Prawo Jazdy - rozmowy ogólne

[QUOTE=Draglex;5310881]A na drodze też będziesz szukać "pachołków" ?
Takie uczenie to czysty debilizm.
Od razu powinni uczyć patrzeć w lusterka, potem dziw, że ludzie nie zdają na łuku, na drodze nie potrafią cofać itp.

Tak tylko na egzaminie jest cos Takiego jak presja,nerwy i nie zawsze komus moze sie udac z lusterkiem tylko daja ci pare sposob i wybierasz sobie ktory ci najbardziej odpowiada.Na kursie nie ucza jak zostac mistrzem kierownicy w 2-3 miesiace tylko jak zdac egzamin.A uczysz sie dopiero jezdzic jak zdobedziesz prawo jazdy taka jest prawda.

Ale dużo zależy od tego jak na początku Cię nauczą.
Potem możesz mieć złe nawyki, a tego ciężko się oduczyć.

No z tym, że uczysz się jeździć jak zdobędziesz prawko to trochę nie do końca prawda.
Podczas całej nauki i egzaminów masz nauczyć się jeździć zgodnie z przepisami i je poznać.
Po zdaniu masz jeździć bezpiecznie ;). Bo nasze przepisy nie zawsze są na tyle dobrze dobrane aby pozwalały zachować bezpieczeństwo na drodze nawet kiedy ich przestrzegamy.

A wy kiedy uczyliście się cofania na łuku ? Pewnie gdzieś na końcu jazd bo ja jeszcze tego nie miałem.

A mam jeszcze dwa takie pytania które mnie nurtują:
- jak mam jazdy i jedziemy do Olsztyna na 6 godzin, z czego ja prowadzę 3 godziny i drugi kursant 3 godziny to mi to się liczy że wyjeździłem w tym czasie 3 godziny ?
- jak zrobię sobie miesięczną przerwę w wykładach to mogą mieć do mnie jakieś pretensje ? Muszę mieć równo 30 godzin wykładów ? Bo tak się złożyło że wykłady są w czwartki, a 2 tygodnie temu było święto, tydzień temu nie mogłem, a teraz instruktor nie miał kiedy ze mną się umówić i wybór też padł na czwartek, na 15-tą...

@edit
dzięki Xev i Adelix, już rozumiem

Cytuj:

---

Bezdomny napisał

A wy kiedy uczyliście się cofania na łuku ? Pewnie gdzieś na końcu jazd bo ja jeszcze tego nie miałem.

A mam jeszcze dwa takie pytania które mnie nurtują:
- jak mam jazdy i jedziemy do Olsztyna na 6 godzin, z czego ja prowadzę 3 godziny i drugi kursant 3 godziny to mi to się liczy że wyjeździłem w tym czasie 3 godziny ?
- jak zrobię sobie miesięczną przerwę w wykładach to mogą mieć do mnie jakieś pretensje ? Muszę mieć równo 30 godzin wykładów ? Bo tak się złożyło że wykłady są w czwartki, a 2 tygodnie temu było święto, tydzień temu nie mogłem, a teraz instruktor nie miał kiedy ze mną się umówić i wybór też padł na czwartek, na 15-tą...

---

1. skoro jeździsz 3 godziny, to Ci liczy 3 godziny. logiczne
2. nie wiem, musisz się dogadać. ja robiłem prawko u znajomego i miałem z 8 godzin teorii łącznie

Cytuj:

---

Bezdomny napisał

A wy kiedy uczyliście się cofania na łuku ? Pewnie gdzieś na końcu jazd bo ja jeszcze tego nie miałem.

A mam jeszcze dwa takie pytania które mnie nurtują:
- jak mam jazdy i jedziemy do Olsztyna na 6 godzin, z czego ja prowadzę 3 godziny i drugi kursant 3 godziny to mi to się liczy że wyjeździłem w tym czasie 3 godziny ?
- jak zrobię sobie miesięczną przerwę w wykładach to mogą mieć do mnie jakieś pretensje ? Muszę mieć równo 30 godzin wykładów ? Bo tak się złożyło że wykłady są w czwartki, a 2 tygodnie temu było święto, tydzień temu nie mogłem, a teraz instruktor nie miał kiedy ze mną się umówić i wybór też padł na czwartek, na 15-tą...

---

Ja dopiero na luk pojechalem po 20 godzinie chyba,nie wiem jak teraz ale z tego co slysze inne szkoly tez zaczynaja od miasta.Ale mysle ze najpierw powinien byc plac zeby troche ogarnac.
Co do Twojego 1 pytania to jak jezdzicie 3 godziny Ty i 3 godziny ktos inny po miescie to powinni Ci liczyc ze wyjezdziles 3h ale dolicz do tego trase do Olsztyna bo jak ja jechalem do Suwalk ok. 100km to i jezdzilem tam 1h bo jechalo 4 osboy oprocz mnie to liczyli mi 2-3h ale prowadzilem prawie cala droge do Suwalk potem wracal ktos inny i tak sie zmienialismy.
Co do drugiego pytania Ci nie odpowiem bo to zalezy od szkoly,moim zdaniem na wykladzy nie musisz wogole chodzic z teorii jesli jestes odpowiednio przygotowany i porozmawiasz z kierownikiem kursu,potem najwyzej bedzie jakis egzamin teoretyczny o ile bedzie ja np nie mialem nic :p wiec poprostu sie zapytaj,

Mam do Was pytanie. Jak zaczynaliscie jazdy to instruktor objasnial wam jak brac zakrety, skrecac itp? Bo wyjezdzilem juz 8 godzin i zauwazylem dzisiaj, ze jakos dziwnie skrecam w prawo. Poprostu przez te 8 godzin jazdy chyba z 5 razy wjechalem/najechalem na kraweznik. Pocieszam sie tym, ze nie odrazu sie wyczuje auto i poprostu tzreba jezdzic i to przyjdzie z czasem. Jak to bylo u Was?

Cytuj:

---

rahuza123 napisał

Mam do Was pytanie. Jak zaczynaliscie jazdy to instruktor objasnial wam jak brac zakrety, skrecac itp? Bo wyjezdzilem juz 8 godzin i zauwazylem dzisiaj, ze jakos dziwnie skrecam w prawo. Poprostu przez te 8 godzin jazdy chyba z 5 razy wjechalem/najechalem na kraweznik. Pocieszam sie tym, ze nie odrazu sie wyczuje auto i poprostu tzreba jezdzic i to przyjdzie z czasem. Jak to bylo u Was?

---

Nie miałem z tym najmniejszego problemu.
Wiadomo jak sie zawraca na niektorych drogach to trzeba pocwiczyc, ale tak na skrzyzowaniach normalnie to nie bylo klopotow.
Na pierwszej lekcji objaśnił poszczególne pedały i śruu w 'miasto'.

To tak, u mnie pierw 10 minut ogarnac ruszanie i dookoła osrodka jezdziłem po ulicach
Kolejne 2 godziny, to najpierw pojechałem z gosciem łuk porobić no i tak dobrze zrobiłem na 20 razy z 5 ; d
Dzisiaj(kolejne 2 godziny) znów łuk przez parę minut no i skuteczność już była 12/8, więc coraz lepiej, czasem po prostu źle odbijałem.
A jak robię łuk?- po prostu patrzę się w prawe lusterko i próbuję trzymać tą odległość od pachołka :)
Dzisiaj pocisnąłem 80/h fuck yea

Co do instruktora, to powiedzial mi zebym na zakrety puszczal gaz i dodawal jak juz bede go "konczyl"
No i zeby na skrzyzowania wjezdzac z dwójką :)
W sumie jeszcze w kraweznik nie wjechałem, ale podobno mialem 2 razy okazje

Jakiego macie instruktora?- mi sie trafil zajebisty,tak 22 lata, mozna na luzie pogadac itp

Jechal ktos tym yarisem 1.3, 100 KM?- podobno nieźle ciśnie :)

Nie polecam robić łuku sposobem "na pachołek"( sam sie na tym udupiłem :d )
Lepiej używać lusterek bocznych a na koniec patrzeć w tylną szybę.

Cytuj:

---

lolekk napisał

Jechal ktos tym yarisem 1.3, 100 KM?- podobno nieźle ciśnie :)

---

u mnie w mieście są Yariski, ale nie mam bladego pojęcia, jaki to silnik;d a z przyspieszeniem całkiem dobrze;) niedługo wprowadzają Fabie

Ten Yaris to powyżej 120/h to ma ciezko. jechałem expresówką nie raz i cisne do 120 a potem to już leeeedwo wzrasta ;/ ale cóż, to nie jest autko wyscigowe :)

Cytuj:

---

rahuza123 napisał

Mam do Was pytanie. Jak zaczynaliscie jazdy to instruktor objasnial wam jak brac zakrety, skrecac itp? Bo wyjezdzilem juz 8 godzin i zauwazylem dzisiaj, ze jakos dziwnie skrecam w prawo. Poprostu przez te 8 godzin jazdy chyba z 5 razy wjechalem/najechalem na kraweznik. Pocieszam sie tym, ze nie odrazu sie wyczuje auto i poprostu tzreba jezdzic i to przyjdzie z czasem. Jak to bylo u Was?

---

jak sie boisz tego uciekania w prawo to patrz raz na jakis czas w prawe lusterko i zobacz "ile ci zostało" do kraweznika tez mialem troszke z tym problem kilka razy spojrzalem skorygowałem i i teraz juz na wyczucie wiem gdzie jest kraweznik.

Cytuj:

---

WawrzynJK napisał

Nie polecam robić łuku sposobem "na pachołek"( sam sie na tym udupiłem :d )
Lepiej używać lusterek bocznych a na koniec patrzeć w tylną szybę.

---

na pacholek jest idealnie ;DD wiem bo machalem na lajcie tylko jak sie prostuje potem to ja patrzylem w lewe lusterko na linie ;)

Cytuj:

---

dexxam napisał

na pacholek jest idealnie ;DD wiem bo machalem na lajcie tylko jak sie prostuje potem to ja patrzylem w lewe lusterko na linie ;)

---

Nie latwiej jest podjechac jak najblizej prawej strony luku i cofajac patrzec sie tylko i wylacznie na prawer lusterko?

Cytuj:

---

wyrzynacz napisał

Nie latwiej jest podjechac jak najblizej prawej strony luku i cofajac patrzec sie tylko i wylacznie na prawer lusterko?

---

Oczywiście, że jest łatwiej. Ja tak robiłem. Tylko "nowi kierowcy" obawiają się chyba zbytniego zaufania sobie, a polegają na schematach. To jest jak branie ściągi na sprawdzian, gdy nie do końca rozumiesz sprawdzany materiał(nie to, że popieram, albo sam tak robię).