Uwielbiam, większości zespołów z samym, zwykłym śpiewem nie lubię, poza wyjątkami. Niektórych zespołów mogę dla samego growlu słuchać. No i sam lubię ryj podrzeć.
A jeśli chodzi o porównanie trudności, to chyba z trochę osobistego przeświadczenia sądze, że śpiewanie jest jednak trudniejsze i to sporo xd W growlu wystarczy załapać o co chodzi i pracować nad brzmieniem/wytrzymałością.