Temat: OOBE , LD - Sen. Porady dla początkujących i nie tylko.

To tak. Draq (czy jakoś tak, w każdym razie autor wielu artykułów o LD, między innymi o MLD) mówił, że spędził w śnie trzy lata w świecie Tolkienowskim. Myślę, że można śmiało mu wierzyć, ale osiągnąć taki poziom jak on to już inna sprawa. W jednej książce jakiś random mówił, że w śnie spędził 400 lat, jednak według mnie to już zwykły chwyt marketingowy. Co do naginania czasoprzestrzenni w LD to mój rekord to może 30-40 minut.

A właśnie że jest. Jednym z najbardziej znanych sposobów na zaśnięcie to liczenie owiec oraz liczenie do 100 w górę. A tak szybko zasnąć i stracić świadomości nie chcemy, więc liczymy na odwrót.

Yhy. swiadomesny.pl to wspaniały serwis. Dobrze, że powiedziałeś o tym WILDzie. Osiągniecie go bez uprzednich pobytów w stanie LD jest praktycznie niemożliwe, więc zaczynanie od WILDa to błąd. Najlepiej zacząć od RT.

Yhy. To tylko sen. SEN. Taki sam, jak co noc, tyle, że go kontrolujemy. Jak w tym czasie ma niby coś was opętać?!

Jest takie zjawisko, postrzeganie pozazmysłowe. Może właśnie tego doświadczyłeś.

Wczoraj jak wracałem z obozu w autokarze miałem miłą niespodziankę. Od jakiejś 1 do 4 zasypiałem na 15-20 minut i się budziłem. Około 4 wziąłem jakieś tabletki na sen. Myślałem, że nie zasnę, siedzę sobie w autokarze wszystko jak powinno być (siedziałem od szyby) i czuję jak ktoś od szyby mnie dotyka, odwracam się i nikogo nie ma. Dość szybko się zczaiłem, że to sen więc sobie pobazowałem. Budziłem się jeszcze z 5 razy i za każdym razem miałem dość dobre ld. Miła niespodzianka.

Jest tam mowa o wstawaniu w myśli a co jeżeli wstanę nie chcący?Mam piętrowe łóżko nie chce walnąć głowa o sufit..;p

Ja jednak tego nie spróbuje, bo się trochę obawiam..

Nie wstajesz "mięśniami" tylko umysłem :d

Wiem wiem. Ale jak nie zasnę spróbuje wstać a tu dup głową w sufit..xd

Nie chcę tego próbować bo jeszcze spadnę z łóżka xd

Witam wszystkich w temacie.


Zeszlej nocy mialem dosc dziwne przezycie senne i postanowilem je tu opisac.

Moze czesc z was juz czytala w moich tematach o moich problemach (paralize senne ect.)

Otoz wczoraj w nocy przysnilo mi sie, ze dostaje sms i otoz dziewczyna w nim pisze, ze nie bedzie juz miala czasu sie ze mna spotykac, bo musi studiowac. Oczywiscie sen wygladal w ten sposob, ze obudzilem sie w swoim pokoju w srodku nocy, telefon lezal tam gdzie powinien - po prostu wszystko bylo jak w realnym swiecie.

Od razu po przeczytaniu smsa chcialem rzucic telefonem i chyba wtedy mozg wyczul gwaltowny ruch i dostalem tzw paralizu sennego. Wydaje mi sie, ze na pare sekund przez ktore trwal (i ktore sie strasznie dluzyly) otworzyly mi sie oczy i patrzylem w strone okna -chyba bylem w pol snie bo slyszalem rozmowy i trzaskanie drzwiami tak jakby ktos wybiegl z mojego domu. Po chwili znow spalem tylko, ze bylem juz w 100% pewny ze to jest sen bo stalem przed domem -niby skad sie tam znalazlem- no i bylo jasno. Podszedl brat i chcial mnie bic, zwykle w snach jestem okrutnie ciezki i ledwo sie ruszam a teraz pomyslalem sobie, ze dobrze by bylo odleciec i zamachalem rekoma jak ptak ( -.-) i co dziwne oderwalo mnie od ziemi i strasznie szybko zaczalem sie przemieszczac ku gorze, strasznie ciezko bylo mi to wszystko ogarniac ale po chwili jako tako umialem sie poruszac nad miastem :D (z taka predkoscia ze o malo sie nie obudzilem ze strachu)


Pozniej wstalem i poszedlem do szkoly.

Teraz sie zastanawiam, od czego zalezy jak duzo jestesmy robic we snie=/ od tego jak gleboko snimy? Nie raz chcialem latac we snie i dopiero pierwszy raz mi to wyszlo a chcialbym jeszcze jak bede mial dzis okazje xd




Pewnie nikomu nie chcialo sie czytac


pozdrawiam

A tak konkretnie, to co Ciebie najbardziej kręci?

takie pytanie mam:
audiobooka słuchałem i przysnąłem troche i jestem w jakimś budynku, se myślę skad ja tam, skoro leżałem na łóżku, a potem się próbuję rzucić na ziemię a patrze się unosze xD wyleciałem sobie przez okno, zamykam oczy żeby sobie coś ciekawego wyobrazić a wtedy otwieram i widzę swoją ręke ... obudziłęm się, ale tak jakoś dziwnie, latam sobie, zamykam oczy, otwieram widzę, zę latam i widzę swoją ręke i potem znika cały obraz powoli i zostaje tylko ręka :|
i takie pytanie, to było LD czy po prostu zaschizowaną głowę miałem? :P jakoś tak realistycznie się czuło xd czy mi się śniło, że śniłem? ;)