ludzie gotowi oddać 2h życia dziennie w imie siedzenia w puszce (i placenia za to pieniadze bo przeciez eksploatacja) to pierdolone uposledzone kreatury
Wersja do druku
ludzie gotowi oddać 2h życia dziennie w imie siedzenia w puszce (i placenia za to pieniadze bo przeciez eksploatacja) to pierdolone uposledzone kreatury
u mnie dystans do pracy to w grubej większości ok 100-150km w jedną stronę. Tylko, że w UK wszędzie masz jakąś autostradę, więc z rana zajmuje mi to z godzinkę, z 8 w pracy i z półtora-dwie (xD) powrotu w korkach(tak, na autostradach też są korki że o chuj)
To fajnie tak skoro 8-9h w pracy + dojazd i pworot to jest dobre 12h albo i lepiej + jakies zakupy, sprzatanie i inne codzienne obowiazki kolejne 2h i kolejne 7-8h snu zostaje Ci jakies nwm 2-3h czasu wolnego na rekreacje i rozwoj
No kurwa zyc nie umierac bez kitu xD Ja sie nie dziwie, ze pozniej ludzie pracuja 50 lat w jednej firmie albo, ze nie moga se pozwolic na dzieci xD Tez bym nie chcial miec bogdanka jakbym mogl mu poswiecic 30 minut dziennie bo na chuj taki pasozytnik, ktory w wieku 19 lat bedzie sie per pan do ciebie zwracal
zakupy i sprzątanie to codzienne obowiązki xD?
porządne zakupy robię raz na dwa tygodnie, może w połowie tego czasu zalecę po świeże warzywa, sprzątam raz na tydzień, jak się ze starą wezmę to mi się nawet cała mana na tibiantisie nie naładuje a chata posprzątana.
nie wydaje mi się, żeby mój dzień wyglądał inaczej niż dzień typowego europejczyka, powrót do domu o ~17 nie jest dziś niczym dziwnym
wstaje
sram
2 minuty drogi autem lub 7 spacerem
pracuje
pozdro
uprzedzając pytania - zdarza mi się jeździć autem, bo potem do sklepu czy gdzieś skoczę
pzdr2 essa ukk
No nwm jak ty ja np warzywa czy pieczywo kupuje codziennie, max co 2 dni bo jak mi jakis szpinak czy inny pomidor polezy 2-3 dni to sie nadaje do wyjebania, jakis szynek, kielbas, miesa ogolnie tez nie kupuje pakowanego prozniowo tylko normalne od rzeznika/ze sklepu, ale taka skrojona szyna nie zjedzona w 2-3 dni jest do wyjebania rowniez. Praktycznie wszystkie normalne produkty tak maja, tylko te puszkowe/pakowane kupuje na zapas do przodu, ale nie moglbym sie tym zywic caly czas. Ale moze po prostu caly styl zycia inaczej sobie wyobrazam niz przecietny czlowiek bo ja np 2 dniowej buly sie nie tkne xD Podobnie ze sprzataniem - takie rzeczy jak pranie, zmywanie, odkurzanie, kurze, zmywanie podlogi, mycie luster robie kilka razy w tygodniu wiec wychodzi min. 1-2 takie czynnosci dziennie i nie ma chuja by bylo inaczej. W zasadzie te 2h na "codzienne obowiazki pozarekreacyjne" to takie totalne minimum policzylem bo zawsze napatocza sie jeszcze inne zajecia. xD
@jaxi ;
Te 2 minuty drogi to mam nadzieje dizelkiem smigasz?? :kappa
to nie wiem co wam tam sprzedają, ale warzywa normalnie leżą z 5 dni w lodówce i wciąż są jadalne i wyglądają normalnie, kupuję głównie pomidory koktajlowe do śniadania, sałatę do kanapek i słodką paprykę też do śniadania, właśnie spojrzałem na to co kupiłem w sobotę i wygląda tak jak ma wyglądać.
też kupuję skrojoną szynkę i aktualnie mam zawiniątko z soboty, również nic mu nie jest, ma normalny zapach, smak i się nie klei
pieczywo moja dziewczyna przynosi z piekarni i mrozimy sobie np bułki do burgerów, chleby, które po rozmrożeniu są tak samo smaczne i swieże
nikt normalny nie musi robić prania co dwa dni, chyba że masz dzieci to pewnie i codziennie, ja mam wystarczającą ilość koszulek, majtek i skarpetek żeby raz na tydzień uzbierać z tego pranie
nie wyobrażam też sobie ścierać kurze co dwa dni, bo jeżeli nie mieszkasz przy bełchatowie to nie wiem co tam ścierasz
zmywarkę uzupełniam na bieżąco i opróżniam w dwie minuty podczas gotowania wody na herbatę
kurwa kto normalny tak żyje, żeby codziennie czy nawet co dwa dni robić jakieś domowe porządki xD nawet pierdolona zmywarka zbiera mi się dwa dni?
ale przestaniecie pierdolic o uprawie szczypiorku czy zawolac kaletnika zeby was wyjebal na forum warzywno-owocowe
okej, głupio wyszło
w ogóle myślicie, że nic się nie zmieniło na przestrzeni lat w konstrukcji silników i dalej trzeba turbinki chłodzić 5 minut po ostrej jeździe i dizelki na krótkie trasy też nie, bo coś tam?
mówię o samochodach nowszych niż E46
Turbinki sie nie chlodzi i nie chlodzilo. To bzdura. Zawsze chodzilo tylko o to zeby pozwolic aby sie olej jeszcze rozsmarowywal jak chuj po podpizdziu. I w tej kwestii nie zmienilo i nie zmieni sie nic
A i diesel z dpf w miescie to zly pomysl. Dpf jest glownym winowajca ze pomysl diesla z dpf na krotkie odcinki jest chujowy. No ale nawet bez dpf diesel od benzyny sie dluzej grzeje i w eksploatacji iest ogolnie wiecej rzeczy, ktore sie spierdola.