o chuj co oni odjebali z ta 4 xD
Wersja do druku
o chuj co oni odjebali z ta 4 xD
kurwa grill jakby jakas fitnesowa najedzona kurwa usiadla dupą na ksero
ja przy wyborze nowego samochodu zastanawiałem się nad audi a6 lub bmw 5 no i nie ukrywając ale bmw w takim samym roczniku +/- podobnym wyposażeniu i podobnym przebiegu kosztuje realnie 30k więcej
Taki passat to jest woz :D
https://www.youtube.com/watch?v=WMe3fappbro
https://www.otomoto.pl/oferta/opel-i...-ID6CWNWb.html
Co myślicie? Automat, silnik co prawda mały, ale można chipować na 210 koni, prezentuje się całkiem fajnie. Myślę czy w niej nie wrzucić stacji multimedialnej aka Tesla. Po kupnie też pójdzie powłoka ceramiczna i felgi OPC
Nie chcę się tu wypowiadać z pozycji eksperta, ale koleżanka mojej dziewczyny miała insignię z 2013 roku i w ciągu roku, prowadziła furę do mechaniora ostatnio liczyliśmy - 7 razy xD Wszystko to, to były awarie, które właściwie uniemożliwiały jazdę, niektóre mechaniczne, niektóre jakieś tam pomniejsze usterki, ale komputer nie pozwalał jechać szybciej niż X.
Więc ogólnie tragedia.
Ja np. jestem swego rodzaju freelancerem, mniej więcej co miesiąc mam nową pracę, w innym miejscu, dużo jeżdżę, nie mam urlopów, urlopów na żądanie i tym podobnych cudów. Jak nie pojawię się w pracy, to tego dnia tracę niemałą dniówkę i jakbym miał jeździć samochodem, który np. raz w miesiącu się psuje, to chyba nie miałbym za co jeść dosyć szybko.
Ale jakie zaglądam, kupno za gotówkę auta jest totalnym idiotyzmem, bo i tak środków trwałych nie możesz jednorazowo wrzucić w koszty, tylko procentowo jest naliczane co miesiąc a po drugie, mając nawet i na 10 aut gotówkę, lepiej sobie tymi środkami obracać w inny sposób, bo przepłacając 6-7% w skali 4 latach i tak jest chuj nie odsetkami i prawie każda inwestycja da większy zwrot niż to
no ja osobiscie wole miec pieniadze w szufladzie i wziac jakies pierdy w kredyt, niz wypierdalac te kase i sie wysrac z oszczednosci
a w razie jakby się chuj wie co stało, to kredyt spłacam oszczędnościami i tyle
Ja już pisałem u góry, że w leasingi się nie bawię, kupuje jak mnie na coś stać a nie mam potem problem jak kolega, który nabrał sprzętu w leasing a energetyka stoi :) P.S. jutro odbieram samochód, ale oczywiście nie obyło się bez wpadki bo... kluczyk zaprogramowali ale grota nie ma XD
@edit
to nie są oszczędności, nie kupuje samochodu za wszystkie pieniądze i saldo mojego konta nie wynosi przez to zero :)
szanuje za chęć polimiki na temat leasingów czy innych tematów, no ale każdy żyje po swojemu, jeden jeździ samochodem za 10 tysięcy, inny za pół miliona w leasingu a trzeci kupuje bmw za ok. 400k z salonu przelewem natychmiastowym via. mój wujek.
nigdy nie umiem podejsc do takich ludzi. nie potrafie pojac czy sa po prostu az tak strasznie bogaci, ze maja wyjebane (i podczas tej mysli wcale nie szczypie dupsko), czy po prostu tak kurwa ograniczeni i głupi.
nie bedac milionerem wyjebac 400k na samachodzik gotówką to po prostu diagnoza: spierdolenia na maksa
No ale co ja mam Ci powiedzieć Boro XD ktoś musi kupić samochód w salonie żeby wszedł na ten rynek tak czy siak, niektorym nie szkoda kasy, mi by było bo samochód na samym wyjeździe z salonu traci już na wartości. Ale mimo to trzymam się zasady nie moje pieniądze to w to nie wnikam :)
Dobrze muwisz