szukałem już allegro całe ;(
szukałem już allegro całe ;(
Przedzwoń do ASO, nie powinno być dużo droższe niż na alledrogo.
Jakbym mial taka kase, to od razu bralbym lexusa is200. Takich samochodow juz generalnie sie nie robi, chodzi mi o bezawaryjnosc. O bezawaryjnosci swiadczy to, ze to na co narzekaja wlasciciele jest psujaca sie zmieniarka plyt, co jest wrecz smieszne patrzac na inne samochody. Silnik r6, 155km, genialne prowadzenie i tyl naped. Poczytaj sobie opinie na autocentrum. Spalanie okolo 10-11l, ale mozna kupic z zalozona instalacja gazowa, badz zalozyc po kupnie, jesli to nie jest dla Ciebie profanacja. Jak dla mnie duzym plusem jest tez wyglad, bo tych samochod jezdzi bardzo malo, nie to co audi, bmw czy merce.
Samochod z dusza. Kiedys bede go mial...
ciężko samemu wymienić linkę od ręcznego?
IS200 jest dobry póki nie przychodzi do jakichś napraw (które w końcu muszą wyjść, bo jednak nie jest to jakiś Superman wśród aut) - części są bardzo drogie (w porównaniu nawet do Toyoty, a co dopiero do VW. Nie oznacza to jednak, że to jakieś niebotyczne pieniądze), zamienników wiele nie ma.
@no i spalanie na poziomie 10 litrów można włożyć między bajki - miasto to przynajmniej ze 13-14 litrów jak się ma lekką nogę, większość użytkowników raportuje spalanie po mieście na poziomie 15 litrów i więcej.
Trasa i mieszany to odpowiednio 8-9l i 11-13l.
@nawet sobie takie krótkie liczenie zrobiłem:
Mamy np. takiego Paska w 1.9TDI, spala nam średnio 7 litrów (to i tak zawyżona wartość).
Lexus pali średnio 12,5l (tu jednak lekko zaniżone ;))
Co nam to daje po 10k kilometrów?
Za paliwo do VAGiny dajemy 3500 zł
Za paliwo do Lexusa dajemy 6375 zł
(diesel liczony po umowne 5 zł, benzyna po 5,10 zł)
Różnica prawie 3 tysięcy jest zauważalna, przez taki przebieg kupując zadbane egzemplarze raczej na pewno nic nie wymienimy w obu autach.
Dynamika benzyny jest oczywiście zauważalna nawet na tle naprawdę dynamicznego dieselka VW, ale trzeba sobie odpowiedzieć na jedno poważne pytanie - czy jest nam to potrzebne?
No i proszę się powstrzymać od komentarz typu: "W Leksusie nic nie trzeba wymieniać przez 500k km, a w VAGinie trzy razy dwumas i dwa razy wtryski!", bo nawet jeśli by to była prawda, to radzę policzyć ile zaoszczędzimy na paliwie zanim będziemy musieli to wszystko zmieniać ;)
@no i oczywiście nie mówię, że Lexus jest zły, bo naprawdę mi się to auto podoba i chętnie bym pojeździł, ale jednak trzeba wziąć pod uwagę aspekt ekonomiczny i zgodzić się, że albo niszczymy autko gazem albo jeździmy nim raz na jakiś czas (mając np. wspomnianego VAGa jako woła roboczego ;)) albo po prostu dajemy sobie spokój i kupujemy jakiegoś dużego diesla, który i tak spali mniej, a frajdy z jazdy będzie tyle samo.
Mój pali 12l gazu w miescie, nie psuje sie w nim nic oprocz lozysk, raz zaciski i raz tarcze byly wymieniane i sa to zamienniki wiec takie gadanie mozna sobie wsadzic, jak sie nie ma to sie nie wie. W silniku nigdy nic nie bylo robione, ma ponad 300k najezdzone i jeszcze 200 pojedzie spokojnie.
Nie polecam tego samochodu nikomu, bo dla mnie jest tak doskonaly, ze az szkoda zeby byle kto nim jezdzil.
no i nic w nim nie wymienisz, bo jest porządny, może poza paroma podobno typowi rzeczami dla tego modelu (które osobiście by mnie wkurwiały, bo padnięte radio i przepalone podświetlenie zegarów nie jest ani fajne, ani tanie w naprawie).
Ale założyłeś gaz, a jak wiadomo te silniki palą tyle gazu ile benzyny. A ja mówię o kimś, kto nie chce zakładać gazu.
Tyle ;)
@a, no i łożyska i tarcze wiadomo, że będą zamienniki. Mówiłem o bardziej nietypowych częściach.
Koszt serwisowania is200 jest porownywalny z nowym avensiem. I ja osobiscie na pewno bym zalozyl gaz. To nie jest samochod dla zwyklego obywatela, tylko dla odpowiedniej osoby.
Srednie spalanie 1.9 tdi, to 6,3l, a lexusa w gazie okolo 12,5. Czyli koszt paliwa wychodzi na to samo, a ile spokoju z naprawami. Nie mowiac juz o dynamice, 4 vs 6 cylindrach i brzmieniu. Wiem co mowie, bo mam audi 1.9tdi 130km.