Jeździłem tylko jako pasażer, ogólnie przyjemne auto, ale nic wiecej nie powiem, bo nie znam się na alfach.
Jest takie powiedzenie, każdy fan motoryzacji powinien mieć raz w życiu alfę:D
Wersja do druku
Jeździłem tylko jako pasażer, ogólnie przyjemne auto, ale nic wiecej nie powiem, bo nie znam się na alfach.
Jest takie powiedzenie, każdy fan motoryzacji powinien mieć raz w życiu alfę:D
20% to jeszcze całkiem sporo, tzn. możesz z tym jeszcze jeździć.
A utraty przyczepności mogą być z tym związane, bo zawieszenie nie jest już tak sztywne i samochód może pływać, podskakiwać - takie rzeczy.
Usterki typowe jak dla każdej Alfy/Fiaty/Lancii z tamtego okresu - elektryka, głównie wycieraczka tylniej szyby (oczywiście w wersji kombi, a pewnie nie o takową Ci chodzi), maty poduszki pod podwoziem pasażera. Poza tym nagrzewnica, termostat, czasem alternator (pękają podobno).
Najlepszym wyborem jest 1.9jtd, ew. jakaś większa benzyna (2.4 chyba jest taka, nie chce mi się teraz sprawdzać) z gazem (fajnie znoszą podtlenek LPG).
Ogólnie fajne auto, ale trzeba kupić zadbane, bo jak był olewany, to wyjdzie sporo pierdół do roboty i zajmie to czas i pieniądze.
Ogólnie celowałbym w coś od 7-8 tysięcy wzwyż, bo te po jakieś 4 kafle, to już właśnie takie niewiadomo co jest.
Chce to kupić po prostu jako auto służbowe, więc kombi też wchodzi w grę. Raczej bez gazu, bo go po prostu nie lubię :).
Proszę cię wyjdź i nie wracaj ... Przy 5% to już nie masz amortyzacji i po każdym dołku samochód skacze w każdą możliwą stronę.
Z tego co pamiętam nowe amortyzatory mają skuteczność tłumienia drgań na poziomie 60-70% nie więcej. Dolna wartość przy której należy wymienić amortyzatory to bodajże 30%, ale co z tego jak pojawiają się ludzie którzy później piszą że oni to mieli 15% i była gitara i te badania się na chuj nadają bo przejeździli tak rok albo i więcej.
60%-99% - b.dobre
40%-59% - dobre
20%-39% - dostatecznie
19%-0% - niedostatecznie
nowe około 80-85
u mnie amortyzacja jest praktycznie zerowa :) zakręt + dziura = czuje jak bym miał wpaść w poślizg (tak dziwnie ciągnie mi cały tył), czasem prosta droga i przy nierównej nawierzchni też mi rzuca tyłkiem ;D
nie chwale się tutaj tylko tak chciałem dorzucić coś od siebie, nie wiem też jaką mają sprawność w % ale może kiedyś z ciekawości pojadę na stacje żeby to sprawdzili jakoś - mimo wszystko jest to już chyba stan niedostateczny :l Oczywiście nie zamierzam tego naprawiać bo nie ma po co ^^
Przegląd był w październiku i przeszedł :D A na kolejny październik to auto nie będzie już w moich rękach ;p
Jakoś mnie to nie dziwi ;p W Polsce większość ludzi jeździ szrotami, większość ludzi cwaniaczy i bije rekordy w tym jak bardzo wyeksploatować można dosłownie wszystko. Auto do 2 tysięcy i jedzie to przodu to wszystko wporządku, a to w którą strone to szczegół. Tak samo jak to, że przy wypadku składa się jak zapałka.
Tutaj macie ciekawy filmik ;D
http://www.sadistic.pl/lowcy-kitu-w-aucie-vt272016.htm
mondeo 3 dorwę za 10k w sensownym stanie? tylko sedan/hatchback
auto będę musiał zmienić szybciej niż myślałem więc już przeglądam na poważnie
jeszcze vectra c mi się podoba ale trzeba by rzucić chyba trochę więcej niż te 10k
Bez problemu moim zdaniem. Chociaż sam interesowałem się Mk3 i słyszałem negatywne opinie i sam nie wiem co myśleć (zawieszenie wyremontowane a mimo wszystko Ci stuka.. zawieszenie :D) no ale to tylko opowieści znajomych. Ja sam od siebie Fordy polecam ;)
W sumie zależy też jaki silnik Cie interesuje.. ;p
Ja mam w rodzinie focusa 1.8 tdci z 2004 i jest całkiem spoko, nie ma z nim problemów odkąd został kupiony, czyli już ze 4lata, jedyne co tam trzeba było zrobić z grubszych rzeczy to sprzęgło jednak to już wiedzieliśmy przy zakupie, tak to całkiem przyjemne autko, nie wiem tylko jak się jeździ stockowym fordem jeśli chodzi o zawieszenie bo tej nasz ma jakieś utwardzone bo to jakaś 'sportowsza' wersja (z dieselem i wielką turbodziurą xd) lekko obniżona, z tym innym zawieszeniem i kilka drobiazgów z zewnątrz
Z autopsji.. ojciec miał Mondeo Mk2, teraz ma Focusa kombi 1.6 w dieslu z 2006r., a wujek miał Mondeo Mk3.. wszystkie zawieszenie mają w miarę lub nawet bardzo miękkie o ile wiesz o co mi chodzi co sprawia, że prowadzenie tych samochodów jest dosyć przyjazne i wygodne (szczególnie polecam tutaj Mondeo Mk2 które po prostu pływało) :)
Vectry C nie ma co szukać w tej cenie, bo nawet jak znajdziesz to wątpię, że będzie to coś "porządnego", za to Vectre B możesz dorwać i to w stanie idealnym - z tym, że mam uraz co do jakości blachy w Oplach :D
Jeżeli chodzi o segment D to polecam jeszcze porozglądać się za Hondą Accord VI, Alfą Romeo 156 (jeżeli nie boisz się strasznych opowieści typu "podczas deszczu gdy wiatr wieje słychać Alfe jak rdzewieje") lub Audi A4 jeżeli masz nieco więcej kasy na utrzymanie :P
#edit
a no i oczywiście jeszcze Seat Toledo może się jakiś znaleźć :)
Mialem dzisiaj okazje pojezdzic Golfem TDI 2012. Powiem, ze wrazenie zajebiste zrobilo na mnie to auto, takiego komfortu jazdy jeszcze nigdy nie czulem siedzac za kolkiem.
Dokładnie. Zacznijmy od tego, że Golf ma z przodu mcphersony, a to jak wiadomo nie jest komfortowe zawieszenie. W ogóle nowe VW straciły na komforcie jazdy na rzecz wytrzymałości zawieszenia, bo nawet Passat ma już mcphersony, a kombi z tego co wiem z tyłu ciągle belka skrętna, a więc Pasek Variant zawieszenie nierozjebion.
Jeśli wierzyć opiniom, to nowe Citroeny ciągle trzymają wysoki poziom jeśli chodzi o komfort i właściwości jezdne.
ile mniej wiecej trzeba wylozyc na fiata cc sporting? na co w tym modelu uwage zwracac?
nie lepiej startować w seicento 900? nowsza buda bo cc to już złomiasty.
hehe:
http://www.youtube.com/watch?v=e5J1B8JBRBs#t=66
xD rosyja
trolejbusem też można holować samochód.
@down Mex, obawiam się że nie znajdzie cc 1,1 w dobrym stanie, zazwyczaj wiejska młodzież wykupywała i te samochody obecnie do niczego się nie nadają.
A u nas w robocie kolejny projekt kupiliśmy evo IX lekko rozbite i chcemy zarobić na nim z 10-20 tysięcy ;P Ciekawe czy się uda
No i CC tańszy, więc mniej szkoda jak rozbije. I chyba do CC więcej modyfikacji na necie opisanych, poza tym czy sporting nie ma twardszego zawieszenia?
Co do tego trolejbusu, to czemu oni od razu do samochodu nie wsiedli tylko stali obok?
chcieli rozpędzić samochód bo szarpnięcie by zerwało sznurek
mam spory problem..
ojciec jezdzi golfem 3 z 97 czy tam 98 roku, od jakiegos czasu jest tak, ze obroty dochodza do powiedzmy 2000 i pomimo tego, ze daje gaz w podloge auto zwalnia a potem nagle szarpnie i juz jest normalnie, pare razy gdy ja tym samochodem jezdzilem mialem sytuacje, ze wlasnie przez cos takiego zgasl mi na skrzyzowaniu, nie mam pomyslu co to moze byc- czyszczony byl silniczek krokowy, wymieniona pompa paliwa, w poniedzialek wymienione swiece, zmieniona cewka rozrusznika i jakas jedna czesc ale nazwy juz nie pamietam, w sobote byl podpinany pod komputer na diagnostyce i braciak mowil, ze wszystko w porzadku oprocz tego, ze silnik lekko szarpie, mierzyl tez spaliny i tez bylo dobrze
w marcu mam do przejechania wlasnie tym autem prawie tysiac kilometrow jednego dnia i chcialbym jechac bezpiecznie i bez niespodzianek ;p licze na wasza pomoca, bo serio mi juz rece opadaja..
Ale jak to dokładnie wygląda? Jak przyśpieszasz to dochodzi do 2k, potem dzieją się cuda i dopiero jedzie? Czy jest tak, że z dupy się obroty podnoszą na 2k (wtedy krokowy/przepustnica)?
a awaryjny tryb silnika się zapala? Sprawdź przepustnice i krokowy tak jak kolega up napisał. U ziomka w e46 czyszczenie przepustnicy i krokowego nic nie dało. Dopiero jak wyciągnął przepustnice, uderzył parę razy o ścianę, to się naprawiło ;).
juz mowie
jade sobie powiedzmy normalnie droga 100/h nagle jadac na 5 zwalnia mi, trwa to z 10 sekund, obroty spadna do 1400 moze mniej moze wiecej, nagle szarpniecie, bo przyspiesza i juz jest normalnie na jakis czas
na skrzyzowaniu wrzucam 2 ja mu pedal w podloge, a ten zamiast przyspieszac znow obroty w dol i albo gasnie albo szarpnie i jedzie normalnie
zawsze sie to dzieje powyzej 2000 obrotow, nigdy wczesniej, to nie jest regula kiedy cos takiego podczas jazdy sie stanie, mozna przejezdzic caly dzien i nic, a na drugi jest tak co chwile
krokowy jest dobry, bo braciak tez sprawdzal
btw awaryjny? tzn jakie to kontrolki, bo nie slyszalem o tym :P jesli chodzi Ci, ze podczas jazdy to nie, zadna kontrolka sie nie pali
Nie wiem jak w gulfie, ale powinna to być kontrolka z wykrzyknikiem od ESP, ewentualnie ta od oleju. Polega to na tym, że silnik działa normalnie do max powiedzmy 2,5k obrotów i dalej nie chce się rozpędzać i często gaśnie.
To wygląda jakby coś zapchane było. Przepustnica? Jakiś filtr paliwa, powietrza?
Ogólnie to ja bym wyczyścił przepustnicę, bo krokowy to se można w sumie w dupę wsadzić. Nie wiem jak w Golfie, ale w Bravo krokowiec i przepustnica są razem i czyści się to razem. Jeśli w VW jest osobno, to czyszczenie samego krokowca efektów na pewno nie da.
Filtry jak filtry, skoro wymieniona była pompa paliwa, to tutaj odpada. Filtr powietrza by takich cyrków nie robił, bardziej tutaj jakieś przedmuchy by mogły być winne.
No a tryb awaryjny nie pozwala na jechanie powyżej pewnych obrotów/prędkości, a więc tutaj nawet nie ma co o tym mówić. Do tego żadne kontrolki się nie palą, a więc odpada.
Znajomy sprowadzil Impreze II. 2 litrowa turbobenzyna po tuningu ~250 koni. Ja pierdole takiej mocy to ja jeszcze nigdy nie czulem, moje 160 koni chowa sie 3 razy
od kiedy auto szefa jest nasze :)
Mam Lanosa 98.
Jakiś czas temu jak jeszcze były mrozy zaczęła szwankować stacyjka. Pewnego razu zachodze do garażu a tu bum, stacyjka się zacięła nie mogę go odpalić. Zawołałem znajomego który jest mechanikiem, stwierdził że stacyjke trzeba wymienić.
Teraz dzwonił, krzyknął 200zł (po taniości, robocisny nie wlicza) za stacyjkę + kodowanie + laweta za darmo (zablokowana kierownica, moj blad :D).
Nie robi mnie w bambuko, serio to sa takie koszta? Czy wymiana stacyjki jest wgl konieczna?
No i... cholera jak w ogóle mogło dojść do tego że ta stacyjka się zrypała, bo nie rozumiem tego.
co kurwa? 200 zł z laweta?! I ty jeszcze sie pytasz czy nie oszukuje? Czlowieku, mi za wyczyszczenie stacyjki w smarcie (3 lata temu gdzies, zaciela sie jak u ciebie, ale raz na 20 prób udalo sie odpalic) w elblagu w serwisie mercedesa wzieli ~460 zł. Za same wyjecie, dokladne wyczeszczenie i zlozenie.
mam malutki problem, mam omege b i po pierwsze nie dziala elektryczne otwieranie szyby pasazera, tzn dzialalo ale przestalo ;p i druga sprawa- po wylaczeniu zaplonu wlacza sie automatycznie wentylator chlodnicy, poprzekrecam pare razy kluczyk i przestaje, ale to uciazliwe, jakies rady?
w moim Gofrze III poszła rura wydechowa, gdzieś pod tylną kanapą.. ryczy jak jakieś V8 (a przy 3tyś+ obrotów drży wnętrze :D) co jest z jednej strony fajne, z drugiej strony wieśniackie xD ..a z trzeciej strony boje się mandatu a auto mi potrzebne :F wie ktoś jaka jest dopuszczalna głośność? Muszę trochę tak pojeździć (kilka dni) aż czegoś nie ogarne.