Dzięki! Głównie o to chodzi, czytanie błędów i ich weryfikowanie, bo jeżdżenie ze wszystkim na diagnostykę toż to są koszta wielkie :D
Wersja do druku
Dzięki! Głównie o to chodzi, czytanie błędów i ich weryfikowanie, bo jeżdżenie ze wszystkim na diagnostykę toż to są koszta wielkie :D
Byłem na regulacji LPG i po podłączeniu do kompa koleś gada, że mam ustawioną wysoką temperaturę przejścia na gaz (45C) i że proponuje zmniejszyć bo oni zawsze na 30 ustawiają.
Po tej zmianie wczoraj i dziś gdy na dworze znowu 3-4 stopnie to samochód gasł przy próbie przejścia na gaz. Po ponownym zapaleniu po paru sekundach znowu próbował przejść na gaz i wtedy już działa normalnie.
Jak było te 45C to nigdy nie miałem problemu.
Ktoś ma jakiś pomysł z czego to może być? Kwestia tylko tej temperatury i po prostu nie da się przy tym silniku ustawić niżej niż było czy coś jest jebnięte?
Silnik 1,6 74kw w pasku
@Mexeminor ;?
A no i dodam jeszcze że gasł bo przełączał się jak stałem na światłach albo podjeżdżałem do świateł czyli jak nie gazowalem
Tak z ciekawości, a nie myślałeś do nich zadzwonic co powiedza i najwyzej niech cofna te ustawienia? generalnie temp 45 szybko jest osiągnąc, wiec IMHO jeden chuj.
Dobrze miałeś i zjebali, ja bym z ryjem tam szedł i kazał zrobić jak było. Ktoś to ustawił kiedyś i wszystko było ok, ja bym tego nigdy w życiu nie zmieniał. Poza tym im później przełączy na gaz tym lepiej dla silnika, podniósłbym prędzej do 60 niż zszedł na 30.
A powodów może być multum, nie ma sensu się tym przejmować, niech zrobią jak było i git.
dobra chyba się wyjaśniło xd
podjechałem po robocie, koleś podpiął i wyczaił niskie napięcie i gada, że to z tego bo za mało prądu idzie
kable tak wyglądały
https://imgur.com/s8kNs36
jutro rano się okaże czy to faktycznie to
nawet jesli to byla wina tego kabla, to jesli nie masz auta pokroju octavi I z 1,6 czy lanosa , ktore wgl nie powinny wychodzic w benzynie tylko odrazu w lpg xdd to 45 stopni jest optymalna i lepsza temperatura niz 30, wlasnie przez takie ustawiwanie niskich temp przelaczenia, biednych mieszanek potem ludzie pieprza jaki ten lpg okropny jest xd w niskiej temperaturze gaz sie gorzej spala i zasyfia podzespoly instalacji , sam mam ustawione te 45-50 stopnie, nie wiem dokladnie i auto 100kkm na gazie juz stuknelo bez problemow z instalacja
chopacy jak minalem przeglad o 1dzien to bede cus bulil wincyj?
bo do soboty byl a jutro se podjade i ogarne ale czy zmienilo sie cos? bo w internetach piszo ze majo wejsc jakies zmiany a nie widze co aktualne he
zgłupiałem z tymi wszystkimi przejściówkami do gazu... potrzebuje na niemcy.
Czy to będzie okej?
https://www.ebay.de/itm/LPG-Autogas-...oAAOSwJ5dcjBGz
Kurla zmienilem dzis oponki na letnie Pirelli P Zero. W ogole to jest nieporozumienie, ze auto moze sie tak zajebiscie prowadzic. xD Niby tylko guma, a jak jade to mam wrazenie jakbym totalnie inna fure prowadzil, szanuje w chuj oponke, warto dolozyc bo sie lata jak na autopilocie. xD Kurwa moje pierwsze porzadne opony w zyciu chyba bez kitu moze stad ta podjarka. xD Zimowe mialem jakeis vikingi za 250 pln sztuka chyba to juz wtedy myslalem, ze zaszalalem jak chuj z oponami i, ze bedzie bajka. W sumie nie narzekalem, ale w porownaniu z tymi zapierdalajami to bez porownania.
Przy obecnych zimach zimówka ma być jedynie w miarę miękka, bieżnik to tylko problem, bo jest głośna. Ogólnie trudno na nasz klimat dobrać dobrą zimówkę, która nie będzie czymś ostro wkurwiać. Najlepiej kupić w miarę najtańszą i tyle.
Na lato natomiast to już warto zainwestować. Prawda jest jednak taka, że tobie Arczi robotę robi zapewne w największym stopniu szerokość i profil opony, a nie marka i model. Szeroka opona o niskim profilu i to jeszcze na aucie z dobrym zawieszeniem (a Giulietta ma całkiem spoko) zawsze będzie dobrze kleić na suchym i w miarę dogrzanym asfalcie. Taka opona ma dużą powierzchnię styku z podłożem, nie wygina się mocno na rancie, przez co auto nie pływa i prowadzi się jak poszynach. Dopóki nie spadnie deszcz albo warunki nie zrobią się niestandardowe (np. nawieje piasku znad Sahary na drogi :kappa), to zarówno Nexen jak i Dębica i Pirelli będą porównywalne, tzn. przy normalnym jeżdżeniu nie zobaczysz żadnej różnicy w osiągach opony. Różne będą na pewno opory toczenia czy hałas (często na niekorzyść drogich opon, niestety), ale to zostawmy w spokoju.
Prawdziwa różnicę odczujesz dopiero w dwóch przypadkach: ekstremalnej jazdy na suchym i w sumie każdej trochę bardziej odważnej jazdy na mokrym. Przez ekstremalna rozumiem torowa, wtedy takie P Zero może dawać przewagę (ale to nie jest reguła, czynników jest od chuja i jeszcze więcej). Na mokrym to wiadomo, tutaj często tanie opony pokazują swoje słabości, bo w tym momencie liczy się odprowadzanie wody, a więc kasa wsadzona w R&D przy projektowaniu bieżnika i zazwyczaj opony premium będą miały przewagę. Dużo testów jednak pokazuje, że te tańsze też potrafią być dobre i przy normalnej jeździe nie będzie różnicy.
Reasumując - fajne opony i w ogóle, ale jeśli nie dorwałeś w fajnej kasie, to szczerze powiedziawszy przepłaciłeś i nie były tego warte.
Pozdrawiam,
Killavus
PS Wielosezonówki obecnie są bardzo dobrym wyborem jeśli ktoś nie jest jebanym debilem i chce się ścigać na każdym metrze swojej drogi do Tesco i roboty. Np. takie Micheliny CrossClimate to świetna opona letnia z homologacją zimową co oznacza, że na nasze zimy, tj. dwa dni w roku śnieg i mróz, reszta okolice zera i sucho, sprawdzi się znakomicie, a w porównaniu do letnich wypada lepiej niż wszystkie średniaki i dorównuje premium o przeznaczeniu letnim. Dodatkowo ma bardzo niską ścieralność i wytrzyma dużo dłużej niż inne opony, a więc ekonomiczna jest w chuj. Do tego nie jest droga, oszczędza się 160 zł na wymianach w roku, do tego czas i stres, że porysują felgi czy źle wyważą i będzie biło itp. itd.
Ale pol roku temu to kurla panie kurla tylko pirelli tylko kurla wloskie auto musi byc wloska opona :nosaczco:nosaczco
Ogolnie no fajny wywod, ale tbw generalnie xD Ja czuje roznice po przejechaniu 600 metrow w wichurze i napierdalajacym deszczu i jaram sie na mysl, ze moge jutro zapierdalac sobie z pod swiatel w drodze do roboty i Tesco :pogchamp
A to czy robote robi szeroka felga i inne pierdoly to wczesniej mialem inna gume tego samego rozmiaru i to byl inny samochod, to w sumie tyle i nie potrzebuje szczegolnie recenzji i testow z autoswiata zeby to ocenic bo po prostu czuje to na samochodzie i jezdzi sie inaczej jakby mi ktos wymienil kolumne kierownicza albo chuj wi co. xD
A co do vikingow to w sumie tez sa spoko, ja nie narzekalem, ale ja zime pewnie bym i na letniakach izi opierdolil po prostu jezdzac spokojnie bo zimy sa na tyle slabe, a drogowcy na tyle mocni, ze na luzie sie jezdzi w jakimkolwiek kapciu. Szczegolnie, ze 90% miast jest zapchane w 3 pizdu przez typow, ktorzy na widok 3 platkow sniegu jada 3.5km/h wiec mozna sobie w zasadzie jezdzic na golych felgach pchajac fure bo takie jest tempo jazdy zazwyczaj xD
W ogole temat opon jest dla mnie tak w chuj enigmatyczny