Jakie kołpaki do vectry B '96 żeby nie było wsi?
Jakie kołpaki do vectry B '96 żeby nie było wsi?
Trzeba pamiętać że każda wymiana tarcz i klocków wymaga przy pierwszej jeździe ułożenia - raczej dobrego spalanie i rozgrzania ale odpowiednio przeprowadzonego, tak aby dobrze się dogrzały ale nie pokryły nalotem który wprowadzał będzie w drgania koło podczas hamowania.
To też nie każdy wie ale hamulców nie zrobi się już w tych czasach w nowszych samochodach bez KOMPUTERA.
Warto też przed montażem nowych klocków i tarcz zobaczyć co dzieje się z zaciskami, żeby nie potrzebnie potem narzekać na nowe części kiedy tłoczki są zardzewiałe...
Brembo nie jest tak drogie... ATE, ferodo, z tańszych montowałem też ABE. Tarcza może być nieco gorszej jakości - ale zainwestuj w dobre klocki, unikniesz głupich sytuacji typu piszczenie no i siła hamowania będzie o wiele lepsza i nie przeminie po okresie 2 miesięcy czy krócej...
Przy okazji jak robisz komplet hamulców warto wymienić płyn i odpowietrzyć układ...
imho gołe felgi podstawowe to większa wieś niż jakieś zwykłe kołpaki opla, o felgach porządnych nie myślę bo by przekroczyły wartość tego cacka ;)
Dzięki wielkie.
Właśnie wracam od Pana Mietka i krzyknął mi 220zł za robociznę przy wymianie wszystkich tarcz i klocków. Co sądzicie? Ma do mnie zadzwonić i przedstawić ceny różnych części. Podobno z tyłu mam tarcze na łożyskach, które są znacznie droższe.
Btw. pomalowanie zacisków w lagunie II to wiocha?
Tzw "tarczo piasty" udziwnienie dla klientów francuza aby im za tanio nie było :( Drogie jest to niestety... Co do ceny wymiany nie jest najtańsza można szukać taniej o parędziesiąt złotych - ale 220 to nie jest jakaś straszne cena... Ale mógłby w cenie dorzucić wymianę płynu :)
Malowanie ? Kwestia gustu... Jak już to nie maluj byle czym aby po tygodniu nie zeszło...
Moim zdaniem nie.
Co do tych kołpaków, to znajdź sobie jakiś ładny wzór, taki który Tobie się podoba i już. To jest zwykły plastik, większej filozofii przy kupnie nie ma, ale jak chcesz się zabiezpieczyć przed ich utratą (np. w czasie jazdy) to obwiąż sobie takimi plastikowymi paskami. Mnie osobiście by było szkoda kasy na to, bo jest mi to obojętne czy miałbym stalówki gołe, czy kołpaki na tym, ale na pewno z kołpakami będzie ładnie i też bez wsi o ile to będzie w miarę normalny wzór.
Gdzie kupie takie Emblematy ale NOWE
http://img13.allegroimg.pl/photos/or.../98/3334579876
jeszcze trzeba "1.4 SI" bo chciałęm takie w miare oryginalne bo jak po chromuje to takie fajne już nie będzie xd
Trytki - Trudne słowo xDD
http://img14.allegroimg.pl/photos/or.../95/3271559512 Moim zdaniem normalne.
szukałem już allegro całe ;(
Przedzwoń do ASO, nie powinno być dużo droższe niż na alledrogo.
Jakbym mial taka kase, to od razu bralbym lexusa is200. Takich samochodow juz generalnie sie nie robi, chodzi mi o bezawaryjnosc. O bezawaryjnosci swiadczy to, ze to na co narzekaja wlasciciele jest psujaca sie zmieniarka plyt, co jest wrecz smieszne patrzac na inne samochody. Silnik r6, 155km, genialne prowadzenie i tyl naped. Poczytaj sobie opinie na autocentrum. Spalanie okolo 10-11l, ale mozna kupic z zalozona instalacja gazowa, badz zalozyc po kupnie, jesli to nie jest dla Ciebie profanacja. Jak dla mnie duzym plusem jest tez wyglad, bo tych samochod jezdzi bardzo malo, nie to co audi, bmw czy merce.
Samochod z dusza. Kiedys bede go mial...
ciężko samemu wymienić linkę od ręcznego?
IS200 jest dobry póki nie przychodzi do jakichś napraw (które w końcu muszą wyjść, bo jednak nie jest to jakiś Superman wśród aut) - części są bardzo drogie (w porównaniu nawet do Toyoty, a co dopiero do VW. Nie oznacza to jednak, że to jakieś niebotyczne pieniądze), zamienników wiele nie ma.
@no i spalanie na poziomie 10 litrów można włożyć między bajki - miasto to przynajmniej ze 13-14 litrów jak się ma lekką nogę, większość użytkowników raportuje spalanie po mieście na poziomie 15 litrów i więcej.
Trasa i mieszany to odpowiednio 8-9l i 11-13l.
@nawet sobie takie krótkie liczenie zrobiłem:
Mamy np. takiego Paska w 1.9TDI, spala nam średnio 7 litrów (to i tak zawyżona wartość).
Lexus pali średnio 12,5l (tu jednak lekko zaniżone ;))
Co nam to daje po 10k kilometrów?
Za paliwo do VAGiny dajemy 3500 zł
Za paliwo do Lexusa dajemy 6375 zł
(diesel liczony po umowne 5 zł, benzyna po 5,10 zł)
Różnica prawie 3 tysięcy jest zauważalna, przez taki przebieg kupując zadbane egzemplarze raczej na pewno nic nie wymienimy w obu autach.
Dynamika benzyny jest oczywiście zauważalna nawet na tle naprawdę dynamicznego dieselka VW, ale trzeba sobie odpowiedzieć na jedno poważne pytanie - czy jest nam to potrzebne?
No i proszę się powstrzymać od komentarz typu: "W Leksusie nic nie trzeba wymieniać przez 500k km, a w VAGinie trzy razy dwumas i dwa razy wtryski!", bo nawet jeśli by to była prawda, to radzę policzyć ile zaoszczędzimy na paliwie zanim będziemy musieli to wszystko zmieniać ;)
@no i oczywiście nie mówię, że Lexus jest zły, bo naprawdę mi się to auto podoba i chętnie bym pojeździł, ale jednak trzeba wziąć pod uwagę aspekt ekonomiczny i zgodzić się, że albo niszczymy autko gazem albo jeździmy nim raz na jakiś czas (mając np. wspomnianego VAGa jako woła roboczego ;)) albo po prostu dajemy sobie spokój i kupujemy jakiegoś dużego diesla, który i tak spali mniej, a frajdy z jazdy będzie tyle samo.
Mój pali 12l gazu w miescie, nie psuje sie w nim nic oprocz lozysk, raz zaciski i raz tarcze byly wymieniane i sa to zamienniki wiec takie gadanie mozna sobie wsadzic, jak sie nie ma to sie nie wie. W silniku nigdy nic nie bylo robione, ma ponad 300k najezdzone i jeszcze 200 pojedzie spokojnie.
Nie polecam tego samochodu nikomu, bo dla mnie jest tak doskonaly, ze az szkoda zeby byle kto nim jezdzil.
no i nic w nim nie wymienisz, bo jest porządny, może poza paroma podobno typowi rzeczami dla tego modelu (które osobiście by mnie wkurwiały, bo padnięte radio i przepalone podświetlenie zegarów nie jest ani fajne, ani tanie w naprawie).
Ale założyłeś gaz, a jak wiadomo te silniki palą tyle gazu ile benzyny. A ja mówię o kimś, kto nie chce zakładać gazu.
Tyle ;)
@a, no i łożyska i tarcze wiadomo, że będą zamienniki. Mówiłem o bardziej nietypowych częściach.
Koszt serwisowania is200 jest porownywalny z nowym avensiem. I ja osobiscie na pewno bym zalozyl gaz. To nie jest samochod dla zwyklego obywatela, tylko dla odpowiedniej osoby.
Srednie spalanie 1.9 tdi, to 6,3l, a lexusa w gazie okolo 12,5. Czyli koszt paliwa wychodzi na to samo, a ile spokoju z naprawami. Nie mowiac juz o dynamice, 4 vs 6 cylindrach i brzmieniu. Wiem co mowie, bo mam audi 1.9tdi 130km.
Czyli nie dla Ciebie i nie dla kolegi up, co posiada wyżej wymienione auto, bo ODPOWIEDNIA OSOBA nie założyłaby gazu do Lexusa.
Tyle.
A, no i koszta serwisu nowego Avensisa to zapewne dobrze ponad 1200 zł za coroczny przegląd w ASO i całkiem drogie części.
Lexusa też poza ASO nie zrobią, jak przyjdzie do naprawy poza łożyskami czy hamulcami, ew. zawieszeniem (a zepsuć się może choćby coś z tego, co wypisałem w moim poprzednim poście).
Przestań myśleć o gazie. Takim tokiem to dojdziemy do tego, że V8 jest lepsze od 1.9TDI, bo na gazie jeździsz tylko ciut drożej, a przecież dynamika jaka!
To Ty chyba masz już padakę, a nie silnik.
Nasz pali w mieście maximum 8l w fest korku, z klimą. Normalnie po mieście 7. Trasa poniżej 6.
Zawsze sa serwisy ktore mniej wezma niz aso ;p
Orinetuje się ktoś ile taki zestaw jest warty? Wszystko nowe, na kluczu pneumatycznym pisze, ze to firma nu air
http://s6.ifotos.pl/img/zdjecieze_nxwqrse.JPG
Moim zdaniem z ~250 zł
Znajomy sprzedaje :D
http://tablica.pl/oferta/polski-fiat...5-ID2ZbVb.html
Może fan malucha jakiś :D
a jak ci się podoba ten:
https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.n...28361392_n.jpg
Kolegi malczan na ścigania xd pojemność ~900cm moc jakiś 70 koni maxymalnie coś 160km/h ;p
piękny <3 tak w ogole to tylko ja mam taka slabosc do maluchow? Ten ksztalt, ta kierwonica, jak ona mi sie podoba to masakra :D Maluch naprawde z wygladu dla mnie piekny, ale zeby tym nacodzien jezdzic to troche nie bardzo...
@up
wrażenie to było jak wsadziliśmy do Smarta Silnik z Kawasaki NInja xd
Ej chłopaki powiedzcie mi co się może stać z silnikiem który był przez noc na deszczu? Tzn oddałem samochód do malowania maski a dziś widzę że samochód stoi u niego bez maski na dworze a wczoraj w nocy padało a ten popierdoleniec jej nawet nie zakryl. Co może paść, co się może stać? Jutro muszę go uświadomić ze to ten zjeb będzie płacil jak coś się zacznie jebac, kurwa
Wiadomo elektryka+woda to nie jest dobre połączenie no i może sie zepsuć osprzęt np. alternator. No i korozja.
Eh, alternator był rok temu naprawiany, więc jak ma jebnąć to niech jebnie od razu tam u niego to mu pokaże za co ten dureń będzie płacił
Nic się nie stanie.. Przewody są wystarczająco izolowane. Na przykład subaru które mają wloty na masce ze gołębia wciągnąć potrafią przecież jakoś w deszczu jeżdżą więc nie ma co się srac. Btw rok alternator to bardzo krótko więc nie martw się ze mógłby paść.
no ja mam nadzieje
Nie zachowuj się jak blondynka :D Nic się nie stanie.
Ogólnie beka z tego typa, że tak zostawił to auto na zewnątrz bez maski ;d Mógł jeszcze otworzyć okna a najlepiej szyberdach jeśli masz. U mnie chyba byłaby lipa bo nie mam pokrywki od bezpieczników.