Krzys Nemptor napisał
Uwierz mi, że nie jest przyjemnie tak powoli jechać. Zacznie po Tobie sapać żebyś go wyprzedził. Ja miałem tak zajebiście upierdliwego egzaminatora, że ciężko cokolwiek było odpowiedzieć na jego zaczepki... Caluteńki czas siedziałem cicho, a ten przez bite 43 minuty miał jakieś 'ale' co do mojej jazdy. Za to, że jadę na dwójce zamiast na trójce a było do 40 i do trójki za małe obroty, o to że za wolno wyjeżdżam, a nie chciałem wymuszenia zrobić. Darł ciuke po mnie cały czas żeby w WORDzie powiedzieć mi, że egzamin zaliczyłem pozytywnie :P