mustang jest obecnie tym, czym kiedyś był passat, no ale niektórzy na tym forum wciąż żyją przeszlością
Wersja do druku
mustang jest obecnie tym, czym kiedyś był passat, no ale niektórzy na tym forum wciąż żyją przeszlością
Chłopacy, a gdybym Preludkę IV gen przytulił, to co wtedy? Też by się za mną oglądały?
Oglądaliby się za tobą chłopcy, a ty byś oglądał używane części, bo by cię poskładała ta suka kosztami.
Tak zem czuł
Jak mozna byc takim spierdolencem zeby kupowac auto po to zeby lansowac sie przed blacharami xD
Widac janusz dusza biedaka, normalny czlowiek majacy pieniadze kupuje 5.0 bo wie, ze to lepszy silnik, wiekszy prestiz w srodowisku i po prostu przyjemnosc, i wygoda jazdy. Biedak kupi rozjebana a trujke zeby sie lansowac przed Jessica z 3b, ktora nigdy mu nie dala, umysl biedaka mocno jednak. xD Odziwo czytanie bankier.pl i czerpanie wiedzy z moneypl nie zmienia nawykow xD
zwracanie uwagi na to, na co obejrzą się jakieś dupy xDDD
żeby jebanie i seks coś w życiu znaczyo, no ale jednak janusz jest zwykłym wiejskim prostakiem co mu w głowie balety i ruchanko, nic konkretniejszego :)
Dokładnie, ruchanie jest przereklamowane, dużo przyjemniejsza jest jazda samochodem, nie mówię już nawet o lataniu jakimś roadsterem czy amatorskim ściganiu się, bo to jest już kurwa ekstaza. Nawet głupie gokarty są kozackie, dużo większą mi sprawiają przyjemność niż tysięczny stosunek.
Podzielam zdanie towarzyszy powyżej. Jak tak można nad radość z pokonanych łuków, zakrętów czy wzniesień jakichś i wciskania w fotel stawiać miłosne uniesienia.
Kurla panie, 15 postów najebales i dalej nie podałeś jakiejś kwoty ekspercie od wszystkiego. Sensowniejszy byłby post w stylu: "lakierowanie to w ASO tak z 700-1200 zł ze wszystkim", zamiast tu jakieś moralizowanie odpierdalac I śmiać się z 3.7, gdzie pewnie samemu jeździ się jakimś trupem starym w 1.8 r4.
Miałem 5.0 na tydzień po tym jak mi aso dało auto na zastępcze, bo chodziła mi myśl żeby zrobić na nich cesję, a samemu wziąć nowe 5.0 i wcale nie żałuję. Koszty utrzymania są średnio 2x wyższe niż 3.7, a jak ja jeżdżę 90% po Warszawie, to i tak mi mocy do wyprzedzania zawalidróg wystarcza, a tak naprawdę większość czasu spędzam w korku. Na trasie wiadomo, że V8 się lepiej zbiera, ale zanim znajdzie trakcje, to taki stinger gt go zje trzy razy. Poza tym i tak tego swojego w przyszłym roku sprzedaje i na pewno do amerykancow już nie wrócę.
Co do samej sytuacji, w ASO powiedzieli o koszcie około 800-1000 zł, wyrwalem od baby 900 zł, dałem stowe znajomemu, który po 15 minutach spolerowal lusterko I nie ma po tym śladu.
W każdym razie zamiast tu siać ferment z jakimiś wymyślonymi historyjkami, to dajcie jakieś sensowne forum samochodowe, żebym nie miał tu po co wchodzić, bo na razie torg jest jedynym, gdzie można cokolwiek ciekawego o waszych dupowozach poczytać.
Wysłane z mojego BLA-L29 przy użyciu Tapatalka
Dobra, kolejny trolling z twojej strony skończy się chyba banówą, bo to jest szczyt co tutaj odpierdalasz już od dawna. Pytanie ile może kosztować malowanie obudowy lusterka, no to jest przecież szczyt, do tego sapanie przez kilka postów, że nikt ci nie daje poważnej odpowiedzi na durne pytanie.
Weź se w leasing jakieś hobby, bo widać ci się nudzi i musisz sobie tutaj popisać swoje żale.
większość tych ludzi tymi mustangami to są największymi zawalidrogami xD
Każdy musi widzieć przepych, a strach się rozbić, bo wyjdzie, że drajwer nie dał rady :(
niezle sie bawicie chlopaki