[ARCHIWUM] Co w kole piszczy - luźne rozmowy na temat motoryzacji

Cytuj:

---

Mexeminor napisał

Jest jeden fakt - jeśli możesz tam przynieść swoje szpargały i porządnie sobie umyć auto używając tylko wody pod ciśnieniem... Nic tylko tam jeździć.
Mycie z aktywną pianą kosztuje dużo więcej, może pozostawiać zacieki (jeśli chujowo spłuczesz) i do tego pewne jest, że nie zmyjesz zaschniętego brudu (np. z drzew różnych takich syfów).

---

Wlasnie o to chodzi, ze w 99% przypadkach nie pozwalaja używać swoich gabek itd, pewnie dlatego, ze ludzie by po pol godziny myli te swoje samochody, ale tak jak mowisz, najwiekszy mankament jest z tym zaschnietym brudem, ktorego nie idzie odmyc bez uzywania gabki/szmatki.

Sprawa ma sie troche inaczej na srebrnych/bialych autkach, te kolory sa najlepsze do mycia, nie trzeba ich wycierac a i tak nie ma zaciekow, zreszta na nich nie widac az tak brudu (nie mowie tu o czarnym blocie czy innym podobnym gownie)


A dlaczego myjnie automatyczne sa chujowe? Na ornelnie maja, za 20 zł mozna umyc naprawde dokladnie samochod, nie robiac nic.

Cytuj:

---

Harios napisał

Mam takie pytanko troche z innej pułki, co sadzicie o myjniach bezdotykowych?

Spotkałem rozne opinie, koledzy chwala (osobiscie, pol na pol mi sie to podoba, zostawia zacieki, moze zalezy od myjni, ale ja na cpn BP mam myjnie, to tam niestety, dobrze samochodu nie umyje [kolor samochodu : siwy], muchy odpadaja elegancko, ale 'osadzony' kurz czy jak to nazwac zostaje, bez problemu da sie to umyc szmatka, ale przez taka myjke nie da rady)
Ojciec natomiast, uwaza, iz myjnie bezdotykowe niszcza lakier (silne chemikalia, gorąca woda, bardzo duze cisnienie)

Znacie jakies fakty, a co mozna uznac za mity dotyczace myjni bezdotykowych (cisnieniowych)

---

bezdotykowa dobrze myje, ale czarnych kropek poprzyklejanych nie zmyjesz (nie wiem co to asfalt, guma?) trzeba ręcznie chemikaliami

myjnie bezdotykowe sa najlepsze, dlaczego? dlatego, ze myjesz pod cisnieniem, ktore splukuje piasek, a piasek to nic innego jak kwarc przeciez, gdy pojedziesz na automatyczna/sam myjesz gabka piasku nie spluczesz i szorujac gabka narobisz sobie rys na aucie, owszem mozna wymyc gabka ale dopiero gdy spluczesz piasek

Cytuj:

---

twardy napisał

Ma tu ktoś doświadczenie z malowaniem? Wyszła mi ruda na nadkolach, a przecież nie będę robił tego profesjonalnie, samochód ma pojeździć do września i żyletki. Dorwałem biały podkład, lakier i kolor zielony i to wszystko w sprayu, da mi ktoś rady co ugryźć do czego? Sprayem malować umiem, zacieków nie po robie, ale chodzi o kolejność wykonywanych rzeczy.

---

mhm

Ja tam wjeżdżam na myjnie ze swoją gąbką i nie patrze czy ktoś patrzy czy nie, płace to chce sobie dokładnie umyć samochód.

Cytuj:

---

Harios napisał

Sprawa ma sie troche inaczej na srebrnych/bialych autkach, te kolory sa najlepsze do mycia, nie trzeba ich wycierac a i tak nie ma zaciekow, zreszta na nich nie widac az tak brudu (nie mowie tu o czarnym blocie czy innym podobnym gownie)

---

taaa jasne. to ciekawe dlaczego mam zacieki na srebrnym lakierze;(

@edit
kurwa nie wiem, papcie albo alu mam skopane. Jak jadę tak 120kmh na ładnej drodze do czuję jakbym był na fotelu z wibracjami a kierownica też drga. Na zimówkach tego nie było. mam 195/50 R15 z przodu mam inną parę opon niż z tyłu, ale wszystkie letnie. Czyżby alu do dupy czy opony ?

Jeśli ktoś ma pojęcie o radyjkach to proszę o pomoc
http://torg.pl/showthread.php?429787...98#post6865698

Cytuj:

---

haxigi napisał

taaa jasne. to ciekawe dlaczego mam zacieki na srebrnym lakierze;(
[...]

---

U mnie to jest akurat dziwna sprawa. Bo zawsze używam wpierw mycia z proszkiem, potem spłukiwania i na koniec nabłyszczania. I ja posiadam srebrnego Hyundaika i na nim o dziwo nie widać zacieków. Zaś rodzice mają srebrną Hondę i jak ją myję w identyczny sposób co mój samochód, to zostają na masce (i o dziwo tylko na masce) widoczne zacieki.

I jak jesteśmy przy temacie mycia samochodów, ostatnio na myjni przy odkurzaczach postawili taką maszynę która służy do mycia pianą. Chciałem się was zapytać czy to naprawdę daje jakiś efekt? Oraz czy siedzenia po tym nie są mokre? ^^

Oraz zmieniając temat, orientuje się ktoś ile może trwać lakierowanie tylnego zderzaka? Ponieważ przetarł mnie taxówkarz, więc postanowiłem sobie naprawić auto z AC a oni wystąpią z regresją (czy jakoś tak) do LINK4. I mogłem sobie wybrać gdzie chcę naprawić, to wybrałem ASO gdzie pracuje znajomy taty, aby sobie tam zarobili ^^ Jedynie jest taki problem, że to znajduje się w takim miejscu, że w pobliżu są tylko 3 salony samochodowe i łąki. I teraz nie wiem czy będzie to na tyle krótko, że będę mógł tam spokojnie poczekać czy zaangażować kumpla, aby ze mną tam podjechał i mnie zawiózł do domu.

Również chciałem się zapytać czy jeżeli auto stoi na ulicy to czy warto zainwestować w jakieś felgi/kołpaki czy lepiej nie ryzykować? A jeżeli tak, to czy miałby ktoś do polecenia jakieś fajne do srebrnego Hyundaia i30 (tego starego, I generacji).

Cytuj:

---

haxigi napisał

taaa jasne. to ciekawe dlaczego mam zacieki na srebrnym lakierze;(

@edit
kurwa nie wiem, papcie albo alu mam skopane. Jak jadę tak 120kmh na ładnej drodze do czuję jakbym był na fotelu z wibracjami a kierownica też drga. Na zimówkach tego nie było. mam 195/50 R15 z przodu mam inną parę opon niż z tyłu, ale wszystkie letnie. Czyżby alu do dupy czy opony ?

---

Koła do wyważenia masz. Ewentualnie nie założyłeś pierścieni centrujących, ale to tylko w przypadku gdy jest to wymagane (otwór w feldze jest większy niż piasta)

Cytuj:

---

twardy napisał

Ma tu ktoś doświadczenie z malowaniem? Wyszła mi ruda na nadkolach, a przecież nie będę robił tego profesjonalnie, samochód ma pojeździć do września i żyletki. Dorwałem biały podkład, lakier i kolor zielony i to wszystko w sprayu, da mi ktoś rady co ugryźć do czego? Sprayem malować umiem, zacieków nie po robie, ale chodzi o kolejność wykonywanych rzeczy.

---

Po co się pchać w koszty jak na żyletki idzie? Nie rozpadnie się do września.

Cytuj:

---

farmer93 napisał

Po co się pchać w koszty jak na żyletki idzie? Nie rozpadnie się do września.

---

Ale brzydko wygląda, wszystko mam praktycznie za free, no to grzech nie skorzystać.

Cytuj:

---

Arti102 napisał

Koła do wyważenia masz. Ewentualnie nie założyłeś pierścieni centrujących, ale to tylko w przypadku gdy jest to wymagane (otwór w feldze jest większy niż piasta)

---

i tu zonk bo wyważone były przed założeniem. Pierścień centrujący nie jest wymagany.

buja autem od lewej do prawej na tych letnich. Na zimówkach mogłem puścić kierownicę i jechał sam prosto, a tutaj jak puszczę to mi zjedzie w jedną albo drugą.

Hmm zna się ktoś na lakiernictwie? Ile kosztowałoby malowanie jednego elementu(blacha między tylnymi drzwiami a klapą bagażnika) w czarnej perle + koszt lampy? Bo mam obtarcie półroczne i chyba czas to zrobić. Lakiernik dzisiaj był nieczynny, a chciałem mniej więcej wiedzieć ile to wyjdzie żeby mnie koleś z ubezpieczalni nie wychujał na kasę z AC.

u mnie sobie licza 250 za elemnt. powinien ci to wlasnie policzyc jako element 1 z tego co zrozumialem.
licz mniej wiecej 250/300 zl malowanie za elemet + farba i inne pierdoly ktkore potrzbeuje lakiernik kolo 50 zl chyba
max 350 powinno wyjsc
btw
http://allegro.pl/schowek-siwy-szary...128789233.html

Cytuj:

---

kuba452 napisał

u mnie sobie licza 250 za elemnt. powinien ci to wlasnie policzyc jako element 1 z tego co zrozumialem.
licz mniej wiecej 250/300 zl malowanie za elemet + farba i inne pierdoly ktkore potrzbeuje lakiernik kolo 50 zl chyba
max 350 powinno wyjsc
btw
http://allegro.pl/schowek-siwy-szary...128789233.html

---

Dzięki ;d bekaa xD

Cytuj:

---

farmer93 napisał

Hmm zna się ktoś na lakiernictwie? Ile kosztowałoby malowanie jednego elementu(blacha między tylnymi drzwiami a klapą bagażnika) w czarnej perle + koszt lampy? Bo mam obtarcie półroczne i chyba czas to zrobić. Lakiernik dzisiaj był nieczynny, a chciałem mniej więcej wiedzieć ile to wyjdzie żeby mnie koleś z ubezpieczalni nie wychujał na kasę z AC.

---

samemu to zrobisz za około 150 zł :P

dobranie lakieru 250ml - 50zł
podkład akrylowy 2k - 30 zł
bezbarwny akrylowy 2k (chyba, że baza zrobiona z utwardzaczem to wtedy nie potrzeba) - 30 zł
Papiery ścierne 80,150,400,1500,200 - 5zł
pasta lekkościerna - max 20zł
szpachla jak duża rysa - 20zł
benzyna ekstrakcyjna - 2,50zł

czas pracy: odtłuszczenie 2 minuty, szlifowanie 15 minut, podkład 30 minut, baza 40 minut, bezbarwny 20 minut, polerowanie 15 minut

Razem - 157,50 zł 2h pracy.

Materiały starczą na pomalowanie minimum 2 elementów :P

Cytuj:

---

haxigi napisał

samemu to zrobisz za około 150 zł :P

dobranie lakieru 250ml - 50zł
podkład akrylowy 2k - 30 zł
bezbarwny akrylowy 2k (chyba, że baza zrobiona z utwardzaczem to wtedy nie potrzeba) - 30 zł
Papiery ścierne 80,150,400,1500,200 - 5zł
pasta lekkościerna - max 20zł
szpachla jak duża rysa - 20zł
benzyna ekstrakcyjna - 2,50zł

czas pracy: odtłuszczenie 2 minuty, szlifowanie 15 minut, podkład 30 minut, baza 40 minut, bezbarwny 20 minut, polerowanie 15 minut

Razem - 157,50 zł 2h pracy.

Materiały starczą na pomalowanie minimum 2 elementów :P

---

Nie ufam sobie :D Ona i tak była lekko bita w tym miejscu przed kupnem i przy zakupie nie było widać różnicy w lakierze, tylko na mierniku wyszła grubość od szpachli, więc skoro da się zrobić tak, żeby nie było widać to wolę to oddać do lakiernika.

Cytuj:

---

haxigi napisał

kurwa nie wiem, papcie albo alu mam skopane. Jak jadę tak 120kmh na ładnej drodze do czuję jakbym był na fotelu z wibracjami a kierownica też drga. Na zimówkach tego nie było. mam 195/50 R15 z przodu mam inną parę opon niż z tyłu, ale wszystkie letnie. Czyżby alu do dupy czy opony ?

---

A wyważałeś przed założeniem po ziemie??? czy tak z piwnicy brałeś i zakładałeś?


Albo źle wyważone, Albo Opona jest wyząbkowana (ale to by bardziej huczało), albo gdzieś było ostre hamowanie i jest kawałek opony zjechanej iw tym miejscu podbija.

Ja bym wyważył jeszcze raz przód, pojechał i powiedział że na gwarancje że można masło ubić w środku z śmietany przy 90km/h.


Wczoraj tak zrobiłem i jest dużo lepiej bo już mnie ręce bolały od trzepania... (kierownicy ofc)

Cytuj:

---

haxigi napisał

Razem - 157,50 zł 2h pracy.

---

yhmm.. z pewnością. Wyjdzie z 4 - 5h jak robi ktoś to 1 raz. Poza tym zrobi zapewne zacieki i będzie trzeba poprawiać xd Malowałem na wakacjach klatkę w BMW i jest w huj roboty to tylko się fajnie pisze ;P

Cytuj:

---

Urlak napisał

A wyważałeś przed założeniem po ziemie??? czy tak z piwnicy brałeś i zakładałeś?


Albo źle wyważone, Albo Opona jest wyząbkowana (ale to by bardziej huczało), albo gdzieś było ostre hamowanie i jest kawałek opony zjechanej iw tym miejscu podbija.

Ja bym wyważył jeszcze raz przód, pojechał i powiedział że na gwarancje że można masło ubić w środku z śmietany przy 90km/h.


Wczoraj tak zrobiłem i jest dużo lepiej bo już mnie ręce bolały od trzepania... (kierownicy ofc)





yhmm.. z pewnością. Wyjdzie z 4 - 5h jak robi ktoś to 1 raz. Poza tym zrobi zapewne zacieki i będzie trzeba poprawiać xd Malowałem na wakacjach klatkę w BMW i jest w huj roboty to tylko się fajnie pisze ;P

---

no przed założeniem były wyważane. Każde koło z osobna i potem zakładane.
a malowanie łatwo się i pisze i łatwo robi (z doświadczenia to mówię) :P

Dobra, pierwsze testy na progu od środka przeprowadzone, rdza zeszlifowana, odtłuszczone i położony podkład jakiś niemiecki, biały, jutro znajomy ma dostawe do sklepu (wiem, że niedziela) i przyjdzie mój kolor w sprayu, zobaczymy czy się różni mocno, jak nie, to wjeżdżam na nadkola.

Cytuj:

---

twardy napisał

Dobra, pierwsze testy na progu od środka przeprowadzone, rdza zeszlifowana, odtłuszczone i położony podkład jakiś niemiecki, biały, jutro znajomy ma dostawe do sklepu (wiem, że niedziela) i przyjdzie mój kolor w sprayu, zobaczymy czy się różni mocno, jak nie, to wjeżdżam na nadkola.

---

podkład akrylowy 2k najlepiej, firmy motip. te zwykłe tanie mogą być lipne. Pamiętaj przed lakierem żeby przeszlifować podkład :)

Spokojnie, wszystko opanowane, przekopałem neta troche przed malowaniem:D

nadkola to tam pikuś do pomalowania, problem jak gdzieś na większym elemencie trzeba coś robić ;/ wtedy trzeba się modlić, żeby farba była idealnie dobrana, a jak nie to jakiś blender będzie potrzebny.

Mi tam nie zależy, czy kolor dobrze dobrany, jak będzie źle, no to walne na czarno i będzie taka niby obramówka:D

ojciec zakupił za 20k + opłaty astre 3 w gazie, hatchback, 1.6, grudzień 2006
Chodziło o auto właśnie z gazem żeby mało paliło... przy 150 tyś wymieniony rozrząd, butla zakładana w oplu, nie bity, igiełka i teraz ma 165tyś. Ogólnie cenowo to się opłacało według mnie jak tak szukaliśmy. Co sądzicie o tym aucie?
btw. ja teraz przejmuje vectre b, kombi, 97r, gaz 1.6 spoko auto, ale dosyć dużo pali i silnik też nie za dobry

Cytuj:

---

Xeanix napisał

ojciec zakupił za 20k + opłaty astre 3 w gazie, hatchback, 1.6, grudzień 2006
Chodziło o auto właśnie z gazem żeby mało paliło... przy 150 tyś wymieniony rozrząd, butla zakładana w oplu, nie bity, igiełka i teraz ma 165tyś. Ogólnie cenowo to się opłacało według mnie jak tak szukaliśmy. Co sądzicie o tym aucie?
btw. ja teraz przejmuje vectre b, kombi, 97r, gaz 1.6 spoko auto, ale dosyć dużo pali i silnik też nie za dobry

---

co do astry to sie nie wypowiem, ale mam doswiadczenie z identyczna vectra i moje zdanie jest takie: sprzedaj ja jak najszybciej! Jesli masz jakiestam wyposazenie i jeszcze ruda nie weszla to dostaniesz pewnie z 5k, a za to mozna kupic np. Nubire 2.0 136km, ktora w gazie bedzie palila tyle samo a o wiele mniej awaryjna od vectry no i naprawy tansze. Poza tym moim zdaniem duzo ladniejsza i przyjemniej wykonczona.


@edit
Np. taka: http://otomoto.pl/daewoo-nubira-136-...C28688114.html

Moim zdaniem dużo ładniejsza od vectry, zwłaszcza przedliftowej. W środku to drewienko nie wygląda jakoś tandetnie. Cała mechanika prosta jak konstrukcja cepa i tanie części zamienne. Jeśli tylko masz możliwość sprzedać vectrę to to zrób. Mam z taką styczność, wiem jak bardzo ten silnik jest za słaby do tej budy i jakie rzeczy mogą się w niej często spierdolić, więc nie pakuj się w kłopoty na własne życzenie.

nie ma sensu bo lakier z maski już zaczyna 'odchodzić', drzwi obrysane i lekko wgniecione więc musiał bym to zrobić (400zł)

Cytuj:

---

Xeanix napisał

nie ma sensu bo lakier z maski już zaczyna 'odchodzić', drzwi obrysane i lekko wgniecione więc musiał bym to zrobić (400zł)

---

Niekoniecznie, dobrze wypoleruj, żeby się świecił, poodkurzaj i wystaw. No, chyba, że wolisz przepłacać za LPG(bo ten silnik jest za słaby do budy, więc i tak trzeba go kręcić żeby jechał, a 1.8 czy 2.0 jeździ w tej vectrze już dużo lepiej.), włożyć zaraz kasę w naprawy, bo wiem, że lubi np. popuścić olej i to nie tylko z miski, ale i ze skrzyni, generalnie vectra B nie jest zbyt udanym samochodem jeśli patrzeć na to co wychodziło w tamtych latach.

Cytuj:

---

Xeanix napisał

ojciec zakupił za 20k + opłaty astre 3 w gazie, hatchback, 1.6, grudzień 2006
Chodziło o auto właśnie z gazem żeby mało paliło... przy 150 tyś wymieniony rozrząd, butla zakładana w oplu, nie bity, igiełka i teraz ma 165tyś. Ogólnie cenowo to się opłacało według mnie jak tak szukaliśmy. Co sądzicie o tym aucie?
btw. ja teraz przejmuje vectre b, kombi, 97r, gaz 1.6 spoko auto, ale dosyć dużo pali i silnik też nie za dobry

---

Nie lepiej było wziąć 1.8 pali praktycznie tyle samo a koników więcej? No chyba że wam tyle wystarcza. Jeśli jest w takim stanie jak piszesz i z gazem jest wszystko w porządku to się opłacało, nic się złego nie się powinno dziać ople lubią gaz i ogólnie astra to jeden z lepszych kompaktów z tamtego okresu, wystarczy zobaczyć ile tego jeździ po drogach i ile ludzie ściągają z zagranicy.

nie zapomne nubiry jak jechalem z ojca znajomym (jego auto) a tu nagle w trakcie jazdy wypada mi kluczyk ... wyobrazcie sobie jaka panika ;d a wlasciciel - spokjnie zdarza sie mi tak czasto.
ostatecznia nubira splonela - zwarcie instalacji elektrycznych xd

Cytuj:

---

haxigi napisał

no przed założeniem były wyważane. Każde koło z osobna i potem zakładane.

---

czasem maszyna może się pomylić i masz źle wyważone sprawdź przód sam. Jak nie to albo przyhamowana albo krzywa jakaś xd

Cytuj:

---

Urlak napisał

czasem maszyna może się pomylić i masz źle wyważone sprawdź przód sam. Jak nie to albo przyhamowana albo krzywa jakaś xd

---

Na każdej stacji wymiany opon jest wielka kartka: "po przejechaniu 100km od założenia opon sprawdź, czy są dobrze dokręcone". Czasem się tak zdarza, że się poluzuje coś.

Cytuj:

---

farmer93 napisał

Na każdej stacji wymiany opon jest wielka kartka: "po przejechaniu 100km od założenia opon sprawdź, czy są dobrze dokręcone". Czasem się tak zdarza, że się poluzuje coś.

---

no dokręcone są bo własnie sprawdzałem jeszcze raz :D kurde jutro podjadę żeby przód sprawdzili ;/

A zmiana miejscami?
http://images.rezulteo-opony.pl/news...zedni_v_vl.jpg

Cytuj:

---

twardy napisał

A zmiana miejscami?
http://images.rezulteo-opony.pl/news...zedni_v_vl.jpg

---

co te strzałeczki oznaczają? :D

Zamienić opony stronami, może coś da.

http://www.oponylux.pl/artykuly/opon...j-wybrac-.html

a ja mam symetryczne właśnie. Tył i przód wszystkie z bieżnikiem V są :D

No to zamień je miejscami, tak jak na obrazku i zobacz czy dalej dzieje się to samo.

patrzales czy powierze w oponach sie zgadza? moze po niedlugim czasie jak ci opony zalozyli wjechales dziure i wygieles felge?

A moze problem lezy gdzies w samochodzie? Kumplowi wlasnie w vectrze trzeslo przy predkosci 70-100 km/h (jak mniej lub wiecej sie jechalo problem znikal), mial cos z wachaczami/resorami czy czyms tam przy ukladzie sterowniczym. (nie potrafie tego wytlumaczyc, poniewaz na mechanice kompletnie sie nie znam, wiec moglem w tym momencie powiedziec jakas glupote, aczkolwiek chodzi o to, ze bylo cos z samochodem nie tak i dopiero jak na warsztacie mu naprawili, to przestala mu trzasc sie kierownica

Cytuj:

---

Harios napisał

patrzales czy powierze w oponach sie zgadza? moze po niedlugim czasie jak ci opony zalozyli wjechales dziure i wygieles felge?

---

przecież pisał że były wyważane po zienie to normalny wulkanizator który to robił na pewno sprawdził ciśnienie.


Jeszcze możesz zmienić opony z tyłu dać na przód jak masz dobry bieżnik z tyłu. Mi też tak pomogło na ząbkowane opony bo buczało na przodzie a z tyłu cisza xd

witam panowie, przymierzam sie do zakupu samochodu z jakies cenionej marki (bmw, mercedes, audi, volvo) jednak w temacie jestem poczatkujacy.
Mam kilka pytan mianowicie, mowi sie wiele o autach sprowadzanych z niemiec ze nie warto kupowac etc. dla czego nie oplaca sie kupowac aut sprowazanych z np. z niemiec te auta na 1szy rzut oka wygladaja na dobre, a jak jest naprawde?

prosze o pomoc i pozdrawiam.

Chciałem się ponownie zapytać, orientuje się ktoś ile może trwać lakierowanie zderzaka w ASO? :P Załatwiają to od ręki czy trzeba zostawić samochód na dłużej?

@edit

Cytuj:

---

hajer napisał

witam panowie, przymierzam sie do zakupu samochodu z jakies cenionej marki (bmw, mercedes, audi, volvo) jednak w temacie jestem poczatkujacy.
Mam kilka pytan mianowicie, mowi sie wiele o autach sprowadzanych z niemiec ze nie warto kupowac etc. dla czego nie oplaca sie kupowac aut sprowazanych z np. z niemiec te auta na 1szy rzut oka wygladaja na dobre, a jak jest naprawde?

prosze o pomoc i pozdrawiam.

---

Wszystkie auta sprowadzane z Niemiec które oglądałem w komisach były po dzwonach. Jeden nawet, mój faworyt, Golf V po dachowaniu. Na pierwszy rzut oka wyglądały pięknie, ja się nie znam na autach, ale wujek jak je zaczął oglądać to mówił mi o każdym co źle spasowane itp, gdzie był bity. Więc jak chcesz kupić w polskim komisie sprowadzany to weź ze sobą kogoś kto się zna :P A jak chcesz jechać kupić osobiście za granicę, to również weź kogoś kto się zna, bo tam uczciwych ludzi to też już raczej nie znajdziesz. Czytałem, że Turasy potrafią kombinować lepiej niż Polacy.

Jeśli chcesz trochę wydać na autko (a po podanych markach sądzę, że tak), to kiedyś na forum samochodowym czytałem, że wiele osób polecało tego gościa:
http://sprowadzanieaut-czeslaw555.bl...ie-auta-z.html

Cytuj:

---

hajer napisał

witam panowie, przymierzam sie do zakupu samochodu z jakies cenionej marki (bmw, mercedes, audi, volvo) jednak w temacie jestem poczatkujacy.
Mam kilka pytan mianowicie, mowi sie wiele o autach sprowadzanych z niemiec ze nie warto kupowac etc. dla czego nie oplaca sie kupowac aut sprowazanych z np. z niemiec te auta na 1szy rzut oka wygladaja na dobre, a jak jest naprawde?

prosze o pomoc i pozdrawiam.

---

nie znam sie specjalnie na samochodach, ale sam jakis czas temu szukalem to sie podziele zdobyta wiedzia:)
ogolnie za samochod w dobrym stanie w niemczech trzeba zaplacic tak samo jak u nas, a czesto nawet wiecej. oplaty to o ile dobrze kojarze okolo 2 tys zl, a nikt ci tego samochodu za darmo nie sprowadzi. jezeli samochody w niemczech i w polsce sa w podobnych cenach, a ktos je jednak sprowadza i sprzedaje za okazyjna w polsce cene, to znaczy ze byly dosyc mocno bite. inna sprawa jezeli sam sprowadzasz sobie samochod, ewentualnie sprowadza ci ktos zaufany. u mnie w rodzinie 3 samochody byly sprowadzane, kazdy bez niespodzianek

Cytuj:

---

Spens14 napisał

Chciałem się ponownie zapytać, orientuje się ktoś ile może trwać lakierowanie zderzaka w ASO? :P Załatwiają to od ręki czy trzeba zostawić samochód na dłużej?

---

Auto pewnie zostawisz badz czesc a koszt chyba 300-400 zl badz i wiecej

Cytuj:

---

kuba452 napisał

Auto pewnie zostawisz badz czesc a koszt chyba 300-400 zl badz i wiecej

---

Jeżeli chodzi o ASO to znacznie więcej...

Cytuj:

---

cysio528 napisał

nie znam sie specjalnie na samochodach, ale sam jakis czas temu szukalem to sie podziele zdobyta wiedzia:)
ogolnie za samochod w dobrym stanie w niemczech trzeba zaplacic tak samo jak u nas, a czesto nawet wiecej. oplaty to o ile dobrze kojarze okolo 2 tys zl, a nikt ci tego samochodu za darmo nie sprowadzi. jezeli samochody w niemczech i w polsce sa w podobnych cenach, a ktos je jednak sprowadza i sprzedaje za okazyjna w polsce cene, to znaczy ze byly dosyc mocno bite. inna sprawa jezeli sam sprowadzasz sobie samochod, ewentualnie sprowadza ci ktos zaufany. u mnie w rodzinie 3 samochody byly sprowadzane, kazdy bez niespodzianek

---

Samochody w Niemczech są dużo tańsze, można trafić na okazję prosto od właściciela, pełna historia serwisu w ASO, niewielki przebieg, starszy właściciel itp. - tam jest tego całkiem sporo. Trzeba jednak znać język i dużo szukać. Jak już znajdziesz to po doliczeniu wszystkich kosztów zapłacisz mniej niż u handlarza/za egzemplarz już w Polsce jeżdżony, a będzie mieć auto pewne, super zadbane i na długie lata.

Jeden warunek - trzeba się chcieć w to bawić i poświęcić temu dużo czasu, np. miesiąc/dwa miesiące wakacji.

Cytuj:

---

hajer napisał

witam panowie, przymierzam sie do zakupu samochodu z jakies cenionej marki (bmw, mercedes, audi, volvo) jednak w temacie jestem poczatkujacy.
Mam kilka pytan mianowicie, mowi sie wiele o autach sprowadzanych z niemiec ze nie warto kupowac etc. dla czego nie oplaca sie kupowac aut sprowazanych z np. z niemiec te auta na 1szy rzut oka wygladaja na dobre, a jak jest naprawde?

prosze o pomoc i pozdrawiam.

---

Jeżeli znajdziesz furę z udokumentowaną historią serwisową i liczysz się z tym co w konkretnym modelu może być do wymiany przy danym przebiegu, to po sprowadzeniu bezwypadkowego auta z Niemiec na pewno będziesz zadowolony. Dużo lepsze drogi, więc nie powinien być tak wytłuczony, często znajdziesz dużo lepsze wyposażenie niż w krajowych. Grunt to umieć szukać najlepiej u osób prywatnych, omijać tureckie autokomisy, nie szukać okazji, bo "igiełki" będą zawsze kosztować więcej niż średnia wartość. Czasem lepiej wybrać 2 lata starsze auto, w podobnej cenie, ale dużo lepszym stanie. Handlarze to są specjaliści, oni zawsze odpicują brykę tak, żeby wyglądała jak nówka, więc jak patrzysz tutaj w kraju na coś z komisu to koniecznie najpierw wizyta w jakimś dobrym warsztacie, żeby jaj potem nie było. Szukasz Diesla czy benzyny?
Moim zdaniem jeśli szukasz samochodu na dłużej, to warto popatrzeć na coś zza Odry.

Cytuj:

---

Mexeminor napisał

Samochody w Niemczech są dużo tańsze, można trafić na okazję prosto od właściciela, pełna historia serwisu w ASO, niewielki przebieg, starszy właściciel itp. - tam jest tego całkiem sporo. Trzeba jednak znać język i dużo szukać. Jak już znajdziesz to po doliczeniu wszystkich kosztów zapłacisz mniej niż u handlarza/za egzemplarz już w Polsce jeżdżony,

J

---

coś ci się chyba pomyliło kolego . Taniej ? jakaś kosmiczna pomyłka lub całkowite oderwanie od rzeczywistości, drożej będzie !! i nie zapłacisz mniej niż u handlarza.

jeżeli chcecie porównać ceny auta sprowadzonego z jego odpowiednikiem w D to tutaj opisałem jak to zrobić http://sprowadzanieaut-czeslaw555.bl...om/p/opis.html
Prywatne osoby które wystawiają swoje auta na sprzedaż, jest wielu z nich tzw. ukrytych handlarzy. Kupując od prywatnej osoby w przypadku gdyby np. wyszło że auto ma jakąś ukrytą wadę która wyszła po kupnie, możliwości roszczenia zwrotu kasy lub pokrycia kosztów naprawy są małe lub żadne. Nie oznacza to że odradzam taki zakup ale nie jest to tak różowo jak tutaj opisujecie, jak we wszystkim trzeba się znać trochę na autach, umieć je oceniać itd. Kupując w komisie, jak wiesz jak ma wyglądać rachunek co ma być w nim napisane, jak mają wyglądać dokumenty pojazdu itd. to obojętnie kto to sprzedaje ,Turek czy ktoś inny, nie ma znaczenia, masz szanse odzyskać kasę w razie ukrytej wady, choć czasami może nie być łatwo. Wielu Turków ma auta w dobrym stanie i nie można uogólniać że mają same złomy, mają dobre auta też, tak jak pisałem trzeba umieć je ocenić i i wiedzieć jakie powinieneś otrzymać dokumenty, rachunki,więc Turek to nie przeszkoda, to tak jakby powiedzieć że każdy Polak to złodziej aut.

A żem sobie kolor dobrał, zielony z fiata mi przyszedł i ni chuja pasuje:D

Cytuj:

---

twardy napisał

A żem sobie kolor dobrał, zielony z fiata mi przyszedł i ni chuja pasuje:D

---

no a bezbarwny masz? Potem trzeba go zeszlifować i wypolerować.