Cytuj:
KONSTYTUCJA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
z dnia 2 kwietnia 1997 r. (Dz.U. Nr 78, poz. 483)
W trosce o byt i przyszłość naszej Ojczyzny,
odzyskawszy w 1989 roku możliwość suwerennego i demokratycznego stanowienia o Jej losie,
my, Naród Polski - wszyscy obywatele Rzeczypospolitej,
zarówno wierzący w Boga
będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna,
jak i nie podzielający tej wiary,
a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł,
równi w prawach i w powinnościach wobec dobra wspólnego - Polski,
wdzięczni naszym przodkom za ich pracę, za walkę o niepodległość okupioną ogromnymi ofiarami, za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu i ogólnoludzkich wartościach,
nawiązując do najlepszych tradycji Pierwszej i Drugiej Rzeczypospolitej,
zobowiązani, by przekazać przyszłym pokoleniom wszystko, co cenne z ponad tysiącletniego dorobku,
złączeni więzami wspólnoty z naszymi rodakami rozsianymi po świecie,
świadomi potrzeby współpracy ze wszystkimi krajami dla dobra Rodziny Ludzkiej,
pomni gorzkich doświadczeń z czasów, gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane,
pragnąc na zawsze zagwarantować prawa obywatelskie, a działaniu instytucji publicznych zapewnić rzetelność i sprawność,
w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem lub przed własnym sumieniem,
ustanawiamy Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej
jako prawa podstawowe dla państwa
oparte na poszanowaniu wolności i sprawiedliwości, współdziałaniu władz, dialogu społecznym oraz na zasadzie pomocniczości umacniającej uprawnienia obywateli i ich wspólnot.
Wszystkich, którzy dla dobra Trzeciej Rzeczypospolitej tę Konstytucję będą stosowali,
wzywamy, aby czynili to, dbając o zachowanie przyrodzonej godności człowieka,
jego prawa do wolności i obowiązku solidarności z innymi,
a poszanowanie tych zasad mieli za niewzruszoną podstawę Rzeczypospolitej Polskiej.
[…]
do tego dochodzi konkordat,
Cytuj:
Maestro S napisał
Co do sensu religii, to wina ludzi. Od tysiącleci ludzie szukali czegoś, co jest nad nimi. Jak myślicie, skąd wzięło się podział na dobro i zło, dzień i noc, (obecnie) na Boga i Szatana?
Pomijając to, że zaślepienie Katolików na fakty, których Mafia nigdy nie podważy jest wystarczająco przygnębiające, próba rozjaśnienia zaciemnionych umysłów staje się celem życia, drogą do mentalnego spokoju.
Nikt nigdy nie udowodni istnienia istoty najwyższej, bo nigdy nie będzie odpowiedzi na pytanie: "Co było pierwsze?" (chociaż podobno buddyści mają odpowiedź: "Wszechświat jest odwieczny"). Topienie rzeczywistości w wierze jest dla mnie co najmniej żałosne, a paląca hipokryzja i brak poszanowania praw innych jest nie do przyjęcia, w blasku dogmatów danej wiary.
koniec.
nie tobie to osądzać