Cybuch napisał
Nie ja sobie zaczałem przyspieszac, bo się kończył zabudowany, ale na chwile obecną nie mogę robić tego zbyt gwałtownie xD i on zaczał mnie wyprzedzać w pewnym momencie i koło 100 kmh sie prawie zrównalismy i gdybym dalej przyspieszał no to by nie dał rady, wpuściłem go i oczywiście zamułał drogę później, a pare nastepnym km nie było okazji zeby go wyprzedzic, wiec plułem sobie w brodę i zastanawiam się czy jeżeli się wyprzedza przyspieszajacy juz samochod to czy wyprzedzany musi wspuscic ten drugi czy moze miec w pizdzie i jechac dalej po swojemu (nie mam tu na mysli sytuacji, ze o ktos mnie wyprzedza to taki chuj, wpierdole buta w podloge hehe)