Dziewczyna robiła, zdamyto.com jakieś tam smsy się wysyła, a pytania faktycznie z Wordu.
Wersja do druku
Co do tych rond w Szczecinie kiedyś takie było. Ładny rozpier*** był wtedy. W Szczecinie jest dużo rond, ale na wszystkich wjeżdżający ustępował pierwszeństwa. Zrezygnowali z tego, bo dużo kolizji było.
Jak zdawałem prawo jazdy to dwa lata wcześniej otworzyli arkadie (ogromne centrum handlowe) które znajduje się zaraz obok ronda Radosława. Miasto nie przygotowało się odpowiednio i oprócz trzech pasów ronda, z każdej strony tramwaj i przejść dla pieszych nie było tam nic. Dodatkowo rondo było "starego typu" gdzie z prawej miał pierwszeństwo więc głupie cipy skręcały z prawego pasa w trzeci zjazd i tylko szukały czubków na stłuczkę. Oprócz tego tysiące klientów przychodzi do arkadii w każdej godzinie panosząc się po przejściu dla pieszych jak po parku. Dochodziło tam do setek stłuczek i wymuszeń dziennie ;) Dopiero w 2009 zrobili sygnalizację (Arkadia otwarta 2005) a w 2012 roku wpadli na pomysł, że jednak lepiej zrobić rondo turbinowe, takie jak większość w wawie ;|
2008
http://bi.gazeta.pl/im/8/5677/z5677518X.jpg
2014
http://bi.gazeta.pl/im/8/10118/m10118758.jpg
2 września drugie podejście do b+e, jebany garaż tyłem xD powinno być więcej niż 1 korekta, bo te lusterka w ducato jakies takie gówniane że nie da sie ocenić odległości t.t
Czy testy sa teraz naprawde az takie trudne? za moich czasow (oh jak to brzmi xD) wystarczylo rozwiazywac testy z plytki przez godzine-dwie i juz znalo sie wszystkie odpowiedzi bez czytania pytania ;d
Dokładnie teraz jest utajniona baza ponad 3000 pytań, to nie to samo co kiedyś, pytania się wszędzie walały dokładnie w tej samej formie i jeszcze było ich tylko 500 :D
Ale generalnie pomimo tego te testy to w większości na logikę banał. Nieraz tylko jakieś dziwne pytania się zdarzają z zakresu kierowania na biegu jałowym, czy dziwne pytanie z dziedziny obsługi samochodu.
Dokładnie, pytania specjalistyczne typu: Jaka jest maksymalna długość samochodu z przyczepką kempingową, czy coś deseń to trochę nie na miejscu, ale te filmiki i czas na odpowiedź, to moim zdaniem bardzo dobry pomysł :).
18,75m tak mi się wydaję :D(rok temu robiłem B)
Wczoraj byłem na egzaminie teoretycznym A2. Jedno pytanie miałem: Czy nie zmniejszając prędkości możesz wpaść w dziurę i ochlapać pieszego?
Teraz tak: patrząc z punktu widzenia kodeksu nie mogę ochlapać pieszego. Natomiast uwzględniając prawa fizyki coś takiego może się wydarzyć.
Na początku zaznaczyłem, że nie mogę ochlapać, lecz szybko zmieniłem na odpowiedź Tak. Okazało się, że było dobrze, ale pytam się: Kto konstruuje w ten sposób pytania?
Teoria zdana 71/74
przepisy przepisami itd ale generalnie na samą logikę jak masz możliwość to motorem nie wpierdalasz się w kałuże bo może tam być właśnie dziura czy coś innego i nie ciężko o wywrotke xd
ale takie pytania były już na starych egzaminach... nielogiczne bo nikt normalny by tak nie zrobił a jednak trzeba było to zaznaczyć
ja pamiętam coś w stylu "czy możesz wyprzedzić (jadąc na rowerze) samochód z prawej strony. I na obrazu naprawdę wąska przestrzeń między samochodem a krawężnikiem. NIKT normalny by się nie pchał w takiej sytuacji między auto a ten chodnik (bo nawet krawężnik był wysoki na tym zdjęciu) a jednak prawidłowa odpowiedź to "tak".
Jak pewnie wiecie, od niedawna można jeździć motocyklem do 125cm3 na kategorię B, o ile ma się ją od przynajmniej 3 lat. Co prawda, ja mam prawko dopiero nieco ponad 2 lata, ale chciałbym się zorientować czy jest możliwość pójścia do jakiejkolwiek szkoły jazdy, ale nie płacąc normalnie za kurs tylko same jazdy, żeby się nauczyć? Jeździłem na jednośladach, ale raczej na tych małych pierdziawkach.
I dodatkowo: ile taki motocykl może wyciągnąć km/h? Mniej więcej, nie potrzebuję dokładnych danych dokładnego modelu.
Eeee to za kilka miesięcy będziesz mieć już 3 latka kat. B i możesz jeździć tymi 125cm3 ;p
A co d v-maxu różnie ;p Serie do 140km/h spokojnie, na stjuningowanych/podrasowanych nawet do 180km/h ale płakałbym nad tak wyżyłowanym silnikiem.
Co do nauki jazdy.. jak zamierzasz dosiadać takiego potwora XD to lepiej go kupić i na nim uczyć się jeździć. To są silniki po ok. 30 KM więc to Cię raczej nie zabije jak masz mózg :P Nabierać w prawy na osiedlu/asfaltowych dróżkach leśnych o mniejszym natężeniu ruchu itp. a gdy już zaczniesz ogarniać i czuć się pewnie to jedź gdzie chcesz.
A że totalnie się nie znam, dlatego pytałem o orientacyjną maksymalną prędkość.
Eee...no wiem, dlatego napisałem tego posta.
Potwora? To chyba nie ma jakiejś mega mocy skoro można jeździć na kat. B.
Pytałem o szkoły jazdy, ziomuś. Nawet nie wiem jak się zmienia biegi czy cokolwiek robi się na motocyklu, więc uczenie się na własną rękę odpada, właśnie dlatego, że mam mózg i chcę kogoś obeznanego, kto mnie nauczy (czyt. szkoła jazdy). Tylko nie wiem czy można sobie od tak wykupić parę godzin, żeby mnie nauczyli czy jedyną opcją jest zapisanie się na pełny kurs.
Możesz wykupić same godziny bez kursu
Jeszcze się nie spotkałem z tym żeby robili gdzieś problemy jeśli nie byłeś u nich na kursie. Dla nich to i tak dodatkowa kasa.
Co do motorów do 125ccm to raczej więcej jak 130-140 nie pojedziesz
@Dzzej ;
Robił ktoś z Was kurs teoretyczny weekendowy? W tygodniu ciężko mi będzie znaleźć czas żeby siedzieć po 3 godziny albo więcej. Nie mogę na stronie ośrodka znaleźć dokładnych informacji, ale wydaje mi się że to 8-10 godzin czyli 2/3 zwykłego czasu. Dużo więcej nauczył bym się na normalnym kursie? Znajomi opowiadali, że na normalnym kursie gówno się nauczyli i głównie trzeba się we własnym zakresie uczyć.
Ja robiłem taki kurs. 3 dni trwał. Pierwszy dzień chyba 2/3 h, a kolejne po 6h~. Wyszło ogólnie nieco ponad 15h chyba :) Ja jestem z niego bardzo zadowolony. Nauczyłem się dużo. Na normalnym chyba bym usnął, a tu z jednego działu do drugiego szybko i sprawnie.
Zrobiłem 30h jazd, ale troche nie na ręke mi teraz robic prawko i planuje to odlozyc na jakis czas. I pytanie czy np za 2 lata jakbym chcial robic prawko to znow musze wywalic 1500zl na te 30h jazd czy normalnie moge odrazu isc na ezgaminy??
możesz na egzamin
Witam
Jakie są realne koszty prawo jazdy?
Wiem, że w moim OSK za 30 godz. lekcyjnych wykładów z przepisów ruchu drogowego i 30 godz. zegarowych jazdy samochodem po mieście i placu płacę 1080zł.
A co z resztą? Słyszałem, że badanie kosztuje teraz 200zł tak? za co jeszcze muszę zapłacić?
ja za badanie zaplacilem 100 zł w moim miescie u jednego lekarza, reszta podobno bierze 200 zl (za 3 minutowe przesluchanie XD) i do tego kursy, chyba to wszystko, sam teraz zaczynam
pytanie do was, za ktorym teorie zdaliscie? i praktyke? jezdziliscie wczesniej? tzn przed kursami?
@kay ;
Zgodnie z ostatnim rozporządzeniem MINIMALNA cena badania to 200zł.
Także obecnie 200zł ;d
Kurs w moim mieście to od 1150zł do 1300zł.
Do tego doliczasz 200+zł za badanie lekarskie, 140zł za jedno podejście do egzaminu praktycznego, 30zł za jedno podejście do egzaminu teoretycznego, 100zł 50gr za wydanie dokumentu.
@killabeez ;
za pierwszym, jeździłem wcześniej, ale niewiele.
@kay ; praktyczny egzamin 140, nie 170 jak pan 2x #up
@killabeez ;
ja zdalem za 1 i za 1, nie ma co testów robic, chyba ze wszystkie nowe pytania są jawne już, lepiej ogarnac sobie jakas literature, tka jak np ja od mojego przyjaciula zalatwilem 3 ksiazeczki, pare razy przeczytalem a reszta na logike
a co do jazdy, to wiele nie pomoze, raczej przeszkodiz jesli nauczysz sei glupich rzeczy typu krecenie kierownica w stylu 'na mydlenie mydełkiem' lub wyprzedzania rowerow bez kierunkowskazów, chociaż fajnie jakbyś umiał ruszać i jakoś tam biegi zmieniac, co by godziny, ktora mozesz spedzic na ronda itp nie marnować na nauke ruszania z miejsca
i jeśli będzie cie probowal instuktor nauczyc łuku 'na obrót' to kaz mu sie pierdolić na ryj i nauczyć normalnie, mi najlatwiej na obrócenie glowy do tylu + troszke lusterka bylo :P i pamietaj zeby ci duuuzo razy dał ruszać pod górke z ręcznego oraz zebys pojezdzil sporo po rondach 2pasmowych jesli są w miescie w ktorym zdajesz
chyba wszystko co mi sie na ten moment przypomnialo
#edit a pana o jedno wyzej nie bylo ;/
osobiscie zdalem B za 1 i BE za 2, polecam xD
Tak bardzo kurwa to. Mój instruktor nauczył mnie na sposób, z pachołkami. Przez to zdałem dopiero za drugim razem, co więcej za drugim podejściem. Zawsze po łuku wjeżdżałem tylnym lewym kołem na linię. W końcu jak raz nie zdałem, a za drugim razem przy pierwszym podejściu nie wyszło to stwierdziłem, że pierdolę i jadę na czuja. Wyszło.
Co śmieszniejsze, na jazdach ZAWSZE mi się udawało. Nawet za pierwszym razem na pierwszej jeździe zrobiłem poprawnie i nigdy nie wjechałem na linię. Coś pewnie na placu WORDu pozmieniał chujki. Ale to nie ważne. Grunt to nie uczyć się na sposób.
Czy trzeba startować z ręcznego pod górkę na egzaminie?
Czy duża różnica jest między sprzęgłem ze szkoły a z Wordu?
http://www.zdamyto.com/edu/aktualnos...a_bezterminowo
Pewnie trudno było wpisać w google, teoria prawo jazdy zmiany...
też uczy mnie tak samo na ten obrót, gdy pachołek będzie na wysokości lusterka wtedy kręcimy kierą o pełen obrót ;d ale z tego co mówił, że na egzaminie pachołki itp. są tak samo ustawione? bo wątpię, że uczyli by czegoś co nie sprawdzi się w praktyce
ja mam exam jakoś na początku października, dlatego pomału się będę brał chyba za te testy, ale i tak pewnie może trafie na 1/2 pytania z tego co się nauczę
To ja myślałem, że jako jedyny spieprzyłem na placu w ten sam sposób, a tu proszę xD 16 września kolejny egzamin, już prawie miesiąc nie jeździłem, czuję dobrze >.<
w czwartek mam kolejne jazdy to zaraz go zjebie i powołam się na opinie innych ( czyli waszą ) zobaczymy co powie ;]
Mnie uczono na obrót i zdałem bez problemu. Inna sprawa, że nie powinno się uczyć w taki sposób, tylko ćwiczyć tak długo, aż się człowiek nauczy zrobić taki łuk
To fakt, egzamin praktyczny w piątek, również zostałem nauczony na obrót... Swoja drogą, na mieście na czuja wychodzi normalne różne cofania itp. rzeczy, ale mimo tego nie odważyłbym się nagle na egzaminie pojechać łuku na czuja, za duże ryzyko pomyłki. Mój instruktor jak i znajomi co zdawali poprzednio również zapewniają, że w WORD wszystko było ustawione tak samo, więc może tak strasznie nie jest. Co do teorii polecam faktycznie wykupić dostęp do pakietu na zdamyto. Robiłem testy z płytki, pytania banalne non stop 74, zacząłem robić na zdamyto, zderzyłem się nieprzyjemnie z "wordowskimi" formami pytań, odbiegających od schematycznego myślenia i było 50/50 w zdawalności, porobiłem z 2-3 dni po parę testów. Efekt? Wczorajsza zdana teoria za pierwszym razem 74/74.
Jakieś protipy jak wyluzować, i nie oblać na głupotach? Metoda jechania 30km/h i patrzenia na wszystko co się da sprawdza się? Podobno wycofali z karty dynamikę jazdy, więc rozumiem nie będzie za to pretensji od egzamintora?
jeżeli na jazdach, szczególnie ostatnich godzinach nie popełniałeś jak to nazwałeś głupot, to na egzaminie też nie popełnisz, bo dodatkowo skoczy adrenalinka, będziesz bardziej czujny itp
Po prostu się rozglądaj na pieszych, włączaj kierunki i będzie dobrze
30kmh na godzine nie ma co jechać, ale szarżować też nie.
pamietaj zeby sie zatrzymac na stopie i warunkowym skrecie, puszczaj pieszych i nie jedz jak pizda 30 tylko normalna predkosc
pacholki na kopertach na placu sa ustawione tak samo, inne moga byc roznie, luk na sposob robi sie pacholkami z koperty wiec da rade
ogolnie luk jest szeroki wiec nawet jak cos zjebiesz i szybko ogarniesz to dasz rade to uratowac