakuje :).
    Druga czescia zdania osmieszyles sam siebie. Wierzysz w pismo sw. , wiec tym samym zakladasz jego wielkosc i nieomylnosc. Nie mozesz wierzyc tylko we fakty ,ktore Ci pasuja ,a w inne nie gdyz calkowicie wypaczasz sens swojej wiary. Biblia to sw. ksiega pisana przez (podobno) boga rekoma natchnionych. Skoro natchnal ich sam bog to jak mogli popelniac tak proste i kardynalne bledy?
    Death is only the beginning...
    Gdy czegoś w Biblii nie da się wytłumaczyć to obrońcy tłumaczą to symboliką. Gdy chce się coś zakwestionować to zrzuca się winę na symbolikę...

  19. #660
    konto usunięte

    Domyślny

    Cytuj szalony88 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Oj nie kompromituj sie juz tak. Noe w/g pisma sw arki we wschodniej europie wcale nie budowal (geografia sie klania, bo widocznie nie wiesz gdzie lezy europa) ,a i gorze Ararat do Europy kilkaset kilometrow takze brakuje :).
    Druga czescia zdania osmieszyles sam siebie. Wierzysz w pismo sw. , wiec tym samym zakladasz jego wielkosc i nieomylnosc. Nie mozesz wierzyc tylko we fakty ,ktore Ci pasuja ,a w inne nie gdyz calkowicie wypaczasz sens swojej wiary.
    przyznam racje, chodzi o Azję. W Biblii zawartych jest wiele alegorii, więc nie można jej czytać aby wyciągnąć suche, niepodważalne fakty. Dlatego również istnieje teologia, a nie teologizm.

    Wiara jest wiarą, nauka jest nauką.

    A jak Ty możesz być obiektywny czytając Pismo Święte i interpretując jak chcesz? W tym przypadku to ty jesteś śmieszny i żałosny.

    Obiektywizm należy rozwijać poprzez patrzenie na pewną rzecz z różnych perspektyw, nie ukrywam sam patrze na religię z wielu stron co pomaga w zrozumieniu wielu aspektów mojego życia.

    Cytuj szalony88 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Biblia to sw. ksiega pisana przez (podobno) boga rekoma natchnionych. Skoro natchnal ich sam bog to jak mogli popelniac tak proste i kardynalne bledy?
    znajdź jedenastu rolników, każ im pisać to co im będziesz opowiadał.

    Ciekawe jak bardzo twój tekst będzie różnił się sensem i faktami z opisami tych ludzi.
    Ostatnio zmieniony przez Yanni G : 09-05-2008, 19:52

  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Wiara i hip-hop.
    Przez Belve w dziale Muzyka
    Odpowiedzi: 15
    Ostatni post: 02-05-2014, 10:42
  2. [Szkoła] Nietypowa sytuacja i pytania z tym związane.
    Przez typowy nieuk w dziale Szkoła i nauka
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post: 21-02-2012, 16:41
  3. Tibia - piszczel(a może ma coś z tym jednak związane?)
    Przez konto usunięte w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 75
    Ostatni post: 12-05-2007, 09:10

Tagi tego tematu

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •