Wybór samochodu.

Cytuj:

---

Mexeminor napisał

W 4 osoby z bagażami będzie ciężko, ale w tej kasie nic lepszego nie dostaniesz.

---

co masz na mysli mowiac bedzie ciezko? ze sie nie oplaca w ogole w te 4 osoby jechac gdziekolwiek czy co?

a w sumie wracajac do tego co piszecie to w chuj mi teraz zrobiliscie mindfucka,no bo w sumie co ja moge oczekiwac od pierwszego w zyciu auta,poza po prostu bezawaryjnoscia, i normalnym,przyjemnym jezdzeniem? jak juz wspominalem jestem laikiem co do motoryzacji no ale co - kazdy kiedys musi zaczac, a ze sa madrzejsi tutaj ode mnie to wlasnie chcialbym od was szczerej opinii - co wy byscie zrobili? macie 6000zl,chcecie auta ktore starczy wam na 3-4 lata bez wjebania tam 10000 dodatkowo zeby jezdzic ze znajomymi na wakacje,zeby sie nie psulo wszystko co popadnie? wracajac do audi 80, jakie roczniki patrzec najlepiej i od jakich przebiegow zaczac sie niepokoic? jesli w ogole zaczac sie niepokoic w tej furce
pozdro

@edit
no i jeszcze raz - oplaca sie w koncu to audi 80 czy nie? bo w sumie nie ukrywam ze sie napalilem troche na nie,spodobalo mi sie
i w czym najlepiej sie oplaca szukac? oplaca sie deselek? czy po prostu przerobic to w gaz zeby se za grosze na 2gi koniec swiata jechac?\

o kurwa wlasnie obczailem se na youtube ze te audi 80 maja szyberdach,im in love

Podoba ci się 80, bierz ją, ile razy w roku będziesz robił dłuższe trasy?, nie ma co się przejmować, po prostu będziesz się stopniowo rozpędzał bez szaleństw, przeżyjesz.

mysle ze troszeczke bede podrozowal jakby nie patrzec,lubie podroze i duzo w polsce mamy do zobaczenia,moze mam czarne wizje przez pewna francuska marke moich rodzicow, co pojechalismy to alternator,turbina,prawie zatarcie silnika,no kurwa armagedon

jak wyglada spalanie w tych audicach w ogole?

Cytuj:

---

Mexeminor napisał

Ale Janek, 80 to nie SHO, tam nie ma problemu z szybami, które się nie opuszczają, z check enginami itp. itd. Tam po prostu prawie nic nie ma i dlatego to jest dobry wybór. Po co ma kupować zajechanego gruza za 1k, który może w ciągu miesiąca wymagać drugiego tysiaka żeby w ogóle jeździł, jak może kupić dobre Audi i się nim pocieszyć przez dwa lata albo i dłużej? Nie będzie go to auto wkurwiać na pewno, jak dobrze kupi i zainwestuje trochę siana, to będzie miał pewne auto. Jasne, zawsze coś się może wysypać na drodze, bo zmęczone po ponad 20 latach, ale to i pięcioletnie auto może, tego nie przewidzisz. Dobry mechanik z dużą dozą pewności powie, czy takie Audi 80 klęknie z takiego czy innego powodu, bo tam po prostu prawie wszystko jest na wierzchu i widać co i jak. Wiadomo, do wszystkiego nie wejdziesz, ale jak nie będzie się grzało, nie będzie żarło jakichś pojebanych ilości oleju (mój żre 1l/1000km, powiedzmy, że normalne ilości to tak do 200-300ml/1000km), to będzie ok, bo resztę sprawdzi stacja/mechanik.

---

Akurat mnie większość tego rzeczy w SHO nie boli nic a nic, ale to właśnie dlatego, że może tego auta nie kocham, ale na pewno bardzo je lubię. I przecież komu jak komu, ale Tobie nie muszę chyba tłumaczyć o co chodzi. Dzisiaj sprzęgło chodzi perfekcyjnie, ale jutro możesz zauważyć jakąś różnicę, po tygodniu będziesz pewien, że ją odczuwasz, po dwóch tygodniach pewności nabierze Twój stary, po miesiącu mechanior Ci powie, że no cóż, kończy się widać to sprzęgło, za jakiś czas będzie trzeba pomyśleć o wymianie... A sprzęgło dwieście, wymiana trzysta.
Podobnie jak z masą mechanicznych części w różnych układach: tu sprzęgło, tam łożysko, tam pompa wspomagania, a tu linka od mechanizmu opuszczania szyby, skoro już mówimy o korbie. To się nie rozwala z dnia na dzień, ale z dnia na dzień potrafi dać znać, że w końcu się rozwali. I możesz jeździć pół roku z myślą, że w końcu Ci ten pedał sprzęgła wpadnie w podłogę, zajebista sprawa, polecam. Możesz jeździć z huczącym łożyskiem, to jest o tyle spoko, że nie słychać wyjącej pompy wspomagania :kappa
Dlatego imo jak ma kupować audi 80 - a ma, to zamiast szukać dobrego egzemplarza za 4k, niech lepiej poszuka względnie dobrego za 2k. W pełnoletnim samochodzie w każdej chwili może wysrać się coś kosztownego, więc im więcej zostaje Ci siana, tym lepiej. A nawet jakby wszystko miało być cacy i przez 5 lat, to on po pół roku może stwierdzić, że pierdoli to audi, bo chce bmw. I powodzenia ze sprzedawaniem tego bez jakiejś pojebanej straty.

Cytuj:

---

Valghor napisał

co masz na mysli mowiac bedzie ciezko? ze sie nie oplaca w ogole w te 4 osoby jechac gdziekolwiek czy co?

a w sumie wracajac do tego co piszecie to w chuj mi teraz zrobiliscie mindfucka,no bo w sumie co ja moge oczekiwac od pierwszego w zyciu auta,poza po prostu bezawaryjnoscia, i normalnym,przyjemnym jezdzeniem? jak juz wspominalem jestem laikiem co do motoryzacji no ale co - kazdy kiedys musi zaczac, a ze sa madrzejsi tutaj ode mnie to wlasnie chcialbym od was szczerej opinii - co wy byscie zrobili? macie 6000zl,chcecie auta ktore starczy wam na 3-4 lata bez wjebania tam 10000 dodatkowo zeby jezdzic ze znajomymi na wakacje,zeby sie nie psulo wszystko co popadnie? wracajac do audi 80, jakie roczniki patrzec najlepiej i od jakich przebiegow zaczac sie niepokoic? jesli w ogole zaczac sie niepokoic w tej furce
pozdro

@edit
no i jeszcze raz - oplaca sie w koncu to audi 80 czy nie? bo w sumie nie ukrywam ze sie napalilem troche na nie,spodobalo mi sie

---

Kolego, dopóki nie kupujesz samochodu, który będzie na siebie zarabiał, albo jest jakimś klasykiem czy też potencjalnym klasykiem i jego wartość w przyszłości wzrośnie, to kupno samochodu nigdy się nie opłaca. Warto, ale się nie opłaca.
A audi 80 jak najbardziej. Ale taką za 2k, nie 4 :kappa

ciekawe czy znajde taka za 2k nie rozkurwiona w sumie,az sie rozejrze no bo jesli rzeczywiscie bedzie w super stanie za to 2k to czemu mialbym nie kupic?
a to co piszesz na gorze to troche glupotki no bo wymieniasz wszystko co moze sie stac w aucie tak naprawde,w akzdym aucie moze pierdolnac sprzeglo w podloge i to nie tylko w tych starszych,
a co do zarabiania na siebie to kto wie - moze w przyszlosci to bedzie fajne klasyczne auto ktore bedzie ciezej dostac :D

@Valghor ;
Sam mam Audi 80 B4, tutaj nie ma się co zastanawiać tylko to brać.

Cytuj:

---

Alex Hope napisał

@Valghor ;
Sam mam Audi 80 B4, tutaj nie ma się co zastanawiać tylko to brać.

---

ktory rocznik masz? jaki przebieg? i jak to pali w ogole?


a wracajac do tematu ceny - ponizej 3000 to same obdarte powypadkowe gowna,dopiero od 3000zl zaczyna sie cos normalnego z tego co patrze.

Cytuj:

---

Valghor napisał

ciekawe czy znajde taka za 2k nie rozkurwiona w sumie,az sie rozejrze no bo jesli rzeczywiscie bedzie w super stanie za to 2k to czemu mialbym nie kupic?
a to co piszesz na gorze to troche glupotki no bo wymieniasz wszystko co moze sie stac w aucie tak naprawde,w akzdym aucie moze pierdolnac sprzeglo w podloge i to nie tylko w tych starszych,
a co do zarabiania na siebie to kto wie - moze w przyszlosci to bedzie fajne klasyczne auto ktore bedzie ciezej dostac :D

---

Ale w aucie z 2015 roku jednak mniej się martwisz o sprzęgło i inne takie niż w takim z 95 czy 85.
Każda pracująca mechanicznie staroć to tykająca bomba (a dodaj jeszcze elektronikę, ło paaaaanie), różni je tylko czas pozostały do zapłonu. A skoro w dwudziestoletnim+ aucie za 4k prawdopodobieństwo rozpierdolu jest wysokie i niewiele mniejsze niż w takim za 2k, to bierzesz to za 2k.

@przecież samochody w tym budżecie to są same obdarte, powypadkowe gówna w ogóle xDDDD i ja tam uważam, że lepiej kupić obdarte za 2k, niż zaszpachlowane po mietkowemu za 6k, a jak chuja się znasz, to nawet nie zauważysz, że takie kupisz.

Cytuj:

---

Astinus napisał

Ale w aucie z 2015 roku jednak mniej się martwisz o sprzęgło i inne takie niż w takim z 95 czy 85.
Każda pracująca mechanicznie staroć to tykająca bomba (a dodaj jeszcze elektronikę, ło paaaaanie), różni je tylko czas pozostały do zapłonu. A skoro w dwudziestoletnim+ aucie za 4k prawdopodobieństwo rozpierdolu jest wysokie i niewiele mniejsze niż w takim za 2k, to bierzesz to za 2k.

---

no tu masz racje,no ale mnie nie stac na auto z 2015 roku :D

a zmieniajac temat bo nie moge tego znalezc a tez sie zastanawialem, w kazdym aucie jest taka dzwignia w fotelu ktora ustawia sie wyzej fotel kierowcy? bo w sumie nie jestem michael jordan a nie chcialbym siedziec w podlodze:D

https://www.olx.pl/oferta/audi-80-b4...tml#11c02e12b8 - proszę bardzo. Jedziesz obejrzeć, jeśli to odpala, jedzie, skręca i hamuje, to dogadujesz to na 1600, zabierasz, wkładasz tysiaczka i wozisz się tak dokładnie tak samo, jak egzemplarzem za 4k, w którym zawsze może pierdolnąć Ci to samo, co w takim za 1600.

no ta, a w opisie napisal ze nie ma chlop czasu na smsy,przyjezdzasz 500km a tu sie okazuje ze do wymiany 3/4 auta bo nie mogles go o to zapytac nawet xD

Przecież pisałeś, że mieszkasz w centrum, to raz. Dwa - nie ma czasu na smsy, więc masz dzwonić, a nie pytać. Trzy - najważniejsze. Większość samochodów, o które nawet najdokładniej wypytasz, a które pojedziesz oglądać, będzie w 3/4 do wymiany. Serio.

co sie najczesciej psuje w takich autach pokroju ta 80tka?
na co zwracac uwage przy ogledzinach takiego pojazdu? tak,pojade pewnie z jakims znajomym co ogarnia temat ale wolalbym wiedziec w razie w,bo wolalbym jednak wpakowac te 1000zl a nie 4000zl

Cytuj:

---

Valghor napisał

ktory rocznik masz? jaki przebieg? i jak to pali w ogole?

---

1993, 1.9TDI, przebieg to ponad 300k, ale pewnie już ma 600 nalatane. Spalanie jest tak niskie, że czasem mam wrażenie, że to nawet 5l nie spali na 100km.

Cytuj:

---

Valghor napisał

co sie najczesciej psuje w takich autach pokroju ta 80tka?
na co zwracac uwage przy ogledzinach takiego pojazdu? tak,pojade pewnie z jakims znajomym co ogarnia temat ale wolalbym wiedziec w razie w,bo wolalbym jednak wpakowac te 1000zl a nie 4000zl

---

Ten samochód nie ma żadnej swojej bolączki, ale z tego co zauważyłem po sobie i znajomym to przeguby wymienialiśmy w swoich (on miał dwie 80tki), 150zł za komplet, no i dmuchawa mi się dwa razy zjebała, ale nie wiem, czy naprawa tego nawet flaszki była warta.
@Valghor ;

Samochód mam od trzech lat.

Nie nastawiaj się na sprawdzanie jakichś konkretnych rzeczy, musicie sprawdzić, co tylko da się sprawdzić, bo niekiedy byle pierdoła może kosztować mnóstwo kasy, nawet jeśli sama w sobie kosztuje grosze. Jakiś czas temu pękła mi w Fordzie gumowa rurka z układu chłodzenia. Sama rurka 10zł, robocizna 400 :) No ale akurat tego typu rzeczy nijak nie sprawdzisz.

I nie pomyśl sobie czasem, że ja mam jakieś uprzedzenie do samochodów. W żadnym razie, kocham samochody. Ja mam po prostu doświadczenie :kappa