https://www.youtube.com/watch?v=ECuRi1yDspE
Wersja do druku
Ubezpieczalnia przystała na moje warunki. Chcieli dać 1509zł, a dali 5.1k z groszami + zwrot kosztów rzeczoznawcy. Łatwiutko
No i kurwa zostanie z tego lekko z 2k jak nie 3, wystarczyło wziąć rzeczoznawcę i mendy cienko ćwierkają. Brawo.
Ehhh, jakbym chciał żeby mi tam w Merca ktoś wjechał, dostałbym połowę jego wartości a naprawiłbym go za 500 zł XD
Furę już złożyłem i nawet nie trzeba było całego zderzaka lakierować. Wyszło 800zl + slizgi i inne pierdoły
czyli 4k na plus, o ja, kto by tak nie chciał.
To jest w sumie jedyny sposób na zniwelowanie tych chorych cen ubezpieczeń. Zrobić sobie takie cuś i masz na 4 lata spokój ze składkami praktycznie. Problem w tym, że im więcej te kurwy wypłacają, tym więcej trzeba płacić za OC i koło się zamyka. Gdyby nie te mendy, co żyją z wyłudzania (w ogóle to jest kuriozalne, że to jest możliwe i że nie idzie się za to siedzieć), to by było normalnie w tym kraju, ale cóż.
Problem jest w tym, że to co ubezpieczalnia daje w pierwszej wycenie to jest złodziejstwo. Dlaczego ja mam mieć malowane części albo zamienniki skoro przed uderzeniem miałem nowe. Niech policzą amortyzację względem lat, które mają te części i to wypłacą. Jakbym zgodził się na malowanie części to przy kolejnym zdarzeniu daliby mi mniej kasy, bo malowane i też koło się zamyka. Jednak za wyłudzanie odszkodowania powinni się serio mocno wziąć. Bo jakbym chciał to w pół godziny mogę doprowadzić do stłuczki i w ten sposób zarabiać, ale nie o to chodzi.
Ni chuj tak to działać nie może, bo ktoś ci wjedzie w 15-20 letnią furę i na malowanie nie starczy. Jak było malowane to OK, ale jeżeli element w pierwszym lakierze to niech dają tyle ile będzie to kosztowało w ASO i tyle. A co do wyłudzania, ostatnio jak wracalem z roboty to widziałem tak kuriozalną sytuację, że ciężko to opisać słowami. w skrócie: stoi rozjebana astra F, poobijana z każdej strony na ulicy z dwoma pasami. Nic nie jedzie i tylko ona tam sobie stoi i chuj wie czemu też nie jedzie. Stała na prawym pasie. Ze skrzyżowania wyjeżdza koleś i jedzie na lewy pas, w tym momencie astra sie zerwała i zmieniła pas i zajechała typowi, który na szczęście wyhamował. Kurwa mać, toz to było tak perfidne i ciężko mi to inaczej wytłumaczyć niż wyłudzeniem, tylko z drugiej strony ile można dostać za poobijany zderzak w takiej astrze, pomijając jeszcze fakt, że to skrzyzowanie z kamerami, więc jak na moje ewidentnie wina astry.
Kurwa ile ja bym dał za przerysowany cały bok w audi, a najlepiej strzał w dupę na szkodę całkowitą. Wiem że oni by sobie wycenili audi na dużo mniejsze pieniądze niż jest warta, ale sprzedając napędy/silniki/inne pierdoły bym sobie wyszedł jeszcze na tym na plus pewnie
a jeszcze powiesz że cie boli szyja i od razu skierowanie na rentgen zwyrodnienie i minimum 30 tysięcy odszkodowania
jaki koszt zwykłego gazu do żuka, czy zmieszczę się w 1500zł?
Przecież Żuk pali ze 20 litrów to się opłaca nawet jak zrobi nim 2kkm, bo przecież jakaś instalka używana 2gen na śrubkę kosztować go będzie 200 zł + montaż u Zdzisława za litra Żubrówki.
Nie podoba mi sie wizja rozjebania Zuka na rajdach zlomow bo mam mega sentyment do tych samochodow :( to byl moj pierwszy samochod ktorym zaczalem jezdzic w wieku 13 lat i tak szlifowalem jazde az do 18, chyba dopiero w wieku 17 lat usiadlem do czegos innego jak Zuk