https://allegro.pl/ogloszenie/bmw-m3...any-7494582604
Coś tu jebie wałkiem czy można kupić m3 nawet do inwestycji za taką kasę?
Wersja do druku
https://allegro.pl/ogloszenie/bmw-m3...any-7494582604
Coś tu jebie wałkiem czy można kupić m3 nawet do inwestycji za taką kasę?
Spokojnie można, oglądałem już niejedno ogłoszenie za podobną kasę. Spodziewałbym się jednak dość średniego stanu, ale kto wie, może nie być tak źle.
Ile orientacyjnie kosztuje konserwacja podwozia, ale nie taka u Mirka w garażu tylko ciut lepsza?
Zależy jakie auto. Jeśli chcesz robić w CC, to nie rób, nie ma sensu, bo akurat te auta są bdb zabezpieczone przed korozją, a na dodatek to młoda fura i przez kolejne 5 lat bym sobie w ogóle tym głowy nie zaprzątał.
A porządna konserwa w aucie wielkości CC to trzeba liczyć 1,5-2k nawet, ale powiedzmy, że w 1k jest szansa dobrze zrobić.
u mnie w trujkoncie (radomxD) bermudzkim w jakimś krownie przy trasie (nie że reklama), cena zaczyna się od 500zł.
Np. Audi a6 c6 jest wcale nie zabezpieczona, a niby marka "premium"
Jest czy nie jest, nie gnije i jak widać dodatkowy baranek tutaj potrzebny nie jest. To się tyczy całej grupy VAG, po prostu solidne blachy i tyle.
No szczerze powiem w moim CC jest duzo rudego nalotu i mnie to denerwuje. Chcialbym zrobic na wlasna reke, ale nie mam kanału/podjazdu. Na necie sa rozne ceny od 400zl do nawet 3tys. Mysle, że tak z 1500 zl jestem w stanie zaplacic. Ale kwestia, gdzie robia to dobrze. Znacie moze gdzie na slasku robia profeske ?
Uuuuuu, ale wiesz, że tego nie powinno być? B7 z tego samego rocznika i kropeczki się na podwoziu nie doszukasz. Ogarnij co i jak, tak być nie powinno.
Może morze jest tutaj przyczyną, tak samo jak w Anglii, gdzie fury z nadmorskich miejscowości to tragedia, nie dość, że tam ciągle leje i jest wilgoć, to jeszcze sól dochodzi.
W ogóle a propos konserwacji, dzisiaj byłem na zbieżności i wbija gościu i się pyta szefa czy może na luzie zrzucać belkę tylną w swoim Fiaciku, bo będzie robić konserwację, bo ruda wychodzi. Potem mówi, że on jak go nowy kupił, to cały rozebrał i konserwę se sam robił (w sumie typowe dla PRLu, ale zgaduję, że to jego auto nie jest jakieś fest stare). Oczywiście górnik i mówił, że smarem linowym to napierdalał, oczywiście z kopalni miał, bo skąd XD A potem szefu mówił mi jak to pamięta te PRLowskie smary, ten linowy i działowy (do dział, z wojska to mieli XD) i że jak furka do niego na zbieżność przyjeżdżała, to od razu widział kto jest kto, bo linowym górnicy, a działowym wojskowi. Dodał też, że raz jakąś daremną blachę posmarował tymi smarami po jednej stronie każdy i pod rynnę dał. Trzy lata i zero rdzy, a podobno to gówno rdzewiało w tydzień gołe. W sumie wierzę w to, ale nowszego auta bym tym gównem nie nasmarował, bo powiedział na koniec, że te baranki w nowszych furach (tj. połowa lat 90tych) to te smary rozpuszczały normalnie i robił się większy gnój.
Zawsze goła blacha bedzie narażona na wszystko. U nas soli też nie żałują.
Konserwacja we własnym zakresie nie jest droga ani jakoś super ciężka do zrobienia.
Wiadomo, najlepiej na podnośniku, ale z kanału też da radę i polecam używać maski, bo później ciężko twarz domyć i wygląda się jak górnik :D'
@edit
Kupiłem passata b5 lifta w sedanie od dziadka. Spotkał się w Szczecinie z tramwajem i dzwon. Zacząłem spawać tylny błotnik i mi się auto zaczęło jarać, gaśnica w ruch patrze, a tam dziadziuś sobie rozpuszczał świeczki i parafiną konserwował wszystkie wnęki :P
To jest piękne, te grzybowe patenty XD Polecam "Grzybologikę" od Złomnika, genialne dzieło.
Ale przyznać trzeba, zero rdzy. Załącznik 365901
Kurła ze sie do gdanska sie przeprowadzam i mazde zabieram to chyba zly pomysl jest ...
I znowu wczoraj ujebałem osłonę podwozia... potrzebne to w ogóle komu? Wyrzuciłbym to wpizdu bo same problemy.
bylo trzeba jeszcze bardziej zglebic auto bo moda hehe
seryjnie siedzi tak nisko, chyba że ktoś coś kombinował wcześniej...
załuż a potem narzekaj że błoto pośniegowe zapierdala między blachom a plastikiem i mi podłoge opierdala.
Wywaliłem to w cholere. I tak było połamane.
Jaka felga do szarej e60? Nie chcę ani srebrnych ani czarnych. Coś co bardziej przykuwa uwagę np. czerwone albo złote. Jakieś ciekawe sklepy internetowe oprócz dawmac?
Moja jest trochę jaśniejsza, ale imo to dobrze wygląda
https://static.pokazywarka.pl/y/l/r/...a06b3_orig.jpg
Wlasnie imo tez tylko czarna, jak widze kolorowe felgi to mam wrazenie jakby jechal gimnazjalista a zwykly alus strasznie chujowo wyglada. Biale tez przy szarym sa tragiczne
dobrze wygląda na takim audi, niekoniecznie na e60
https://i.snag.gy/PSX5JB.jpg?nocache=1534948301520
wyobraź sobie to na a4b5 xD
Z takimi felgami jest tak, że albo wygląda to zajebiscie, albo bardzo wieśniacko.
Dużo zależy od doboru samej felgi, ale i od wyglądu auta. Jeśli masz je w stocku, to prawdopodobnie będzie wyglądać chujowo :kappa
A, no i jeśli odpierdolisz coś takiego z autem, a do setki masz 11 sekund, to też trochę kanał xD
To A7 ma dojebane widebody i felgi chyba Vorsteinera za cenę mojego E39, Forda Janka i Ibizy Artura. To jest ogromna różnica, poza tym bardzo fajny akcent z pierścieniami w tym samym kolorze i tak można robić auto. Z dupy se przypierdalać czerwone koła do, co jak co, ale tylko E60 w mpaku, to jest imo słaby pomysł i lepiej bezpiecznie pójść w perłową czerń.
Dobra, a jakieś sklepy internetowe?
felgeo.pl ma dość duzy wybór, do tego http://felgi-niemieckie.pl, ale tam różnie z cenami
Felgi-niemieckie mam akurat u siebie w mieście, ale przy ET20 mają słaby wybór. Jeszcze dawmac mnie interesuje, bo tam mógłbym w sumie vat ominąć, ale nie wiem jak z jakością
siema, musze wymienic tuleje wachacza przedniego i wpadl mi do glowy pomysl zamontowania Poliuretanowowych, co o tym myslicie? ile ich musze kupic na sam przod? https://poliuretany.olkusz.pl/pl/hon...dnia-1szt.html
pacjent honda accord viii
Ale wiesz, że zrobi się sztywno i twardo?
Przecież poliuretany do kompletnie seryjnego Accorda to nie mają sensu, to się ładuje do pomodzonych fur z już i tak sztywnym zawieszeniem, gdzie ma to sens i nie zabije komfortu. Powiem więcej, poliuretany w Twoim aucie mogą jeszcze zrobić dużo złego, bo zawieszenie nie będzie tłumić tak samo i może wpłynąć to na zużycie.
Montuj normalne tuleje, przecież one wytrzymają minimum 100kkm, kiedy to znowu będziesz dotykał, szkoda głowienia się nad tym.
Poliu to już wszędzie chyba trzeba montować bo montowanie w kilku miejscach spowoduje prawdopodobnie szybsze zużycie tuleji w miejscach gdzie są oryginały
Najlepiej od razu komplet kupić, co się wiąże z dość sporymi kosztami przełożenia.
Oprócz tego, że zrobi Ci się twardo i sztywno, mogą zacząć się piski nawet przy wsiadaniu do auta. Nie wszystkie poliuretany można smarować
dobra,skutecznie wybiliscie mi to z glowy xD
Panowie coś mi się z e60 jebie. Faluje na zimnym od jakiegoś czasu, miałem z tym iść do mechanika i każdy z polecenia co niby ogarnięty to zajęty ciągle i od miesiąca się nie mogę dobić. Bierze za dużo oleju, 700 spokojnie na 1000km. Wg mnie coś nie tak. Wycieków nie ma. Teraz zaczęła dymić na czarno jak dodam gazu w spód. Lałem olej z VW bo niby zajebisty itd, a wydaje mi się że to gówno totalne, a brałem od kolegi co tam części sprzedaje. Już wlałem go ze 2-3 litry i jest dramat, chmura dymu. Zacznę od wymiany oleju i odmy, ale myślicie że może to być generalka silnika? Albo pierścienie do wymiany? Niby jak kupiłem to mi go jeden mechanik od bmek przejrzał, sprawdził całe auto pod kompem i pochwalił. A tu nagle takie coś.
Zanim zaczniesz wymieniać, to sprawdź odmę i kompresję, a potem działaj. Tak duży pobór w tym silniku nie powinien mieć miejsca, te 700 ml to na 10kkm może brać.
Mechanik nie jest w stanie zdiagnozować tego typu usterki przy sprawdzaniu auta, tak samo ty kupując je. Niestety co do poboru oleju i ogólnie zużycia silnika, często są to sprawy niewykrywalne podczas oględzin, nawet tych bardzo dokładnych. Dopóki ci się ktoś nie przyzna (tak jak mi, że 80tka wpierdala 1l/1kkm, za co typa szanuję, bo po co by się miał z tym odzywać, ja bym się dopiero kapnął po miesiącu zapewne), to masz kota w worku. Kto wie, może miałeś zalany silnik motodoktorem i było ok do teraz. Kumpel kupił niedawno Galanta i przy oględzinach silnik był cymesik, żadnych oznak nadmiernego zużycia, a niecałe 100km później już panewki stukały. Tak to jest niestety.
Ludzie piszą na forach że te silniki to porażka i ludzie olej wiadrami leją i sprzedają to po pół roku. Pełno osób też wymienia pierścienie itd i nieraz nie daje to efektu, a niektórzy robią remont silnika za 6-10k. Dla mnie to szok. Jak wyjdzie tu kilka tysięcy do wsadzenia to sprzedam to i zastanowię się nad czymś z innym motorem.
Pelikan ty masz tam m54b30? Jeżeli tak to pierścienie są najbardziej prawdopodobne, ale często to moga być też uszczelniacze zaworowe, generalnie jeżeli do zrobienia jest tylko góra lub dół silnika to koszty cie nie zabiją i IMHO warto zrobić, góra + dół bez tłoków, to tak jak pisałeś 6k może nie starczyć. Pytanie też jak jeździsz? Bo jeżeli np. spokojnie nie wkręcasz go za bardzo i powiedzmy, że w trasie nie przekraczasz 3-3.5k rpm i masz takie zużycie to chujnia z grzybnią straszna, ale jeżeli cały czas napierdalasz pod czerwone pole to 700 nie jest złym wynikiem (zależy jaki motor, ale IMHO to nie najgorzej). Olej jaki? Nie daj się złudzić na opinie na forach, że wystarczy zalać wyścigowy olej 10w60 i nie będzie nic pił i będzie gites, bo może i nie będzie nic pił, ale smarowany będzie chujowo dopóki się nie rozgreje, a czytałem że mimo wszystko część ludzi tak robi. Jeżeli n52/n53 to tam zużycie oleju potrafiło byc większe niż w m54, ale jeszcze więcej potencjalnych przyczyn, nie licząc n52b25, który po prostu miał fabryczną wadę w postaci zjebanych tłoków - ktoś wymyślił jakiś rytuał typu najpierw płukanka taka, potem 2k na takim oleju, potem taka płukanka i potem ileś km na innym oleju i spalanie oleju ponoć spadało o setkę czy dwie na tysiąc, ale nie oszukujmy się, to nie jest żadne rozwiązanie problemu. Generalnie jeżeli masz dobrego mechasa, który ci to zrobi porządnie, a auto ci leży, nie było bite, wszystko z nim w porządku to bym inwestował w remont, tym bardziej że tez pewnie swoje kosztował i albo będziesz tym chujem, który sprzedaje bo się przeraził że trzeba coś zrobić i zatai (a możliwe, że ktoś zawoła kogoś, kto bedzie w stanie to sprawdzić, wrzuci vin w sieć jak bimmer check i chuj dupa) albo sprzedasz w stanie jakim jest za mniejszy hajs
Mam ten m54. Jeżdżę normalnie, nie wkręcam. Do 4k max, zazwyczaj 3k i zmiana biegu. Olej 5w40. Czytam że nieraz nawet te pierścienie nie pomagają, ludzie ponoć pakują kilka k a wychodzi i tak lipa. Nie wiem, na pewno wyeliminuje dymienie i falowanie obrotów, a z tym olejem pojeżdże i to sprzedam za rok. Kupie 3.0.
śmiem twierdzic nie poparte niczym, że m54b30 będzie pił więcej oleju niż b22 i co więcej, ciężej znaleźć w dobrym stanie, a n52 to już całkiem inna półka problemów, dlatego zrezygnowałem z e90. Tak jak napisał mex - nie sprawdzisz tego przy zakupie, chyba że sprawdzisz kompresje, ale podejrzewam że silnik może jako taką kompresje trzymać, a olej i tak będzie spierdalać.
Czyli po prostu trzeba lać bez przerwy olej i to wszystko? 5 litrów shella/valvo mam za 6-8 dyszek to kupować taką butle raz na 2-3 miesiące to nie tragedia. Mimo to boli mnie ciągłe sprawdzanie bagnetu. W moim leonie to od wymiany do wymiany, nawet po grubej trasie 5000km w tydzień nie dolałem prawie nic.
No można i tak, ale to sytuacji nie polepszy, jak zrobisz remont to przestanie tyle pić. Możesz sprawdzić kompresje i zrobić tzw próbę olejową, czyli niech ci sprawdza kompresję, a potem jeszcze raz po wpuszczeniu kropelki oleju do cylindra, jeżeli kompresja będzie wyższa tzn że pierścienie do wymiany. Generalnie jeżeli z autem wszystko OK to IMHO wrzucenie tych 6-8k nie jest głupim pomysłem, zaleznie od kondycji silnika, ale kto wie jaka jest, chyba że kupiłeś to auto na chwilę i wiesz, że jesteś w stanie je bez straty pogonić i nie straszne ci ściemnianie, ze no bierze olej jak każde m54, ale tylko 2 setki na tysiąc ;)
Jak auto kosztowało 22k i mam wpakować 8k to wolę to sprzedać, dołożyć 8 i kupić z innym silnikiem, a może nawet z mpakiem się znajdzie. Zachciało się marki premium xD
No nieźle :pogchamp
Załącznik 366061
Prawie tyle co ja za 2.0 place, no nieźle
2x mniej niż ja za swoje 2.0 płacę
U mnie wyszło 730 za 2.8