Sam na to wpadłeś??
Wersja do druku
Po pierwsze, takie to zarażanie, że sam pewnie zostałeś wychowany w duchu katolickim, a masz poglądy jakie chcesz i jakoś trwale nie uszkodził Ci psychiki chrzest.
Po drugie - ja nie widzę żadnego powodu aby nazywać katolicyzm chorobą psychiczną. Wiara nie czyni żadnych poważnych szkód ani samym wierzącym ani społeczeństwu, a jeśli czyni to podaj przykłady.
zreszta troche beka, ateisci uwazaja, ze katole to ciemnogród, a sami chca cofnac sie do sredniowiecza i zakazywac ludziom wierzyć w to co im sie podoba. dlaczego nie potraficie uszanować poglądów innych ludzi?
To ze mi wychowanie religijne nie uszkodzilo psychiki, nie znaczy od razu ze nikomu nie jest w stanie uszkodzic.
Wmawianie dzieciom ze maja wierzyc w boga i ze niewierzacy usmaza sie w piekle moze miec bardzo zly wplyw na dziecko (juz samo twierdzenie ze takie cos jak pieklo istnieje powinno byc zakazane).
Podalem na poprzedniej stronie, juz ci to pisalem.
Ja nikomu nie chce niczego sila zakazywac, wole by ludzie po prostu otworzyli oczy.
Szanuje to ze masz inne poglady, ale nie mozesz wymagac ode mnie szacunku do tych wlasnie pogladow.
Poglady nie powinny byc chronione od krytyki. Ty masz prawo do swoich pogladow - ja mam prawo by powiedziec ci jak bardzo zjebane one sa.
Tak jak ktos tam kiedys powiedzial: Ridiculous ideas should be ridiculed.
o tym mówisz?
Po pierwsze - co ma wierzenie do bycia potencjalnym naukowcem?
Po drugie - od kiedy wiara za nie wierzenie w boga idzie się do piekła? Nawet ostatnio papież powiedział, że i ateiści mogą zostać zbawieni i całość polega na byciu dobrym człowiekiem.
Nie wiem co ma, moze to ze znaczna wiekszosc naukowcow to ateisci (ciezko jest byc wierzacym a zarazem naukowcem), np. w USA 97 czy tam 98% naukowcow to ateisci.
1. Poprzedni papiez powiedzial ze 'nawet ateisci maja wrodzona chec do poznania boga' - i co z tego?
2. Radze czytac biblie.
Niespecjalnie wierzę w legitność statystyk. Są wierzący naukowcy i to wystarczy aby uznać twoje "dzieci którym wmawiano ze bog istnieje - jeden potencjalny naukowiec mniej" za bzdurę.
Nie mam potrzeby czytania Biblii, bo nie jestem chrześcijaninem. Poza tym można wierzyć w Boga i być katolikiem nie zgadzając się z biblią we wszystkim.
Wtedy nie jesteś katolikiem. Jesteś pseudo-wyznawcą. Albo wierzysz we wszystkie podstawy swojej religii albo nie.
Dopóki teista watykański nie sprostował że papież walnął gafę i ateiści dalej mają przepierdolone :)
@t
Podejrzewam że gdyby religia nie miała wpływów społecznych,politycznych i finansowych to pewnie wielu z nas by miało w dupie że ktoś se tam wierzy w jakiejś bzdury. Niemniej jedna instytucja nam narzuca jak mamy żyć a to już się nie podoba wielu osobom. Inną sprawą jest że katolicy nie powinni mieć żadnych praw do głosowania. Już widzę ten hejt. A wiecie czemu? Bo jeżeli są katolikami to ich podstawą rozumowania jest biblia.Co czyni z nich bezmyślne organiczne roboty.
A przepraszam, kto ustala czy jestem katolikiem czy nie?
W jaki sposób instytucja narzuca Ci, jak żyć? Jeżeli nie wierzysz w Boga i nie uznajesz się za katolika, to w jaki sposób może Cię to dotykać?
Źródło?Cytuj:
Dopóki teista watykański nie sprostował że papież walnął gafę i ateiści dalej mają przepierdolone :)
Argumentacja tak skrajnie idiotyczna, że chyba chcę wierzyć, że to trolling. Poza tym pozbawienie praw głosu 87% Polaków to na pewno świetny pomysł.
Religia to nie zakupy w markecie. Albo w coś wierzysz i jesteś wyznawcą swojej religii albo nim nie jesteś. Religia nie uznaje wybiórczej wiary.
Mnie nie, bo ja odrzuciłem katolickie bzdury wiele lat temu. Ale jest masa tych którzy dalej są manipulowani. Jeśli chcesz przykładu to weźmy lekcje religii, na których wszystko co obiektywne nigdy się nie pojawi, z prostej przyczyny. Kościół zatwierdza materiał do lekcji.Cytuj:
W jaki sposób instytucja narzuca Ci, jak żyć? Jeżeli nie wierzysz w Boga i nie uznajesz się za katolika, to w jaki sposób może Cię to dotykać?
Przejrzyj gazety sprzed tygodnia.Cytuj:
Źródło?
87% tych ludzi to wpisani w księgi kościelne. Wierzących jest ze 20% w skali kraju. Filia, ty po prostu wyznajesz co ci się podoba, powszechna praktyka w XXI wieku. Ale to normalne, prawdziwych wierzących już dawno niema, bo niestety religia wymaga poświęceń a wybiórcza wiara jest o wiele prostsza i niezobowiązująca do niczego. Warto podziwiać mnichów w tym aspekcie. Który z polskich twierdzących że wierzą katolików może się pochwalić takim oddaniem jak ci mnisi?Cytuj:
Argumentacja tak skrajnie idiotyczna, że chyba chcę wierzyć, że to trolling. Poza tym pozbawienie praw głosu 87% Polaków to na pewno świetny pomysł.
Niestety, ale coś takiego jak "religia" nie może czegokolwiek uznawać bądź nie. To ja jestem wierzącym w tym miejscu i to moja rzecz, czy się za katolika uważam, czy nie - a jedynym kto to kiedykolwiek będzie mógł podważać będzie bozia na sądzie ostatecznym.
No ale ludzie, którzy wierzą w Boga i za katolików się uznają, to Ci, którzy chcą tych wskazówek w życiu i dobrowolnie je chłoną. A ty napisałeśCytuj:
Mnie nie, bo ja odrzuciłem katolickie bzdury wiele lat temu. Ale jest masa tych którzy dalej są manipulowani. Jeśli chcesz przykładu to weźmy lekcje religii, na których wszystko co obiektywne nigdy się nie pojawi, z prostej przyczyny. Kościół zatwierdza materiał do lekcji.
Gdzie "nas" odnosi się do ateistó - więc dlaczego nie masz w dupie w co wierzą inni?Cytuj:
Podejrzewam że gdyby religia nie miała wpływów społecznych,politycznych i finansowych to pewnie wielu z nas by miało w dupie że ktoś se tam wierzy w jakiejś bzdury. Niemniej jedna instytucja nam narzuca jak mamy żyć a to już się nie podoba wielu osobom.
Ja w ogóle nie wyznaję, ani nie wierzę, bo chrześcijaninem nie jestem.Cytuj:
87% tych ludzi to wpisani w księgi kościelne. Wierzących jest ze 20% w skali kraju. Filia, ty po prostu wyznajesz co ci się podoba, powszechna praktyka w XXI wieku. Ale to normalne, prawdziwych wierzących już dawno niema, bo niestety religia wymaga poświęceń a wybiórcza wiara jest o wiele prostsza i niezobowiązująca do niczego. Warto podziwiać mnichów w tym aspekcie. Który z polskich twierdzących że wierzą katolików może się pochwalić takim oddaniem jak ci mnisi?
W życiu religijnym naprawdę nie chodzi o to, żeby jak najbardziej się poświęcić.
Nie wiem ile procent jest w skali kraju i nie wiem, kim są dla Ciebie prawdziwi wierzący.