Jeśli ten, co je montuje (bądź ty) odpowiednio to połączysz. Jeśli zakłada się dodatkowe do dziennej to imo wystarczy dodatkowy włącznik - finito, najprościej i bezproblemowo.
Siema, jak sądzicie ile ten bieżnik może mieć ? Chcę kupić takie oponki:
http://img01.tablica.pl/images_tabli...otoryzacja.jpg
http://img02.tablica.pl/images_tabli...kola-opony.jpg
Cena jest podejrzanie niska, za tyle kupiłem same felgi ;d Dodatkowo tak jak mówi Mex nie wyglądają zbyt ciekawie.
Nie zapomnę sytuacji gdy kumpel znalazł na alledrogo oponki do mojego, bodajże conti 7mm za 240zł 2 sztuki, dzwonię do typa, pytam z którego roku on na to, że '98 :DD Gdybym mieszkał na wsi to kupiłbym sobie takie do wozu, ale nie za taką cenę.
w biedronce są dębica frigo 2
15" za 189zł sztuka :D
szkoda ze nie ma 16" bo mi potrzebne
max mam 300 zł na wydanie na opony+felgę. Także jakieś nówki nie wchodzą w grę :/
Ile lat musi mieć guma, żeby nie była warta kupna?
Nie wiem jaka jest norma, ale ja osobiście nie kupiłbym starszych opon niż 5-cio letnich.
W hurtowni mam 14" za 160 zł, chujowe dile ma biedra jednak.
5 lat nawet na zimówkę to już granica. Różnie jest, np. mój kumpel jeździł całe lato na 16sto letnich zimówach jego dziadka - to się jednak nazywa fart. Mojej dziewczynie strzeliła opona dzisięcioletnia, nie ma reguły, lepiej nie ryzykować - przy dużej prędkości ryzykujemy życiem. Nie popadając w skrajności - można kupić używaną oponę nawet i 5cio letnią, musi jednak być naprawdę tania i z porządnym bieżnikiem.
Pisze na prosbe kolegi. Sprawa wyglada tak, kolega ma seicento. Dzis sobie jechal i nagle cos dziwnie bieg wszedl, pozniej juz byl problem z zmiana biegow, wchodzily dosc ciezko. Nie zwracal na to wiekszej uwagi, wiadomo, stary samochod to rozne rzeczy sie dzieja. Zaparkowal sobie pod domem. Za kilka godzin gdy znow wsiadl w samochod biegi zaczely wchodzic z takim oporem, ze z pol minuty szarpal sie ze skrzynia biegow zeby wbic jedynke. Przy zmianie na wyzsze biegi bylo latwiej, ale skrzynia zgrzytala. Dojechal do celu (jakies 6km~) jadac praktycznie na jedynce i dwojce. Co dziwne, na zgaszonym silniku biegi wchodza bez problemu. Na wlaczonym juz nie.
Teraz pytanie, co sie rozwalilo? Ile moze kosztowac naprawa u mechania oraz czesci? Czy da sie naprawic samemu w garazu w 2-3 osoby (w tym ja xd) tylko, ze nikt z nas nie jest mechanikiem. Garaz dobrze wyposazony, z kanalem itp.
Wiecej informacji (rok, silnik) moge podac jutro jezeli ma to znaczenie. Wiem jedynie, ze to benzyniak.
Takie rzeczy to nie na to forum, wal na fiatklubpolska albo w te rejony. Co do naprawy samemu to myślę, że co by to nie było to w seju wszystko się da w paru chłopa załatwić (można nawet skrzynię wymontować i z podręcznikiem przeprowadzić oględziny/naprawę). Niestety nie mam pomysłu co to może być, na pewno nie sprzęgło ani nic z jego komponentów (wtedy na postoju też byłyby problemy, szczególnie jedynka/wsteczny). Zapewne coś w skrzyni poszło, może nic poważnego. Zasięgnij porady na forach fiatowskich i rób co mówią ;)