Spokojnie, auto zostało przed zakupem porządnie sprawdzone "potencjalne" usterki tj. wtryski+pompa, dwumas, turbina były w super stanie i są dalej, a nawet jakby coś się działo mam hajs na naprawę.
toś chyba kupił nówkę sztukę albo po wymianie dwumasu i pompy z wtryskami. Serio, tak musiało być. Dwumas pada w tych autach po 150k, pompa tak samo. Jeśli miałeś na nim więcej to zapewne wszystko było w nim nowe i trafiłeś nie lada okazję. Nie znaczy to jednak, że za 50-100kkm nie będziesz musiał wszystkiego robić od nowa. No i dołóż do tego jeszcze zawieszenie.
hmmm to kup auto za ~10-12k dajmy na to 2000r+ przejedz 27kkm nie wkładając ani grosza (lejąc tylko dobre paliwo, wymieniajac filtry i olej). Wolę mieć auto nowsze, bardziej komfortowe, lepiej wyposażone niż starą bemeke w gazie, która jest tak prosta że nie ma sie co popsuć XDD
mogę kupić sobie jakiegoś VAGa i zrobię to samo bez strachu, że w każdej chwili mogę wydawać na auto 1/3 jego wartości. Nie bez przyczyny te fordy są tak tanie, pomyśl o tym.
I beka z polaczków co mają ból dupy bo ooo ten to ma mondeło z dwumasem i wtryskami których wymiana na nowe przewyzsza wartosc samochodu pewnie mu się beda psuć co 100 km LOL, a ja mam starego vaga co jeżdzę tylko na zakupy a i tak przy nim dłubie co weekend :(
w starym VAGu nie ma nic złego, ba, wolałbym starego ,ale w super stanie technicznym passata b3/b4 albo golfa III/vento niż takiego niepewnego forda (pomijam koszt samochodu, chociaż taki volks w super stanie będzie pewnie w cenie mondeo mkiii)
http://moto.onet.pl/1675453,1,te-sil...l.html?node=13
HEHEHE
dobra koniec bo tak to można się kłócić bez końca