hotszot napisał
Z tym polonezem, to nie jest tak, że ja go muszę kupić. Ten samochód cały czas stoi, bo jest mojego ojca, po prostu pi razy oko tyle muszę włożyć w naprawę. Jeszcze z ojcem pogadam, ale też wydaje mi się, ze pomysł na te kilka tysięcy kilometrów nie jest zły. Chociaż np. instruktor mi mówił, że polonez to raczej kiepski samochód do nauki właśnie z racji ciężkości i napędu na tył, no ale ile osób tyle zdań. Najwyżej zrobię go za te 2k, a jak będzie się kiepsko jeździć to go sprzedam albo coś.