Rzadko wypowiadam się na forum ale ten temat, aż się o to prosi.
Po pierwsze dobrze by było rozróżnić sen od marzenia sennego. Sen jest stanem fizycznym, marzenie senne - jest tym co przeżywamy i na co mówicie "sen".
LD i OOBE...w gruncie rzeczy to bardziej złożony temat niż tu ujęto.
Wiadomo, iż mózg w bardzo dużym stopniu zapamiętuje wspomnienia.
Na wspomnienia składają się miejsca, twarze, czynności, głosy, wszelkie bodźce z naszych zmysłów itp. Często nie jesteśmy w stanie świadomie tego odtworzyć ale...taki prosty przykład...wchodzimy do pokoju i wiemy, że coś się zmieniło, nie wiemy dokładnie co, ale w naszej podświadomości nakładają się dwa obrazy, ten stary i nowy.
Spytacie do czego zmierzam...ano idę za teorią, iż LD i OOBE są tym samym, jedynie inaczej je odczuwamy. W OOBE nasze wspomnienia biorą górę i tworzą obraz na podobieństwo tego, który jest w naszej podświadomości. To oczywiście tylko teoria, gdyż samego OOBE nie da się dokładnie sprawdzić.
Co mogę powiedzieć o samym LD:
1) Nigdy nie jesteś całkowitym panem swojego marzenia sennego. Jego tematem przewodnim, zazwyczaj będzie myśl, która nas mocno dręczyła, zajmowała naszą podświadomość. Może to być abstrakcyjne pojęcie tego tematu ale będzie się z nim wiązać. Głównym ograniczeniem jest stopień pojmowania naszego umysłu, im większy, tym większą kontrolę nad snem będziecie mieli, ale nigdy nie uwierzę, że ktoś posiadł całkowitą kontrolę nad swoją świadomością i podświadomością ( z świadomością już bliżej, ale podświadomość nie ma szans). Spróbuję to jakoś wyjaśnić.
Otóż na marzenie senne składa się nasza podświadomość jak i bodźce dochodzące z zewnątrz(np. alarm w samochodzie, odkręcenie wody) oraz potrzeby naturalne( jedzenie, picie oraz potrzeby fizjologiczne) oraz w wypadku LD nasza świadomość. Idąc za tym :
Gdy marzenie senne mówi nam o tym, że obrabowujemy bank(oczywiście cały czas zakładam tzw. świadomy sen) to w momencie, gdy w świecie realnym włączy się alarm samochodowy nasz mózg może go skojarzyć z odgłosem alarmu z banku i powstanie tzn. zdarzenie losowe. Gdy ono nastanie doznamy tzn. szoku, (jest on nieodzowną częścią, zresztą sam szok doznajemy w wielu chwilach, tylko jest on na tyle słaby, że większość osób go nie zauważa) nasza podświadomość odczyta to jako zagrożenie i uruchomi jeden z instynktów pierwotnych odpowiedzialnych za przetrwanie. Szok będzie się cały czas pogłębiał, gdyż z jednej strony będziemy pewni swojej świadomości a z drugiej nie będziemy mogli zrozumieć czemu jest coś inaczej niż byśmy chcieli. Owy szok, oraz uruchomione instynkty spowodują coraz większą utratę koncentracji a co za tym idzie kontroli.
2) Koszmar senny. Doszliśmy do tego co jest na prawdę niebezpieczne. Gdy się stanie to co opisałem wyżej powstanie koszmar. Idąc dalej za tamtym marzeniem sennym, gdy postrzeli nas policjant podświadomość przyjmie ten strzał jako bardziej realny niż byśmy zakładali. Zaczniemy produkować większe ilości adrenaliny co za tym idzie serce przyspieszy. To właśnie chwile szoku są najniebezpieczniejsze.
3) Nie polecam tego nikomu o mocno rozwiniętej fantazji. Mogę to opisać z własnego przeżycia. Abstrakcyjne marzenie senne, że dinozaury zaatakowały miasto. Posiadałem świadomość tego, iż moje ciało jest wstanie snu, potrafiłem się w nim kontrolować, ale nie mogłem ingerować w jego temat przewodni. Widok znajomych rozszarpywanych na kawałki spowodował u mnie instynktowną reakcję obronną. Uciekałem, lecz mimo to nie mogłem znaleźć bezpiecznego miejsca( i tu przychodzi kolejna teoria, iż nie jesteśmy w stanie spełnić największego, chwilowego pragnienia...w tym wypadku znalezienia bezpiecznego miejsca), w końcu się obudziłem, poleżałem chwilę, po czym otrzymałem coś na pozór retrospekcji...wyskoczył na mnie ten sam dinozaur, przed którym uciekałem...dopiero drugie przebudzenie, będące w paraliżu było tym prawdziwym. Podświadomy strach jaki otrzymałem, trzymał się jeszcze przez długo, a mój organizm na pewien czas został wytrącony z równowagi.
Podsumowując:
- nigdy nie otrzymamy całkowitej kontroli nad marzeniem sennym,
- poziom zrozumienia naszego umysłu wpływa na kontrolę,
- tematem przewodnim są zazwyczaj silne, emocjonalne przeżycia ( często jedynie rozpamiętywane podświadomie)
- szok jest najniebezpieczniejszym momentem
NAJWAŻNIEJSZE!!
Było to pisane już wiele razy ale nie zaszkodzi jeszcze raz.
Jeśli jesteś osobą o słabym organizmie pomyśl dwa razy zanim zabierzesz się za to. Osobiście znam kilka osób, którym skończyło się to zawałem...nie w tak młodym wieku jak zapewne większość z was ale groźba jest REALNA !!
P.s Nie byłem wstanie przeczytać 90- paru stron. Jeśli coś powtórzyłem to nieświadomie. Z tym dobrym humorem po przebudzeniu o którym, ktoś pisał to po prostu endorfina. Cóż w końcu jak organizm może produkować adrenalinę w czasie marzenia sennego, to czemu nie endorfinę jeśli jest to przyjemne marzenie.
P.s.2 Oczywiście napisałem tu głównie o negatywach, gdyż pozytywy były poruszane wiele razy.
@up. Zależy jak to odczyta Twój organizm i czy pójdziemy za teorią która ja wyznaje, czy za teorią wyjścia z ciała. Jeśli za moją to nastąpi szok, może powstać zdarzenie losowe ale zapewne na tyle krótkie, iż będzie niegroźne...gorzej jak nałoży się marzenie senne na jawę...ale tu wchodzimy w głębsze dogmaty. Jeśli zaś pójdziemy za drugą teorią to może być faktycznie niebezpieczne, ale...jeśli naszego ducha nie ma w ciele, to czy ciało może się przebudzić ? Z punktu widzenia biologicznego tak...a z hmm....duchowego, nie.