[poważnie]
sen nr 1
siedzę w klasie coś piszę, liczę delty itd, idę do tablicy i nauczycielka mi mówi że zostałem siedzieć
sen nr 2
[nie pamiętam co sie dzieje] wyskakuje dziwne stworzenie gapi się na mnie chwile, ja próbuję uciekać ale BIEGNĘ W MIEJSCU ( zawsze) potem się przeważnie budzę i śpię do rana
ktoś mi pomoże to zinterpretowac? :D
@edit
pamiętam to jakby to bylo wczoraj jak 11lat temu bylem bodajże w przedszkolu, matka mnie obudziła
powiedziałem 5 min jak zwykle, i zasnąłem lecz nawet nie wiedzialem ze śnie, poszedłem do kuchni, siadłem do stołu nikogo tam nie było, ciągle słyszałem wrzaski mojej matki obudź się po się spóźnisz czy cos takiego, mi się zdawało że krzyczałem " ALE O CO CI CHODZI, PRZECIEŻ TU JESTEM" ocknąłem się i patrzę że jestem dalej w łóżku i nie wiedzialem o co chodzi, ale bylo zabawnie ;D
Zakładki