Wiara, religia, Kościół i sprawy z tym związane

Ponawiam moje pytania:
1.Po co drugie przykazanie skoro stosując się do pierwszego, sytuacja wymieniona w drugim nie może zaistnieć.
2.Dlaczego święcicie niedzielę?

Cytuj:

---

Pamiętaj, abyś dzień sobotni święcił. Sześć dni robić będziesz
i będziesz wykonywał wszystkie roboty twoje. Ale dnia siódmego sabat Pana, Boga twego, jest: nie będziesz wykonywał weń żadnej roboty, ty i syn twój, i córka twoja, sługa twój i służebnica twoja, bydlętwoje i gość, który jest między bramami twymi. Przez sześć dni bowiem czynił Pan niebo i ziemię, i wszystko, co w nich jest, a odpoczął dnia siódmego; i dlatego pobłogosławił Pan dniowi sobotniemu i poświęcił go.

---

3.Dlaczego podzielono ostatnie przykazanie na dwa?

Cytuj:

---

Yanni G napisał

dziwne, bo ja patrząc na krzyż, obraz nie myślę, że jest bogiem :S

---

ale przyjęty jest zwyczaj modlenia się do krzyża, więc gdzie tu jest logika?

Cytuj:

---

Maestro S napisał

ale przyjęty jest zwyczaj modlenia się do krzyża, więc gdzie tu jest logika?

---

modlisz się do Boga, albo do czego innego grzesząc. Proste?

Cytuj:

---

Yanni G napisał

modlisz się do Boga, albo do czego innego grzesząc. Proste?

---

nie czaje co to znaczy

modlisz sie grzeszac? grzeszysz jak sie modlisz czy modlisz sie kiedy grzeszysz?

Cytuj:

---

NeX_Zabuza92 napisał

nie czaje co to znaczy

modlisz sie grzeszac? grzeszysz jak sie modlisz czy modlisz sie kiedy grzeszysz?

---

Jak nauczysz się czytać to zczaisz:
modlisz się do Boga, albo do czego innego grzesząc

Cytuj:

---

Yanni G napisał

modlisz się do Boga, albo do czego innego grzesząc. Proste?

---

Z tym ,że biorąc przykład powyższy, o którym rozmawiamy tzn. przykład dekalogu pod uwagę (a takich mogę podać dziesiątki) to kościół zmieniając słowo boże popełnił ogromne bluźnierstwo. De facto trudno uznać tą organizację za taka, która przez boga (zakładając chwilowo ,że ten istnieje - niech Wam będzie) jest wybrana jako głosząca jego słowo.

:edit
Wracając do drugiego przykazania. Nie zostało ono usunięte przez kościół. Oto treść dziesięciu przykazań bożych z biblii tysiąclecia:

DZIESIEC PRZYKAZAN BOZYCH
(Biblia Swieta Tysiaclecia, Ksiega Wyjscia, rozdzial 20)

Wtedy mowil Bog wszystkie te slowa. Ja jestem Pan, twoj Bog, ktory cie wywiodl z ziemi egipskiej, z domu niewoli.

Przykazanie Pierwsze.
Nie bedziesz mial cudzych bogow obok Mnie.

Przykazanie Drugie.
Nie bedziesz czynil zadnej rzezby ani zadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemia!

Nie bedziesz oddawal im poklonu i nie bedziesz im sluzyl, poniewaz Ja Pan, twoj Bog, jestem Bogiem zazdrosnym, ktory karze wystepek ojcow na synach do trzeciego i czwartego pokolenia wzgledem tych, ktorzy Mnie nienawidza. Okazuje zas laske az do tysiacznego pokolenia tym, ktorzy Mnie miluja i przestrzegaja moich przykazan.

Przykazanie Trzecie.
Nie bedziesz wzywal imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyz Pan nie pozostawi bezkarnie tego, ktory wzywa Jego imienia do czczych rzeczy.

Przykazanie Czwarte.
Pamietaj o dniu szabatu, aby go uswiecic.
Szesc dni bedziesz pracowac i wykonywac wszystkie twe zajecia. Dzien zas siodmy jest szabatem ku czci Pana, Boga twego.
Nie mozesz przeto w dniu tym wykonywac zadnej pracy ani ty sam, ani syn twoj, ani twoja corka, ani twoj niewolnik, ani twoja niewolnica, ani twoje bydlo, ani cudzoziemiec, ktory mieszka posrod twych bram. W szesciu dniach bowiem uczynil Pan niebo, ziemie, morze oraz wszystko, co jest w nich, w siodmym zas dniu odpoczal.
Dlatego poblogoslawil Pan dzien szabatu i uznal go za swiety.

Przykazanie Piate.
Czcij ojca twego i matke twoja, abys dlugo zyl na ziemi, ktora Pan, Bog twoj, da tobie.

Przykazanie Szoste.
Nie bedziesz zabijal.

Przykazanie Siodme.
Nie bedziesz cudzolozyl.

Przykazanie Osme.
Nie bedziesz kradl.

Przykazanie Dziewiate.
Nie bedziesz mowil przeciw blizniemu twemu klamstwa jako swiadek.

Przykazanie Dziesiate.
Nie bedziesz pozadal domu blizniego twego. Nie bedziesz pozadal zony blizniego twego, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wolu, ani jego osla, ani zadnej rzeczy, ktora nalezy do blizniego twego.

Tak oczywiste fałszerstwo jak zmiana biblijnych przykazań w całym przekładzie biblii rzecz jasna w dzisiejszych czasach już by nie przeszła. Nie przeszkadza to jednak kościołowi do podawania w katechizmie własnej i zmienionej ich treści ;)

Cytuj:

---

Dokonana zmiana Bożych Przykazań jest wielkim przestępstwem. Pismo Święte naucza, że kto narusza chociaż jedno przykazanie, jest przestępcą całego Prawa, kto zaś znieważa PRAWO BOŻE, ZNIEWAŻA SAMEGO BOGA. (Jak 2,9.10).

Zmiana przykazań Bożych, jest sprawą bez precedensu. Jakkolwiek bowiem w starożytności, w historii narodu Izraelskiego Przykazania Boże bywały naruszane, lub zaniedbywane, to jednak nie znalazł się nikt, kto ważyłby się wyciągnąć świętokradczą rękę w stronę Dekalogu i dokonać w nim zmian i przekształceń, usuwając jedne z przykazań, dzieląc inne, wprowadzając nowe. To jednak poważył się uczynić kościół Rzymsko-Katolicki...

---

#Modlenie się do figurek
Proszę, wytłumaczcie mi jak to jest, że masa ludzi modli się do figurek przy kościołach ? Codziennie jadąc do szkoły przez centrum Warszawy widzę conajmniej 4-5 osoby które klęcząc modlą się do posążków.

Inna ciekawą sprawą dla mnie jest "żegnanie się" ludzi gdy mijają jakąś figurkę na ulicy. Bywa zabawne gdy jadąc autobusem ludzie machają łapami w kształt krzyża.

Zawsze mnie uczono w szkole, aby być zwróconym do krzyża wiszącego w sali gdy chce się pomodlić lub odprawić znak krzyża. U was też tak jest ?

Cytuj:

---

losiek napisał

#Modlenie się do figurek
Proszę, wytłumaczcie mi jak to jest, że masa ludzi modli się do figurek przy kościołach ? Codziennie jadąc do szkoły przez centrum Warszawy widzę conajmniej 4-5 osoby które klęcząc modlą się do posążków.

Inna ciekawą sprawą dla mnie jest "żegnanie się" ludzi gdy mijają jakąś figurkę na ulicy. Bywa zabawne gdy jadąc autobusem ludzie machają łapami w kształt krzyża.

Zawsze mnie uczono w szkole, aby być zwróconym do krzyża wiszącego w sali gdy chce się pomodlić lub odprawić znak krzyża. U was też tak jest ?

---

U mnie tak "było". Teraz, jak gościnnie jestem na religii, to nigdy nie można się odwracać od krzyża ; ddddddddddddddddddd

Wy Pierdoleni Szatanisci Zobaczyta Bozia Was Ukarze

Cytuj:

---

Lesiu Czesiu napisał

Wy Pierdoleni Szatanisci Zobaczyta Bozia Was Ukarze

---

Ta Bozia (Bogna ?) przyjdzie i Ci łeb urwie. Wiesz, ja też mam swoją Bozię od urywania łbów. IVAN ! Ktoś do Ciebie....


Nikt tu nikogo nie obraża... Stosujemy argumenty w dyskusji...

Owszem, jestem satanistą. Ale co to ma wspólnego z sZatanizmem ? I wcale nie jestem popierdolony...

Kiedyś sporo się interesowałem religią i im więcej się dowiadywałem tym więcej mi nie pasowało ale o tym później najpier wyrzuce z siebie to co mnie mierźwi...

Księża w polsce , w polsce i nie tylko chyba bowiem cały watykam ta ich hierarchia , szaty , piękne bazyliki , sygnety...Ta cała śmietanka wydaje mi sie jakimś bractwem czymś co trzyma władze i skrywa tajemnice ale głównie to wspaniali Showmani występujący z jednym (ciągle modernizowanym tak by pasował słuchaczą) programem.

Taca , nachalna chamska i bez pośrednia, podtykają ci pod nos i nasłuchują czy brzdęknie srebrny ,,grosik,, czy może zaszeleści sałata.Tak to jest polski kościół i tak będzie póki ludzie starsi nie odejdą. ludzie którzy musieli wierzyć w boga by mieć siłe w czasach wojen , okupacji , ciężkiego życia w komunie tak nie mieli lekko ludzie nie byli tak wykształceni jak teraz mieli tylko kościół. A my młodzi teraz , my chcemy żyć ale nikt nam na to w tym kraju nie pozwala musimy ogladac politykow ktorzy rozliczaja sie wiecznie z jakiś starych grzeszków miast budować nowy silny kraj, my młodzi polacy którzy jesteśmy zmuszani do wiary , nie do wiary ale do uczestniczenia w tym calym cyrku a wielu nie stety tego nie pojmuje bo nie wybrało , bo im powiedziano że tak ma być i większość sie nie godzi tak jak ja bo czemu akórat ta religia mówi prawde? Bo rodzice w to wierzą ? Bo Babcia? Dziadek ? Ale czy ja wierze ? nie ja musze chodzić co niedziele do kościoła i zdać raport mamie z kazania...Tak było ale postawiłem się i tak jestem ateistą a raczej wierze w boga ale nie w tego boga co wyglada jak krzyz albo w dziadka z broda w bialej szacie wierze ze istnieje coś wielkiego coś nie opisanego...

Teraz jak logicznie sobie tłumacze że jakiś bóg istnieje. Tak jest kosmos , ok jakies planety ok, i tam jakies żyjątka bakterie woda sie wziela wszystko sie rozwijalo ewolowało ok ja sie z tym zgadzam ale cofnijmy sie troszkę. Nie ma nic zupełnie i nagle jest kosmos ? Kosmos był zawsze ? kiedyś się musiał zacząc ale jak sie zaczął ? skoro przed kosmosem nie było nic ? Bóg też się musiał zacząć ale tego już dzisiaj nie rozkminie bo skończyłem 10 godzinną zmiane i mam dosyć , teraz wypadało by się pobiczować by zasłużyć na przepustke do raju ale chym co mi tam , otworze piwko ;)

Pozdrawiam

@Qrecik

Obecna fizyka przyjmuje, że zawsze jest początek, dlatego ludziom łatwo zaakceptować "Absolut", "Początek początku". Jesteśmy na bardzo niskim poziomie wiedzy o wszechświecie, dlatego taki jest stan rzeczy. Ja się z tym nie zgadzam, ale to już swoją drogą.

Z tego co wiem to według teorii wielkiego wybuchu, przed wybuchem czas nie istniał, więc można stwierdzić że na początku było nic =]

...Początek , ok ale ja rozumuje że każda akcja przynosi reakcje więc początek to reakcja na daną akcje a jeśli nie istnieją czynniki by wytworzyla sie akcja to logicznie rzecz biorąc powstanie świata w którym żyjemy jest nie możliwe i tu mamy ,,boga,, magie i co kolwiek bo tak , dokladnie jesteśmy za głupi by to wyjaśnić ale wydaje mi sie że tego nie da wyjaśnić.

Łopatologicznie nie ma nic , ziarenka , atomu niczego to nic sie nie stanie, mając szklanke do góry dnem to mamy w środku tlen i inne pierwiastki mamy ścianki szklanki i coś sie może stać bo są czynniki do reakcji widomo w szklance nie ma tego zapalnika by cos sie stało bowiem mamy suche składniki które nic nie daja ale skoro wszystko ma początek to oznacza że przed początkiem tego nie było , uznając że początkiem początków był kosmos ( bo tak logicznie rozumuje) to jeśli przed kosmosem nie było nic nie było nawet tego co mamy w tej naszej szklance to jak cos mogło powstać.

Takie sprawy potrafią oderwać od szarości od życia w systemie od wyścigu szczórów w którym i tak wygrywa ten który daje sygnał do startu bo on nie bierze w tym udziału.

Podsumowując w całej mej inteligencji wysokiej lub niskiej w całej mej logice i myśleniu stwierdzam że jestem tak głupi że jakiś bóg istnieje ale no bóg też musiał się zacząć ...

,,Na początku był chaos,, - mitologia ok ale kiedy sie zaczął chaos skoro przed chaosem nie było nic ,z chaosu wyłonił sie bóg , czyli ok początkiem był chaos ale wszystko się musi zacząc niestety nie potrafie tego ogarnąć i chyba po to trzeba żyć by próbować a nie biczować sie i klęczeć przed zbitymi 2 kawałkami drewna...

EDIT:

Skrzypas ta teoria to dziura bo skoro nie było czasu , nie było życia i niczego nie było to z kąd wybuch ? nie było gazów i pierwiastków. Oczywiście zgadzam sie że był wybuch coś sie ruszyło i zaczęło kręcić ale z kąd to pstryknięcie :D To jest wisienka na torcie :) Z kąd gazy , pierwiastki i składniki do wybuchu ...

Qrcik a skąd się wziął Bóg w twoim rozumowaniu?