Aha, kumpel zadzwonil pochwalic sie ze kupil f30 z 12 roku za uwaga, 35k XD
Wersja do druku
Aha, kumpel zadzwonil pochwalic sie ze kupil f30 z 12 roku za uwaga, 35k XD
No właśnie jest to auto w ładnym stanie, fakt że po remoncie silnika i z przebiegiem 315k, ale tam wszystko jest w stanie kurwa że nie ma do czego się przypierdolić, a po prostu podejście właściciela było odpychające, fakt że jeszcze jej nie widziałem, ale wiem jakie podejście ma kumpel co do aut i ona serio musi być w dobrym stanie że on na nią nienarzeka bo skurwiel zazwyczaj przypierdala się do takich głupot że to chuj
Nawet jak silnik 0.5 dwusów to i tak zajebisty deal, zazdroszcze, bo bym sprzedał dalej i kupił jakiegoś gruza xD
No on zostawia na pol roku ojcu a pozniej moze sprzeda, dwa zero gnojowka w automacie, kombi, srebrny kolor w skorach czarnych
W sumie to auto w srebrze, kombi, 2.0 gnoju i bez mpaka wyglada 0/10, idzie tez 0/10 wiec w sumie mogliby takie nawet za friko rozdawac wiec imho w koncu jakas adekwatna cena do poziomu auta
No tobie czy cos to jo, zgadzam sie. Ale 55 letniemu typowi to bedzie 6 letnia bemka w smiesznej cenie
zazdro max tej f30, jezdzilbym jak glupi
wracając do braku ciśnienia w cylindrze: ostatnio często w internecie spotykam się z tym, że ktoś prosi o poradę prawną w tym temacie. Jestem ciekaw ile spraw faktycznie trafia do sądu, szczególnie, że w cywilnym trzeba zapłacić za sprawę xD
@Cybuch ;
zostawiona w czwartek rano u mechanika, mieli już w czwartek zacząć prace więc długo zajmuje im podpięcie tego komputera bo się nie odzywają xD dochodzę do wniosku, że mimo istnienia takich portali jak np. dobrymechanik to znalezienie rzeczywiście dobrego mechanika graniczy z cudem. Zadzwoniłem do dwóch najwyżej notowanych mechaników w KRK. Mówię im, że autko nie przeszło kontroli spalin i, że ja (osoba bez wiedzy mechanicznej) stawiam na sonde lambda i chciałbym żeby podpieli pod kompa. Jeden mechanik pyta mnie moment później "co jeśli okaże się, że jest sprawna", wyraźnie oczekując, że powiem mu jaki klucz chwycić w dłoń i jakie elementy samochodu sprawdzić. Olałem typków bo nawet nie mieli urządzenia do pomiaru spalin. Drugi najwyżej notowany mechanik (do których swoją drogą jeżdzę od marca gdy auto kupiłem - więc oczekiwałbym ciut lepszego zaangażowania z ich strony) mówi mi, że owszem, sprawdzą na komputerze ale dał mi wyraźnie do zrozumienia, że szukanie problemów w 20-letnim aucie to nie ich broszka, bo przecież lepszy kwit zrobią wymieniając jakiejś cipie olej w kierunkowskazach.
Dzisiaj pewnie do nich zadzwonie i dam tu update.
Pozdro
Nigdy nie sugeruj mechaniorowi co może być zjebane.Po prostu powiedz co się stało, że oddajesz do niego auto. Jak jest ogarnięty to sam będzie lepiej wiedział,a dwa, czasem to potrafi niepotrzebnie ukierunkować na rozwiązanie usterki i będzie z tym kombinował ciągle.
Na dwoje babka wróżyła, lambde powinni umieć sprawdzić, niestety dobry warsztat za to skasuje, chujowy nie, ale istnieje spora szansa, że chujowy znajdzie problem tam gdzie go nie ma, wiec polecam szykować portfel xD u mnie w poznaniu znalazłem zakład z dobry mechanik i faktycznie jest zajebisty, ale wiem, że niektóre zaklady sobie podbijają te opinie i na googlu też, wiec to loteria.
Olej, jak im auto nie odpowiada i już kręca nosem to u mnie tak bylo jak jezdzilem galantem i typ tez zaczal krecic nosem jak nie umial znalezc przyczyny czemu woda sie zbiera na dywaniku, zaczął marudzic, że stare auto i już powinienem zmienic xD wiecej do niego nie jechałemCytuj:
sprawdzą na komputerze ale dał mi wyraźnie do zrozumienia, że szukanie problemów w 20-letnim aucie to nie ich broszka
Generalnie nie potrzebują urządzenia do pomiaru spalin, prawdopodobnie analiza po podlączeniu do kompa powinna wystarczyc na zlokalizowanie usterki i potem jeszcze raz sprawdzenie czy wróciło do normy. Also auto pali normalnie, tj nie zaczęło spalać jakieś większej ilości paliwa? Może się kat rozsypał
kat jest wstawiony nowy jakiś tydzień temu, następnego dnia po wstawieniu nie przeszło przeglądu z powodu spalin. Gadałem z typkiem, który mi to auto sprzedał (spoko gość, młody pasjonat motoryzacji), który powiedział, że rok wcześniej to auto przeszło pomiar spalin BEZ kata. Jedyną niepokojącą rzeczą, która się dzieje z samochodem to bardzo mocne szarpnięcie przy szybkim zdjęciu nogi z gazu na niższych biegach i w zakresie niższych obrotów (biegi 1-3, 1k-3k rpm). Na wyższych obrotach/biegach tego problemu nie ma.
Mówiłeś typom, że kata wstawiałeś nowego? Generalnie benzyniaki nie przechodzą analizy spalin albo jak jest w chuj przelane (za duzo paliwa) albo jak nie ma kata lub kat sie rozsypał w pizdu. Nie chce tam posądzać typów, że ci nie wstawili kata, albo dali jakiś stary, ale jest to jakaś opcja. Generalnie czekaj co mechas wywróży, jak rozłoży ręce to po januszowemu powiem, żebys jechal na inną stację wbić przegląd xD z ciekawości pogooglałem na szybko, problem może wynikać niby ze sprawdzania na niedogrzanym silniku i/lub zasyfionego układu, ale to drugie to raczej takie pierdolenie jeżeli nie było wcześniej problemów z przelewaniem paliwa/spalaniem oleju.