Cytuj:
Idę spać. Jest godzina 2:00.
Zasnąłem. We śnie leżę w swoim łóżku, patrzę się na rękę - od teraz wiem, że to sen. Było dość ciemno. Próbuję wstać, ale nie mogę, mam tak jakby unieruchomioną klatkę piersiową. Zauważam, że ktoś siedzi na krześle przede mną (widzę czarną sylwetkę, bez twarzy). Boję się go, ale jednocześnie chcę zobaczyć kto to. Próbuję myśląc wyobrazić sobie, że ucisk słabnie, że mogę wstać - nic się nie dzieje. Zaczynam się lekko szarpać i wydaję przy okazji jęki (?). Wtedy pomyślałem sobie, że skoro nie mogę się uwolnić z niewidzialnego uścisku to lepiej, żebym się obudził. Tylko jak to zrobić? Hmm.. W dzieciństwie się udało, to czemu nie spróbować jeszcze raz? Może ktoś z prawdziwego świata usłyszy gdy krzyknę i mnie obudzi? Nie, znowu nic...
I nagle stoję na środku pokoju, przed drzwiami. "Tajemniczy jegomość" zniknął. 'Czy to na pewno sen?' - zadaję sobie pytanie. 'Jeśli tak, to z pewnością gdy oprę się o drzwi, przeniknę przez nie'. Tak się stało. 'No to pora na zabawę..' Pierwsze, o czym pomyślałem to latanie. Po kilku próbach znalazłem się u zbocza góry na polanie. Poleciałem. Chwilę to trwało. Było trochę pusto. Chciałem 'zaprosić' kilka osób, ale za każdym razem gdy o kimś pomyślałem to nie mogłem sobie przypomnieć twarzy...
Budzę się. Jest godzina 2:37.
Tak mniej więcej było ;ddd
Cytuj:
Zdecydowanie należy odróżnić świadome sny, następujące w fazie REM, po około 1,5 h godziny snu, od wizualizacji i lekkiego snu początkowego.
a ja prawie od razu miałem ten sen..