Pozwole sobie na pytanko tutaj:
czy wyruchane amortyzatory mają wpływ na szybsze zużywanie wahaczy? (wielowahacz alfa gt)
czy na świeżych klockach (tył) powinien tak chujowo hamować (xD) czy to etap przejściowy aż się coś dotrze?
Wersja do druku
Pozwole sobie na pytanko tutaj:
czy wyruchane amortyzatory mają wpływ na szybsze zużywanie wahaczy? (wielowahacz alfa gt)
czy na świeżych klockach (tył) powinien tak chujowo hamować (xD) czy to etap przejściowy aż się coś dotrze?
1. tak
2. tak ( o ile wymieniłeś same klocki )
A zawieszenie masz dobrze przejrzane? @Piotrooo14 ;
@Mexeminor ; wiesz cos moze o mniejszych silnikach w bmw f10 (raczej 2l)? Na które warto zwrócić uwagę, do dupowozu do miasta który większa trasę robi 2-3razy w roku?
Siema, opłaca mi się zamienić felgami z tym gościem? Pozbywam się 18" mpakietowych razem z oponami, szukam 17"...
Moje felgi:
https://www.olx.pl/oferta/bmw-e46-st...5-IDleryu.html
https://drive.google.com/drive/folde...Ws?usp=sharing
Felgi gościa:
https://www.olx.pl/oferta/felgi-bmw-...5-IDkPWJM.html
http://scr.hu/91rt/4h2h9 - wtf? To takie powinno być, taki typ opony, czy ta opona jest tak starta że bieżnik już nie istnieje?
Heh, chyba masz rację
Załącznik 359302
Cześć!
Szukam samochodu do 20 klocków, średniej klasy, diesel, w miarę wygodny i oczywiście jak najmniej awaryjny.
W oko wpadły mi Vectra C i Alfa 159, obie z tym samym 1.9 cdti/jtd.
Samochód powinien wystarczyć na jak najdłużej, więc chciałbym raczej coś nierdzewiejącego, wiem że insignie miały z tym problem, ale o vectrze nie słyszałem.
Wybór raczej z tych dwóch, za Oplem przemawia wygoda (miałem okazję jechać i jest bardzo przyjemny, miękki, dużo miejsca w środku), za Alfą wygląd (jeden z najładniejszych samochodów jakie widziałem).
Gdyby ktoś wiedział o awaryjności obu i jak wygląda wygoda alfy w porównaniu z oplem to byłbym wdzięczny za info.
@Mexeminor ;
Pytam z ciekawości: warte kupna są 3 e90 w kupeji/sedanie?
edit: z tego co się sam zorientowałem. Do liftu w 08 prawie każdy silnik na wtrysku pośrednim i gaz łyko, mogą być usterki związane z elektroniką, 2.5 benzin powinien być dobrym wyborem, ceny części w porządku. Po lifcie gaz nie ma sensu, wadliwe jednostki to niektóre dwulitrówki, ale kto by się nimi interesował. Coś jeszcze warto pamiętać?
ave
Powoli myślę nad zmianą dupowozu bo aktualny już mnie zaczyna wkurwiać. Jeżdżę oplem signum z 2005r, 1.9 cdti, 150km, automat. Co do silnika to nie mam zastrzeżeń bo mocy ma nawet jak na w chuj wielką wagę (1.75t) ale za to regularnie coś się zaczyna jebać. A to prędkościomierz, a to amortyzatory, a to radio świruje. Do tego ma sporo bezużytecznych bajerów typu podgrzewanie/ochładzanie dupy, elektryczne fotele (no to akurat jest spoko) i boję się że prędzej czy później zacznie się coś jebać. Stan samej fury jest w miarę ok (poza zderzakiem bo pół roku temu jakiś chuj mi wjechał hakiem i porobił sporo odprysków) więc planuję go sprzedać za ~15k.
Tak więc mój budżet to 15k.
Czego szukam?
Czegoś co nie będzie taką jebaną landarą bo już mi się znudziło łamanie na parkingu na 3 razy. Wyposażenie może być słabe (wbudowanej nawigacji użyłem 2 razy, z czego raz bo mi się nudziło), ot el. szyby/lusterka, chętnie czujniki z tyłu, klima, koniec wymagań.
Silnikowo to benzyna, przynajmniej te 120 koni. Najchętniej od 150 wzwyż.
Zaczynałem myśleć o Audi TT - szybkie przemyślenia i jednak nie chcę walić głową w sufit przy każdym wyboju.
Audi a3 - w sumie spoko, ale utrzymanie będzie droższe no bo audi.
Honda Civic - za mały budżet niestety
Fiat Stilo - fajna opcja, rozważam, znalazłem to, tylko że nie bardzo mi się podoba z zewnątrz
opel i miękki? jaja sobie robisz xD
A fiat Bravo? myślę że dostaniesz za 15 coś już z słabym wyposażeniem
w tej cenie z tego co widzę tylko od handlarzy więc trochę kupa bo trochę mnie to mało rajcuje
A może hyundai i30? chociaż może ci brakować mocy...
jeździłem i30 prawie rok (1.2 benzyna) - mój pies szybciej biega...
edit
tzn jedzie, w mieście naprawdę świetny samochód ale w trasę to dramat, mój kumpel w pracy miał i30 jako służbowy to jadąc na spotkanie został zepchnięty przez wiatr na sąsiedni pas - wyjechał zza ekranów dźwiękochłonnych
przyspieszenie powyżej 70km/h nie istnieje, żeby dobić do 140-150 trzeba jechać ze 2 km xD
no i vmax = 160 więc marnie
Jest mi ktos w stanie wytlumaczyc dlaczego 2.0 tdi sa tak niechciane, szykanowane i duzo tansze? Slyszalem ze problemy z pompa oleju pojawiaja sie przy przebiegu 200tkm+ ale przeciez regeneracja tej pompy to okolo 1.5 tysiaca i dalej mozna jezdzic.
@Hyakinthos ;
A czytałeś coś o stilo? Jeśli wkurwia Cię, że w oplu co chwila coś się chrzani i boisz się, że się elektronika posypie, to stilo powinno być Twoim ostatnim wyborem xD Internety pełne są opinii o ich ciągłych usterkach, ludzie z frustracji zostawiali te auta przy drogach ;d
2.0TDI na common railu jest ok, zła sława dotyczy tych na PD. Pompa to jedno bo problem dotyczy tylko audi a4, a6, passatów i superbów, o dziwo w golfie v, a3, leonie i octavii jest "normalna pompa oleju" i nie ma z nią żadnych problemów, Fakt naprawia się te pompy ale to tylko doraźna pomoc, problem wraca bo wyminiają tylko sam bolec który napędza pompę a zużyte jest także jego gniazdo które jest niewymienne! Gorszy problem to głowica: osiadająca w wersji 8V lub pękająca w wersji 16V. Tu problem dotyczy wszystkich bez wyjątku. Do tego pierdoły typu posrany egr z plastikową zębatką i dźwigienką (nie da się naprawić, nowy tylko w aso) no i pompowtryskiwacze którym do bezawaryjności daleko.
Masz, że taką opinie czy tylko z internetu? Wziąłem a6 c6 z 2.0tdi, od razu pompa oleju wyciągnięta i wysłana na regeneracje, gdzie wymieniają gniazdo na większy imbus 10mm, da się? To co piszesz? Głowica, to fakt, pękają, ja założyłem z golfa i śmiga jak talal. Pompki mam ori przy przebiegu 287kkm (ori) i mają się świętnie, wyciągane i sprawdzane na stole. Egr też nie widzę nic w tym trudnego, bo się go zaślepia i tyle w temacie awarii 2.0tdi. Mój jest po wirusie na 170 pare km przyjemnie jedzie nawet i spalanie 5.5 w trasie.
Vectra kupiona, dzięki za pomoc XD
@Hyakinthos Wiem że to dość stare i ciężko kupić tzn cena nadal się utrzymuje, ale w tej cenie to luzik Skoda fabia I RS?
Ja pierdole, szukanie samochodu to jest katorga, szkoda że nie mam parę 'groszy'(:kappa) więcej wtedy ograniczyłbym szukanie do 3 modeli i rozglądał się za nowym u dealera ;<
Przez ostatnie dni obejrzałem tysiące ogłoszeń a pośród tego gówna tylko kilkadziesiąt sztuk mógłbym pojechać oglądać
Jak samochody ktore mnie interesuja roznia sie jedynie wyposazeniem i przebiegiem. Wygladaja wszystkie tak samo w sumie wiec watpie ze nagle cos sie pojawi
Ale robie sobie przerwe do swiat z tymi aukcjami, raz ze mam za duzo roboty zeby robic teraz wycieczki po samochod, a dwa ze juz pierdolca i oczoplasu dostaje moze po swietach wroce z innym nastawieniem
znajomy sprzedaje corolle e10, 95(?) rocznik, 1.3 silnik w gazie za 2k,
mankamenty :
- trochę gnije ale mówił, że 2 lata to pojeździ jak się uprze (po prostu nie opłaca się go już robić bo auto stare)
- bierze olej (co 3/4k km dolewa mu po 500 ml)
- na zimnym silniku falują mu obroty na benzynie - ale po przejechaniu około 500 m już jest git - mówił, że to wtryskiwacze bo typek co kiedyś nim jeździł to cały czas na gazie śmigał i się zapchały, jakbym chciał to bym to mógł zrobić jakby mi bardzo przeszkadzało ale niekoniecznie
ogólnie znajomy jest mechanikiem i mówił, że reszta mechanicznie spoko (sam nim dalej jeździ)
warto brać jako pierwszy dupowóz do pracy/po mieście/nad wodę? chodzi mi o konkretnie ten egzemplarz taki jaki opisałem, bo "lanosa w ocynku i gazie" za 2/3k to ze świecą szukać w mojej okolicy (w ogóle cokolwiek w tym budżecie xD)
3000/4000 km nie 3 km xDDDD
Pewnie ze warto
A jaki to znajomy? Zaufany? Bo jeśli czegoś się nauczyłem o kupowaniu aut, to tego, żeby nigdy ich od mechaników nie brać. To są najgorsze auta.
Raczej by mi wała nie wciskał, to jest bliższy znajomy którego widuję średnio 2x w tygodniu. Dodatkowo to ja spytałem czy nie ma kogoś kto sprzedaje jakiś tani dupowóz więc to nie jest pilna sprzedaż - powiedział, że jak będę chciał to mi go sprzeda bo i tak planuje przesiąść się na coś młodszego.
No i jak już wspomniałem - rok/dwa i raczej na złom bo go już ruda szmata trochę zżera i nie opłaca się robić (zresztą ten samochód ma tyle lat co ja xD), ale przynajmniej wiem co mu dolega/dolegało a to chyba duży plus w porównaniu z kupnem auta od kogoś całkowicie nieznajomego.
Z wyposażenia jak się na razie dowiedziałem to wspomaganie + elektryczne przednie szyby więc chyba na miasto jak najbardziej.
https://www.otomoto.pl/oferta/volksw...tml#2b35619bf7
kontra
https://www.otomoto.pl/oferta/volksw...tml#xtor=SEC-8
Na jakieś opinie można liczyć? :P
@Maly
Imho warto. Jeżeli koleś nie jest laikiem to zawsze będziesz mógł mu się spytać czy coś zawsze tak działało, czy może ci się zepsuło ;) lub skąd brał częsci, może już zna tani i pewny sklep dla swojego auta :)
1,4 to za mala pojemnosc do tego samochodu, mialem tak w golfie 4 i ani to mocy nie ma, ani ekonomiczne tymbardziej nie jest. 1,6 MPI to bardzo dobry silnik, do gazu nadaje sie. Ekonomiczny nie jest, 8l trzeba liczyc w miescie na pewno.
Jeździłem przez 2 lata Golfem 4 z silnikiem 1.4 75KM i fakt mocy nie ma, ale nie o to tutaj chodzi. Raczej o awaryjność a 1.4 mi się nigdy nie popsuł.
Ten 1.6 niby fajny ale kot w worku bo sprowadzony z Niemiec i w dodatku 3-drzwiowy, a ten 1.4 jeździ u prywatnego gościa 3 lata znam i wiem, że jest 100% pewny i wiem, że ten przebieg jest prawdziwy a ten 1.6 ma 220tyś już wg licznika ;p
#edit
Byłem właśnie oglądać tego 1.6 102KM, rok 2004. Rdzy zero, nawet drobnego śladu. Silnik chodzi równo i cicho, prowadzi się bardzo dobrze, po krótkiej przejażdżce i zagrzaniu się również, nie ściągałem pokrywy i nie szalałem tam ale z bagnetu nic nie pryska, spod korka też. Ale wnętrze to tragedia. Niby nie ma jakoś brudno itp., ale plastiki są baardzo zajechane (Pan twierdzi że kobieta tym jeździła). Np. przełącznik świateł jest praktycznie cały biały (bez lakieru), jeden fotel delikatnie roztargany.. to niby nic no ale wnętrze jest w stanie bardzo przeciętnym.
W dodatku do samochodu tylko jeden kluczyk-scyzoryk, drugiego nie ma. W Niemczech było dwóch właścicieli ale to samo nazwisko (tak jakby rodzic a następnie auto przerejestrowane na dziecko czy coś takiego) faktury są do 2013r. do przebiegu 177tyś.
Typ stwierdził że z 15800 może mi zrobić równe 15000 i niżej nie zejdzie ;p Podsumowując nie wiem co myśleć, silnik i blacha w stanie niby perfekcyjnym ale boje się, że jednak ktoś dbał o silnik tak samo jak o wnętrze. Cena? Też nie wiem. Nie wiem czy nie za niska a zarazem czy nie za wysoka.
Poczekaj kota w worku się nie bierze :p 1.4 to podobno najgorszy silnik z vag
ty nawet nie wiesz jak wygląda kierownica w golfie 4 z niemiec po 200k xD
Oczywiście że nie, tylko Ty wiesz ;) Tylko Ty kupujesz auta, tylko Ty nimi jeździsz i wszystko co związane z samochodami - to tylko Ty.
Aha.. i tak bardzo wypowiadasz się na temat, że nie wiesz, że rozmawiamy o Golfie V a nie IV ; p
W sumie szczerze mówiąc nie ma gdzie jeździć.. w okolicy mam tylko trzy Golfy do 16000 (budżet) i jeżeli chodzi o blachę i silnik to ten wydawał się najlepszy :/
Jutro jade oglądać jeszcze dwa 1.4 75KM.
4 czy 5 nie ma znaczenia, po prostu samochody, ktore przyjechały tutaj z Niemiec 200 tys widziały 4-5 lat po wyjeździe z niemieckiego salonu a nie po 13 latach,w tym połowę w Polsce,, w szczególności przy takich markach jak vw
200k REALNEGO przebiegu to powinno być wszystko jak nowe, chyba, że z autem miał styczność totalny dewastator... lub kobieta
Aj, uparłeś się na te 1,4. Poczekaj jeszcze trochę, coś się może w końcu pojawi ;)
Z tym, że to samochód ściągnięty niedawno z Niemiec, na Niemieckich blachach, serwisowany w ASO z potwierdzonym przebiegiem ale ok.. 7 lat w Polsce jeździ :D
Nie no akurat Golfy mają gumę na plastikach która już po 150k zaczyna się delikatnie łuszczyć ; p
A kierownica wyciera się szybko co sam zaobserwowałem w swoim Golfie III i IV. Po każdym roku zauważałem że "plamy" startego materiału się powiększają.
No a na 1.4 się nie uparłem, 1.6 mpi też chętnie przygarnę tylko już mam dosyć kupowania szrotu który po miesiącu czy dwóch zaczyna się psuć. 1.4 to WG MNIE jednostka o najmniejszym stopniu ryzyka.
Ale racja, póki co czekam, dzisiaj znowu coś zobaczyłem, dalej będę myśleć po świętach, może pojawi się coś nowego :)
Jak chcesz 1.4 to nie lepiej wziac ci mniejsza bude tj. Polo czy ibiza? Ja ogolem jest przeciwinikiem mniejszych mocy w samochodach, zajezdzasz silnik samym obciazeniem, wiec jak dobrze nie bylby skonstruowany nie posluzy tak dlugo jak ten ktory ma odpowiednio dobrana moc do wagi auta a 70 koni na golfa V to jest wedlug mnie smiech