Dogadaj się z instruktorem, żeby zapisać Cię tak, byś zdążył przed zmianą przepisów.
Wersja do druku
płaci się
i nie płacz kuba, że 'złodzieje skurwysyny', bo nie można nosić prawka + kilku zaświadczeń o kategoriach (by se trzeba chyba teczke założyć)
tak samo płaci się za wymienianie prawa jazdy co 5 lat jeśli masz wadę wzroku
Płaci się na 100%
@nie było up
Co cie kurwa boli? Że jesteś na tyle mało ogarnięty, żeby raz w życiu założyć soczewki i pójść do lekarza, który wystawia ogarnięte zaświadczenia? Ja założyłem soczewki i mam bezterminowe, natomiast co mnie zdziwiło był ze mną na badaniu koleś, który przyszedł w okularach, dostał wpis do prawka, że ma jeździć w okularach, ale prawko bezterminowe(bo to lekarz określa, wpisał mu nakaz jazdy w oksach i bezterminowe :D), więc kwestia trafienia ogarniętego lekarza.
Up, mój kolega też tak dostał, tylko on ma stwierdzoną stałą wade wzroku i musi cały czas w okularach śmigać.
raz, to jest to oszustwo
dwa to nie kazdy ma ochote nosic soczewke, wkladac sobie coś w gały itd- tymbardziej jak wczesniej tego NIE ROBIL
jak ogarniety lekarz to moze tez tą soczewke zobaczyc :)
normalny lekarz ma za zadanie dawac ludziom takie zazswiadczenia na jakie kwalifikuje sie ich kategoria zdrowotna
duzo tutaj ludzi czesto narzeka, ze w Polsce takie przepisy be, za to trzeba placic, a tutaj duzo wypadkow...
no to pomysl sobie np o tej osobie ktora powinna chodzic na badania, ale sie wycwani, a potem na drodze mozesz plakac ty jak w ciebie zajebie, czy cos, bo nie zauwazy przy wyprzedzaniu.. a bo nie wziela okularow, a bo cos.
tak w ogole, to ja bym wprawadzil dozwytoni zakaz na prowadzenie pojazdow jezeli ktos jechal po pijaku. (+1promila), bo aktualnie to po jakims czasie znow mozna smigac mozna.
Płaci się bo wyrobienie kosztuje. Zdaje sobie sprawę, że lecą w chuja z ceną bo na pewno wyrobienie i przesłanie tego kosztuje mniej, dużo mniej(zwłaszcza, że jeśli dobrze pamiętam to wyrobienie kosztuje 84 zł z czego 50 gr to koszt wyrobienia a 83,50 to jakaś "opłata drogowa", ale przecież wszyscy po drodze muszą zarobić, pani, która ci to wydaje musi dostać pensje.), ale płacę i nie płaczę, bo zależy mi na zdobyciu tego, i jak już wyjebałem prawie 1000 na kurs i egzamin to mogę zapłacić to 84.
True.
Raz, wiem. Dwa, też nie umiem wkładać soczewek ani nie mam ochoty, ale ten raz w życiu założyłem, mimo, że męczyłem się z tym ze 3 godziny to wiedziałem, że mi się opłaci. Trzy, wiem, że zobaczy, ale niektórzy specjalnie nie widzą. Cztery, może i racja, ale to zależy od lekarza. Pięć, jak w każdej dziedzinie życia tak i na drodze trzeba myśleć! I to samodzielnie, niekoniecznie zgodnie z przepisami. Jeśli wiem, że bez okularów nie widzę dobrze to nie wsiadam za kółko, proste. To samo z alkoholem, napiłem się, nie wsiadam. Jak ktoś jest skończonym kretynem i nie umie realnie ocenić tego, że stanowi zagrożenie to będzie jeździł nawet jak mu się badanie skończy a nowego nie przejdzie. Sześć, zgadzam się, też bym odbierał na stałe za prowadzenie po pijaku..
Szybkie pytanie. Na egzaminie jeżeli mam sprawdzić światła stopu to mam poprosić, żeby egzaminator wcisnął pedał, czy żeby poszedł do tyłu sprawdzić czy się świeci?
Ja dostałem na 15 a żadnej wady wzroku nie mam -.-
To zależy od egzaminatora, są dwa warianty albo Ty go prosisz o sprawdzenie kiedy Ty wciskasz pedał hamulca nożnego lub on wciska kiedy Ty jesteś z tyłu pojazdu. Pamiętaj, że masz 3 światła do pokazania bo w innym przypadku czeka Cie wizyta w kasie aby uiścić opłatę w wysokości 113,50.
Btw, pamiętaj, że lusterka ustawiasz po zapłonie bo inaczej nie ruszą :DD
Brał ktośś z was kurs w warszawskim Auto Jar? Jak teoria w weekend jest do 18, to wypuszczą wcześniej, czy trzeba siedzieć do końca?
u mnie bylo tak ze od 16 do 20 teoria ale po 2 godzinach przerwa i po przerwie wracalo 50% ludzi ;d
moze ktos napisac lub ma linka jak wyglada egzamin na kat A? po kolei i czynnosci zdajacego? bo moj insttruktor mi tego nie powiedzial i ogolnie na tych jazdach to tak o sobie jezdze dla zabicia czasu
co do badan to sam mam wade wzroku. Powiedzial mi lekarz, ze mi daje na 10 czy tam 15 lat. powiedzialem ze nie zgadzam sie, po czym wpisal bezterminowo ale z warunkiem wlasnie ze musze jezdzic w okularach co mi w ogole nie przeszkadza, poniewaz i tak je nosze na codzien
Zdawałem wczoraj, wyglądało tak:
Plac:
1. Ubierasz się
2. Losujesz 2 karty, tak jak przy samochodzie. Sprawdzasz to co wylosujesz + naciąg łańcucha.
3. Przeprowadzasz motor 5 metrów i stawiasz na stopce, stajesz na sekundę obok
4. Siadasz, przygotowanie do jazdy, czyt. ustawienie lusterek.
5. Ósemka, slalom, górka, hamowanie awaryjne.
Jak to zrobisz to jedziesz na miasto.
U mnie jest jeden motor w Wordzie, więc najpierw wszyscy co byli na daną godzinę to zdawali plac w kolejności alfabetycznej, a potem ci co zdali plac jechali na miasto, też w kolejności alfabetycznej. Pamiętaj o zapięciu kasku!
a jak konkretniej wyglada punkt 5?
z tego co sie orientuje to przy robieniu osemki ogladac sie trzeba. Jest roznica w ktora strone robie ta osemke?
przy slalomie tez sie ogladam? jak zrobie to zawracam i jeszcze raz slalom czy tylko raz?
Egzaminator wam i tak wytłumaczy kolejność zanim zaczniecie. Wjeżdżasz na 8 z której strony chcesz, wykonujesz ją, nie musisz się oglądać. Liczysz sobie 8, egzaminator też liczy, jak zrobisz 5 to ci machnie ręką, że możesz zjechać. Wyjeżdżasz, zawracasz i wjeżdżasz w slalom, dopiero tutaj się oglądasz na każdy pachołek. Zrobisz i jedziesz od razu na górkę, na górce się zatrzymujesz na wzniesieniu i płynnie ruszasz(nie może się stoczyć więcej niż 20cm i przednie koło nie może stracić przyczepności.). Zjeżdżasz z górki, rozpędzasz się do 50 km/h i zatrzymujesz się między pachołkami(długość motoru jest tolerancją), zawracasz, znowu 50 km/h i zatrzymujesz się w jak najkrótszym czasie na jego machnięcie ręką. Ruszasz i odstawiasz motor dla następnej osoby. Z tym hamowaniem jest różnie, dwa tygodnie temu pierwszy raz nie zdałem przez chuja, który się dojebał, że się nie rozpędziłem(miałem na blacie z 45 km/h a on i tak nie widzi prędkości), za to przedwczoraj na powtórce ledwo przekroczyłem 40 a gościu już mi machał i był bardzo ogarnięty.
@rysiek
ilu egzaminatorów tyle wersji egzaminu tak więc zbytnio się nie sugeruj wypowiedziami innych. Wszystko Wam wyjaśni koleś przed egzaminem.
Mam pytanie, bo szykuje mi sie egzamin, czy na wzniesieniach MUSZE uzyc recznego, mowa o normalnej jezdzie po miescie, czy normalnie moge sobie uzywac noznego? bo mi wygodniej sie uzywa noznego. No a nie chce dostac bledu za to.
nie, wystarczy jak uzyjesz na placu. tak mi sie przynajmniej wydaje.
dokładnie jak up z tym, że egzaminator też bd patrzał na to jak ogarniasz ogólnie jazdę ;p więc jak będzie jakoś bardzo stromo to chyba nie zaszkodzi użyć ręcznego c'nie?
gdzies kiedys czytalem,ze jak wytrzymasz na gorce na samym sprzegle to jest ok,ale jak juz musisz dodac gazu,zeby samochod nie zjechal to wtedy trzeba uzyc recznego ; d
nie wiem jak to sie ma w praktyce
W poniedziałek drugi egzamin, dochodzę do wniosku,że nie zdam tego egzaminu. Pierwszy oblalem w 39 minucie wracając do worda i to chyba był jedyny raz kiedy miałem jakieś realne szanse zdać, teraz albo obleję na placu albo gdzieś na mieście. Jak teraz nie zdam to prawdopodobnie rezygnuje z prawka bo kasy za dużo idzie na to ;p
I nie rezygnuj, tylko dokup przed 3 terminem ze 3 godzinki. Lepiej wydać trochę więcej i mieć niż wyrzucić kasę za szkolenie i 2 terminy w błoto.
kurs jest ważny całe życie przecież
ale zapomni jak sie jezdzi i bedzie musial albo kupic chuj wie ile godzin albo nowy kurs
Mam pytanko :) miesiąc temu zdałem prawko i czy w teraźniejszych przepisach jest coś, że przez pierwszy rok mam jakieś ograniczenia? np. przy predkościach lub przy ilości punktów karnych
@up
jakichś specjalnych ograniczeń prędkości nie masz, a przez pierwszy rok od wydania prawka możesz mieć max 21 pkt karnych
Nie wiem o jakie nadgodziny ci chodzi. Ale przykładowo prawo ma się zmienić w styczniu niby, więc zakładając, że po zmianie przepisów ma się rok zanim kurs się unieważni(tak jak pisałem nie wiem ile, trzeba sprawdzić) to jeśli ktoś robi kurs w grudniu na starych zasadach, a nowe wchodzą w stuczniu 2013 to będzie on ważny tylko do stycznia 2014. Natomiast jeśli ktoś zrobi kurs w lutym 2013 to jest on ważny jak na razie bezterminowo(bo nie znamy czasu zmiany przepisów). Pamiętajmy, że mówimy o kursie, nie o prawie jazdy. Jeśli ktoś już zdał to posiada uprawnienia bezterminowo(no, chyba, że mu zabiorą, bo np. prowadził po pijaku).
hahah. Oblałem na placu, dotknąłem słupka, byłem za bardzo pewny siebie i nie wziąłem pod uwagę tego,że hamulce mogą być słabe i nie zatrzymam się odrazu ;s
Koniec egzaminu, najechanie na linie lub zatrzymanie się daje możliwość ponownego podejścia do łuku z tego co pamiętam ;)
jak ja najechalem na linie to odrazu koniec mialem.
Beka bo to mój pierwszy raz kiedy zrobiłem źle plac(ogólnie nawet jak się uczyłem to ani razu nie zrobiłem nic źle). Byłem zbyt pewny siebie i przyzwyczajony do hamulców,które od razu reagują a te zaskoczyły później niż normalnie ;s
Pamiętaj, że jak już widzisz, że na pewno spierdolisz łuk to lepiej walnąć po heblach bo w tym przypadku masz drugą próbę a nie mocować się i próbować jeszcze próbować go wyprowadzić. Btw, dziwne, że oblałeś, jak jak robiłem łuk to nigdy wcześniej nie zrobiłem go tak płynnie i sprawnie. Kiedy następny egzamin? A co do hamulców, pewnie stres zadziałał i zbyt późno wcisnąłeś pedał hamulca, btw dlaczego nie robiłeś łuku na samym sprzęgle(?)
A gdzie napisał, że robił inaczej?
Niemożliwe. Najechanie na linię pozwala na powtórzenie. Wiem, bo tak miałem. Wtedy sam musisz ustawić się w miejscu startowym i próbować ponownie. Gdy owalisz drugi raz, ustawiasz się na miejscu początkowym, czekasz aż egzaminator wsiądzie do auta i wypisze kwitek z wynikiem negatywnym.