rabbon napisał
Word Krosno
Wczoraj 9:40 testy zaliczone 0 bledow, chociaz troche sie bałem w domu 30x z rzedu pozytywny.
Potem okolo 1h 20minut czekania na jazde, po testach stres i nerwy mi troche opadly ale to czekanie na jazde znowu bardzo mnie stresowało.
Wkoncu mnie wywołano, auto numer 4 , egzaminator dał mi cos do podpisania , oraz zobaczył dowód. Poinformowal mnie o wszystkim i mowi ze wylosowałem swiatla tylne przeciwmgielne i sygnal dzwiekowy, oczywiscie pokazalem (latwe zadanie dal mi).
Dobra wkoncu przygotowanie sie do jazdy i ruszanie, przy cofaniu na luku wydawalo mi sie ze wszystko dobrze ale egzaminator machnął i powiedzal ze najechalem na linie, ja juz troche zestresowany bo na jazdach luk robilem po 30x z rzedu dobrze. 2 próba - nie zapiąłem pasa, ale egzaminator podszedl do szyby i pokazal mi zebym zapial go, wjechalem w koperte i cofam pomalu a tu kórwa zgasło mi auto, odpalam ponownie a egzaminator mowi zebym nie jechal i ze gdyby zgasl mi na kopercie to okej a to bylo jakies pol metra za koperta i ze jak by chcial mnie oblac to by mnie oblał za pas ;/ Bylem w szoku ze nie udalo mi sie nawet wyjechac na miasto. Poprawka za miesiac