powiem nawet, ze za dyskutowanie mozna dostac wyzsza ocene :P
a za podwazanie Kosciola prawie dostalem uwage :~
zrobilem to glownie zeby zobaczyc reakcje ksiedza
Wersja do druku
powiem nawet, ze za dyskutowanie mozna dostac wyzsza ocene :P
a za podwazanie Kosciola prawie dostalem uwage :~
zrobilem to glownie zeby zobaczyc reakcje ksiedza
Bóg jest wszędzie, wierze w niego szczerze. Wolę to, niż prawdopodobne piekło po życiu ;/
kto i kiedy wprowadził PRZYMUSOWY celibat w kosciele katolickim?
@UP
Najważniejsze to zadać dobre pytanie. Mnie bardziej interesuje jaki odsetek księży tego nie przestrzega xD
Ja uważam, że każdy może wierzyć w co chce :PP
Sam wierze w boga i nie wstydzę sie tego !!
Wy też się nie wstydźcie
"Problem" w tym, że Konik tego nie pominął, co w konsekwencji sprowada się do tego, że to ty rzucasz fałszywe oskarżenia. Roman Konik o ofiarach Bernarda Gui:
"Właśnie tak: na nieszczęście wszystkich tych "wybitnych mediewistów" działalność inkwizycyjna Bernarda Gui jest doskonale udokumentowana, a z dokumentów wynika jasno, że ów "najbardziej krwawy" inkwizytor w ciągu szesnastu lat sprawowania funkcji przewodniczącego Trybunału Inkwizycyjnego orzekł winę w stosunku do 913 oskarżonych, spośród których tylko 42 osoby zostały przekazane ramieniu świeckiemu (co - trzeba to jasno zaznaczyć - nie było jednoznaczne z wyrokiem śmierci!), na resztę zaś osób nałożono kary kanoniczne lub więzienie, tzw. murus largus, czyli odosobnienie w klasztorze, lub murus strictus, polegające na zamknięciu w celi klasztornej. Zarówno w przypadku murus largus, jak i murus strictus dopuszczalne byty odwiedziny współmałżonka, była to bowiem bardziej praktyka pokutna niż kara kryminalna. Z reguły skazani podlegali wielokrotnym amnestiom, skracającym wyroki lub zamieniającym je na inną pokutę, np. odmawiania codziennie psalmów pokutnych czy pielgrzymkę do miejsc kultu. Ilekroć mówi się o fanatycznych inkwizytorach, którzy w każdym sprzeciwie władzy katolickiej węszyli zapach siarki, próbując wykorzenić go jedyną znaną sobie metodą - stosem, zapomina się o faktach, zastępując je propagandą. Omawiany przykład Bernarda Gui nie jest odosobniony (...)"
Tak się składa, że te 2000 do jedyne wiarygodne dane. I Ziemkiewicz tego nie pomija, po raz kolejny rzucasz fałszywe oskarżenia. Do 2000 tak się odnosi:Cytuj:
Ziemkiewicz niestety podobnie jak Konik zapomina o grzechach Torquemady.
Liczbę faktycznie wydanych przez hiszpańską inkwizycję w czasach Torquemady wyroków śmierci ocenia się bardzo różnie. Starsze badania podają liczbę ok. 8800 egzekucji na stosie, jednak nowsze badania dowiodły że liczba ta jest mocno zawyżona. Dane podawane przez XV i XVI-wiecznych autorów – Bachillera Andrésa Bernáldeza (Hist. de los Reyes Católicos - 700 osób spalonych w samej Sewilli do 1488), Zuritę, XVI-wiecznego sekretarza Inkwizycji (Anales, Lib. XX, cap. XLIX - ponad 4000 spalonych w samej Sewilli do 1520) czy Hernando de Pulgara (Crónica, P. ii, cap. LXXVII), sekretarza królowej Izabeli (2000 spalonych i 15000 pojednanych na mocy "Edyktów Łaski" w całej Hiszpanii do 1490r.)[3], także uważane są za przesadzone; przypuszczalnie obejmują również wyroki wydane zaocznie i pośmiertnie.[4] Współcześnie szacuje się, że do roku 1530 w całej Hiszpanii inkwizycja spaliła na stosie nie więcej niż 2000 osób
"Nawet jeśli uznamy te dane za prawdziwe, trzeba pamiętać, iż - znowu - inkwizycja działała tutaj w warunkach podwójnej wojny, bowiem działaniom zbrojnym na granicach towarzyszyły bardzo silne, mające właściwie znamiona wojny domowej, napięcia etniczne. Inkwizycja Hiszpańska, odmiennie niż w innych krajach, została wmontowana w państwowy system sprawiedliwości i na polecenie królowej Izabelli zajmowała się nie tylko wykrywaniem sprzyjających Maurom agentur wśród żydowskich conversos (które, wbrew twierdzeniom niektórych propagandystów, faktycznie istniały), ale także sądzeniem części przestępstw kryminalnych. Przed trybunałami zreorganizowanej przez Torquemadę Inkwizycji stawiani byli złodzieje kościołów, koniokradzi, sodomici czy mordercy, których, co trzeba uwzględnić, spora liczba znajduje się zapewne wśród skazańców."
Nie może, bo jest to zabronione i nikt tego od niego nie oczekuje.Cytuj:
Bohuarg napisał
moim zdaniem kazdy Bog kazdej religii moze byc tym samym Bogiem wyznawanym inna metoda. i mimo wszystko chce, zeby w niego wierzyc.
palenie na stosie... rzucacie sie, ze tylu ludzi zabili etc... lepiej pomyslcie, ilu chrzescijan jest zabijanych w Indiach. za to, ze wierza w Boga. liczby ludzi straconych w Indiach i innych tego typu panstwach (tych, w ktorych morduja chrzescijan) sa znacznie wieksze, niz liczby ludzi straconych przez Kosciol. nie mam ze soba pieciuset cytatow jakichs ludzi, ktorych polowa uzytkownikow raczej nie ma szans znac, nie mam ze soba danych, o ktorych za 5 minut ktos powie, ze sa nieprawidlowe, ale chce wam powiedziec, ze palenie na stosie i inne egzekucje z reki Kosciola to tylko odsetek wszystkich smierci z powodu religii... i za nic nie moge zrozumiec, dlaczego dyskusja o tych stosach ciagnie sie od kilkunastu (kilkudziesieciu?) stron i nikt o tym nie napomknal, a takze ze wam to jeszcze sie nie znudzilo, mimo ze kazda ze stron powiedziala, co wiedziala.
no w tym problem, ze nawet jesli tego nie moga TO TO ROBIA! i najbardziej mnie to wkurwia ze jesli probuje sie ksiedzu (lub jakiemukolwiek innemu nauczycielowi) wytlumaczyc, ze jest w bledzie to odrazu "dostajesz uwage za dyskusje, chcesz jeszcze jedna?"; (wogole co to za argument "nie dyskutuj!"? jak powiedzialem ze bede mowil co mi sie podoba to dostalem kolejna uwage")"zaprowadzic cie do pani dyrektor?" i ofc nawet jesli to jest niezgodne z regulaminem szkoly to dyrektorka zeby szumu nie robic poprze ksiedza (chyba ze jest wyrozumiala dla uczniow, co rzadko sie zdaza) i konczy sie ze ksiadz wjebie jeszcze jedna uwage i bedzie sie dopierdalal do wszystkiego do czego tylko moze. chcialem sie przepisac na etyke, ale na 2 lekcji dostalem pale i chyba bym mial pale z religii, wiec wole se 2 semestr nadrobic.Cytuj:
Penthagram napisał
Szczerze: pierdolenie kotka za pomocą młotka. Ostatnio z tego co pamiętam, była jakaś rocznica związana z JP2, chyba wybranie go na papieża, z tego co wiem jest to autorytet wielu polaków, te wszystkie rocznice są w mediach i wszędzie gdzie by się ich nie dało wcisnąć - a przecież on sam mówił, ze miłosierdzie jest ważne, sam wybaczył swojemu niedoszłemu zabójcy, więc zamiast gadać, o tym, że gdzieś tam się morduje chrześcijan jest bez sensu - powinniście się modlić za dusze zmarłych i tych, którzy cierpią, ale pamiętać o tym, że w jakże ciekawej historii kościoła nie raz chrześcijańskie łapska były plamione krwią z gównianych powodów.
@aoh
Fakt, ale w takim kontekście brzmi to tak jakbyś chciał odciągnąć uwagę od zbrodni chrześcijan na zbrodnie przeciwko chrześcijanom.
Dla pana Konika Bernard Gui był najbardziej krwawym inkwizytorem dla historyków nie. Pan Konik pisze ,że owe 42 osoby ,które zostały skazane i zostane przekazane władzy świeckiej nie zostały wszystkie stracone. I ten fakt podkreślił. Szkoda ,że nie napisał ,że właśnie wyrok przekazujący skazanych władzy świeckiej praktycznie równoznaczny był z wyrokiem śmierci. Cóż za zręczne i porywające manipulowanie faktami ;) Co z inkwizytorami pokroju Roberta Bougre'a ,którzy w ciągu dnia potrafili doprowadzić do spalenia blisko dwóch setek ludzi na stosie czy też osławionego Konrada z Marburga? Toż Bernard Gui przy tych i innych naprawdę krwawych inkwizytorach wypada bladziutko. No ale pan Konik nazywa go najbardziej krwawym. Boki zrywać ;) Jako obiektywną przeciwwagę dla głupot wypisywanych przez Konika podam kilka tytułów ,które należałoby przeczytać i przeanalizować aby mieć jako takie pojęcie w tym temacie:
- J. Arnold, Inquisition and Power: Catharism and the Confessing Subject in Medieval Languedoc, Pensylwannia, 2001.
-J. Given, Inquisition and Medieval Society: Power, Discipline, and Resistance in Languedoc, Cornell, 2001.
-H.Kamen, Inkwizycja Hiszpańska, PIW 2007.
Powyższe publikacje są naprawdę rzeczowym i miarodajnym źródłem dot. tego tematu i poprzedzone należytą i obiektywną analizą źródeł.
Mnie jednak nie przekonasz ,że książeczka napisana przez dziennikarza jest bardziej wiarygodna od dzieł uznanych w światowym gronie historyków takich jak chociażby Henry Kamen ,który jeśli chodzi o historię samej Hiszpanii jak i inkwizycji hiszpańskiej należy do światowej czołówki. I proszę Cię nie wdawaj się nawet w polemikę n/t porównywania autorytetu i dorobku naukowego obu panów. Jakkolwiek jeżeli chodzi o błąd ,który wytknąłeś mi w przypadku analizy książki Konika miałeś bardzo dużo racji to niestety nie zgodzę się ,że popełniłem go jeżeli chodzi o analizę Ziemkiewicza bo ten o liczbach chyba jednak zapomniał. A to co do czego się odnosi bez przytoczenia liczb niestety wydaje się być zapomnieniem i to celowo popełnionym przez autora jak sądzę mając na uwadzę jednoznacznie stronniczy komentarz jaki nam zaserwował.
a czy ja powiedzialem cos o tym, ze powinnismy sie nie modlic, chwycic bron i urzadzic krucjate? nie, ja tylko stwierdzilem fakt, ktory mnie zdziwil. i tez powiedzialem, ze Kosciol ma swoja "mroczna" czesc przeszlosci, kiedy na sile narzucal swoja wole sila i smiercia. ci, ktorzy zgineli w takich krucjatach, pewnie sa uznawani za takich samcyh meczennikow jak niejeden swiety chrzescijan.
http://www.smog.pl/txt_gfx_audio/215...a_na_wrotkach/
Świetne porównanie i wytłumaczenie wszystkiego.
Pewnie spotka się to z krytyką ale krytyka musi być;d
Jakie jest wasze zdanie o tym?
Słyszałem to już dawno i powiem, że w pełni się z tym zgadzam. To co ten facet mówi to po prostu prawda z którą KAŻDY powinien się zgodzić. To w to wierzysz zależy TYLKO i wyłącznie od miejsca w którym się wychowałeś, w Polsce będziesz wierzył w boga chrześcijańskiego, w Indiach w krowy a w afryce w wielkiego JuJu z dna morza ;d
A co myślicie o cudach? objawieniach, stygmatach, opętaniach, o tunelu z światełkiem na końcu? Czy to nie są dowody na istnienie Boga? czy raczej uważacie to za zwykle zjawiska ?
Naczytałem się dzisiaj sporo o opętaniach i musze przyznać, że niezłe pranie mózgu, gdy to czytalem zacząłem sie naprawde bać i zastanawiałem się nad istnieniem Boga...
np.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Anneliese_Michel
A co myślicie o tym?
Katolickie pranie mózgu czy prawda?
Ja uważam, że pisał to jakis fanatyk religjiny, starał się wytłumaczyć teksty z Biblii..
http://www.dobryskarbiec.pl/osc/news...24b39b50b777fc
Polecam ten filmik:
http://pl.youtube.com/watch?v=Q5GpXI9cf1w
i ogólnie cały serwis druga droga, ciekawe, alternatywne spojrzenie na świat
tu nawet nie idzie porozmawiac "nie na poziomie", bo zaraz ktos da bana, a czasem bez wulgaryzmow sie nie da, to przez takich kretynow ktorzy w ogole nie dadza sobie wmowic ze to wszystko bujda - ludzie gina i sa wojny na swiecie, dalej slepo beda wierzyc, bo tak ich starzy wychowali, poza tym dla mnie np. JP2 o ktorym niektorzy tu pisza nie jest zadnym autorytetem, moze i nie mam racji, ale wydaje mi sie ze on taki dobry wcale nie byl, jedna wielka manipulacja :/ tak samo cala ta religia... ludzie z innych panstw wierza w roznych bogow, dlaczego wiec niby akurat ten bog ma istniec, a nie ich? mam nadzieje, ze kiedys za kilkaset lat w koncu wierzacy zaczna myslec i religia upadnie, dzieci w szkolach nie beda czytac o chrzescijanstwie tylko juz to bedzie "mitologia" a wierzyc beda pewnie w co innego ;]
Witam.
Od razu mówię, że NIE CZYTAŁEM całego tematu. Więc jeśli temat był poruszany, przepraszam.
Przejdźmy do sedna.
Otóż gdzieś usłyszałem, że Mojżesz na górze Synaj dostał 12!!! tablic z przykazaniami a nie 10, jak głosi Biblia. Ponoć pozostałe 2 się zbiły :( Może jest to plota puszczona przez niepełnosprawnego umysłowo idiotę, ale i tak zaciekawiło mnie to.
Więc jeśli ktoś o tym słyszał proszę odpowiedzieć na mojego posta :)
wysłać linka etc.
Pozdrawiam....
Fraza "najbardziej krwawy inkwizytor" jest użyta przez Konika w cudzysłowie, czytaj uważnie. I Konik nie podkreślił faktu, że oddanie oskarżonego w ręce władzy świeckiej nie było jednoznaczne z karą śmierci - sam to zrobiłem, bo tak było. Pomijam też fakt, że aby uniknąć kary wysatrczyło przyznać się do głoszenia herezji. Zresztą co za różnica, i tak przyznałeś mi rację, że oskarżeni byli przekazywani władzy świeckiej, która to wykonywała karę śmierci. Władza swiecka, a nie trybunał inkwizycyjny (jeszcze przypomnę, że w Hiszpanii na polecenie królowej Inkwizycję "połączono" z władzą świecką, więc nie ma sensu odwoływać się do tamtejszych sądów). Co do wymienionego przez ciebie Roberta Bougre'a to raczej ja, jako obrońca Inkwizycji, powinienem się na niego powołać. :P Ten Inkwizytor nadużywał swojej władzy za co został zawieszony w sprawowanej funkcji, a później nawet skazany na więzienie. Nikt nie przeczy, że wśród Inkwizycji trafiali się skurwysyny, ale... oni zdarzają się wszędzie i głupotą jest oceniać cały urząd przez pryzmat kilku czarnych owiec. I jeszcze ja podaje inną literaturę:
"Practica officii inquisitionis haereticae pravitatis" i "Directorum inquisitorum" - źródła z epoki (!), chyba jeszcze bardziej wiarygodne i wolne od propagandy więc nie wdawaj się nawet w polemikę z tymi dziełami. :P
Po raz kolejny nie masz racji. Ziemkiewicz podaje liczby, nie cytowałem ich, bo sam wspomniałeś o tych dwóch tysiącach, ale jak chcesz:Cytuj:
Konika miałeś bardzo dużo racji to niestety nie zgodzę się ,że popełniłem go jeżeli chodzi o analizę Ziemkiewicza bo ten o liczbach chyba jednak zapomniał. A to co do czego się odnosi bez przytoczenia liczb niestety wydaje się być zapomnieniem i to celowo popełnionym przez autora jak sądzę mając na uwadzę jednoznacznie stronniczy komentarz jaki nam zaserwował.
"Okres wcześniejszy, od roku 1484 do 1560, budzi więcej rozbieżności. Najbardziej niekorzystne dla Torquemady szacunki historyków mówią o stu tysiącach procesów i około dwóch tysiącach wydanych wyroków śmierci (ich wykonywanie, o czym za chwilę, nie jest jednak wcale pewną sprawą).
Nawet jeśli uznamy te dane za prawdziwe, trzeba pamiętać, iż - znowu - inkwizycja działała tutaj w warunkach podwójnej wojny, bowiem działaniom zbrojnym na granicach towarzyszyły bardzo silne, mające właściwie znamiona wojny domowej, napięcia etniczne. Inkwizycja Hiszpańska, odmiennie niż w innych krajach, została wmontowana w państwowy system sprawiedliwości i na polecenie królowej Izabelli zajmowała się nie tylko wykrywaniem sprzyjających Maurom agentur wśród żydowskich conversos (które, wbrew twierdzeniom niektórych propagandystów, faktycznie istniały), ale także sądzeniem części przestępstw kryminalnych. Przed trybunałami zreorganizowanej przez Torquemadę Inkwizycji stawiani byli złodzieje kościołów, koniokradzi, sodomici czy mordercy, których, co trzeba uwzględnić, spora liczba znajduje się zapewne wśród skazańców."
Mam takie pytanie dlaczego świadków jehowy nazywa się "kocikami" ?
próbując to wydobyć od kogokolwiek dostaje odp. " bo tak się mówi od zawsze"
Cudzysłów ma bardzo szerokie zastosowanie i chyba oboje o tym wiemy. Analizując wątki ,w których autor go używa mniemam sądzić ,że stosuje go właśnie dla podkreślenia faktu ,że Bernard był owym ,,najkrwawszym" inkwizytorem ;)
Nawiązując do Bougre'a został on odwołany de facto pod naciskami opinii publicznej a nie pod wpływem nagłej dobroci możnowładców KRK. Łatwo tak wywnioskować czytając co pisali o nim współcześni mu kronikarze. A "Practica officii inquisitionis haereticae pravitatis" i "Directorum inquisitorum" wolnymi od propagandy ,,dziełami" (jak to nazywasz - chyba nie chodzi tu o dzieła naukowe? ;p) na pewno nie są... Wręcz przeciwnie ;)
Zastanawia mnie jeden fakt - dlaczego w kościele ,instytucji która bądź co bądź powinna stosować się do reguł ,które propaguje odsetek tych czarnych owiec jest zawsze większy niż gdzie indziej. I nawet o samą inkwizycję mi tutaj nie chodzi ale chociażby o pedofilie.
Ależ jest wręcz odwrotnie ;) To właśnie najbardziej korzystne dla Torquemady szacunki podają liczbę 2000 spalonych na stosie... I pisze o tym nikt inny jak sam H. Kamen.
powiem Wam tyle:
i co to ma przedstawiać? to, że wierzymy w tego samego Boga? już to powiedziałem wcześniej... równie dobrze moglibyśmy się zjednoczyć i zacząć układać całą religię od początku. po co tyle odmian tego samego? grunt, że wierzymy... i to w jednego Boga... to jest podstawa.
przypomniało mi się coś z dawien dawna, co mnie dręczyło... o klepaniu formułek/modlitwie własnymi słowami. przytoczę tu słowa pewnego księdza (niestety nie pamiętam jak się nazywał), który prowadził w tym tygodniu rekolekcje dla młodzieży u mnie w parafii...
"Powinniśmy w modlitwie też wyrazić się własnymi słowami. Lecz należy pamiętać o tym, że modlitwa to rozmowa z Bogiem, więc nie można tylko opowiadać Jemu o tym, co się działo w ciągu dnia. Modlitwa działa w obie strony, musimy też wysłuchać, co Bóg ma do nas do powiedzenia."
cytat może być nieco zniekształcony, gdyż nie nagrywałem tego kazania, ale gdybym miał możliwość, to bym podał tu pełną treść tego kazania.
troche sie temat zapuscil... nikt nim sie nie zajmuje.
cos o tolerancji religijnej... jak ja widze agresywne zachowania ludzi przeciwko innej religii, to az mi sie smiac chce. czlowiek wyznajacy religie nakazujaca pokoj miedzy ludzmi, ktory w imie tejze religii chce mordowac innowiercow, ktorzy maja prawie identyczne wyznania? troche glupie, jak dla mnie.
jestem katolikiem i nie robi mi to zadnej roznicy, w co/kogo wierzy moj rozmowca, chyba ze zacznie jakies burdy o podstawach religijnych robic... albo wyznaje szatana (ja wierze w szatana, ale nie oddaje mu czci. szatan jest elementem religii chrzescijanskich, ale jest "tym zlym" gosciem (NIE GEJEM), ktorego nalezy unikac). kazdy, kto oddaje czesc specjalnie temu zlemu, jest pomylony... nawet jesli uwaza ze to fajne. przeciez wtedy i tak sie trafi do piekla, a wbrew pozorom to nie moze byc mile miejsce... mysle, ze pieklo dla kazdego jest inne, wiec jesli masochista trafia do piekla to w nim bedzie cos innego, tylko po to zeby cierpial.
a poza tym, do wszstkich tych, ktorzy uwazaja, ze nie warto wierzyc, bo nie ma zadnych znakow:
1. Pismo Swiete jest znakiem samo w sobie
2. Blogoslawieni ci, ktorzy nie widzieli a uwierzyli.
(to sie odnosi do wielu miejsc w temacie, gdzie ludzie wytykali brak podstaw).
(caly post sluzy glownie do reaktywacji dyskusji, gdyz zawsze byla ona ciekawa i na poziomie)
Ja uważam się za satanistę, ale wcale nieczcze szatana, gdyż równałoby się to z głupotą wierzenia w boga chrześcijańskiego, różnica tak naprawdę tkwi tylko w nazwie. Jestem satanistą filozoficznym (więcej patrz tu)
A piekło jeśli naprawdę istnieje jest lepsze od nieba... gdyż jest ciekawsze. "Raj" jest utopią. A o utopii uczyliśmy się wszyscy w gimnazjum, takie wyimaginowane, nielogiczne coś. Niebo katolickie powstało dla ciemnych mas w imperium rzymskim 2000 lat temu, którzy stanowili ponad 75% mieszkańców i gdyby chcieli bez problemu mogliby obalić cały system rządów. Nie zrobili tego, gdyż mimo poniżania, nastawiali drugi policzek, aby po śmierci trafić do wyimaginowanego i wciskanego im od dzieciństwa raju.
Jeśli już jesteśmy przy temacie nieba i piekła. Gdzie więc trafiają dzieci, które umierają na SIDS - http://pl.wikipedia.org/wiki/SIDS? Nie uważasz, że byłoby trochę niesprawiedliwe, gdyby trafiły do nieba? Niby to niewinne dziecko, ale jakby dorosło mogłoby stać się mordercą czy gejem (geje do raju wstępu nie mają), z drugiej jednak strony niesprawiedliwie byłoby go umieszczać w piekle, gdyż za życia mógłby np. zasłonić piersią takiego jotpe 2 czy B16 lub stac się w jakiśtam sposób świętym?
1. Pismo święte jest znakiem dla tych, którzy są tzw. układem zamkniętym, bezrozumnym i ksenofobicznym, tak jak karaluch czy szczur są smakołykami dla wygłodniałych, tak dla ludzi normalnych samo myślenie o jedzeniu ich jest obrzydliwe.Cytuj:
a poza tym, do wszstkich tych, ktorzy uwazaja, ze nie warto wierzyc, bo nie ma zadnych znakow:
1. Pismo Swiete jest znakiem samo w sobie
2. Blogoslawieni ci, ktorzy nie widzieli a uwierzyli.
(to sie odnosi do wielu miejsc w temacie, gdzie ludzie wytykali brak podstaw).
(caly post sluzy glownie do reaktywacji dyskusji, gdyz zawsze byla ona ciekawa i na poziomie)
2. Świetne hasło reklamowe dla Polski (apropos Euro 2012)
przy czym utopia, o ktorej sie uczymy w szkolach nie jest udana... a niebo jest tym jednym miejscem, gdzie to funkcjonuje jak trzeba. a zeby uwazac, ze meki (niekoniecznie fizyczne) w piekle sa ciekawsze, a co za tym idzie lepsze, to trzeba miec zdrowo rabniete w glowie. sorry i wybacz, ale najprawdopodobniej sam i tak kiedys przyznasz mi racje, ale wtedy bedzie juz za pozno i swojego wyboru nie zmienisz.
a tu sie akurat zgodze.Cytuj:
2. Świetne hasło reklamowe dla Polski (apropos Euro 2012)
Nie odpowiedziałeś jednak na jeszcze jedno nurtujące mnie wciąż pytanie:
Cytuj:
Gdzie trafiają dzieci, które umierają na SIDS - http://pl.wikipedia.org/wiki/SIDS? Nie uważasz, że byłoby trochę niesprawiedliwe, gdyby trafiły do nieba? Niby to niewinne dziecko, ale jakby dorosło mogłoby stać się mordercą czy gejem (geje do raju wstępu nie mają), z drugiej jednak strony niesprawiedliwie byłoby go umieszczać w piekle, gdyż za życia mógłby np. zasłonić piersią takiego jotpe 2 czy B16 lub stac się w jakiśtam sposób świętym?
1. I twierdzi to ten ,który na tym forum kilka razy pokazał jak bardzo go nie zna? Toż mitologia nordycka chociażby jest bardziej spójnie, mniej w niej niedomówień, niedorzeczności i sprzeczności. To ma być znak ,,sam w sobie"? Kończ Waść wstydu (sobie) oszczędź...
2. Sławetne ,,Błogosławieni ci, którzy nie widzieli a uwierzyli" pojawia się w różnych formach w wielu innych religiach...
Aby zrozumieć cały prymitywizm chrześcijaństwa należałoby się chyba cofnąć do początków naszej cywilizacji i wziąć pod uwagę to co miało wpływ na jego rozwój i ukształtowanie czyli: ludy prymitywne i ich wierzenia ,cywilizacja sumeryjska i jej wierzenia ,starożytny Egipt i jego wierzenia ,cywilizacja babilońska i jej wierzenia ,cywilizacja asyryjska i jej wierzenia ,ludy hindusko-europejskie i ich wierzenia ,Judea i jej wierzenia ,cywilizacja Perska i jej wierzenia, cywilizacja hinduska i jej wierzenia ,cywilizacja grecka i i jej wierzenia, cywilizacja rzymska i jej wierzenia jak i wiele wiele innych. Bo chrześcijaństwo same w sobie nie jest tworem oryginalnym tylko zlepkiem powyższych ,zebranym w kupę i jakoś tam poukładanym czego produktem finalnym jest mitologia ,którą niektórzy nazywają ,,Pismem" i to w dodatku ,,Świętym".
ty też możesz w każdej chwili zostać mordercą, ale póki tego nie robisz, to nie jesteś mordercą. to, że mieszkam na 10 piętrze i w każdej chwili mogę się rzucić balkonu, nie oznacza, że jestem samobójcą.
@szalony88:
taki sobie cytacik. przeczytaj go sobie.Cytuj:
Wołałem do ciebie przez Pisma i nie słuchałeś. Prorok nie milczał, apostoł przepowiadał, Ewangelia rozbrzmiewała. Zapowiadane było cierpienie dla bezbożnych, przyobiecana była nagroda dla sprawiedliwych. Ty wierząc, że cienie i chmury tego świata cię zachowają, odrzuciłeś przykazania Boże, jako czcze bajki. Niech się wstawiają za tobą biedni, a dam ci o cokolwiek poprosisz.
Ale sprawiedliwym sądem tobie oddam, ponieważ: "Sąd bez miłosierdzia dla tego, który nie czynił miłosierdzia". Nie może ci udzielić moja sprawiedliwość nic innego, jak tylko to, na co zasługują twoje czyny. Bez sensu wołasz umarły i znajdujący się pod inną władzą, który w tym czasie, w którym mogłeś, gdy mnie widziałeś w ubogim, byłeś ślepy.
#AoH
Bardzo mądrze, popieram.
Ja jestem Katolikiem, wierzę w Pismo Święte. Nie raz miałem stycznośc z protestantami. Owszem, ich religie są naprawdę bardzo interesujące ale wystarczy prównac ich Biblię do Naszej. Przeczytajcie Dzieje Apostolskie, ciekawa lektura i na pewno wyjaśni kilka niedomówień.
Katolik - To brzmi dumnie.
pathetic
http://www.eioba.pl/a69903/czy_kosci...cki_jest_sekta
Przeczytajcie sobie to.
daruj sobie tego typu komentarze, żaden poziom respektu na tym forum Tobie nie podskoczy.
Kościół Chrześcijański został założony około 2 tysięcy lat temu. Natomiast pytania testowe zostały ułożone najwyżej dekadę temu, przez to nasuwa się pytanie.
Co łatwiej można podporządkować, test do Kościoła czy Kościół do tego testu?
Czy opisując wydarzenia 9/11 w tej chwili na kartce jestem jasnowidzem? Raczej nie..
jeżeli popełniam błąd logiczny, chętnie wysłucham wyczerpującej odpowiedzi.
Zresztą co do pisma świętego to to jest bajka nad bajkami i jak będę miał dzieci to zapewniam, że będę im to czytał na dobranoc. Chociaż w sumie nie, bo mogą spytać "a dlaczego pan Bóg go zabił za nic?". Wystarczy tutaj przytoczyć chociażby poemat o Gilgameszu o wielkiej powodzi, tyle, że nie pamiętam czy to był na pewno Gilgamesz, ale chyba tak. Opisuję prawie tak samo wielką powódź jak w tej bajeczce, a niektórzy i tak tu będą tego bronić, że jest prawdą itd.
Tam nie chodzi o historię kościoła, tylko o to czym kościół się stał teraz. Oczywiście, że Krk jest sektą, tego dowiódł już Dawkins, Norsenbach czy holender Berzovsky w swojej powieści "Niebo nad niebami". Ten ironiczny test dowodzi tego, że nawet sami poplecznicy kościoła, uważają takowego za sektę.
Dokładnie :)
Łał, Pan Bóg który kocha wszystkich dał na Ziemię powodź, która miała zniszczyć wszystkich nawet niemowlęta, dzieci, ludzi dobrych... a tylko ocalić Noego i jego żone (i synów?) a wszyscy inni byli grzesznikami!
No ok a co było potem? było mąż, żona i 3 synów ale jakoś musiało się rozmnażać człowieczeństwo... kazirodctwo ?
rzekł do Noego: Postanowiłem położyć kres istnieniu wszystkich ludzi, bo ziemia jest pełna wykroczeń przeciw mnie; zatem zniszczę ich wraz z ziemią." (Ks. Rodzaju 6:1-13, Biblia Tysiąclecia)
Teraz jest tak samo, wielu ludzi popełnia wykroczenia przeciwko Bogu i co? nic nie widać, jego interwencji ani nic :| ale on chce umocnić naszą wiarę, nie wiem jak tego dokona ale póki go nie zobacze, nie uwierzę.
Po zakończeniu potopu Pan powiedział w swym sercu: "Już nigdy nie będę przeklinał ziemi z powodu człowieka, gdyż myśli serca ludzkiego są złe od młodości jego" (Genesis 8:21, Biblia Warszawska)
Tak jest lepiej dla spraw kościoła :]
"Cała wcześniejsza ludzkość została zniszczona. Noe, jego rodzina i zwierzęta z arki na nowo zapełnili ziemię"
Eeee...?
MM.mm... a każdy rodzaj zwierzęcia na świecie? Toć to musiał być statek jak dwie Warszawy! żeby zmieściły się zwierzęta z każdego rodzaju a zbudował go tylko 1 człowiek z trzema synami...
W Biblii jest wiele takich bajek dlatego jestem przeciw niej.
Potop był w wielu kulturach świata a KK perfidnie zerżnął potop z innych kultur
http://pl.wikipedia.org/wiki/Potop
W czasie wielkiej powodzi, nie mogła istnieć łódź tak wielka jak ta opisywana przez biblię , sprawa następna.
oprac. Paweł KrólakCytuj:
Definicje słowa sekta
Aby ukazać jak różnorodne jest podejście do problemu definiowania przedstawmy przykładowo kilka określeń "sekty"
Ujęcie językowe
Łac. sequor - iść, podążać za kimś, czyli sekta to droga, którą się podąża, sposób postępowania. Inni wywodzą słowo "sekta" od łac. secare (oddzielić, obcinać), sekta więc to grupa czy wspólnota, która oddzieliła się od większej, centralnej wspólnoty [Por. Z.Pawłowicz, Kościół i sekty w Polsce, Gdańsk 1996, s. 121].
Ujęcie socjologiczne
Sekta to grupa społeczna izolująca się od reszty społeczeństwa, mającą własną hierarchię wartości i zespół norm zachowania się, z silnie akcentowaną rolą przywódcy [P.T.Nowakowski, Sekty. Co każdy powinien wiedzieć, Tychy 1999, s. 10].
Ujęcie religioznawcze
Sekta to grupa czy ruch religijny, wyodrębniony z jakiejś religii lub związek wyznaniowy, który oderwał się od któregoś z kościołów czy wspólnot religijnych i przyjął własne zasady doktrynalne, kultyczne oraz struktury organizacyjne.
Definicja z Raportu MSWiA
Za sektę można uznać każdą grupę, która posiadając silnie rozwiniętą strukturę władzy, jednocześnie charakteryzuje się znaczną rozbieżnością celów deklarowanych i realizowanych oraz ukrywaniem norm w sposób istotny regulujących życie członków; która narusza podstawowe prawa człowieka i zasady współżycia społecznego, a jej wpływ na członków, sympatyków, rodziny i społeczeństwo ma charakter destrukcyjny.
Definicja Centrum Przeciwdziałania Psychomanipulacji
Sekta to grupa, w której zachodzi jednocześnie wysoki poziom totalności (kontroli życia członków) i psychomanipulacji.
Czy warto definiować słowo "sekta"?
Zdefiniowanie pojęcia "sekta" jest wyjątkowo trudne. Dotychczas powstało kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset definicji, a żadna z nich nie oddaje zjawiska wystarczająco całościowo, by wszyscy ją zaakceptowali. Praktycznie każdy ośrodek informacji o sektach posługuje się swoją własną.
W zasadzie nie ma większego znaczenia, co uznamy za sektę, a co za "nie-sektę". Przyklejanie etykietek nie doprowadzi do rozwiązania problemu. Więcej, jeśli jakąś grupę będziemy określać jako sektę, może się to skończyć rozprawą sądową o zniesławienie. Słowo "sekta" posiada bowiem w mowie potocznej pejoratywne znaczenie, negatywne zabarwienie emocjonalne.
Znawcy problemu kontrowersyjnych grup w kwestii definiowania dzielą się na dwa obozy.
Do pierwszego należą ci, którzy odrzucają termin "sekta", chcąc go zastąpić innymi, które nie kojarzą się tak negatywnie. Proponują nazwy zastępcze: "nowy ruch religijny", "grupa kultowa", "grupa parareligijna", "grupa psychomanipulacyjna", "nowa religia" i inne.
Drugą grupę stanowią ci, którzy uważają, że skoro pojęcie "sekta" istnieje, to trzeba mu nadać jakieś konkretne znaczenie. Oni właśnie wymyślają te wszystkie definicje.
Tak naprawdę dla przeciętnego człowieka nie ma żadnego znaczenia, czy daną grupę można nazwać sektą, czy też nie. Jeśli stanowi ona zagrożenie, to określenie jej tą nazwą nic nie zmieni.
Autor niniejszego artykułu nie uważa, jakoby trzeba było wyraz "sekta" wykreślić z języka polskiego, nie jest również zwolennikiem tworzenia jednej definicji dla wszystkich. Po prostu doświadczenie pokazuje, że taka definicja nie jest możliwa do stworzenia przy tak różnorodnych sposobach podejścia do problemu. Każdy zajmujący się tym zagadnieniem zwraca uwagę na inny jego aspekt, pogodzenie więc wszystkich wydaje się złudną nadzieją.
Czy warto więc definiować termin "sekta"?
W zasadzie nie warto. Nie prowadzi to bowiem do żadnych rozwiązań.
Czy należy więc przestać go stosować?
Niekoniecznie. W codziennym języku stosujemy wiele słów, które nie mają konkretnej definicji, często różnie je pojmujemy, a mimo to jesteśmy w stanie się porozumieć.
Rozumiem, że chęć tworzenia definicji wynika z pragnienia unaukowienia tematu sekt, ale przeciętny człowiek nie odniesie z tego żadnej korzyści.
Ciągłe zaś spory o definicję są jedynie niepotrzebnym traceniem energii, którą można wykorzystać w znacznie lepszy sposób.
xxx.psychomanipulacja.pl/podstawy/czym-sa-sekty.htm
A ja mam pytanie do autora. Dlaczego nie umiesciles w ankiecie odpowiedzi satanizm? Nie mowie tutaj o satanizmie wyznawanym przez pro elo szatanistow, ktorzy chodz i krzycza ave satan idziemy spalic kota, tylko ludzi, ktorzy kieruja sie filozofia zycia ukierunkowana przez La Vey'a [dla niedoinformowanych polecam google.pl]. Jest ona naprawde ciekawa, sam zainteresowalem sie nia jakies 2 lata temu i nadal sie przy niej utrzymuje. Nietolerancyjnych i moherow, prosze o nie wypowiadanie sie w stylu 'idz stad szatanie'. Czy moge apelowac o wprowadzenie opcji 'satanizm' do ankiety?
Pozdrawiam,
Fender.
Cały świat - państwo Żydowskie.
Wszyscy ludzie - Żydzi
Wszystkie zwierzęta świata - wszystkie znane wówczas zwierzęta, przy czym nie uznawano wtedy za takowe owadów.
nie popełniasz grzechu to nie jesteś grzesznikiem, proste.Cytuj:
lexus napisał
jeśli Pismo Święte jest zlepkiem z praktycznie wszystkich Europejskich i zachodnioazjatyckich kultur i jest prymitywne, to jaka kultura poza chińską, japońską i kulturami ameryki łacińskiej, nota bene wbrew wierzeniom dzisiejszych ludzi skrajnie prymitywnymi, nie jest taka? Bo z czegoś dzisiejsza cywilizacja powstała..Cytuj:
szalony88 napisał
czy satanizm filozoficzny nie jest ateistycznym ruchem wycelowanym w Kościół?
Nie. Satanizm filozoficzny jest wiara, w ktorej nie wyznajemy samego Szatana, tylko jest On naszym partnerem. Z ateizmem nie ma to nic wspolnego. Wycelowane przeciwko kosciolowi? Tak, ale tylko po czesci, jest to wyznanie, calkowicie przeciwne chrzescijanstwu, wyznajace sprzeczne wartosci. Polecam przeczytac Biblie Szatana Antona LaVey'a.
Pozdrawiam,
Fender.
Nie no, znowu zaczynacie? Kilka stron wczesniej udowodnilem (tfu! toz to nie byl nawet dowod, to podstawowa wiedza z fizyki, prosta [dla Was, drodzy katolicy, jak widac, za trudna] logika i jedna dana, mianowicie wysokosc npm, zebrane do kupy), ze chocby chuj na chuju stanal i zatanczyl breaka, potop na ograniczonym obszarze jest NIEMOZLIWY. A to, ze potop calej Ziemi jest bajka widze, ze juz przyjeliscie do wiadomosci.
Nie jesli, tylko jest. Smiesznym zlepkiem, ktory dzieki ciemnocie odniosl zajebisty sukces.
Wszystkie sa prymitywne i rozwinely sie do tego co mamy dzisiaj. Japonska i Chinska sa po prostu egzotyczne i "inne", przez co ciekawe.
A czy Ty jestes skrajnym idiota?, patrz wyzej, mi sie nie chcialo tego pisac.
Jak to nie popełniasz grzechu? Ja mówię o niemowlęciu, które nie zdążyło zostać ochrzczone, czyli według twojej wiary oczyszczone z grzechu pierworodnego. Czy ty jesteś aż takim ignorantem, czy po prostu nie umiesz czytać? Aha, zapomniałem, przecież ty nawet gimnazjum nie skonczyłeś i nagle stajesz się wielkim teoretykiem religii.
1. jeżdżąc po innych obniżasz opinię o sobie. to tylko przyjacielska rada.
2. ponieważ niemowlę fizycznie nie jest w stanie wstać i pójść do kościoła, to możesz darować sobie takie wywody. chrzest odbywa się z pomocą rodziców, chyba że ktoś chrzci się jako osoba dorosła (to nie zawsze równa się pełnoletnia).
myślę, że na to można spojrzeć trzeźwym i logicznym okiem - jeśli ktoś nie ma możliwości to nie może czegoś zrobić. Bóg jest mądrzejszy niż my, więc Jemu łatwiej osądzać takie sprawy...
Według Ciebie proste - według krk już nie tak proste. Przecież według ,,włodarzy Watykanu" rodzimy się z grzechem pierworodnym. I oczywiście jedynym sposobem na jego pozbycie się jest chrzest i wstąpienie niejako w szeregi sekty katolickiej - bo innego wyboru według krk nie mamy. O ludzka naiwności - toż to bardzo ,,sprytny" sposób na podporządkowanie sobie tłumów ślepych mas. Szkoda tylko, że zatwardziali fanatycy dumnie zwący się katolikami w swoich światłych i oczytałych umysłach nie mogą pojąć, że ktoś nimi może manipulować.
Nie załapałeś kontekstu mojej wypowiedzi. Nawet mało wnikliwa analiza pisma św. i jego ewolucji począwszy od opisanego w nim powstania świata po czasy Jezusa na tle innych, znanych nam dziś kultur i wierzeń starożytnych ludów i cywilizacji sama w sobie prowadzi do twierdzenia, że biblia niczym oryginalnym nie jest. Ot zaczerpnięto po trosze z tej i innej religii i tak w bólach narodziło się chrześcijaństwo. Przykładów na tym forum podawałem dziesiątki. Dla mnie cała ta świętość biblii to paranoja w kontekście tego co napisałem powyżej. To nie są słowa jakiegoś tam boga - to mity, podania i wierzenia starożytnych ludów - zebrane w kupę, spisane i stworzone ku powstaniu nowej religii ,która podporządkowuje sobie jej wyznawców. Walka o wpływy, władzę i pieniądze istnieje wszak od zawsze...
Jeśliby był to nie dopuściłby żeby słowem jego (pismem św.) tak przez wieki manipulowano i przeinaczano je. Jeśli by to było jego słowo - nie byłoby w nim tylu sprzeczności i niedomówień ponieważ jest wszechwiedzący i potrafiłby zapewne przewidzieć do czego ta niespójność może prowadzić. Właśnie... Jeśliby był ;)
Przeczytałem ów ,,cytacik". Autorem jego jest Cezary z Arles jeden z biskupów krk ;)
W rewanżu zapodaje również cytacik:
"fanatyzm jest jedyną siłą woli na którą stać słabych i miernych"
znasz jego autora? ;)
czy wy w ogóle czytacie, co się do was pisze?
wolna wola... mamy samowolkę na ziemi, a potem jesteśmy osądzani z tego, jak z niej korzystaliśmy. przeinaczasz i nadinterpretujesz? sprzeciwiasz się Słowu Bożemu? masz dziwne wywody, które mają na celu odwracania kota ogonem i wiercenia dziury w całym? to znaczy, że nadużywasz swobody i nie potrafisz sam sobie narzucić pewnego 'regulaminu', który Bóg nam dał, abyśmy się go słuchali.
a jeśli słuchasz się Jego słów, mimo że masz wolną wolę i możesz robić co chcesz, to wtedy Bóg to doceni i trafisz do nieba.
to jest niewiarygodnie proste, wystarczy tylko to przeczytać. a nie walić teksty, na które odpowiedź już była
Tak apropos x
Bóg albo nie istnieje, albo jest moronem, gdyż stworzył SIDS, czyż to nie jest zbyt łatwe rozwiązanie. Wystarczy, że ci się fartnie, będziesz mial SIDS w wieku kilkudni, nie zostałes nawet ochrzczony, ale trafiasz do nieba. Jeśli to chrześcijanie nazywają sprawiedliwością - to są w błędzie lub nie znają definicji sprawiedliwości.